z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „Nie nadają się — rzekę — skwapliwe dekrety, Niechajby był przynamniej strawił nocne wety.” 63 (F). MOSKIEWSKA ODPOWIEDŹ
Młodzian jeden, pieczenią rozbierając z wołu, Jakoś pana młodego opryśnie u stołu. A ten: „Opończe, nim mię co więcej doleci!” „Cóż — rzecze krajczy — albo kapie na
z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „Nie nadają się — rzekę — skwapliwe dekrety, Niechajby był przynamniej strawił nocne wety.” 63 (F). MOSKIEWSKA ODPOWIEDŹ
Młodzian jeden, pieczenią rozbierając z wołu, Jakoś pana młodego opryśnie u stołu. A ten: „Opończe, nim mię co więcej doleci!” „Cóż — rzecze krajczy — albo kapie na
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 37
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wieki nie zgrzeszysz. Wiesz Praw: Czyt: i widzisz/ gdy się człowiek rodzi/ bez zębów pazorów/ i bez wszelkiego oręża z oficiny matki swej na świat wychodzi/ tylko ma szczególne włosy/ te że są nie żywe: cóż inszego znaczą/ tylko zaraz od porodzenia abyśmy na śmierć pamiętali/ na to nadaje się nam Łacina: Dobra jej ustawiczna pamięć/ ponieważ jest odpocznieniem wszystkich biad ludzkich/ a tego wszyscy bratniemu/ ponieważ nic tak od grzechu człowieka nie hamuje/ jako pamięć śmierci/ a nade wszystko/ iż ta nas od Gehenny (jest to dolina blizko Jeruzalem/ na której Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiary z dzieci żywych czynili
wieki nie zgrzeszysz. Wiesz Práw: Czyt: y widźisz/ gdy się człowiek rodźi/ bez zębow pázorow/ y bez wszelkiego oręża z officiny mátki swey ná świát wychodźi/ tylko ma szczegulne włosy/ te że są nie żywe: coż inszego znáczą/ tylko záraz od porodzenia ábysmy ná śmierć pámiętáli/ ná to nádáie się nam Láciná: Dobra iey vstáwiczna pámięć/ ponieważ iest odpocznieniem wszystkich biad ludzkich/ á tego wszyscy brátniemu/ ponieważ nic ták od grzechu człowieká nie hámuie/ iáko pámięć śmierći/ á náde wszystko/ iż tá nas od Gehenny (iest to doliná blizko Ierusalẽ/ ná ktorey Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiáry z dźieći żywych czynili
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 201.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
czasów. Ktokolwiek znałazł, że dowcipnie i dobrze invenit gloriam coram oculis omnium .
Notandum i to, że Acus Magnetica nie na wszystkich miejscach obraca się na pułnoc i południe według Matematyków, signanter Kaspra Schotta, consequenter nie należycie pokazuje Lineam meridionalem, ale z linii tej na południe albo pułnoc nie co declinat; w Europie nadaje się ad ortum, bo tu więcej ziemi, niżeli na Zachodzie: gdzie na samej tylko Insule de Corvo, albo krukowej jednej z Insuł Azores albo Flandryiskich w Afryce nazwanych, a nadrugiej Insule Java mniejszej, Hiszpani i Holandowie zważyli, że ćale acus Magnetica z Linii Merydionalnej na żadną nie schyla się stronę, lecz trzyma
czasow. Ktokolwiek znałazł, że dowcipnie y dobrze invenit gloriam coram oculis omnium .
Notandum y to, że Acus Magnetica nie na wszystkich mieyscach obraca się na pułnoc y południe według Matematykow, signanter Kaspra Schotta, consequenter nie nalezycie pokazuie Lineam meridionalem, ale z linii tey na południe albo pułnoc nie co declinat; w Europie nadaie się ad ortum, bo tu więcy ziemi, niżeli na Zachodzie: gdzie na samey tylko Insule de Corvo, albo krukowey iedney z Insuł Azores albo Flandryiskich w Afryce nazwanych, a nadrugiey Insule Iava mnieyszey, Hiszpani y Holandowie zważyli, że ćale acus Magnetica z Linii Meridionalney na żadną nie schyla się stronę, lecz trzyma
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 657
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zosta zagadka
Mam kożuch wyśmienity, lecz tchorzem podszyty, Turcy bardzo mię lubią, i wróg w lasach skryty. Tojest Owca bojaźliwa, dla Wilków pastwa, dla Turków potrawa.
Dwudziesta siódma Zagadka
Zawrzy oczy twe Świecie, my swe otworzemy, Na zwierzynę zwyczajną, sieci zarzuciemy; Pole nam, im jest ciemniej, lepiej się nadają, Zwierza, pełne szpichlerze, gumna, domy, gaje.
Jest to na Kota, Sowy, Myszy w nocy grasujące. Dwudziesta Ośma Zagadka.
Okiem, pochodnią jestem, przy mnie wszyscy widzą, Jak umknę mej posługi, w ciemności się biedzą. Mam Zonę, która patrzy moim zawsze okiem, Wszyscy ślepną gdy
zosta zagadka
Mam kożuch wyśmienity, lecz tchorzem podszyty, Turcy bardzo mię lubią, y wrog w lasach skryty. Toiest Owca boiazliwa, dla Wilkow pastwa, dla Turkow potrawa.
Dwudziesta siodma Zagadka
Zawrzy oczy twe Swiecie, my swe otworzemy, Na zwierzynę zwyczayną, śieci zarzuciemy; Pole nam, im iest ciemniey, lepiey się nadaią, Zwierza, pełne szpichlerze, gumna, domy, gaie.
Iest to na Kota, Sowy, Myszy w nocy grasuiące. Dwudziesta Osma Zagadka.
Okiem, pochodnią iestem, przy mnie wszyscy widzą, Iak umknę mey posługi, w ciemności się biedzą. Mam Zonę, ktora patrzy moim zawsze okiem, Wszyscy ślepną gdy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1205
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
siłą ze strony księcia kanclerza jeszcze personalną sprawą swoją mającego robiono i mogłaby się ta reasumpcja trybunału nie tak udać. Adorowałem zatem we wszystkim boską prowidencją, a zacząłem w domu gospodarować.
Był rok ciężki i wiosna głodna. Poddaństwo ustawnie z worami po chleb przychodzili do dworu. Widząc zatem, że im zboża nadawać się niepodobna, a do tego, że drudzy choć chleb mieli, tedy utaiwszy swoją suficjencją, szli także, patrząc na drugich, po chleb, alias po zboże do dworu, tedy umyśliłem, ażeby który chciał chleba, ażeby na najem robił, a za pieniądze, które sobie zarobi, ażeby żyta, gdzie chciał
siłą ze strony księcia kanclerza jeszcze personalną sprawą swoją mającego robiono i mogłaby się ta reasumpcja trybunału nie tak udać. Adorowałem zatem we wszystkim boską prowidencją, a zacząłem w domu gospodarować.
Był rok ciężki i wiosna głodna. Poddaństwo ustawnie z worami po chleb przychodzili do dworu. Widząc zatem, że im zboża nadawać się niepodobna, a do tego, że drudzy choć chleb mieli, tedy utaiwszy swoją suficjencją, szli także, patrząc na drugich, po chleb, alias po zboże do dworu, tedy umyśliłem, ażeby który chciał chleba, ażeby na najem robił, a za pieniądze, które sobie zarobi, ażeby żyta, gdzie chciał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 819
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Ogrodzie Włoskim.
droższemi ma miejsce klejnotami: blisko pasieki posadziwszy dziwnie się nim pszczoły delektują. Sekret, aby rozmaryn w większy i piękniejszy rozrastał się krzak, wodą go skrapiać w której moczone było mięso, byle nie słone. Wszczepiwszy go w jałowiec, i w zimie mu mrozy nie szkodzą. Majeran w ciepłych krajach lepiej się nadaje. Gdy kwitnie od deszczu go schronić; może go szczepić; owsianym ziarnem przedzirgnowszy pod sączkami, a tak w ziemię sadzić, a nie dać słońcu dochodzić, przynajmniej tydzień, aż się owies puści; moc jego posilająca, wonność mózg czyści, i zagrzewa. Nie zawadzi w ogrodzie włoskim czosnek, zgodny do sałaty,
Ogrodzie Włoskim.
droższemi ma mieysce kleynotami: blisko pasieki posadziwszy dziwnie się nim pszczoły delektuią. Sekret, aby rozmaryn w większy y pięknieyszy rozrastał się krzak, wodą go skrapiać w ktorey moczone było mięso, byle nie słone. Wszczepiwszy go w iałowiec, y w zimie mu mrozy nie szkodzą. Maieran w ciepłych kraiach lepiey się nadaie. Gdy kwitnie od deszczu go schronić; może go szczepić; owsianym ziarnem przedzirgnowszy pod sączkami, á tak w ziemię sadzić, á nie dać słońcu dochodzić, przynaymniey tydzień, aż się owies puści; moc iego posilaiąca, wonność mozg czyści, y zagrzewa. Nie zawadzi w ogrodzie włoskim czosnek, zgodny do sałaty,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 436
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, a jeśli wiszą, będą długiej formy. Są przyrodzenia zimnego, wilgotnego. Sok z O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzię Włoskim.
nich gorączki leczy, prześcieradło w nich umoczone, ciało w nim uwinowszy je oddala: chęć do jedzenia i cerę psuje. Ogórki lubią ziemię nie bardzo gnojną, bo się rodzą parszywe. Nadają się na ziemi nowej i czystej, masnej. Jeśli chcesz je mieć słodkie i przyjemne, nasienie ogórkowe namocz dwa dni w mleku owczym, albo w miodzie pitym. Podczas pełni sadzone; duże się rodzą. Jeśli byś chciał mieć długiej formy bardzo ogórki, tedy spraw, aby wisiały, a pod niemi postaw naczynie z
, á iezli wiszą, będą długiey formy. Są przyrodzenia zimnego, wilgotnego. Sok z O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzię Włoskim.
nich gorączki leczy, prześcieradło w nich umoczone, ciało w nim uwinowszy ie oddála: chęć do iedzenia y cerę psuie. Ogorki lubią ziemię nie bardzo gnoyną, bo się rodzą parszywe. Nadaią się na ziemi nowey y czystey, masney. Iezli chcesz ie miec słodkie y przyiemne, nasienie ogorkowe namocz dwa dni w mleku owczym, albo w miodzie pitym. Podczas pełni sadzone; duże się rodzą. Iezli byś chciał mieć dlugiey formy bardzo ogorki, tedy spraw, aby wisiały, á pod niemi postaw naczynie z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 438
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
miejscu w polu trzymane, byle nie zbyt długo, sprawują go. Gdy Księżyc na nowiu, w tedy w pole nie wożą gnoju, bo cheptą zarasta. Na wiosnę nie pierwej orać zaczynać, aż wilgoć śniegowa cale wyschnie; ani wtędy orać, kiedy wiatry wieją od pułnocy. Docieczono tego, że zboże te lepsze się nadaje, które jest z tegoż pola według Szeńtywaniego: ale chyba to w Węgrzech; w Polszcze zaś observatum, że żyto na żytnisku nie zawsze nadaje się etc. Kto rano sieje, rzadko się zawiedzie, kto bardzo późno, ten się często oszuka. Zboże na nasienie nie ma być dawniejsze jak roczne; bo dwuletnie
mieyscu w polu trzymane, byle nie zbyt długo, sprawuią go. Gdy Xiężyc na nowiu, w tedy w pole nie wożą gnoiu, bo cheptą zarasta. Na wiosnę nie pierwey orać zaczynać, áż wilgoć sniegowa cale wyschnie; ani wtędy orać, kiedy wiatry wieią od pułnocy. Docieczono tego, że zboże te lepsze się nadaie, ktore iest z tegoż pola według Szeńtywaniego: ale chyba to w Węgrzech; w Polszćze zaś observatum, że żyto na żytnisku nie zawsze nadaie się etc. Kto rano sieie, rzadko się zawiedzie, kto bardzo pozno, ten się często oszuka. Zboże na nasienie nie ma bydź dawnieysze iak roczne; bo dwuletnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 441
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Na wiosnę nie pierwej orać zaczynać, aż wilgoć śniegowa cale wyschnie; ani wtędy orać, kiedy wiatry wieją od pułnocy. Docieczono tego, że zboże te lepsze się nadaje, które jest z tegoż pola według Szeńtywaniego: ale chyba to w Węgrzech; w Polszcze zaś observatum, że żyto na żytnisku nie zawsze nadaje się etc. Kto rano sieje, rzadko się zawiedzie, kto bardzo późno, ten się często oszuka. Zboże na nasienie nie ma być dawniejsze jak roczne; bo dwuletnie, trzyletnie, coraz słabsze. Proba dobrego nasienia, które w wodzie namoczone prędzej napęcznieje; nasienia zebrane z równiny, zgóry, zdoliny, z
. Na wiosnę nie pierwey orać zaczynać, áż wilgoć sniegowa cale wyschnie; ani wtędy orać, kiedy wiatry wieią od pułnocy. Docieczono tego, że zboże te lepsze się nadaie, ktore iest z tegoż pola według Szeńtywaniego: ale chyba to w Węgrzech; w Polszćze zaś observatum, że żyto na żytnisku nie zawsze nadaie się etc. Kto rano sieie, rzadko się zawiedzie, kto bardzo pozno, ten się często oszuka. Zboże na nasienie nie ma bydź dawnieysze iak roczne; bo dwuletnie, trzyletnie, coraz słabsze. Proba dobrego nasieniá, ktore w wodzie namoczone prędzey napęcznieie; nasienia zebrane z rowniny, zgory, zdoliny, z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 441
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
cisawa trochę; a tej maści dociles konie i pracowite. Czwarta sierść Kara, albo Wrona, ma koneksyą z Elementem ziemi, i ma kompleksyą melancholiczną. Iż ten zimny cięszki element, i gruby ; konie tej sierści bywają wałowici, cięźscy, ale duzi, trwali, do częstego kalectwa, chorób sposobni; jednak czasem nadają się arcydobre. Do tej maści należą konie Krudno myszate, Brudno wilczate, skaragniade, Dereszowate. Potych wszytkich szerściach, ale z nich compositum, Tarant, niby Tarantula pstra jaszczurka w Włoszech; a te Taranty, bywają z gniada tarantowate, albo skara tarantowate, etc. Z tych sierści, takich konie bywają przymiotów.
cisawa trochę; á tey maści dociles konie y pracowite. Czwarta szerść Kara, albo Wrona, ma konnexyą z Elementem ziemi, y ma komplexyą melancholiczną. Iż ten zimny cięsżki element, y gruby ; konie tey szerści bywaią wałowici, cięźscy, ale duzi, trwali, do częstego kalectwa, chorob sposobni; iednak czasem nadaią się arcydobre. Do tey maści należą konie Krudno myszate, Brudno wilczate, skaragniade, Dereszowate. Potych wszytkich szersciach, ale z nich compositum, Tarant, niby Tarantula pstra iaszczorka w Włoszech; á te Taranty, bywaią z gniada tarantowate, albo skara tarantowate, etc. Z tych szerści, takich konie bywaią przymiotow.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 475
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754