, Karyncją, Tyrolem, i Trydentem. Od zachodu z Mediolanem. Od wschodu ma morze Medyterrańskie. W roku 421. od Padwanów zaczęte na 72. wyspach nowosiedliny. Z których w jednej port Rialto najsposobniejszy, do kupiectwa ogłoszony jest miejscem ucieczki. W krótce potym roku 452. gdy Atila Italią pustoszył, te wyspy napełniły się obywatelami. Gdzie 72. plebanii fundowano. Z których każdą rządził Tribunus pojedynkowy. Z tych, Trybunów 12. zmówiwszy się obrali sobie roku 709. jednego Książęcia albo Dogę, Pawła Łukasza Anasesta, albo Paucyliusza. Stąd w Księdze złotej, Familie od tych 12 Trybunów pochodzące nazywają się Nubiles imae Classis. Do tych czas
, Karyntią, Tyrolem, y Trydentem. Od zachodu z Mediolánem. Od wschodu má morze Medyterrańskie. W roku 421. od Padwanow zaczęte ná 72. wyspach nowosiedliny. Z ktorych w iedney port Rialto naysposobnieyszy, do kupiectwa ogłoszony iest mieyscem ucieczki. W krotce potym roku 452. gdy Attila Itálią pustoszył, te wyspy nápełniły się obywatelámi. Gdzie 72. plebanii fundowano. Z ktorych każdą rządził Tribunus poiedynkowy. Z tych, Trybunow 12. zmowiwszy się obrali sobie roku 709. iednego Xiążęciá álbo Dogę, Pawła Łukasza Anasesta, álbo Paucyliusza. Ztąd w Xiędze złotey, Fámilie od tych 12 Tribunow pochodzące nazywaią się Nubiles imae Classis. Do tych czas
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
/ rzecze: Jużeście Ihora zamordowali/ więcej nie zostaje/ tylko abyśmy pogrzebli Ciało święte; i zanieśli je do Cerkwie S^o^ Michała Archanioła: tam lezące wielkim Cudem Pan być świętym oświadczył/ gdy wszystkie świece niebieską ręką zapalone zostały całą noc/ one oświecając/ i śpiewaniem górnych Muzikantów/ tudzież i woniami przewdzięcznemi Cerkiew się napełniła. Światłość tęludzie poblizszy widząc w nocy śpiewanie/ i zapach czując z Cerkwie wychodzący/ nazajutrz o nim Prewieleb: Ojcu Metropolitów Klimentów oznajmili. Ten Cud i tę łaskęBożą nad Świętym Męczennikiem utaić każe. A gdy się dobrze dzień Sobotni oświecił/ zawołał Metropolit Ihumena Monastyra S^o^ Simeona/ w którym praesidował/ i w ojczystym Caenobium
/ rzecze: Iużeście Ihorá zámordowáli/ więcey nie zostáie/ tylko ábysmy pogrzebli Ciáło święte; y zániesli ie do Cerkwie S^o^ Micháłá Archányołá: tám lezące wielkim Cudem Pan bydź świętym oświádczył/ gdy wszystkie swiece niebieską ręką zápalone zostáły cáłą noc/ one oświecáiąc/ y śpiewániem gornych Muzikántow/ tudźież y woniámi przewdźięcznemi Cerkiew się nápełniłá. Swiátłość tęludźie poblizszy widząc w nocy śpiewánie/ y zapách czuiąc z Cerkwie wychodzący/ názáiutrz o nim Prewieleb: Oycu Metropolitow Klimentow oznaymili. Ten Cud y tę łáskęBożą nád Swiętỹ Męczennikiẽ vtáić każe. A gdy się dobrze dźien Sobotni oświećił/ záwołał Metropolit Ihumená Monástyrá S^o^ Simeoná/ w ktorym praesidował/ y w oyczystym Caenobium
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 101.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
z tej wyszedszy z łupem/ do swego znowu które miał w Kijowie zwrócił się łogowiska: do tego przyszedszy bez wiadomości godpodarskiej/ i wszystkich/ mogę świętego założył na połkę. W tym czarnemi noc ciemna ziemię okryła skrzydłami/ i dzienną pracę zmiękczonych ludzi ku przyszłym robotom snem hartowała: alić gdy mile wszyscy zasnęli/ dom napełni się ognistej światłości /od onej półki schodzącej/ ocknie się gospodyni/ i wśrzód pożogu być się mniemając/ wszcznie wołać na domowych/ aby ją ratowali: porwali się wszyscy/ i tęż światłość widząc w domu/ rzucili się na podwórze widzieć/ skądby się tem wszczął zapał/ między któremi i ten Z. speculator takie
z tey wyszedszy z łupem/ do swego znowu ktore miał w Kiiowie zwrocił się łogowiská: do tego przyszedszy bez wiádomości godpodárskiey/ y wszystkich/ mogę swiętego záłożył ná połkę. W tym czarnemi noc ćiemna ziemię okryłá skrzydłámi/ y dźienną pracę zmiękczonych ludźi ku przyszłym robotom snem hártowáłá: álić gdy mile wszyscy zásnęli/ dom nápełni się ognistey świátłośći /od oney połki zchodzącey/ ocknie się gospodyni/ y wśrzod pożogu bydź się mniemáiąc/ wszcznie wołáć ná domowych/ áby ią rátowáli: porwáli się wszyscy/ y tęż świátłość widząc w domu/ rzućili się ná podworze widźieć/ zkądby się tẽ wszczął zapał/ między ktoremi y ten S. speculator tákie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 115.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Malcie, w Sycylii, w nizszej Kalabryj; siedym Miast, wiele miasteczek, a więcej jeszcze wiosek, i zamków z ziemią zrównało. Morze przerwawszy ziemię około miasta Sycylijskiego Agosta (augusta) uczyniło jezioro: Tegoż dnia trzęsienie ziemi w Lasanie, w Orbe, w Ywerdon. Bagniska i jeziora nad zwyczaj wodą się napełniły.
Tegoż czasu Etna wybuchała.
18 Stycznia dwa słońca w Paryżu od 7 i 38 minutach z rana, aż do 7 i 58 minut wieczor: widziane.
15 Czerwca Powodź największa, która tylko była, rzeki Powody lały się przez tamy 14 stopami wyższe od przyległego pola.
17 Lipca koło Yen-cheu su Szarańca żółtawa
Malcie, w Sycylii, w nizszey Kalabryi; siedym Miast, wiele miasteczek, á więcey ieszcze wiosek, y zamkow z ziemią zrownało. Morze przerwawszy ziemię około miasta Sycyliyskiego Agosta (augusta) uczyniło iezioro: Tegoż dnia trzęsienie ziemi w Lasanie, w Orbe, w Ywerdon. Bagniska y ieziora nad zwyczay wodą się napełniły.
Tegoż czasu Etna wybuchała.
18 Stycznia dwa słońca w Paryżu od 7 y 38 minutach z rana, aż do 7 y 58 minut wieczor: widziane.
15 Czerwca Powodź naywieksza, ktora tylko była, rzeki Powody lały się przez tamy 14 stopami wyższe od przyległego pola.
17 Lipca koło Yen-cheu su Szarańca żołtawa
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 145
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
szerokie, a 16 łokci głębokie. Piasek czarny o 20 mil wyrzucony wszystkie zboża zniszczył. Ostatni potok bardzo opieszało płynoł. Piasek na cal ziemię okrył, a na które rzeczy padał do nich lgnoł mocno. Dachy zmocnił, i niby tynkiem okrywszy na długi czas trwale uczynił. Nowa przepaść, która się otworzyła, powoli napełniła się kamieniami, piaskiem, popiołem czarnym, kamieniami probierskiemi spalonemi, i zuzlą żelazną przetopioną, która nieustannie z góry wypadąjąc, o 2 mile od góry padała. Nastąpił rok żyzny, gdyż piasek ten po lekkim zaoraniu za najlepszy stoi nawóz. 19 Sierpnia nawałność pkoło Plitmout wiele okrętów zatopiła.
1 Września w Banda Neira jednej z
szerokie, á 16 łokci głębokie. Piasek czarny o 20 mil wyrzucony wszystkie zboża zniszczył. Ostatni potok bardzo opieszało płynoł. Piasek na cal ziemię okrył, á na ktore rzeczy padał do nich lgnoł mocno. Dachy zmocnił, y niby tynkiem okrywszy na długi czas trwale uczynił. Nowa przepaść, ktora się otworzyła, powoli napełniła się kamieniami, piaskiem, popiołem czarnym, kamieniami probierskiemi spalonemi, y zuzlą żelazną przetopioną, ktora nieustannie z gory wypadąiąc, o 2 mile od gory padała. Nastąpił rok zyzny, gdyż piasek ten po lekkim zaoraniu za naylepszy stoi nawoz. 19 Sierpnia nawałność pkoło Plitmouth wiele okrętow zatopiła.
1 Września w Banda Neira iedney z
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 229
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wodą, powietrzem etc. W takowej jaskini część skały oderwawszy się, gdy pada na drugą, skry wznieca. Te wpadłszy w materie ogień, jako proch zajmujące, pożar podziemny wzniecają.
Do slaszecki z długą szyją wlej trochę o olejku terpentynowego, i przywiązawszy do szyj pęcherz postaw ją na węglach rozżarzonych; Gdy pęcherz, napełni się waporami, przyłóż do dziury w pęcherzu uczynionej świecę zapaloną, w momencie, i po kilka kroć razy wapory, luboby były ostudzone, zapalą się. w prywetach przez długi czas zamknionych powietrze zajowszy ogień pali, i dusi tych, którzy do nich z świecą zapaloną nieostrożnie wchodzą. Co w tych doświadczeniach płomień świecy,
wodą, powietrzem etc. W takowey iaskini część skały oderwawszy się, gdy pada na drugą, skry wznieca. Te wpadłszy w materye ogień, iako proch zaymuiące, pożar podziemny wzniecają.
Do slaszecki z długą szyią wley trochę o oleyku terpentynowego, y przywiązawszy do szyi pęchyrz postaw ią na węglach rozżarzonych; Gdy pęcherz, napełni się waporami, przyłoż do dziury w pęchyrzu uczynioney świecę zapaloną, w momencie, y po kilka kroć razy wapory, luboby były ostudzone, zapalą się. w prywetach przez długi czas zamknionych powietrze zaiowszy ogień pali, y dusi tych, ktorzy do nich z świecą zapaloną nieostrożnie wchodzą. Co w tych doświadczeniach płomień świecy,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 257
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
zawsze zielone, na dwa łokcie wysokie, którym w Kairze zasadzony Ogród, i Indyjskie o Drzewach osobliwych.
Kraje i góry Syryj. Instrumencikiem z Drzewa twardego, albo z kości zrobionym, skorę tylko naciąwszy, nie tykając samego Drzewa, sok ad instat łez puszcza z siebie, tak powoli, że ledwo przez dzień koncha napełni się. DRZEWA samego tykać instrumentem nie trzeba; ani też żelazem, bo z oboch racyj usycha. Jest BALSAM pomocny na rany, jako przypisał Symbolista: Vulnus opem. Aliis mea plaga medetur. Węże podtym DRZEWEM swoje tracą jady; ktoby go nad miarę zażył szaleństwo w sobie causabit, według Jonstona: Matrony
zawsze zielone, na dwa łokcie wysokie, ktorym w Kairze zasadzony Ogrod, y Indyiskie o Drzewách osobliwych.
Kraie y gory Syryi. Instrumencikiem z Drzewa twardego, albo z kości zrobionym, skorę tylko náćiąwszy, nie tykáiąc samego Drzewá, sok ad instat łez puszcza z siebie, tak powoli, że ledwo przez dzień koncha napełńi się. DRZEWA samego tykać instrumentem nie trzeba; ani też żelazem, bo z oboch racyi usycha. Iest BALSAM pomocny na rany, iako przypisał Symbolista: Vulnus opem. Aliis mea plaga medetur. Węże podtym DRZEWEM swoie tracą iady; ktoby go nad miarę zażył szaleństwo w sobie causabit, według Ionstona: Matrony
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 639
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
szczególniej panów się tycze, a jest dane przez króla i mędrca, przez samego Pana Boga, chwalebnie dla siebie, przykładnie dla drugich wypełnił: „Honora Dominum de tua substantia, et implebuntur horrea tua saturitate et vino torcularia redundabunt” (Proverb., 3) Czcij Pana swoim majątkiem... a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie przeleją się moszczem (Księga Przysłów, 3, 9—10).
Klasztor tedy ten, kościół, szpital ze wszystkimi ozdobami i dochodami pamiątki pańskiej fundatorskiej oczyma tu własnymi widzicie; dalej, żebym wam wszystkie fundacje i hojność na domy boże pokazywał, ja iść nie mogę, ale was sama święta
szczególniej panów się tycze, a jest dane przez króla i mędrca, przez samego Pana Boga, chwalebnie dla siebie, przykładnie dla drugich wypełnił: „Honora Dominum de tua substantia, et implebuntur horrea tua saturitate et vino torcularia redundabunt” (Proverb., 3) Czcij Pana swoim majątkiem... a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie przeleją się moszczem (Księga Przysłów, 3, 9—10).
Klasztor tedy ten, kościół, szpital ze wszystkimi ozdobami i dochodami pamiątki pańskiej fundatorskiej oczyma tu własnymi widzicie; dalej, żebym wam wszystkie fundacje i hojność na domy boże pokazywał, ja iść nie mogę, ale was sama święta
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 493
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, niżeli się drwa w węgle obracają. Gdyby choć cokolwiek kwasu koperwasowego w węglach się najdowało, ma nato Chymia tak wiele ścisłych doświadczeń do odkrywania przytomności jego, że najmniejsza jego cząstka przed dobrym nie mogła by się ukryć Chymistą. Wyobrażenie generalne alteracyj czyli odmian dziejących się w drzewie gdy z niego węgle palą.
Gdy się napełni kawałkami drzewa retorta, i gdy się pod nią poddaje ognia po stopniach, tak żeby przez długi czas był gwałtownym, wychodzi natych miast przez rury w naczynie, likwor mogący w siebie przyjąć ogień: likwor ten żołcieje powoli, ponieważ tym więcej przybiera w siebie pachnącej olejowatości, im dłużej trwa dystylacja; pokazują się
, niżeli się drwa w węgle obracaią. Gdyby choc cokolwiek kwasu koperwasowego w węglach się naydowało, ma nato Chymia tak wiele scisłych doswiadczeń do odkrywania przytomnosci iego, że naymnieysza iego cząstka przed dobrym nie mogła by się ukryć Chymistą. Wyobrażenie generalne alteracyi czyli odmian dzieiących się w drzewie gdy z niego węgle palą.
Gdy się napełni kawałkami drzewa retorta, i gdy się pod nią poddaie ognia po stopniach, tak żeby przez długi czas był gwałtownym, wychodzi natych miast przez rury w naczynie, likwor mogący w siebie przyiąć ogień: likwor ten żołcieie powoli, ponieważ tym więcey przybiera w siebie pachnącey oleiowatosci, im dłużey trwa dystyllacya; pokazuią się
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 6
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
m je uczynił. 8. Ale Noe znalazł łaskę w oczach Pańskich. 9.
Teć są rodzaje Noego: Noe mąż sprawiedliwy doskonałym był za wieku swego: z Bogiem chodził Noe: 10. I spłodził Noe trzech synów/ Sema/ Chama/ Jafeta. 11. Ale ziemia popsowała się była przed Bogiem: i napełniła się nieprawością. 12. Tedy wejrzał Bóg na ziemię/ a oto popsowana była: (abowiem zepsowało było wszelkie ciało drogę swoję na ziemi.) 13. I rzekł Bóg do Noego: Koniec wszelkiego ciała przyszedł przed oblicze moje/ bo napełniona jest ziemia nieprawością od oblicza ich prżetóz je wytracę z ziemią. 14. Uczyń
m je uczynił. 8. Ale Noe ználazł łáskę w oczách Páńskich. 9.
Teć są rodzáje Noego: Noe mąż spráwiedliwy doskonáłym był zá wieku swego: z Bogiem chodźił Noe: 10. Y zpłodźił Noe trzech synow/ Semá/ Chama/ Iáfetá. 11. Ale źiemiá popsowáłá śię byłá przed Bogiem: y nápełniłá śię niepráwośćią. 12. Tedy wejrzał Bog ná źiemię/ á oto popsowána byłá: (ábowiem zepsowáło było wszelkie ćiało drogę swoję ná źiemi.) 13. Y rzekł Bog do Noego: Koniec wszelkiego ćiáłá przyszedł przed oblicże moje/ bo nápełniona jest źiemia niepráwośćią od oblicza ich prżetoz je wytrácę z źiemią. 14. Uczyń
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 6
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632