są trzeźwi, oszczędni, pracowici, nadewszystko profitu swego we wszystkim upatrujący. P. Jak się dzieli Rzeczpospolita Holenderska? O. Na siedm Prowincyj, które lubo sobie udzielnemi są Państwami, w partykularności; nie przestają jednak razem w powszechności wzięte być jedną Rzecząpospolitą, według uczynionego między sobą związku R. 1579 przez który obowiązały się przysięgą wzajemną bronić wraz wszyscy swojej wolności, i stanowić Zgromadzenie Stanów Generalnych, przez swoich Deputatów z każdej w szczegolności Prowincyj wysłanych: i z trzema Powiatami z niemi sprzymierzonemi. ATLAS DZIECINNY.
Są zaś te, które tu nie według rangi Deputatów z każdej zjeżdżających się na Zgromadzenie Stanów Generalnych Prowincyj, ale według porządku Geografów kładę
są trzeźwi, oszczędni, pracowici, nadewszystko profitu swego we wszystkim upatruiący. P. Jak się dzieli Rzeczpospolita Hollenderska? O. Na siedm Prowincyi, ktore lubo sobie udzielnemi są Państwami, w partykularności; nie przestaią iednak razem w powszechności wzięte bydź iedną Rzecząpospolitą, według uczynionego między sobą związku R. 1579 przez ktory obowiązały się przysięgą wzaiemną bronić wraz wszyscy swoiey wolności, y stanowić Zgromadzenie Stanow Generalnych, przez swoich Deputatow z każdey w szczegolności Prowincyi wysłanych: y z trzema Powiatami z niemi zprzymierzonemi. ATLAS DZIECINNY.
Są zaś te, ktore tu nie według rangi Deputatow z każdey zieżdżaiących się na Zgromadzenie Stanow Generalnych Prowincyi, ale według porządku Geografow kładę
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 72
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
są Boże: i obwiązuje zamysł obrzekającego od oddania zaraz; gdyż mówi: Gdy ślub twój poślubi Panu Bogu swemu/ nie będziesz zwłaszczał oddać/ boć się go będzie upominał Pan Bóg twój: a jeślibyś zwłaczał /za grzech ci poczytano będzie. I indzie: Jeśli kto z mężów ślub Panu uczynił/ albo się obowiązał przysięga/ niechaj nie czyni daremne słów swoje/ lecz wszystko co obiecał niech wypełni. I indzie: Śluby czyńcie/ a oddawajcie je Panu Bogu waszemu/ wy wszyscy/ którzy koło niego przynaszacie dary. I indzie: Jeśli co przyrzekłęś Bogu/ prędko oddaj; boć nienawisna jemu niewierna i głupia obietnica. Bierz tu
są Boże: y obwiązuie zamysł obrzekáiącego od oddánia záraz; gdyż mowi: Gdy ślub twoy poślubi Pánu Bogu swemu/ nie będźiesz zwłaszczał oddáć/ boć się go będźie vpominał Pan Bog twoy: á ieslibyś zwłaczał /zá grzech ći poczytano będźie. Y indźie: Iesli kto z mężow ślub Pánu vczynił/ álbo się obowiązał przysięga/ niechay nie czyni dáremne słow swoie/ lecz wszystko co obiecał niech wypełni. Y indźie: Sluby czyńćie/ á oddawayćie ie Pánu Bogu wászemu/ wy wszyscy/ ktorzy koło niego przynaszaćie dáry. Y indźie: Iesli co przyrzekłęś Bogu/ prędko odday; boć nienawisna iemu niewierna y głupia obietnicá. Bierz tu
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 187.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ tym się w Domu Ojcowskim powodziło dobrze/ ale ci siła złego tak Ojcu jak pierworódnemu Synowi wyrządzali/ tych tedy chciał Ociec wypędzić/ a inszych Obcych na to Miejsze obrać/ ale Syn pierworódny przyczyniał się za niemi/ spodziewając się ze się mieli poprawić/ oni jednak im dalej tym gorsi byli tak bardzo/ ze obowiązawszy się mówili; Ten jest dziedzicem Zabijemy go a Dziedzictwo jego odziedziczemy/ na to się Ociec bardzo rozgniewał ze wszystkich dwunastu wypędził/ a inszych Obcych na to Miejsce powołał/ ci obłapili Ojca za szyję/ mówiąc: Miły Ojcze/ ze ty nas do Domu twego bierzesz my nie będziemy twojemi Dziedzicami/ ale twojemi Parobkami nietwemi Synami
/ tym się w Domu Oycowskim powodźiło dobrze/ ále ci siłá złego ták Oycu iák pierworodnemu Synowi wyrządzali/ tych tedy chciał Ociec wypędzić/ á inszych Obcych ná to Mieysze obráć/ ale Syn pierworodny przyczyniał się za niemi/ spodźiewáiąc się ze się mieli popráwić/ oni iednak ym daley tym gorsi byli ták bárdzo/ ze obowiązawszy się mowili; Ten iest dziedzicem Zabiięmy go á Dziedzictwo iego odźiedzicżemy/ ná to się Ociec bárdzo rozgniewał ze wszystkich dwunastu wypędził/ á inszych Obcych ná to Mieysce powołał/ ci obłapili Oycá za szyię/ mowiąc: Miły Oycże/ ze ty nas do Domu twego bierzesz my nie będziemy twoięmi Dziedzicami/ ale twoięmi Párobkámi nietwęmi Synámi
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 31
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
że go wojennym orężem do korony polskiej dopuszczać nie będą. Ale z drugiej strony król francuski, że przeciwko cesarzowi ekskludującemu teścia jego wojnę podniesie, a cesarz turecki na fundamencie traktatu nad rzeką Prutem z Piotrem Aleksiejewiczem, carem moskiewskim, otoczonym od wojska tureckiego i w ostatnim będącym niebezpieczeństwie, zawartego — przez który traktat car Piotr obowiązał się za siebie i sukcesorów swoich nigdy z wojskiem po nieprzyjacielsku w granice Rzpltej Polskiej nie wkraczać — jeżliby Moskwa nie dopuszczała króla Stanisława, deklarował wejść wojskiem swoim i ordami tatarskimi do Moskwy i z tym posła swego wielkiego, przed którym my, grandmuszkieterowie, z woli jw. imć pana marszałka wielkiego koronnego prezentowaliśmy się w Marywilu
że go wojennym orężem do korony polskiej dopuszczać nie będą. Ale z drugiej strony król francuski, że przeciwko cesarzowi ekskludującemu teścia jego wojnę podniesie, a cesarz turecki na fundamencie traktatu nad rzeką Prutem z Piotrem Aleksiejewiczem, carem moskiewskim, otoczonym od wojska tureckiego i w ostatnim będącym niebezpieczeństwie, zawartego — przez który traktat car Piotr obowiązał się za siebie i sukcesorów swoich nigdy z wojskiem po nieprzyjacielsku w granice Rzpltej Polskiej nie wkraczać — jeżliby Moskwa nie dopuszczała króla Stanisława, deklarował wejść wojskiem swoim i ordami tatarskimi do Moskwy i z tym posła swego wielkiego, przed którym my, grandmuszkieterowie, z woli jw. jmć pana marszałka wielkiego koronnego prezentowaliśmy się w Marywilu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 48
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
by doskonalsze, gdyby wiele w nim nie było omyłek.
Bogu niech będzie dzięka pozostaje jej jeszcze wiele Materiałów, któreby ustawicznie mogła rozdawać, dla uformowania z nich doskonałego opisania wielkiej liczby sztuk. Materiały te były rozdane w R. 1759 pomiedzy Akademików, którzy się najosobliwiej w Mechanice i Fizyce uczynili doskonałemi. Ci obowiązawszy się kończyć opisania już zaczęte, przydać do tych, które już były przy początku tego wieku uczynione nowe praktyki, tudzież nowe sposoby które już były wynalezione, i które teraz sa w używaniu; mieć fobie będą za powinność nie ubliżyć sprawiedliwości tym, których fobie mieli za wodzów, i tym którzy im dopomogli swą pracą, przypisując
by doskonalsze, gdyby wiele w nim nie było omyłek.
Bogu niech będzie dzięka pozostaie iey ieszcze wiele Materyałow, ktoreby ustawicznie mogła rozdawać, dla uformowania z nich doskonałego opisania wielkiey liczby sztuk. Materyały te były rozdane w R. 1759 pomiedzy Akademikow, ktorzy się nayosobliwiey w Mechanice i Fizyce uczynili doskonałemi. Ci obowiązawszy sie kończyć opisania iuż zaczęte, przydac do tych, ktore iuż były przy początku tego wieku uczynione nowe praktyki, tudzież nowe sposoby ktore iuz były wynalezione, i ktore teraz sa w używaniu; mieć fobie będą za powinność nie ubliżyć sprawiedliwosci tym, ktorych fobie mieli za wodzow, i tym ktorzy im dopomogli swą pracą, przypisuiąc
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 5
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
mądrych i bogobojnych osób nabożeństa/ z należytym potwierdzeniem wydane modlitwy/ afekty/ czczenia/ i wielbienia Panny Przen: wynalezione sposoby. Które jeśli nie tak z ogólnego/ a mało rozsądnego zwyczaju: jako z osobliwego/ i usilnie w sobie wzbudzonego afektu (lubo bez żadnego obowiązku/ lub z rozmyślnym i za radą spowiednika ślubem się obowiązawszy) nabożnie odprawować będziesz: możesz się miedzy nabożnie Panny Przen: sługi/ jakożkolwiek liczyć. 9. Ale to na czele kłaść trzeba/ że jako potrawy by najwyśmienitsze i najprzyprawniejsze były/ jeżeli je w ubłoconym korycie/ albo w stęchłych dawnemi słodzinami neckach przyniesiesz/ przemierzłe być muszą; tak te wszytkie przysługi i nabożeństwa/
mądrych y bogoboynych osob nabożeństá/ z náleżytym potwierdzeniem wydáne modlitwy/ áffekty/ czczenia/ y wielbieniá Panny Przen: wynaleźione sposoby. Ktore ieśli nie ták z ogulnego/ á máło rozsądnego zwyczáiu: iáko z osobliwego/ y vśilnie w sobie wzbudzonego affektu (lubo bez żadnego obowiązku/ lub z rozmyślnym y zá rádą spowiedńiká ślubem się obowiązawszy) nabożnie odpráwowáć będziesz: możesz się miedzy nabożnie Panny Przen: sługi/ iákożkolwiek liczyć. 9. Ale to ná czele kłáść trzebá/ że iáko potrawy by náywyśmienitsze y náyprzypráwnieysze były/ ieżeli ie w ubłoconym koryćie/ álbo w stęchłych dawnemi słodzinámi neckach przynieśiesz/ przemierzłe być muszą; ták te wszytkie przysługi y nabożeństwá/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 349
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
podejźrzenia. Wzdrygają się na takie osobne życia insze narody. Pisze Justyn. Iż jednego czasu u Krotoniensów/ obrało się trzy sta młodzieńców[...] / którzy się odłączyli od pospolitego życia inszych mieszczan: żyli abowiem według nauki Pitagorsowej/ do trzeźwości/ wstrzemieźliwości/ i do inszych cnot spolnie się pobudzając: na które życie niejaką przysięgą obowiązali się. I gdy tak osobnego życia byli od inszych/ obrócili na się oczy/ prawie wszytkiego miasta i pospólstwa/ którzy rozumieli to o nich/ jakoby mieli jakieś sprzysiężenie tajemne przeciw miastu. I gdy wtakim podejźrzeniu czas niejaki byli/ postanowiło miasto wszytkich wygubić/ i gdy się zgromadzili do jednego domu/ obtoczywszy ich wszytkich zapalili
podeyźrzenia. Wzdrygáią się ná tákie osobne żyćiá insze narody. Pisze Iustin. Iż iednego cżásu v Krotoniensow/ obráło się trzy stá młodźieńcow[...] / ktorzy się odłącżyli od pospolitego żyćia inszych mieszcżan: żyli ábowiem wedlug náuki Pithagorsowey/ do trzeźwośći/ wstrzemieźliwośći/ y do inszych cnot spolnie się pobudzáiąc: ná ktore żyćie nieiáką przyśięgą obowiązáli się. Y gdy ták osobnego żyćia byli od inszych/ obroćili ná się ocży/ práwie wszytkiego miástá y pospolstwá/ ktorzy rozumieli to o nich/ iákoby mieli iákieś sprzyśiężenie táiemne przećiw miástu. Y gdy wtákim podeyźrzeniu cżás nieiáki byli/ postánowiło miásto wszytkich wygubić/ y gdy się zgromádźili do iednego domu/ obtocżywszy ich wszytkich zápalili
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 48
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
nas wszystkich fortuny, za czasem jednostajną wolności miłość długim zasypiającą letargiem z nie pamięci ocuciła, abyśmy junctis manibus i sprzysiężonymi barkami upadającą dźwignęli Ojczyznę: a ingravescenti coraz bardziej malo, praesentissimo zabiegli re-medio. Już Sacro- sanctum, bo pro Patria vinculum, tyle IMciów, którzy non ináni szczycą się Ojczyzny vocabulo, temu się obowiązało związkowi, aby ta unita virtus fortior, przeciwnym publicznemu szczęściu mogła się oprzeć imprezom. Samego prawie W. M. Pana do zobopolnej gramium naszego korony nie dostaje, którego communia wszystkich vota wzywają, Pietas in Patriam wokuje, i oczekiwa. Chciej tedy W. M. Pan do tej przyść unionem animorum et armorum,
nas wszystkich fortuny, zá czásem jednostáyną wolnośći miłość długim zásypiájącą letárgiem z nie pámięći ocućiłá, ábyśmy junctis manibus y zprzyśiężonymi bárkámi upádájącą dźwignęli Oyczyznę: á ingravescenti coraz bárdźiey malo, praesentissimo zábiegli re-medio. Już Sacro- sanctum, bo pro Patria vinculum, tyle IMćiow, którzy non ináni szczycą śię Oyczyzny vocabulo, temu śię obowiązáło związkowi, áby tá unita virtus fortior, przećiwnym publicznemu szczęśćiu mogłá śię oprzeć imprezom. Sámego práwie W. M. Páná do zobopolney gramium nászego korony nie dostáje, ktorego communia wszystkich vota wzywáją, Pietas in Patriam wokuje, y oczekiwa. Chćiey tedy W. M. Pan do tey przyść unionem animorum et armorum,
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: B3v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
my mamy dostatecznych pobudek odważyli się na nie; tak jako jasny przykład mamy w Jędrzeju najpierwszym od Chrystusa Apostole powołanym. Ale nie mniej cudowne było Jędrzeja Świętego w swoim powołaniu do śmierci okrutnej wytrwanie. Które nam zbawienną przyniesie naukę w drugiej krótszej części Kazania. II. CZĘSC
Początek doskonałości ale nie zupełna doskonałość zacząć dobrze, obowiązać się stanem wysokim, świątobliwym, od zgorszenia i zepsowania oddalonym. Wytrwać aż do końca, niedać się przełamać, i odwieść od przedsięwzięcia, to jest dopiero dosko- IĘDRZEJA ŚWIĘTEGO
nałość prawdziwa, której Chrystus przyobiecał koronę i zapłatę. Uczynił to dzisiejszy Święty Apostoł najpierwszy od Chrystusa powołany. Jako go Damascen Święty zowie Primitiae vocationis Salvatoris
my mamy dostatecznych pobudek odważyli się na nie; tak iako iasny przykład mamy w Iędrzeiu naypierwszym od Chrystusa Apostole powołanym. Ale nie mniey cudowne było Iędrzeia Swiętego w swoim powołaniu do śmierci okrutney wytrwanie. Ktore nam zbawienną przynieśie naukę w drugiey krotszey części Kazania. II. CZĘSC
Początek doskonałości ale nie zupełna doskonałość zacząć dobrze, obowiązać się stanem wysokim, świątobliwym, od zgorszenia y zepsowania oddalonym. Wytrwać aż do końca, niedać się przełamać, y odwieść od przedsięwzięcia, to iest dopiero dosko- IĘDRZEIA SWIĘTEGO
nałość prawdziwa, ktorey Chrystus przyobiecał koronę y zapłatę. Uczynił to dzisieyszy Swięty Apostoł naypierwszy od Chrystusa powołany. Iako go Damascen Swięty zowie Primitiae vocationis Salvatoris
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 66
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
osób było/ zwielkimi kosztownemi prezentami/ z Konstantynopola/ do wiednia posłał/ co się w Maju stało/ a na 30. lat/ z Rzymskim Cesarzem Matiaszem pokoj uczynił i potwirdził. Po którym czasie szczęście Tureckiego Zułtana odstąpiło! i tak się już pokazowao/ jakby wszytkie żywioły przeciwko temu Turanowi i Krain pustoszycielowi się obowiązały/ i na jego zatracenie sprzysiągły: Ponieważ nietylko Hiszpanowie ćałą armatę jego na morzu/ wktórej 22. Okrętów było/ doszczętu znieśli/ i dwa tysiące Turków wniwecz obrócili. Kozacymu też na błocie Meotyckim 6. Okrętów/ utopili/ a miasto Grawan/ z inszemi miejscami splondrowali/ i popsowali; Persianie raz
osob było/ zwielkimi kosztownemi prezentámi/ z Konstántinopolá/ do wiednia posłał/ co śię w Maiu stáło/ á ná 30. lat/ z Rzymskim Cesárzem Mátthiaszem pokoy uczynił y potwirdźił. Po ktorym czáśie szcześćie Tureckiego Zułtána odstąpiło! y ták śię iusz pokázowáo/ iákby wszytkie żywioły przećiwko temu Turánowi y Kráin pustoszyćielowi śię obowiązáły/ y ná iego zátrácenie zprzyśiągły: Poniewasz nietylko Hiszpánowie ćáłą armátę iego ná morzu/ wktorey 22. Okrętow było/ doszćzętu znieśli/ y dwá tyśiące Turkow wniwecz obroćili. Kozacymu tesz ná błoćie Meotyckim 6. Okrętow/ utopili/ á miásto Gráwan/ z inszemi mieyscámi zplondrowáli/ y popsowáli; Persiánie raz
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: G
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664