Mówiąc, iż on przykrości nikomu nie czyni,
I owszem, iż go barzo wilk w tej mierze wini, Gdyż niżej wody stojąc, choćby się zmąciła, Wilkowiby na górze namniej nie szkodziła. Wilk przecię, będąc pełen swej wrodzonej złości, Łajał słowy przykrymi z swej zapalczywości, Nic przyczyny nie mając. Baran się omawiał, A obmówki prawdziwej coraz słowy wznawiał. Ale wilk w sercu mając wtenczas co inszego, Nie dbając na wymówki, pożarł niewinnego. Tak niektórzy, choć żadnej przyczyny nie mają, Uboższym, niźli sami, złości wyrządzają; Więc jakby je pogrązić, szukają pogody, Wilczego zakrawając: „Nie mąć, bracie, wody
Mówiąc, iż on przykrości nikomu nie czyni,
I owszem, iż go barzo wilk w tej mierze wini, Gdyż niżej wody stojąc, choćby się zmąciła, Wilkowiby na górze namniej nie szkodziła. Wilk przecię, będąc pełen swej wrodzonej złości, Łajał słowy przykrymi z swej zapalczywości, Nic przyczyny nie mając. Baran się omawiał, A obmówki prawdziwej coraz słowy wznawiał. Ale wilk w sercu mając wtenczas co inszego, Nie dbając na wymówki, pożarł niewinnego. Tak niektórzy, choć żadnej przyczyny nie mają, Uboższym, niźli sami, złości wyrządzają; Więc jakby je pogrązić, szukają pogody, Wilczego zakrawając: „Nie mąć, bracie, wody
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 68
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
winien, aniby przeciwko niemu dekret stać sią mógł, gdzieby do takiego zawartego sądu nie stanął. Na to poselstwo biskup wskazał, iż przez sługi swoje da odpowiedź i wnet potym posłał kilku sług swoich, miedzy którymi byłem i ja, służąc naonczas po śmierci księdza Maciejowskiego temu biskupowi, do pana kaliskiego, omawiając się, iż te wrota zawarto nie przed kasztelanem kaliskim radą pańską, ale przed pospólstwem, żeby to, jako nieunoszone, rozruchu jakiego nie uczyniło u sądu; a co się dział tyczy, te zdawna tak są zatoczone i zawżdy potym tak je każdy zatoczone znajdzie; które jednak tak zatoczone nikomu nie szkodzą. A przecie
winien, aniby przeciwko niemu dekret sstać sią mógł, gdzieby do takiego zawartego sądu nie stanął. Na to poselstwo biskup wskazał, iż przez sługi swoje da odpowiedź i wnet potym posłał kilku sług swoich, miedzy którymi byłem i ja, służąc naonczas po śmierci księdza Maciejowskiego temu biskupowi, do pana kaliskiego, omawiając się, iż te wrota zawarto nie przed kasztelanem kaliskim radą pańską, ale przed pospólstwem, żeby to, jako nieunoszone, rozruchu jakiego nie uczyniło u sądu; a co się dział tyczy, te zdawna tak są zatoczone i zawżdy potym tak je każdy zatoczone znajdzie; które jednak tak zatoczone nikomu nie szkodzą. A przecie
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 168
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
łasce, że byście WMM Panowie in Domum Luctus swojej nieraczyli denegowac praezencyjej. Imieniem IMŚCi Pana Porucznika i całej kompanijej unizenie proszę.
Jakem ja skończył mówił Pan Podczaszy Gumowski bardzo facunde, Erudite, ale że sobie pomieszał sens et Connexiones i zaraz to było znać kto się znał na rzeczach praecipue duchowni postrzegli tego Omawiał się potym kształtnie narzekając na mnie zem mu zem mu wziął kilka probacyj do jego mowy należących i już je musiał wyrzucać te które odemnie słyszano. Przytoczył to jako jest ciężka rzecz Architektowi kiedy mu kto do złożenia Fabryki już przyciesane Heblowane weźmie drewno. Domyślili się wszyscy tego terminu i bywało tak często że Orator Oratorowi
łasce, że byscie WMM Panowie in Domum Luctus swoiey nieraczyli denegowac praezencyiey. Imieniem IMSCi Pana Porucznika y całey kompaniey unizenie proszę.
Iakęm ia skonczył mowił Pan Podczaszy Gumowski bardzo facunde, Erudite, ale że sobie pomięszał sens et Connexiones y zaraz to było znac kto się znał na rzeczach praecipue duchowni postrzegli tego Omawiał się potym kształtnie narzekaiąc na mnie zem mu zem mu wziął kilka probacyi do iego mowy nalezących y iuz ie musiał wyrzucać te ktore odemnie słyszano. Przytoczył to iako iest cięszka rzecz Architektowi kiedy mu kto do złozenia Fabryki iuz przyciesane Heblowane wezmie drewno. Domyslili się wszyscy tego terminu y bywało tak często że Orator Oratorowi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 87
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Nieborakowi Gosiewskiemu począł się pogrzeb gotować i ta była najpierwsza okazja suspitionis na niego. Bo zaraz krzyknęli a wierzę MPanie Hetmanie dla wojska piniędzy niemasz a zalada asygnacyją króla JoMŚCi znajdą się zaraz: A niepodobniej by się to zatrzymać tym asygnacjom do szczęśliwszych czasów a teraz nasze uspokoić interesa Dobrze dobrze byleby tylko to komu nie zaszkodziło Omawiał się Hetman że to musiał uczynić za gorącą instancyją króla JoMŚCi na którą i z wojej szkatuły musiał by był wyliczyć ale i te wymówki wagi nie miały już od tego czasu bardziej co raz diffidebant i co raz większe w kołach bywały Tumulty Bo tez co raz większe ludzie Wojskowi wdawali się Pijaństwo z której konsekwencyjej trudno się było spodziewać
Nieborakowi Gosiewskiemu począł się pogrzeb gotowac y ta była naypierwsza okazyia suspitionis na niego. Bo zaraz krzyknęli a wierzę MPanie Hetmanie dla woyska piniędzy niemasz a zalada assygnacyią krola IoMSCi znaydą się zaraz: A niepodobniey by się to zatrzymac tym assygnacyiom do szczesliwszych czasow a teraz nasze uspokoić interessa Dobrze dobrze byleby tylko to komu nie zaszkodziło Omawiał się Hetman że to musiał uczynic za gorącą instancyią krola IoMSCi na ktorą y z woiey szkatuły musiał by był wyliczyć ale y te wymowki wagi nie miały iuz od tego czasu bardziey co raz diffidebant y co raz większe w kołach bywały Tumulty Bo tez co raz większe ludzie Woyskowi wdawali się Piianstwo z ktorey konsequencyiey trudno się było spodziewać
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 185v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i śpiewał ładnie kazałemmu zaspiewać.
Niech komu Nadzieja ściele Różnych fortun na myśl wiele, Ja już będę Triumfował Kiedym szczęśliwie stargował.
Domyślili się co się dzieje po tej piesni, Przyszedł do nas Brat jej Ródzony, wierę siostrzyczko a godziło się to nieradząc się nas? Ale dobrze i tak Chwała Bogu! Owa się omawia ze tu nic niemasz, Tylko ze pieśń śpiewają taką jaki ma w sobie Tekst, A oni już wmawiają gwałtem że juzes deklarowała piją za zdrowie vivat, Pierzcien jej obaczywszy umnie na Palcu Tym że bardziej Potym tancowac podpijać jakto bywa. Już tedy bez wszelkiej Ceremonii poczęlismy z sobą mówić de tempore . Ona powiedziała
y spiewał ładnie kazałemmu zaspiewać.
Niech komu Nadzieia sciele Roznych fortun na mysl wiele, Ia iuz będę Tryumfował Kiedym szczęsliwie stargował.
Domyslili się co się dzieie po tey piesni, Przyszedł do nas Brat iey Rodzony, wierę siostrzyczko a godziło się to nieradząc się nas? Ale dobrze y tak Chwała Bogu! Owa się omawia ze tu nic niemasz, Tylko ze piesn spiewaią taką iaki ma w sobie Text, A oni iuz wmawiaią gwałtem że iuzes deklarowała piią za zdrowie vivat, Pierzcien iey obaczywszy umnie na Palcu Tym że bardziey Potym tancowac podpiiać iakto bywa. Iuz tedy bez wszelkiey Ceremoniey poczęlismy z sobą mowić de tempore . Ona powiedziała
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 224
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Brytanom rozkazował/ teraz jest Królem Galba/ do niego dla sprawiedliwości i mądrości jego/ wszytkiej tej wojny regiment prawie wszyscy donieśli/ i jemu polecili. Mają Swessoni miast dwanaście/ żołnierza obiecali pięćdziesiąt tysię- Belgowie na Rzymiany się armują. Miłość ojczyzny. I Cezar poczuwa się. Rada Hetmańska. Jedzie na wojnę przeciw Belgom. Omawiają się Remowie cudnie. G. Juliusza Cezara Wielka to wszystko. Linia Belgów. Liczba wojska Belgów. Belowacy wiele mieli. Swesoni. Księgi II. o wojnie Francuskiej. DYWICJAK.
cy/ tyleż i Nerwianie/ nader lud okrutny i srogi/ acz barzo odległy. Atrebatowie także obiecali piętnaście tysięcy/ Ambianowie dziesięć tysięcy/ Moryni
Brytánnom roskázował/ teraz iest Krolem Galbá/ do niego dla spráwiedliwośći y mądrośći iego/ wszytkiey tey woyny regiment práwie wszyscy donieśli/ y iemu polećili. Máią Swessoni miast dwánaśćie/ żołnierzá obiecáli pięćdźieśiąt tyśię- Belgowie ná Rzymiány sie ármuią. Miłość oyczyzny. Y Cezár poczuwa sie. Rádá Hetmáńska. Iedźie ná woynę przećiw Belgom. Omawiáią sie Remowie cudnie. G. Iuliuszá Cezárá Wielka to wszystko. Linia Belgow. Liczbá woyská Belgow. Belowacy wiele mieli. Swesoni. Kśięgi II. o woynie Fráncuskiey. DYWICYAK.
cy/ tyleż y Nerwiánie/ náder lud okrutny y srogi/ ácz bárzo odległy. Atrebátowie tákże obiecáli piętnaśćie tyśięcy/ Ambianowie dźieśięć tyśięcy/ Moryni
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 39.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608