pieszczony, I lepiej nowe znajdzie nut kawalce Niż nasze palce.
A ja tymczasem, wsparszy dłonią szyję, Albo się z zdroju bliskiego napiję, Albo zwabiony jego szumnym biegiem Usnę nad brzegiem.
Cóż jest? Niebo się chmurzą i obłoki Wróżą nam deszcza gęstego potoki. Wstańmy. Tak ci to pogoda na świecie Z deszczem się plecie. STAREJ
Twierdzisz, żeś się za króla Stefana rodziła: Łżesz, babo, boś za Piasta już na świecie była. I tak łżesz, bo jako twe drżące świadczą lata, Wraz-eś stworzona z Ewą na początku świata. O KUPIDYNIE
Dziecię Wenery kochane, Kiedy kwiatki rwie różane, Pojmałem i
pieszczony, I lepiej nowe znajdzie nut kawalce Niż nasze palce.
A ja tymczasem, wsparszy dłonią szyję, Albo się z zdroju bliskiego napiję, Albo zwabiony jego szumnym biegiem Usnę nad brzegiem.
Cóż jest? Niebo się chmurzą i obłoki Wróżą nam deszcza gęstego potoki. Wstańmy. Tak ci to pogoda na świecie Z deszczem się plecie. STAREJ
Twierdzisz, żeś się za króla Stefana rodziła: Łżesz, babo, boś za Piasta już na świecie była. I tak łżesz, bo jako twe drżące świadczą lata, Wraz-eś stworzona z Ewą na początku świata. O KUPIDYNIE
Dziecię Wenery kochane, Kiedy kwiatki rwie różane, Poimałem i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 93
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
NIEMOWLE gdy zakończy siedm lat swych Dziecinnych, Zęby się wyrzynają, dla ust mur niewinnych,
14. Jeżeli BÓG lat siedm drugich; jemuż żyć pozwoli. Jest MŁODZIĄ, i moc płodu w nim rośnie powoli.
21. MŁODZIANEM potym będzie siedm lat mając trzecie, Z jednej mu broda wargi, z drugiej wąs się plecie,
28. Dotych siedm przydawszy tyleż, sławnym będzie MĘZEM, Męstwa siły mając dość wsławic się Orężem.
35 Znowu siedm gdy doczeka, już o Zonie myśli, Potomstwu to Fortunę, to sławę określi.
42. Dalsze siedm lat radzą mu, by głowę MĄDROŚCIĄ Wszelką z praktyki nabił brzydził się LETKOŚCIĄ
49.
NIEMOWLE gdy zakończy siedm lat swych Dziecinnych, Zęby się wyrzynaią, dla ust mur niewinnych,
14. Ieżeli BOG lat siedm drugich; iemuż żyć pozwoli. Iest MŁODZIĄ, y moc płodu w nim rośnie powoli.
21. MŁODZIANEM potym będżie siedm lat maiąc trzecie, Z iedney mu broda wargi, z drugiey wąs się plecie,
28. Dotych siedm przydawszy tyleż, sławnym będzie MĘZEM, Męstwa siły maiąc dość wsławic się Orężem.
35 Znowu siedm gdy doczeka, iuż o Zonie myśli, Potomstwu to Fortunę, to sławę okryśli.
42. Dalsze siedm lat radzą mu, by głowę MĄDROSCIĄ Wszelką z praktyki nabił brzydził się LETKOSCIĄ
49.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 181
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, dalibóg, ci prawda: i jam ci to słyszał Od ojcyma mojego, który trzy dni zdychał; Jednak, że mi się jakoś z pamięci wybiło.
KUBA Podobnoć się to tak i po nocy przyśniło.
MARMIŁO Albo to ta nowina dopiro na świecie? Nie myśląc nic, nie czyniąc, lada co się plecie.
Pastores surgent et ibunt, obviam angeli nesciens etc. Angelus cantabit inprimis „Gloria sum m o” et illi
MATYSZ Oto teraz widzicie: coś wysoko śpiewa, Tylko że nie dosłyszeć, ledwo gębą ziewa! Słuchaj jedno, Marmiło, aza ty zrozumisz, Co to tak pięknie śpiwa, bo ty przecię umisz
, dalibóg, ci prawda: i jam ci to słyszał Od ojcyma mojego, ktory trzy dni zdychał; Jednak, że mi się jakoś z pamięci wybiło.
KUBA Podobnoć się to tak i po nocy przyśniło.
MARMIŁO Albo to ta nowina dopiro na świecie? Nie myśląc nic, nie czyniąc, leda co się plecie.
Pastores surgent et ibunt, obviam angeli nesciens etc. Angelus cantabit inprimis „Gloria sum m o” et illi
MATYSZ Oto teraz widzicie: coś wysoko śpiewa, Tylko że nie dosłyszeć, ledwo gębą ziewa! Słuchaj jedno, Marmiło, aza ty zrozumisz, Co to tak pięknie śpiwa, bo ty przecię umisz
Skrót tekstu: DialNarOkoń
Strona: 279
Tytuł:
Dialog o Bożym Narodzeniu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
rzadki. Herb Wileński. Sprawiedliwość czyli złość w Wilnie zaginęła/ Ze się ich szubienica wzgórę przewierzgnęła?
Jaśnie Oświecony. Rzec Jaśnie Oświecony musim twej osobie/ Bo wszytkie nocy pijąc przecię widno tobie.
Język. Mały instrument Język czyni błąd nie mały/ Jedna chcąc wyrzec wielkie gałki/ rzekła ały.
Jako na świecie wszystko się plecie. Wydziwić się nie mogę/ jako się świat gmatwa/ Dwoje różnych jednoczy jedna Kur Opat wa.
Jałmużna. I to prawda że świętą Jałmużną ty żyjesz/ Co ubogi wyżebrze/ wydarszy przepijesz.
Jerzy. Pobożnych masz rodziców bracie i Patrony/ Przetoż cię swym Pobożność chce mieć z każdej strony. Tyś Jerzy
rzadki. Herb Wilenski. Spráwiedliwość czyli złość w Wilnie záginęłá/ Ze śię ich szubienicá wzgorę przewierzgnęłá?
Iásnie Oświecony. Rzec Iásnie Oświecony muśim twey osobie/ Bo wszytkie nocy piiąc przećię widno tobie.
Ięzyk. Máły instrument Ięzyk czyni błąd nie máły/ Iedná chcąc wyrzec wielkie gałki/ rzekłá áły.
Iáko ná świećie wszystko śię plećie. Wydźiwić śię nie mogę/ iáko śię świát gmatwa/ Dwoie roznych iednoczy iedna Kur Opát wá.
Iáłmużná. Y to prawdá że świętą Iáłmużną ty żyiesz/ Co vbogi wyżebrze/ wydárszy przepiiesz.
Ierzy. Pobożnych masz rodźicow braćie y Patrony/ Przetoż ćię swym Pobożność chce mieć z kożdey strony. Tyś Ierzy
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Bii
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621