. Widział ich trzy Książę Mikołaj Radziwił będący w Jeruzalem i na swoich piastował rękach, zdjąwszy jedno z Oliwnego drzewa, (na którym się ordynaryjnie bawią) i tak go w Listkach swojej Peregrynacyj opisał, jakom namienił. Cardanus eadem formalia o nim pisze, przydając, że obróciwszy się ku Słońcu, promienie Słoneczne zda się połykać, i wiatr w siebie ciągnąć, Przeciwko Węża jadowi się armuje. zdzbło pewne w szczupłym trzymając pyseczku,
CERYGONUS zwierz w Brazylii Nowego Świata Prowincyj, ma dwie Kalecie pod brzuchem, w których przed niebezpieczeństwem unosi dzieci, Teste B tero. Ten to sam ma być Zwierz w Wirginii tamże w Nowym Świecie, głowę mający
. Widział ich trzy Xiąże Mikołay Radziwił będący w Ieruzalem y na swoich piastował rękach, zdiąwszy iedno z Oliwnego drzewa, (na ktorym się ordynaryinie bawią) y tak go w Listkach swoiey Peregrynacyi opisał, iakom namienił. Cardanus eadem formalia o nim pisze, przydaiąc, że obrociwszy się ku Słońcu, promienie Słoneczne zda się połykac, y wiátr w siebie ciągnąć, Przeciwko Węża iadowi się armuie. zdzbło pewne w szczupłym trzymaiąc pyseczku,
CERIGONUS zwierz w Brazylii Nowego Swiata Prowincyi, ma dwie Kalecie pod brzuchem, w ktorych przed niebespieczeństwem unosi dzieci, Teste B tero. Ten to sam ma bydź Zwierz w Wirginii tamże w Nowym Swiecie, głowę maiący
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 573
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Bohatyrem strasznym mataczyny, boć zęby wylecą tyłem. B. Jowisz usłyszawszy on hałas, wypadł i drugie dwie twarzy darował Janusowi, na mój tym większy despekt, formując Zimę, Lato, Wiosnę, Jesień. T. Lepiejby rzec, Wiosnę, Lato, Jesień, Zimę. B. Ja, nie nałożywszy się połykać kontemptów, bo qui fert unam temere, facile alteram in ses infert contumeliam, dobywszy pałasza, razem wszystkim czterem dorocznym Kwartałom, uciąłem szyję, tylnym mym przyrodzonym taranem zgruchotałem górną bramę, wszystkim na przechadzkę: kolanem dałem słońcowi w plecy, szczudłem wnos Księżycowi, a Jowiszowi naplwawszy w kaszę, jak
Bohátyrem strasznym mátáczyny, boć zęby wylecą tyłem. B. Iowisz vsłyszawszy on háłás, wypadł y drugie dwie twarzy darował Iánusowi, ná moy tym większy despekt, formując Zimę, Lato, Wiosnę, Ieśień. T. Lepieyby rzec, Wiosnę, Láto, Ieśień, Zimę. B. Ia, nie nałożywszy się połykać kontemptow, bo qui fert unam temere, facile alteram in ses infert contumeliam, dobywszy páłászá, razem wszystkim czterem dorocznym Quártałom, vćiąłem szyię, tylnym mym przyrodzonym taranem zgruchotałem gorną bramę, wszystkim ná przechadzkę: kolánem dałem słońcowi w plecy, szczudłem wnos Xiężycowi, á Iowiszowi naplwawszy w kaszę, iák
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 64
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695