poszedł pod Zamoście. Który znim Traktuje.
Wiec kiedy tak przepada, i nie wie o sobie Biedna Rzeczpospolita, już się też w-tej dobie Zaczęła Elekcja: na której wisiała Summa tedy wszytkiego: i ta przynieść miała Zbawienną, Cynozure, przez obranie Pana, W-otmecie tak burzliwym. Tedy na kolana Przed Boskim Majestatem nisko się posławszy, Prosiem o to, aby nam jednostajną, dawszy Zgode wszytkim, przynamniej kiedy już giniemy, Rady pobłohosławił, a wprzód obierzemy Wielkiej tej Prowincji, czyja była kolej Wodzem Obuchowicza. W-czym nad drogi olej Leszczyński kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddając. A Prymas gorącą Podał propozycją? żeby niż co zaczną Przystąpili
poszedł pod Zamośćie. Ktory znim Traktuie.
Wiec kiedy tak przepada, i nie wie o sobie Biedna Rzeczpospolita, iuż sie też w-tey dobie Záczeła Elekcya: na ktorey wisiała Summa tedy wszytkiego: i tá przynieść miała Zbawienną, Cynozure, przez obranie Pana, W-otmećie tak burzliwym. Tedy na kolana Przed Boskim Maiestatem nisko sie posławszy, Prośiem o to, aby nam iednostayną, dawszy Zgode wszytkim, przynamniey kiedy iuż giniemy, Rady pobłohosłáwił, á wprzod obierzemy Wielkiey tey Prowincyey, czyiá byłá koley Wodzem Obuchowiczá. W-czym nád drogi oley Leszczynski kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddaiąc. A Prymas gorącą Podał propozycyą? żeby niż co záczną Przystąpili
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 37
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
królu na ten czas byli, z którymi w Wilnie roku już 1553 począł się rozmawiać król o przyszłym małżeństwie swoim; lecz oni sami na się nie chcąc nic brać, radzili królowi, żeby sejm w Polsce dlatego złożył. Jakoż uczynił tak król; a iż czas nie zniósł, żeby do Krakowa dla drukowania sejmowych listów posłać się mogło, przyszło do tego, iż pisane wszytkie być musiały, które gdy rozesłano, wyjachał król z Wilna saniami, ale w drodze rozciecz się poczęła, gdy król z Łosic wyjachać miał, dla której rozcieczej do Łukowa, gdzie był naznaczony nocleg, król dojachać nie mógł, aż spał u plebana w Trzebieszowie. Zaczym
królu na ten czas byli, z którymi w Wilnie roku już 1553 począł się rozmawiać król o przyszłym małżeństwie swoim; lecz oni sami na się nie chcąc nic brać, radzili królowi, żeby sejm w Polszcze dlatego złożył. Jakoż uczynił tak król; a iż czas nie zniósł, żeby do Krakowa dla drukowania sejmowych listów posłać się mogło, przyszło do tego, iż pisane wszytkie być musiały, które gdy rozesłano, wyjachał król z Wilna saniami, ale w drodze rozciecz się poczęła, gdy król z Łosic wyjachać miał, dla której rozcieczej do Łukowa, gdzie był naznaczony nocleg, król dojachać nie mógł, aż spał u plebana w Trzebieszowie. Zaczym
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 174
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
pokazowała się bene dispositam ergá Galliam.
Wieczorem zaś tegoż dnia/ przyjechali tu dwaj Posłowie Wielcy/ obadwa z Wenecji na rezydencją do tego Dworu/ jeden Hiszpański/ a drugi Wenecki.
Instrukcja Markiezemu de Matteis na Traktaty z Papieżem et cum Principibus Italiae strony Ligi/ ad defensam Christianitatis już jest wygotowana/ i w krótce pośle się mu przez Kuriera umyślnie wyprawionego. Merkuriusz Polski. Z Warszawy 22. Iulii, 1661.
JAko tylko około obrony Regni, et circa modum ukontentowania Wojska stanęła inter Ordines zgoda/ skończył się Sejm szczęśliwie die 16. huius, z Soboty na Niedzielę. Inne punkta które teraz albo cale nie tykane/ albo do konkluzji przyprowadzonej
ṕokázowałá się bene dispositam ergá Galliam.
Wiecżorem záś tegoz dniá/ przyiecháli tu dway Posłowie Wielcy/ obadwa z Wenecyey ná rezydencyą do tego Dworu/ ieden Hiszṕánski/ á drugi Wenecki.
Instrukcya Márkiezemu de Matteis ná Traktaty z Paṕieżem et cum Principibus Italiae strony Ligi/ ad defensam Christianitatis iuż iest wygotowána/ y w krotce ṕosle się mu przez Kuriera vmyslnie wyṕráwionego. Merkuryusz Polski. Z Warszawy 22. Iulii, 1661.
IAko tylko około obrony Regni, et circa modum vkontentowániá Woyská stanęłá inter Ordines zgodá/ skoncżył się Seym scżęsliwie die 16. huius, z Soboty ná Niedźielę. Inne punktá ktore teraz álbo cale ńie tykáne/ álbo do konkluzyey ṕrzyṕrowádzoney
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 309
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
może, jakie by to beło wielkie ubliżenie. Protestacyjcj też do akt przyjąć nie tylko ichmciom bronić nie chce, ale owszem rad pozwoli, byleby tak beła napisana, i żeby nie miała w sobie nic tangens dignitatem K. J. M., tylko o same pobory.
Potym w dalszym trakcie tej naszej deliberacyjej widziało się posłać jeszcze do ichmci i z tym, cośmy konkludowali, i żeby to jeszcze Pan Bóg podał do serca ichmci, żeby się ichm. z nami braterskie znieść chcieli, w czym użeliśmy ichmci wielmożnych pp. Andrzeja Przyjemskiego kasztelana gnieźnieńskiego, Jana z Górki Roszkowskiego kasztelana przemęckiego, Stanisława Przedawskiego stolnika poznańskiego, Wojciecha Zieleńskiego sekretarza
może, jakie by to beło wielkie ubliżenie. Protestacyjcj też do akt przyjąć nie tylko ichmciom bronić nie chce, ale owszem rad pozwoli, byleby tak beła napisana, i żeby nie miała w sobie nic tangens dignitatem K. J. M., tylko o same pobory.
Potym w dalszym trakcie tej naszej deliberacyjej widziało się posłać jeszcze do ichmci i z tym, cośmy konkludowali, i żeby to jeszcze Pan Bóg podał do serca ichmci, żeby się ichm. z nami braterskie znieść chcieli, w czym użeliśmy ichmci wielmożnych pp. Andrzeja Przyjemskiego kasztelana gnieźnieńskiego, Jana z Górki Roszkowskiego kasztelana przemęckiego, Stanisława Przedawskiego stolnika poznańskiego, Wojciecha Zieleńskiego sekretarza
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 294
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
to masz czas/ odprawuj/ co się rzeczy tycze.
PALAMEDES.
PRiamus Król Trojański w rządzie swym się czując/ Własne dziedziczne państwa słusznie opatrując. Dostatkiem ręką mężną/ chcąc mieć wszystkie w cale: Ktemu o Hesyonę kusił się też dbale. Jakby swej własnej siostry z Grecji mógł dostać/ Dla której przywrócenia zdało mu się posłać Paryża swego syna/ w lud go opatrzywszy/ Dwadzieścia pięć okrętów jemuż poruczywszy. Ten do Menelausa w gościnie się udał: Lecz za podejmowanie barzo go oszukał. Bowiem upodobawszy sobie żonę jego Helene: Gdyż w piekności nie miała równiego. Trafiwszy k temu/ iż mąż w drużynę odjeżdżał/ Zamek w nieopatrzności nadspodziewanie miał
to masz czás/ odpráwuy/ co się rzeczy tycze.
PALAMEDES.
PRyamus Krol Troiáński w rządźie swym się czuiąc/ Własne dźiedziczne páństwá słusznie opátruiąc. Dostátkiem ręką mężną/ chcąc mieć wszystkie w cále: Ktemu o Hesyonę kuśił sie też dbále. Iákby swey własney śiostry z Grećiey mogł dostáć/ Dla ktorey przywrocenia zdáło mu się posłáć Paryzá swego syná/ w lud go opátrzywszy/ Dwádzieśćiá pięć okrętow iemuż poruczywszy. Ten do Menelausá w gośćinie się vdał: Lecz zá podeymowánie bárzo go oszukał. Bowiem vpodobawszy sobie żonę iego Helene: Gdyż w pieknośći nie miáłá rowniego. Tráfiwszy k temu/ iż mąż w drużynę odieżdżał/ Zamek w nieopátrznośći nádspodziewánie miał
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: D2
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
i senatorki z Wilanowa i pięknie wprowadzili do zwyczajnych pokojów królowej im., w których decumbens ad hanc horam rezyduje.
Wczora imp. marszałek nadw. W.Ks.L. z rozkazania królowej im. oderwał pieczęć od skarbca, obicia brać do ciała. Imp. marszałek w.k. o czym dowiedziawszy się posłał do niego imp. starostę olsztyńskiego ex-
postulando, że się to nie godzi starszemu gospodarzowi czynić, boby młodszemu starszy nie tylko per politiam, ale z samej słuszności nie uczynił tego. Ale ta domowa alteracja uspokoi się.
Im. ks. biskup poznański wczora posłał z tą ekspostulacyją do imp.
i senatorki z Wilanowa i pięknie wprowadzili do zwyczajnych pokojów królowej jm., w których decumbens ad hanc horam rezyduje.
Wczora jmp. marszałek nadw. W.Ks.L. z rozkazania królowej jm. oderwał pieczęć od skarbca, obicia brać do ciała. Jmp. marszałek w.k. o czym dowiedziawszy się posłał do niego jmp. starostę olsztyńskiego ex-
postulando, że się to nie godzi starszemu gospodarzowi czynić, boby młodszemu starszy nie tylko per politiam, ale z samej słuszności nie uczynił tego. Ale ta domowa alteracyja uspokoi się.
Jm. ks. biskup poznański wczora posłał z tą ekspostulacyją do jmp.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 344
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
oddała mi wczoraj przywilejpour du sel. Ale Król IMć te sześć tysięcy beczek na dwie lecie rozłożył: tego roku trzy tysiące spuścić pozwolił, a drugiego, co idzie, trzy tysiące. Na dalsze zaś lata pozwolić żadną nie chciał miarą. - Nim te pieniądze, które się w Warszawie od Moskwy odbierać będą, poślą się Wci sercu memu, starałem się dusznym sposobem o cokolwiek pieniędzy, by też i na ostatnią koszulę. Obiecał tedy pewnym kontraktem wygodzić mi z łaski swej imp. Bieliński, miecznik teraźniejszy, i rozumiem, że już dotąd we Gdańsku wyliczyć miano; na co i list samego posyłam Wci dla lepszego wyrozumienia,
oddała mi wczoraj przywilejpour du sel. Ale Król JMć te sześć tysięcy beczek na dwie lecie rozłożył: tego roku trzy tysiące spuścić pozwolił, a drugiego, co idzie, trzy tysiące. Na dalsze zaś lata pozwolić żadną nie chciał miarą. - Nim te pieniądze, które się w Warszawie od Moskwy odbierać będą, poślą się Wci sercu memu, starałem się dusznym sposobem o cokolwiek pieniędzy, by też i na ostatnią koszulę. Obiecał tedy pewnym kontraktem wygodzić mi z łaski swej jmp. Bieliński, miecznik teraźniejszy, i rozumiem, że już dotąd we Gdańsku wyliczyć miano; na co i list samego posyłam Wci dla lepszego wyrozumienia,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 289
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Wć siedm tysięcy i coś nie wiem; w Paryżu dwanaście tysięcy; p. Zawadzki przez Formontów cztery tysiące i sto złotych; p. Bieliński sześć tysięcy; p. Boratyni przez Gratę piętnaście tysięcy - cofacit czterdzieści cztery tysiące i coś dobrą monetą; prócz tego trzy tysiące na guziki, i te pieniądze, co się poślą z Kałuży. Jeśli się co sprawować ma, lepiej by podobno choć ową wielką perłę zastawić, bez której by się do czasu obejść mogło, a potem by się wykupić mogła: bo oraz o pieniądze bardzo trudno,ile kiedy targi tak słabe we Gdańsku na zboże. Ku zimie znowu mogłaby się spuścić jaka szkuta
Wć siedm tysięcy i coś nie wiem; w Paryżu dwanaście tysięcy; p. Zawadzki przez Formontów cztery tysiące i sto złotych; p. Bieliński sześć tysięcy; p. Boratyni przez Gratę piętnaście tysięcy - cofacit czterdzieści cztery tysiące i coś dobrą monetą; prócz tego trzy tysiące na guziki, i te pieniądze, co się poślą z Kałuży. Jeśli się co sprawować ma, lepiej by podobno choć ową wielką perłę zastawić, bez której by się do czasu obejść mogło, a potem by się wykupić mogła: bo oraz o pieniądze bardzo trudno,ile kiedy targi tak słabe we Gdańsku na zboże. Ku zimie znowu mogłaby się spuścić jaka szkuta
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 298
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
: z sobą wzięłaś Wć siedm tysięcy i coś; w Paryżu odebrałaś Wć dwanaście tysięcy; Formontowie wypłacić już dotąd mieli cztery tysiące sto i kilkadziesiąt złotych; od p. Bielińskiego pożyczonych sześć tysięcy; teraz dwadzieścia tysięcy i jeden - co czyni wszystko pięćdziesiąt tysięcy i kilkaset złotych. Prócz tego tysiąca talerów na guziki posłało się. O starostwo kałuskie jeszczem nie zawarł kontraktu, bo ja chcę zadatku dwadzieścia tysięcy w dobrej monecie, które tejże godziny na weksel p. Graty oddać rozkaże się, skoro się tu skończy i podpisze kontrakt. Gdy tedy i te Wć odbierzesz, tedy to wyniesie siedmdziesiąt tysięcy i coś w dobrej monecie, a
: z sobą wzięłaś Wć siedm tysięcy i coś; w Paryżu odebrałaś Wć dwanaście tysięcy; Formontowie wypłacić już dotąd mieli cztery tysiące sto i kilkadziesiąt złotych; od p. Bielińskiego pożyczonych sześć tysięcy; teraz dwadzieścia tysięcy i jeden - co czyni wszystko pięćdziesiąt tysięcy i kilkaset złotych. Prócz tego tysiąca talerów na guziki posłało się. O starostwo kałuskie jeszczem nie zawarł kontraktu, bo ja chcę zadatku dwadzieścia tysięcy w dobrej monecie, które tejże godziny na weksel p. Graty oddać rozkaże się, skoro się tu skończy i podpisze kontrakt. Gdy tedy i te Wć odbierzesz, tedy to wyniesie siedmdziesiąt tysięcy i coś w dobrej monecie, a
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 307
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
owego pod starą datą i który-m już miał za stracony, tj.du7emede novembrea pierwszy po zlężeniu. Przyczyny inszej u siebie imaginować nie mogę, tylko że zabawy, konwersacje, złe zdrowie nie dopuszczają pisać Wci sercu memu i wziąć sobie innego czasu, tylko ten, kiedy już powiedzą, że poczta odchodzi. Poślą się tedy listy, które gdy nie zastaną poczty, odpoczywają, czekając na drugą, a czasem i na trzecią pocztę. Mnie, choćby się czasem takiż przytrafiłerror,tedyby się dziwować nie potrzeba, bo nie sto kroków, ale sto mil od poczty mieszkam, tj. ode Gdańska, skąd się właśnie regularna
owego pod starą datą i który-m już miał za stracony, tj.du7emede novembrea pierwszy po zlężeniu. Przyczyny inszej u siebie imaginować nie mogę, tylko że zabawy, konwersacje, złe zdrowie nie dopuszczają pisać Wci sercu memu i wziąć sobie innego czasu, tylko ten, kiedy już powiedzą, że poczta odchodzi. Poślą się tedy listy, które gdy nie zastaną poczty, odpoczywają, czekając na drugą, a czasem i na trzecią pocztę. Mnie, choćby się czasem takiż przytrafiłerror,tedyby się dziwować nie potrzeba, bo nie sto kroków, ale sto mil od poczty mieszkam, tj. ode Gdańska, skąd się właśnie regularna
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 354
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962