. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to jakoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastać Olbrzymów i Bohatyrów (z których to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam) kazano: moglibyśmy się poskrobać w głowę. Mat. 6. Trudne dzieło, quis potest adiicere ad staturam cubitum vnum? Ale kiedy to prościusieńkiemi dziećmi być każą/ nie wielka sztuka. Bo jeżeli któryś z dziećmi swymi na trzcinianym koniku wielki wojownik jeździł; i Mądry Sokrates z dziećmi w gałki grał/ albo dla swojej/ albo dla dksieci swych
. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to iákoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastáć Olbrzymow y Bohatyrow (z ktorych to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam) kázáno: moglibysmy się poskrobáć w głowę. Mat. 6. Trudne dźieło, quis potest adiicere ad staturam cubitum vnum? Ale kiedy to prośćiuśieńkiemi dźiećmi być káżą/ nie wielka sztuká. Bo ieżeli ktoryś z dziećmi swymi ná trzćiniánym końiku wielki woiownik ieździł; y Mądry Sokrátes z dźiećmi w gáłki grał/ álbo dlá swoiey/ álbo dlá dxieći swych
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 273
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
; pop też wstał z pościele. Toż owa: „Możesz teraz już w lackim kościele Odprawiać swą obiednią.” Pyta mąż: „Czemuż by?” „Bom księdza do ołtarza swojego też służby Przypuściła; powiedał, że jak mąż do żony, Tak każdy z swym kościołem kapłan zjednoczony.” Poskrobie się pop w głowę; potem, wziąwszy kija: „Insza rzecz, kurwo, cerkiew, insza popadia.” Gdy przed oficjała ony przyszły zwody: „Nie odchodź spać przy księdzu, błaźnie, żony młodej!” 77. NA KRZYŻE RUSKIE
Zwyczaj na Rusi, gliną albo też i gnojem Krzyże po oknach i
; pop też wstał z pościele. Toż owa: „Możesz teraz już w lackim kościele Odprawiać swą obiednią.” Pyta mąż: „Czemuż by?” „Bom księdza do ołtarza swojego też służby Przypuściła; powiedał, że jak mąż do żony, Tak każdy z swym kościołem kapłan zjednoczony.” Poskrobie się pop w głowę; potem, wziąwszy kija: „Insza rzecz, kurwo, cerkiew, insza popadyja.” Gdy przed oficyjała ony przyszły zwody: „Nie odchodź spać przy księdzu, błaźnie, żony młodej!” 77. NA KRZYŻE RUSKIE
Zwyczaj na Rusi, gliną albo też i gnojem Krzyże po oknach i
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 560
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zimie niewygodę! Siadła wrona przed samym oknem na parkanie; Zdjąwszy z kołka, sąsiad mój do rucznice na nią. Więc że okna otworzyć trudno było, bo go Dla mrozu papierami zalepił chędogo, Wybił szybę we środku, jako mógł najciszej; Wrona tymczasem pierzchnie, bo przecie dosłyszy. Kładąc nazad rucznicę, w głowę się poskrobie: „Nie wierzę, ale diabeł we wroniej osobie.” „Może być — rzekę — i ten; bo któż tłucze szyby Bez potrzeby, bez wszelkiej uwagi? aniby Jadł kto wronę zabiwszy; ni z mięsa, ni z pierza. I chybić nie nowina, kiedy człek źle zmierza.” 164.
zimie niewygodę! Siadła wrona przed samym oknem na parkanie; Zdjąwszy z kołka, sąsiad mój do rucznice na nię. Więc że okna otworzyć trudno było, bo go Dla mrozu papierami zalepił chędogo, Wybił szybę we środku, jako mógł najciszej; Wrona tymczasem pierzchnie, bo przecie dosłyszy. Kładąc nazad rucznicę, w głowę się poskrobie: „Nie wierzę, ale diabeł we wroniej osobie.” „Może być — rzekę — i ten; bo któż tłucze szyby Bez potrzeby, bez wszelkiej uwagi? aniby Jadł kto wronę zabiwszy; ni z mięsa, ni z pierza. I chybić nie nowina, kiedy człek źle zmierza.” 164.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 97
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, skoro anioł pobudkę zatrąbi. 439 (P). BODAJ ZAWSZE GOŚCIEM BYĆ, NIE GOSPODARZEM KONDYCJA GOSPODARSKA
Ledwie co, chcąc dochodu liczbę i szafunku Z swym uczynić pisarzem, siędę do rachunku, Aż mi, że gość przyjechał, powiedają chłopcy. Pytam się, kto. Nie wiedzą, tylko że człek obcy. Poskrobawszy się w głowę, porzucę papiery, Idę przeciwko, choć znać nieochotę z cery, Toż do izby, toż za stół, dadzą potem wódki; Odjedzie, myślę, czas tu zabawiwszy krótki. Aż mój gość, odprawiwszy służby i ofiary. Przeżegnawszy, nachyli z akwawitą czary; Skrzywił gębę szkaradnie, nos palcami ścisnął.
, skoro anioł pobudkę zatrąbi. 439 (P). BODAJ ZAWSZE GOŚCIEM BYĆ, NIE GOSPODARZEM KONDYCJA GOSPODARSKA
Ledwie co, chcąc dochodu liczbę i szafunku Z swym uczynić pisarzem, siędę do rachunku, Aż mi, że gość przyjechał, powiedają chłopcy. Pytam się, kto. Nie wiedzą, tylko że człek obcy. Poskrobawszy się w głowę, porzucę papiery, Idę przeciwko, choć znać nieochotę z cery, Toż do izby, toż za stół, dadzą potem wódki; Odjedzie, myślę, czas tu zabawiwszy krótki. Aż mój gość, odprawiwszy służby i ofiary. Przeżegnawszy, nachyli z akwawitą czary; Skrzywił gębę szkaradnie, nos palcami ścisnął.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 443
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987