królowi i królowej o swej drodze/ i o znalezieniu ziemie. Pod tym czasem powstał przeciw Hiszpanom niejaki Caunabus książę abo Caciche/ który cokolwiek przemógł na onej wyspie/ i pozabijał niektórych w swych miasteczkach: a potym przyjachawszy do fortece/ podłożył pod nią ogień: tam ci co w niej byli/ bojąc się ognia/ potopili się w morzu bliskim. Nie pomogła Chrześcijanom nic obrona Caciche Guacanagary/ sąsiada ich i przyjaciela: abowiem też i z nim zle się obeszli nieprzyjaciele/ i musiał się zwrócić/ gdy był pojachał na odsiecz/ i ucieczką sobie aże dopomógł. Tenże Caunabus związawszy się z drugimi dwiema pany onej wyspy dał bitwę Columbusowi/ gdy
krolowi y krolowey o swey drodze/ y o ználeźieniu źiemie. Pod tym czásem powstał przećiw Hiszpanom nieiáki Caunabus kśiążę ábo Cáciche/ ktory cokolwiek przemogł ná oney wyspie/ y pozábiiał niektorych w swych miásteczkách: á potym przyiáchawszy do fortece/ podłożył pod nię ogien: tám ći co w niey byli/ boiąc się ogniá/ potopili się w morzu bliskim. Nie pomogłá Chrześćiánom nic obroná Cáciche Guácánágáry/ sąśiádá ich y przyiaćielá: ábowiem też y z nim zle się obeszli nieprzyiaćiele/ y muśiał się zwroćić/ gdy był poiáchał ná odśiecz/ y vćieczką sobie áże dopomogł. Tenże Caunábus związawszy się z drugimi dwiemá pány oney wyspy dał bitwę Columbusowi/ gdy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 49
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
sam Hussein basza przodkował. Więc trafiła się nad Dniestrem skała jedna, z której skakać musieli i siła ich tam poległo, jak ich tam wojsko napędziło. Drudzy innymi dolinami uciekając na most gwałtem uciążali tak, że ich coś tylko z Husseinem przeprawiło się. Z ostatkiem most się rozerwał i onych niemało się potopiło. Nasi też na uciekających następowali, którzy z mostu wpław biorąc się jakokolwiek i to nie każdy salwowali się.
Wieść była, że zginęło Turków w tym rozgromieniu 24000, między nimi Soliman i Imbraim baszowie, bo trzech baszów wojskowych alias komendantów miała ta wyprawa. Wzięto żywcem Turków na 3000, dział 25 i inszych
sam Hussein basza przodkował. Więc trafiła się nad Dniestrem skała jedna, z której skakać musieli i siła ich tam poległo, jak ich tam wojsko napędziło. Drudzy innymi dolinami uciekając na most gwałtem uciążali tak, że ich coś tylko z Husseinem przeprawiło się. Z ostatkiem most się rozerwał i onych niemało się potopiło. Nasi też na uciekających następowali, którzy z mostu wpław biorąc się jakokolwiek i to nie każdy salwowali się.
Wieść była, że zginęło Turków w tym rozgromieniu 24000, między nimi Soliman i Imbraim baszowie, bo trzech baszów wojskowych alias komendantów miała ta wyprawa. Wzięto żywcem Turków na 3000, dział 25 i inszych
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 416
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
dziewięć tysięcy, i żadna dusza z tego miasta żywa nie została, krom dwóch sióstr rodzonych. 9000
Uciekając od Giskali miasta przed nieprzyjacielem, zginęło dwa tysiące. 2000
Białychgłów i dzieci zabranych, trzy tysiące. 3000
Gadarensis miasto dobyte, w którym zabito trzynaście tysięcy 13000
Wziętych żywcem dwa tysiące dwieście, okrom tych, co się potopili w rzece. 2200
We wsiach Pelumejskich, dziesięć tysięcy. 10000
W Gierazie tysiąc. 1000
W Macheruncie, tysiąc siedem set. W lesie Jardes trzy tysiące. 1700 Rozdział X. 3000
W Massadzie Zameczku, sami się pozabijali z rozpaczy, dziewięć set sześćdziesiąt. 960
W Cyrenie od Katulla Starosty Rzymskiego, zginęło trzy tysiące
dziewięć tysięcy, i żadna dusza z tego miasta żywa nie została, krom dwoch siostr rodzonych. 9000
Uciekaiąc od Giskali miasta przed nieprzyiacielem, zginęło dwa tysiące. 2000
Białychgłow i dzieci zabranych, trzy tysiące. 3000
Gadarensis miasto dobyte, w którym zabito trzynaście tysięcy 13000
Wziętych żywcem dwa tysiące dwieście, okrom tych, co się potopili w rzece. 2200
We wsiach Pelumeyskich, dziesięć tysięcy. 10000
W Gierazie tysiąc. 1000
W Macheruncie, tysiąc siedem set. W lesie Jardes trzy tysiące. 1700 Rozdział X. 3000
W Massadzie Zameczku, sami się pozabiiali z rozpaczy, dziewięć set sześćdziesiąt. 960
W Cyrenie od Katulla Starosty Rzymskiego, zgineło trzy tysiące
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 216
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
musiał ją podać/ bo mu nie stawało żywności. Stała się wielka porażka/ dali sobie bytwę * stoczyli z sobą bitwę) nieprzyjaciel porażon aż na głowę/ musiał tył po- dać. A naszy w pogonią szli za nim/ bijąć i siekąc/ co się im nawinęło. Wiele ich skoczyło w wodę/ i sami się potopili. Wszędy po polu pełno leży trupów. Wielką korzyść naszy dostali/ a łupy od nieprzyjaciela odebrawszy/ z weselem się wrócili do domu. A tak Król I. M. za pomocą Bożą pole otrzymał. Aczkolwiek to zwycieństwo krwawe było/ bo tam nie jeden mężny rycerz poległ. Takci więc bywa/ w takiej
muśiał ją podáć/ bo mu nie stawáło żywnośći. Stáłá się wielka porażká/ dáli sobie bytwę * stocżyli z sobą bitwę) nieprzyjaciel poráżon áż ná głowę/ muśiał tył po- dáć. A nászy w pogonią szli zá nim/ bijąć y siekąc/ co się im nawinęło. Wiele ich skocżyło w wodę/ y sámi się potopili. Wszędy po polu pełno leży trupow. Wielką korzyść nászi dostáli/ á łupy od nieprzyjaćielá odebrawszy/ z weselem się wroćili do domu. A ták Krol I. M. zá pomocą Bożą pole otrzymał. Acżkolwiek to zwyćienstwo krwáwe było/ bo tám nie jeden mężny rycerz poległ. Tákći więc bywa/ w tákiey
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 117v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612