starszeństwa przywileju, uprzedzonym w błogosławieństwach Ojcowskich przez Jakoba młodszego, zaryknął z żalu ciężkiego podobnie do lwa strzałą przeszytego: Auditis Esau sermonibus Patris, irriguit clamore magno. Ah czegożby czynić nie powinni nieszczęśliwi grzesznicy w lubieżnościach, w niesprawiedliwościach, w podłym i jedynym szukaniu doczesnego majątku z obrazą Boga i sumienia zagrzebani? którzy pozbawili się łaski Pana Boga. Nie już jako Ezau przywileju do starszeństwa ale samego Synostwa Boskiego; nie udziału większego błogosławieństwa, ale zupełnego Prawa i dziedzictwa chwały wiecznej? Genes. C. e7. WSZYSTKICH SS.
Święci Synowie wolnej Matki, ukochani wprzód niżeli stworzeni, wybrani do chwały, przeznaczeni do łaski Bracia nasi, których zasług
starszeństwa przywileiu, uprzedzonym w błogosławieństwach Oycowskich przez Iakoba młodszego, zaryknął z żalu ciężkiego podobnie do lwa strzałą przeszytego: Auditis Esau sermonibus Patris, irriguit clamore magno. Ah czegożby czynić nie powinni nieszczęśliwi grzesznicy w lubieżnościach, w niesprawiedliwościach, w podłym y iedynym szukaniu doczesnego maiątku z obrazą Boga y sumienia zagrzebani? ktorzy pozbawili się łaski Pana Boga. Nie iuż iako Ezau przywileiu do starszeństwa ale samego Synostwa Boskiego; nie udziału większego błogosławieństwa, ale zupełnego Prawa y dziedzictwa chwały wieczney? Genes. C. e7. WSZYSTKICH SS.
Swięci Synowie wolney Matki, ukochani wprzod niżeli stworzeni, wybrani do chwały, przeznaczeni do łaski Bracia naśi, ktorych zasług
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 8
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
tykały się, żeby jako wiecie To przywłaszczenie, co w pychy haniebńe Młodzika wbija, przy swej było wadze I Testament się zachował w powadze CXLVIII. Żeby mu pogrzeb po Królewsku sprawić Żeby był wiecznie czczon według dekretu Żeby akt jego wniczym nie dziurawić Żeby do swego mógł przyjść Dziedzic metu I my żebyśmy mogli się pozbawić Niebezpieczeństwa, i kłotni które tu Przyjaciół, Wodzów, i Żołnierzy czeka Gdyby nie miano znać go za Człowieka. CXLIX. A małesz to są za niepamięć rzeczy? Której gdyby był Senat nie otrzymał Pozwolił żeby na te był odsieczy? Gdy się już zgubą wszytkich nas nadymał? Ta zaś zamiana dosyć nas bezpieczy I chociażby
tykały się, zeby iako wiecie To przywłaszczenie, co w pychy hańiebńe Młodźika wbija, przy swey było wadze I Testament się zachował w powadze CXLVIII. Zeby mu pogrzeb po Krolewsku sprawić Zeby był wiecznie cżczon według dekretu Zeby akt iego wniczym nie dziurawić Zeby do swego mogł przyiść Dziedźic metu I my zebyśmy mogli się pozbawić Niebespieczenstwa, y kłotni ktore tu Przyiacioł, Wodzow, y Zolnierzy czeka Gdyby nie miano znać go za Człowieka. CXLIX. A małesz to są za niepamięć rzeczy? Ktorey gdyby był Senat nie otrzymał Pozwolił zeby na te był odsieczy? Gdy się iuz zgubą wszytkich nas nadymał? Ta zaś zamiana dosyc nas beśpieczy I chociazby
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 94
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
między błędne zajachał kamienie, I tak na morzu wiele zniósł trudności, Kotew zarzucił wdzikie rozległości, Cudzego złota, gdy miał wracać złodzij. Złym zgonem prawa zgwałcone na łodzi, Płaci powodzi Mści się swoich krzywd morze zaczepione, Tyfys naj pierwej wsiadł na wody one. Nie świadomemu styr chłopu zostawił, Daleko domu życia się pozbawił. Nad cudzym brzegiem wlichym leży grobie Między duszami nieznanemi sobie, Stąd Aulis pomniąc stratę Króla swego, Bawi okręty Uportu gnuśnego, Im nie miłego. Ów z Muzy głośno piejącej zrodzony, Który na lutni gdy uderzał wstrony Rzeki stawały, wiatry się ciszyły, Za którym ptastwomelodyej miłej Z całemi lasy słuchając biegało,
między błędne zaiáchał kámięnie, I ták ná morzu wiele zniosł trudnośći, Kotew zárzućił wdźikie rozległośći, Cudzego złotá, gdy miáł wracać złodźiy. Złym zgonęm práwá zgwałcone ná łodźi, Płáci powodźi Mśći się swoich krzywd morze zácżepione, Typhys nay pierwey wśiadł ná wody one. Nie świádomęmu styr chłopu zostáwił, Dáleko domu życia się pozbáwił. Nád cudzym brżegięm wlichym leży grobie Między duszámi nieznánęmi sobie, Ztąd Aulis pomniąc strátę Krolá swego, Báwi okręty Vportu gnusnego, Im nie miłego. Ow z Muzy głośno pieiącey zrodzony, Ktory ná lutni gdy uderzał wstrony Rzeki stawáły, wiátry się ćiszyły, Zá ktorym ptástwomelodyey miłey Z cáłemi lásy slucháiąc biegáło,
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 101
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696