, przyjdzie resolucji zażyć. Bo rozumiem, że nic cięższego na świecie niemasz, uważając niebezpieczeństwo, któreby nastąpić mogło, nieprzyjacielowi dać dowodzić, a sławę i reputacją, która nad zdrowie jest milsza, tracić. Ze wszystkich stron opędzając czatami nieprzyjaciela żywności się mu broni. Zaczem i więźniowie, i ci co się przedają, na wielki głód w wojsku się jego skarżą: co samo prędko, dali Bóg, nieprzyjaciela słabszym uczynić może. Oddaję zatem wierność poddaństwa mego z powolnością uniżonych służb moich i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie u Mszonowa, dnia 3. Października 1628.
Według przeszłego pisania
, przyjdzie resolutiej zażyć. Bo rozumiem, że nic cięższego na świecie niemasz, uważając niebespieczeństwo, któreby nastąpić mogło, nieprzyjacielowi dać dowodzić, a sławę i reputatią, która nad zdrowie jest milsza, tracić. Ze wszystkich stron opędzając czatami nieprzyjaciela żywności się mu broni. Zaczém i więźniowie, i ci co się przedają, na wielki głód w wojsku się jego skarżą: co samo prętko, dali Bóg, nieprzyjaciela słabszym uczynić może. Oddaję zatém wierność poddaństwa mego z powolnością uniżonych służb moich i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie u Mszonowa, dnia 3. Października 1628.
Według przeszłego pisania
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 131
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. Po prostu na chudego wszytko źle pachołka. Tamto piekłem na świecie, aże lężesz w grobie, A to grozi po śmierci: obierajże sobie. Na spowiedzi nie radzę spuszczać ci się i na Jałmużny: darmo cegłę myjesz i murzyna. Lepiej tu ze złą żoną podobno do czasu Niż z cudzą do wiecznego przedać się tarasu. 353. KATO TRZECH RZECZY ŻAŁOWAŁ
Jeśli kiedy obłudnej dał wiarę niewieście, Jeśli drogi czas darmo w swoim trawił mieście, Jeśli, mogąc piechotą dojść, płynął na łodzi: Wielki Kato żałuje, kiedy z świata schodzi. 354. HUS RANA
Przyszedszy chłop do pana, gęś pod pachą trzyma. Tę kiedy,
. Po prostu na chudego wszytko źle pachołka. Tamto piekłem na świecie, aże lężesz w grobie, A to grozi po śmierci: obierajże sobie. Na spowiedzi nie radzę spuszczać ci się i na Jałmużny: darmo cegłę myjesz i murzyna. Lepiej tu ze złą żoną podobno do czasu Niż z cudzą do wiecznego przedać się tarasu. 353. KATO TRZECH RZECZY ŻAŁOWAŁ
Jeśli kiedy obłudnej dał wiarę niewieście, Jeśli drogi czas darmo w swoim trawił mieście, Jeśli, mogąc piechotą dojść, płynął na łodzi: Wielki Kato żałuje, kiedy z świata schodzi. 354. HUS RANA
Przyszedszy chłop do pana, gęś pod pachą trzyma. Tę kiedy,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 340
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, bo blisko miliona w nich uczynili szkody. Wezyr tak uciekł od wszytkiego, że ledwie na jednym koniu, i w jednej sukni został. Jam został jego sukcesorem; bo mi się po nim wszytkie dostały splendory; a to tym sposobem, że będąc w Obozie w samym przedzie i tusz za Wezyrem postępując, przedał się jeden Pokojowy jego, i pokazał Namioty jego tak obszerne, jako Warszawa abo Lwów w Murach swoich. Mam wszytkie znaki Wezyrskie które nad nim noszą. Chorągiew Mahometańską, którą mu dał Cesarz jego na wojnę, którą dziś zaraz posłałem Ojcu Z. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się
, bo blisko miliona w nich vczynili szkody. Wezyr tak ućiekł od wszytkiego, że ledwie na iednym koniu, y w iedney sukni został. Iam został iego succesorem; bo mi się po nim wszytkie dostały splendory; á to tym sposobem, że będąc w Oboźie w samym przedźie y tusz za Wezyrem postępuiąc, przedał się ieden Pokoiowy iego, y pokazał Namioty iego tak obszerne, iako Warszawa abo Lwow w Murach swoich. Mam wszytkie znaki Wezyrskie ktore nad nim noszą. Chorągiew Machometańską, ktorą mu dał Cesarz iego ná woynę, ktorą dźiś zaraz posłałem Oycu S. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 1
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, który z ustnej relacyj śp. ADAMA MIKOŁAJA SIENIAWSKIEGO, Kasztelana Krakowskiego, Hetmana W. K. Dziedzica Brzeżan napisany, przy Cerkwi aservatur. Ze gdy podczas drugiej wiekopomnej wygrany Chocimskiej z Turkami wiktoryj za Buławy JANA SOBIESKIEGO, Marszałka i Hetmana WK potym Króla Polskiego. Hospodar Wołoski Petryczajko w dzień samej okazji Roku 1673. przedał się z Wojskiem swoim Wołoskim na Naszą stronę Polską, i tu w Polsce był godnie i wygodnie traktowany z ustąpieniem pewnych kluczów dla siebie w Ekonomii Samborskiej, obligował tegoż JANA SOBIESKIEGO Marszałka i Hetmana W K, potym Króla, aby Zonę jego, Dzieci i skarby, ordynowawszy Wojska partyę, z Wołoszczyzny windykował. Na tę
, ktory z ustney relácyi śp. ADAMA MIKOŁAIA SIENIAWSKIEGO, Kasztelana Krakowskiego, Hetmana W. K. Dziedzicá Brzeżan napisany, przy Cerkwi aservatur. Ze gdy podczas drugiey wiekopomney wygrany Chocimskiey z Turkámi wiktoryi za Buławy IANA SOBIESKIEGO, Marszałka y Hetmana WK potym Krola Polskiego. Hospodar Wołoski Petryczayko w dzień samey okazyi Roku 1673. przedał się z Woyskiem swoim Wołoskim na Naszą stronę Polską, y tu w Polszcze był godnie y wygodnie traktowany z ustąpieniem pewnych kluczow dla siebie w Ekonomii Samborskiey, obligował tegoż IANA SOBIESKIEGO Marszałka y Hetmana W K, potym Krola, aby Zonę iego, Dzieci y skarby, ordynowawszy Woyska partyę, z Wołoszczyzny windykował. Na tę
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 152
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
miasta przyjechał/ a zamkniono przed nim brany/ był gniewem poruszony niemałym/ i rzekł: Psa w tym mieście żywego nie zostawię. To usłyszawszy żołnierze/ byli barzo tej przygodzie radzi/ spodziwając się niemałej korzyści. W tym jeden mieszczanin onego miasta/ niejaki Heradamon/ bojąc się aby tam i z drugimi nie zginął/ przedał się do Cesarza i miasto zdradził. Cesarz wziąwszy miasto w swą moc/ onego zmiennika/ jako zdrajcę Ojczyzny na gardle skarał. A gdy się Żołnierze domagali/ aby według obietnice swej/ miasto na łup podał: tak im odpowiedział: Dobrze/ obiecałem psa nie zostawić w tym mieście/ więc pobijcie wszytkie psy. Tak
miástá przyiechał/ á zámkniono przed nim brany/ był gniewem poruszony niemáłym/ y rzekł: Psá w tym mieśćie żywego nie zostáwię. To vsłyszawszy żołnierze/ byli bárzo tey przygodźie rádźi/ spodźiwáiąc się niemáłey korzyśći. W tym ieden mieszcżánin onego miásta/ nieiáki Heradámon/ boiąc się áby tám y z drugimi nie zginął/ przedał się do Cesárzá y miásto zdrádźił. Cesarz wźiąwszy miásto w swą moc/ onego zmiennika/ iáko zdraycę Oycżyzny ná gárdle skarał. A gdy się Zołnierze domagáli/ áby według obietnice swey/ miásto ná łup podał: ták im odpowiedźiał: Dobrze/ obiecałem psá nie zostáwić w tym mieśćie/ więc pobijćie wszytkie psy. Ták
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 97
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ogromna/ i z ręcznych samopałów barzo gęsta/ że jedẽ drugiego od grzmotu i od dymu nie mógł widzieć/ mężnie się mężni molojcy bronili i potężnie odpierali/ że ich do tysiaca wten czas utracili/ a sami cali w okopie z łaską Bożą zostali/ działa ich przenosiły/ gdyż i Puszkarz ich ucieki i przedał się do naszych. Za Niestrza zaś Pan Wajer dział trzy z Taboru przeciwnie zawiodszy/ także ich gromił/ i od Kozaków odstrzylawał/ i wielu ich szkodził/ że ustępować musieli/ a polasach piechota Niemiecka i Polska dobrze raczyła/ tak że z lepszą pociechą naszy z pola zeszli niż nieprzyjaciel/ więźniów 3. Janczarów braciej
ogromna/ y z ręcznych sámopałow bárzo gęsta/ że iedẽ drugiego od grzmotu y od dymu nie mogł widźiec/ mężnie się mężni moloycy bronili y potężnie odpierali/ że ich do tyśiacá wten cżás vtráćili/ á sámi cáli w okopie z łaską Bożą zostáli/ dźiáłá ich przenośiły/ gdysz y Puszkarz ich vćieki y przedał się do nászych. Zá Niestrza záś Pan Wáier dźiał trzy z Taboru przećiwnie záwiodszy/ tákże ich gromił/ y od Kozakow odstrzyláwał/ y wielu ich szkodźił/ że vstępowáć muśieli/ á polásách piechotá Niemiecka y Polska dobrze raczyłá/ ták że z lepszą poćiechą nászy z polá zeszli niż nieprzyiaćiel/ więźniow 3. Iánczárow bráćiey
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B2
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
jamach zakryła/ białymgłowom/ i dzieciom nieprzepuszczono/ i te stupendum iż ono mając związane nogi i ręce/ gdy ich do wody mietano/ a jednak tak dobrze płynęli/ namniej się nie zalewając/ aż ich na wodzie z muszkietów bito i strzelano/ drugich też z mostu wysokiego Zamku zrzuczano.
6. Septem. Przedało się do nas Turczynów znacznych trzej/ którzy powiadali że Cesarz z Wojskiem swoim barzo straszliwym/ wszytkim jednak przedawcom wiary nie dawano/ i w Obozie ich nietrzymając do Zamku na siedzenie odsyłano.
7. Septem. Wojsko nasze zroskazania Ich M. P. Hetmanów Wałów piłnowało/ których jeszcze dorabiono/ Turcy o południu jakoś
iámách zákryłá/ białymgłowom/ y dźiećiom nieprzepusczono/ y te stupendum iż ono máiąc związáne nogi y ręcé/ gdy ich do wody mietano/ á iednak tak dobrze płynęli/ namniey się nie zálewáiąc/ áż ich ná wodźie z muszkietow bito y strzeláno/ drugich też z mostu wysokiego Zamku zrzuczano.
6. Septem. Przedáło się do nas Turczynow znácznych trzey/ ktorzy powiádáli że Cesarz z Woyskiem swoim bárzo strászliwym/ wszytkim iednák przedawcom wiáry nie dawano/ y w Oboźie ich nietrzymáiąc do Zamku ná śiedzenie odsyłano.
7. Septem. Woysko násze zroskázánia Ich M. P. Hetmánow Wáłow piłnowáło/ ktorych iescże dorabiono/ Turcy o południu iákoś
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B3
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
perswadował/ aby raczej o pokoju niż o zwodzeniu bitwy z Cesarzem tak potężnym myślił/ gdyż zwycięstwo w rękach Boskich jest/ w czym on mediatorem być obiecował się.
13. Septem. Przededniem Wojsko wszytko nasze tenże zamysł co przeszłej nocy na Pogaństwo z Kozaki mając/ lecz iż trzej węgrzynów z pod Horągwie Pana Mosińskiego przedali się do Turków/ i otym że ich naszy nocą napaść mieli przestrzegli nieprzyjaciół/ tak że jako najraniej w pole się wybrał i stał/ (aby dzień harcami naszych tylko zabawiając) znowu za Niestrza do Kozaków z dział bito/ ale im namniej nie szkodziło.
14. Septem. Rano do okopu z Chorągwiami kazano/
perswádował/ aby ráczey o pokoiu niż o zwodzeniu bitwy z Cesárzem ták potężnym myślił/ gdyż zwyćiestwo w rękách Boskich iest/ w czym on mediatorem bydź obiecował się.
13. Septem. Przededniem Woysko wszytko násze tenże zamysł co przeszłey nocy ná Pogáństwo z Kozaki máiąc/ lecz iż trzey węgrzynow z pod Horągwie Páná Mośinskiego przedali się do Turkow/ y otym że ich nászy nocą nápáść mieli przestrzegli nieprzyiaćioł/ ták że iáko nayrániey w pole sie wybrał y stał/ (áby dźien hárcámi nászych tylko zábawiáiąc) znowu za Niestrza do Kozakow z dźiał bito/ ále im namniey nie szkodźiło.
14. Septem. Ráno do okopu z Chorągwiámi kazano/
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B4v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
oddawano w Kościołach/ i jak na Triumf strzelano/ Zamilczę teraz: bo niemasz pokoju Świetego/ pod czas zajadłego boju.
Lecz i wszystkiego/ co bojowi służy: Dziś nie wyliczę: niech się też zadłuzi Moja Kamaena. bo/ by powiedziała Raz wszystko cóżby napotym śpiewała?
Owi też/ którzy do nas się przedali: A płonne rzeczy czasem powiedali/ Nie będą moim Rymem się szczicili/ Bo wiarę swoim przestepstwem zgwałcili.
Ale i tym ja najdę swego czasu/ z Helikońskiego złotą laskę lasu: Która ich więcyj niż Regiment wsławi: Jeśli z nich każdy szczerością się sprawi.
Ale co czynię ? owdzie się krew leje: A ja
oddawáno w Kosćiołach/ y iák ná Tryumph strzeláno/ Zámilczę teraz: bo niemasz pokoiu Swietego/ pod czas záiadłego boiu.
Lecż y wszystkiego/ co boiowi służy: Dziś nie wylicżę: niech śię też zádłuźy Moia Kamaena. bo/ by powiedźiáła Ráz wszystko cożby nápotym spiewała?
Owi teź/ ktorzy do nas się przedáli: A płonne rzeczy cżásem powiedáli/ Nie będą moim Rymem się szcźyćili/ Bo wiarę swoim przestepstwem zgwałćili.
Ale y tym ia naydę swego cżásu/ z Helikonskiego złotą laskę lásu: Ktora ich więcyi niż Regiment wsłáwi: Iesli z nich kozdy szczerośćią się spráwi.
Ale co czynię ? owdzie śię krew leie: A ia
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: D2v
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
nie zażyć pogody: Ani tak smakowitej niezaszczknąć jagody: Kiedy wabi do siebie: Tu z drudiej zaś strony Zraża go Kornelia/ i już poślubiony Raz jej związek: Nie jestci i ona nie grzeczna/ Nadewszytko w przyjaźni wierna i stateczna/ Takżeby jej nagrodzić znane przez czas długi Miał kochania: i od niej przedać się do drugiej: A co większa/ że i w tym Kawalerską swoję Przystojność upatruje. Żeby się na dwoje Rozerwawszy z afektem/ i jedną tą dziewką Serdecznie kontentując/ nie był jaką siewką/ Rozumienia u ludzi/ skądby mógł szwankować Na swej sławie. Do tego nie na tym fundować Przyjaźni się rozumie wiernej i uprzejmej
nie záżyć pogody: Ani ták smákowitey niezászczknąć iágody: Kiedy wabi do siebie: Tu z drudiey záś strony Zraża go Kornelia/ y iuż poślubiony Raz iey związek: Nie iestci y oná nie grzeczna/ Nádewszytko w przyiáźni wierna y státeczna/ Tákżeby iey nagrodzić znáne przez czás długi Miał kochánia: y od niey przedáć się do drugiey: A co większa/ że y w tym Káwallerską swoię Przystoyność vpátruie. Zeby się na dwoie Rozerwawszy z áffektem/ y iedną tą dziewką Serdecznie kontentuiąc/ nie był iáką siewką/ Rozumienia v ludzi/ skądby mogł szwánkowáć Na swey sławie. Do tego nie ná tym fundowáć Przyiáźni się rozumie wierney y vprzeymey
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 27
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701