virtutem ex me, verumque laborem".
W tych leciech dwóch także, od publiczniejszych zabaw wolny, dla niestracenia darmo czasu, pisałem historią wierszem polskim o „Agnulfie i Floreście,” i do druku podałem. Od sejmu tego rocznie aż do annum 1693 privatam vitam prowadziłem, od majętności do majętności przejeżdżając się, z sąsiady bonując, myśliwstwem się koło niedźwiedzi, których wiele się zabiło, vide infra i pod tytułem: Notacja ciekawa.
Anno 1693. Na sejm grodzieński z Mińska byłem posłem, pod dyrekcją ip. Kryszpina pisarza polnego w. księstwa l., na tym sejmie inter Candidatos do laski byłem, ale
virtutem ex me, verumque laborem".
W tych leciech dwóch także, od publiczniejszych zabaw wolny, dla niestracenia darmo czasu, pisałem historyą wierszem polskim o „Agnulfie i Floreście,” i do druku podałem. Od sejmu tego rocznie aż do annum 1693 privatam vitam prowadziłem, od majętności do majętności przejeżdżając się, z sąsiady bonując, myśliwstwem się koło niedźwiedzi, których wiele się zabiło, vide infra i pod tytułem: Notacya ciekawa.
Anno 1693. Na sejm grodzieński z Mińska byłem posłem, pod dyrekcyą jp. Kryszpina pisarza polnego w. księstwa l., na tym sejmie inter Candidatos do laski byłem, ale
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 23
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i trybunału, ale mało wygrawszy przy wielkim koszcie. Kontynuacja roku szczęśliwsza acz kłopotliwa, bom był na sejm grodzieński marszałkiem poselskim: który sejm zalimitowany po ekspiracji niedziel sześciu, szczęśliwie wypełnionych. Vide successum w notacji obrotów ciekawych et in Actis Orbis Poloni. Anno 1719. Ten rok odprawiłem prywatnem w domu mieszkaniem, przejeżdżając się od majętności do majętności. Byłem na Ukrainie w dobrach swoich, kędy nie wiele zmieszkawszy do Litwy musiałem regres uczynić dla powietrza wkoło grasującego.
Anno 1720. Na przypadłym ex limitatione sejmie laskę trzymając, w łaskach in populo, w respektach królewskich cum plausu na tej funkcji, początek roku miałem. NOTACJA CIEKAWA
i trybunału, ale mało wygrawszy przy wielkim koszcie. Kontynuacya roku szczęśliwsza acz kłopotliwa, bom był na sejm grodzieński marszałkiem poselskim: który sejm zalimitowany po expiracyi niedziel sześciu, szczęśliwie wypełnionych. Vide successum w notacyi obrotów ciekawych et in Actis Orbis Poloni. Anno 1719. Ten rok odprawiłem prywatném w domu mieszkaniem, przejeżdżając się od majętności do majętności. Byłem na Ukrainie w dobrach swoich, kędy nie wiele zmieszkawszy do Litwy musiałem regres uczynić dla powietrza wkoło grasującego.
Anno 1720. Na przypadłym ex limitatione sejmie laskę trzymając, w łaskach in populo, w respektach królewskich cum plausu na téj funkcyi, początek roku miałem. NOTACYA CIEKAWA
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 32
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
świętych mauzolea, przednich apostołów, Którym dawszy winną cześć i ukłon pobożny, Przypatrzy się fabryce onej tak wielmożnej. Za lat złotych stolicy starej Saturnowej, Potem strasznej katedrze Kapitolinowej, Dziś wielkiego biskupa. Skąd jako świat wielki, Święte brzmią orakula pobożności wszelkiej. Widzi gród archanielski niegdy Panteona, Dużych gdzie pracowały Cyklopów ramiona. Przejeżdża się po bucznych mostach Trajanowych, Przejeżdża po teatrach i polach Marsowych. Po drodze mu akwedukt Adrianów szumny, Domy pyszne Farnezów, Sykstowe kolomny. I w czem starożytności dotąd jeszcze jakiej Latem długiem przytarte pozostały znaki. Stąd pola Kampanii i Kapuą lubą, Sławną mierzy wielkiego Annibala zgubą: Gdzie szlachetne nad morzem leży Neapoli, Siarczyste
świętych mauzolea, przednich apostołów, Którym dawszy winną cześć i ukłon pobożny, Przypatrzy się fabryce onej tak wielmożnej. Za lat złotych stolicy starej Saturnowej, Potem strasznej katedrze Kapitolinowej, Dziś wielkiego biskupa. Zkąd jako świat wielki, Święte brzmią orakula pobożności wszelkiej. Widzi gród archanielski niegdy Panteona, Dużych gdzie pracowały Cyklopów ramiona. Przejeżdża się po bucznych mostach Trajanowych, Przejeżdża po teatrach i polach Marsowych. Po drodze mu akwedukt Adryanów szumny, Domy pyszne Farnezów, Syxtowe kolomny. I w czem starożytności dotąd jeszcze jakiej Latem długiem przytarte pozostały znaki. Ztąd pola Kampanii i Kapuą lubą, Sławną mierzy wielkiego Annibala zgubą: Gdzie szlachetne nad morzem leży Neapoli, Siarczyste
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 44
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
z kamienia we cztery rzędy idącemi otoczona, in centro habet collosum z jednego jeno kamienia, tak altum, iż niemal aequat wysokością kościołowi.
W tym nabożeństwa słuchawszy powróciłem do gospody.
Po południu byłem na kursie, kędy maszkary się odprawują. Tam nie na kilka tysięcy karet jedna po drugiej z osobami varie poubieranymi przejeżdżało się, różne iocos et delectationes wymyślając. Damom tu w Rzymie uti hac recreatione mascararum nie godzi się, jeno kawalerów gwałt po białogłowsku poubieranych bywa i to cum licentia. Tam się też na ten czas cursus ad metom equorum odprawował, co same konie do kresu biegały pro palma, mając na sobie przyprawne bodce. Okna zaś
z kamienia we cztery rzędy idącemi otoczona, in centro habet collosum z jednego jeno kamienia, tak altum, iż niemal aequat wysokością kościołowi.
W tym nabożeństwa słuchawszy powróciłem do gospody.
Po południu byłem na kursie, kędy maszkary się odprawują. Tam nie na kilka tysięcy karet jedna po drugiej z osobami varie poubieranymi przejeżdżało się, różne iocos et delectationes wymyślając. Damom tu w Rzymie uti hac recreatione mascararum nie godzi się, jeno kawalerów gwałt po białogłowsku poubieranych bywa i to cum licentia. Tam się też na ten czas cursus ad metom equorum odprawował, co same konie do kresu biegały pro palma, mając na sobie przyprawne bodce. Okna zaś
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 190
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
przepysznych/ nieobaczysz/ kosztowniejszej/ i piękniejszej Cawalcaty koni/ jako w Neapolim. Gdyż tam najwięcej Książąt/ Hrabiów/ Grafów/ wolnych Panów/ albo Baronów i szlachty znacznej się znajduje/ która tak w Mieście/ jako w Domach albo na Dworach swoich barzo pańsko poczyna sobie/ których większa część prawie/ po całym przejeżdża się mieście/ od czeladzi i sług/ w kosztowną przybranych barwę i Liberią/ przodkiem zawsze przodujący. To Miasto/ ma także jeden wielki i zacny Rynek/ na którym wszelakiej viuandy/ a mianowicie rozlicznych dostaniesz fruktów/ i co tylko zechcesz/ a pomyślisz. Ma jeszcze jeden piękny i zacny Port morski/ gdzie Gallee/
przepysznych/ nieobaczysz/ kosztownieyszey/ y pięknieyszey Cáwálcaty koni/ iáko w Neápolim. Gdyż tám naywięcey Xiążąt/ Hrábiow/ Grafow/ wolnych Pánow/ álbo Baronow y szláchty znáczney się znáyduie/ ktora ták w Mieśćie/ iáko w Domách álbo ná Dworách swoich bárzo páńsko poczyna sobie/ ktorych większa część práwie/ po cáłym przeieżdża się mieśćie/ od czeladźi y sług/ w kosztowną przybránych barwę y Liberyą/ przodkiem záwsze przoduiący. To Miásto/ ma tákże ieden wielki y zacny Rynek/ ná ktorym wszelákiey viuándy/ á miánowićie rozlicznych dostániesz fruktow/ y co tylko zechcesz/ á pomyślisz. Ma jeszcze ieden piękny y zacny Port morski/ gdźie Gállee/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 215
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ i 9. Kompanii Granaterów/ a lubo na przemijające duzo z Faro strzelano/ ale przecię szczęślivie i bez szkody w Porcie stanęły. d. 29. t. m. Wyprowadzeni z Okrętów i do drugiego przyłączeni Wojske 30. i 31. Niebyło nic znaczniejszego nad to/ ze IMM PP. Generałowie przejeżdżali się na okeręcie Angelskim Superba nazwanym/ a lubo ten Okret tylko/ 60. Dział niosi/ wtym jednak nad insze wszytkie znaczniejszy/ że/ częścią dla nader kunsztownego budynku/ cześcią dla osobliwej swojej Obrotności/ potykał się/ Sam a Sam/ pojedynkiem/ Z Najwietszym Admiralskim Hiszpańskiem/ i wziął go/ pod Moc swoję
/ y 9. Companii Granaterow/ á lubo ná przemiiáiące duzo z Faro strzeláno/ ále przećię szczęslivie y bez szkody w Porcie stáneły. d. 29. t. m. Wyprowádzęni z Okrętow y do drugiego przyłączęni Woyskae 30. y 31. Niebyło nic znácznieyszego nad to/ ze IMM PP. Generałowie przeieżdżáli się ná okeręćie Angelskim Superbá názwánym/ á lubo ten Okret tylko/ 60. Dział niosi/ wtym iednak nad insze wszytkie znácżnieyszy/ że/ częśćią dla náder kunsztownego budynku/ cześćią dla osobliwey swoiey Obrotnośći/ potykał się/ Sąm á Sąm/ poiedynkiem/ Z Naywietszym Admiralskim Hiszpáńskiem/ y wźiął go/ pod Moc swoię
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 83
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
tym urzędzie barzo dobrze/ przeciwko każdemu układnie się stawiąc/ a zwłaszcza przeciw Włochom swym ziemkom/ których on mowę barzo dobrze umiał. Przyjachał też na Jarmark on zdradliwy Ambroży z Placenciej/ który już był przez on swój zakład przyszedł do wielkich bogactw/ i rozbił kram swój miedzy Weneckimi kramy. Tam w mieście według obyczaju przejeżdżał się Istwan z swymi żołnierzmi po mieście. Gdzie gdy mimo Weneckie kramy jachał/ prosił go on Ambroży żeby z konia zsiadł/ aby oglądał klejnoty kosztowne/ mówiąc: Szkodaby mój Panie/ abyś i ty nie miał co osobnego na tym jarmarku kupić/ a będzieli się co wam u mnie podobało/ tedy łacno ode
tym vrzędźie bárzo dobrze/ przećiwko káżdemu vkłádnie się stáwiąc/ á zwłaszcżá przećiw Włochom swym źiemkom/ ktorych on mowę bárzo dobrze vmiał. Przyiáchał też ná Iármárk on zdrádliwy Ambroży z Plácenciey/ ktory iuż był przez on swoy zakład przyszedł do wielkich bogactw/ y rozbił kram swoy miedzy Weneckimi kramy. Tám w mieśćie według obycżáiu przeieżdżał się Istwan z swymi żołnierzmi po mieśćie. Gdzie gdy mimo Weneckie kramy iáchał/ prośił go on Ambroży żeby z koniá zśiadł/ áby oglądał kleynoty kosztowne/ mowiąc: Szkodáby moy Pánie/ ábyś y ty nie miał co osobnego ná tym iármárku kupić/ á będźieli się co wam v mnie podobáło/ tedy łácno ode
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 162
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
.
Tam zaś, o którym piszę, nie takowego, co by do przykrości; bo tam każdy dzień pogoda, wesoło, rozkosznie, nie trzeba się frasować ni ocz, nie trzeba robić; suknia jest, pokarm i napój zawsze gotowy. Spać na łóżkach usłanych, abo w krześle, abo w zielonej trawie. Przejeżdżać się kiedy lubo, są zaraz osiodłane konie, muły z lektykami. Na drzewach nie tylko owoce ale i ptaszki pieczone, gołąbki, co komu smakuje; są stoły, pod nimi i krzesła nakryte, tylko widelcami uderzyć, aż lecą na talerz. A za tobą zaraz są fontanny, z których kanary, petercymony i małmazje
.
Tam zaś, o którym piszę, nie takowego, co by do przykrości; bo tam każdy dzień pogoda, wesoło, rozkosznie, nie trzeba się frasować ni ocz, nie trzeba robić; suknia jest, pokarm i napój zawsze gotowy. Spać na łóżkach usłanych, abo w krześle, abo w zielonej trawie. Przejeżdżać się kiedy lubo, są zaraz osiodłane konie, muły z lektykami. Na drzewach nie tylko owoce ale i ptaszki pieczone, gołąbki, co komu smakuje; są stoły, pod nimi i krzesła nakryte, tylko widelcami uderzyć, aż lecą na talerz. A za tobą zaraz są fontany, z których kanary, petercymony i małmazye
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 341
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
. A niż do zamknienia sejmu przyszło, posłowie upominali się egzekucyej nad tymi, którzy przeciwko prawu dzierżeli, a najwiętszy szturm był na ks. Maciejowskiego, iż biskupstwo krakowskie z pieczęcią dzierżał; na którego królowa Bona nie barzo była łaskawa, a przez ten sejm mieszkała w Gomolinie nad Piotrkowem, do której niektórzy senatorowie często się przejeżdżali. Ksiądz Maciejowski dał się słyszeć, że biskustwo spuścić chciał, a przy pieczęci zostać, chocia z niej zbytnie mały miał pożytek, czegom ja był dobrze wiadomy służąc mu; ale gdy król publice powiedział, iż ma-li być egzekucja, tedy musi być od deszczki do deszczki statutu koronnego. Tu posłowie obaczywszy
. A niż do zamknienia sejmu przyszło, posłowie upominali się egzekucyej nad tymi, którzy przeciwko prawu dzierżeli, a najwiętszy szturm był na ks. Maciejowskiego, iż biskupstwo krakowskie z pieczęcią dzierżał; na którego królowa Bona nie barzo była łaskawa, a przez ten sejm mieszkała w Gomolinie nad Piotrkowem, do której niektórzy senatorowie często się przejeżdżali. Ksiądz Maciejowski dał się słyszeć, że biskustwo spuścić chciał, a przy pieczęci zostać, chocia z niej zbytnie mały miał pożytek, czegom ja był dobrze wiadomy służąc mu; ale gdy król publice powiedział, iż ma-li być egzekucya, tedy musi być od deszczki do deszczki statutu koronnego. Tu posłowie obaczywszy
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 163
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
; przetorował drogę najpierwej wszystkim ludziom na niej im. ks. biskup płocki, który powinszowawszy purpury ojcu królowej im., dziś zaraz na chrzciny syna imp. wojewody rawskiego pospieszył, który się urodził w dzień Bożego Narodzenia.
Królestwo ichm. zdrowi; króla im. opuściły te anxietates, które go często nagabały; często się przejeżdża w pole i stąd tej ckliwości ani nudności w sobie teraz z łaski Bożej nie czuje. Imp. Korniakt wczora tu stanął z Radziejowic i ma zabawić kilka dni.
O sejmie jeszcze nic nie słychać, lubo król im. często wspomina, że jest potrzebny. Plura non occurrunt. 52 Warszawa, 2 II 1696
Starostwo
; przetorował drogę najpierwej wszystkim ludziom na niej jm. ks. biskup płocki, który powinszowawszy purpury ojcu królowej jm., dziś zaraz na chrzciny syna jmp. wojewody rawskiego pospieszył, który się urodził w dzień Bożego Narodzenia.
Królestwo ichm. zdrowi; króla jm. opuściły te anxietates, które go często nagabały; często się przejeżdża w pole i stąd tej ckliwości ani nudności w sobie teraz z łaski Bożej nie czuje. Jmp. Korniakt wczora tu stanął z Radziejowic i ma zabawić kilka dni.
O sejmie jeszcze nic nie słychać, lubo król jm. często wspomina, że jest potrzebny. Plura non occurrunt. 52 Warszawa, 2 II 1696
Starostwo
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 313
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958