na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożej edendorum, czy to z nienawiści, czy to z zazdrości, która to, quoque alius gaudet, tangitur ipsa bonô, czyli to z chluby próżnej, chcąc jako kawka Ezopowa w cudze przystroić się piórka, nie przywłaszczał, tylko Manifestanti, jako genuino et legitimo Authori, Offerendo se respectu praemissorum in casu alicuius exoriundae sibi iniuriae Iure acturum velle. Et incontinenti Idem Per illustris et Admodum Reverendus Manifestans in verificationem praemisorum praesentavit Officio praesenti composituras variis in locis cum limis, in sexternionibus plusquam ducentis, Tomorum trinorum, et quidem
na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożey edendorum, czy to z nienawiści, czy to z zazdrości, ktora to, quoque alius gaudet, tangitur ipsa bonô, czyli to z chluby prożney, chcąc iako kawka Ezopowa w cudze przystroić się piorka, nie przywłaszczał, tylko Manifestanti, iako genuino et legitimo Authori, Offerendo se respectu praemissorum in casu alicuius exoriundae sibi iniuriae Iure acturum velle. Et incontinenti Idem Per illustris et Admodum Reverendus Manifestans in verificationem praemisorum praesentavit Officio praesenti composituras variis in locis cum limis, in sexternionibus plusquam ducentis, Tomorum trinorum, et quidem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 11
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zaczęty pod tytułem Wniebowzięcia Matki Boskiej kształtniejszym pozorem przyozdobił. Mąż Staropolskiej cnoty, z której w Wielki Czwartek co rok ubóstwu, hojnie ich wprzód uczęstowawszy, nogi umywał: a potym uchyliwszy się wieczorem z pałacu swego do któregokolwiek zakonnego domu, tam aż do Niedzieli na samym nabożeństwie czas wszystek przepędził. W Wielki Piątek w kapę się przystroiwszy, żeby się tym lepiej ukryć mógł od oka ludzkiego, bosemi nogami Kościoły obchodził. Do Najświętszej Matki szczegolniejszy się w nim wydawał afekt: dla tego, w wszystkie dni poprzedzające święta Jej uroczyste, samym tylko chlebem żył i wodą, Komunii i Spowiedzi w same Jej dni, nigdy nie opuścił: tego dnia wszystkie szpitale
záczęty pod tytułem Wniebowźięcia Mátki Boskiey ksztáłtnieyszym pozorem przyozdobił. Mąż Staropolskiey cnoty, z ktorei w Wielki Czwartek co rok ubostwu, hoynie ich wprzod uczęstowáwszy, nogi umywał: á potym uchyliwszy się wieczorem z pałacu swego do ktoregokolwiek zakonnego domu, tam aż do Niedźieli ná samym nabożeństwie czás wszystek przepędźił. W Wielki Piątek w kapę się przystroiwszy, żeby się tym lepiey ukryć mogł od oká ludzkiego, bosemi nogámi Kościoły obchodźił. Do Nayświętszej Mátki szczegolnieyszy się w nim wydawał affekt: dla tego, w wszystkie dni poprzedzáiące święta Jey uroczyste, samym tylko chlebem żył y wodą, Kommunii y Spowiedźi w same Jey dni, nigdy nie opuścił: tego dniá wszystkie szpitale
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 17
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
wielce ochotne Cory twoje nazbierawszy dla ciebie, przez sześciodniową pracą, przez sześci dni przygotowania się opere sex dierum, różnych specjałów, podarunków, prezentów; już to mortyfikacyj wewnętrznej, już i powierzchownej, już nabożeństwa gorącego, uczęszczania do Sakramentów Świętych żarliwego, ćwiczenia się we wszytkich Cnotach Zakonnych nieprzestannego, multae filiae congregauerunt diuitias; przystroiwszy się wszytkie w ognistą barwę, w szatę wesela, w szatę godową miłości zobopolnej, którąś im Matko Święta obmyślić raczyła, amicti stolis albis: zapaliwszy lampy swoje, serca swoje miłością Boską nadewszytko, accipientes lampades suas; zachodzą i tobie i Oblubieńcowi twemu drogę. exierunt obviam Sponso et Sponsae:do nóg twoich Macierzyńskich nisko
wielce ochotne Cory twoie názbierawszy dla ćiebie, przez sześćiodniową pracą, przez sześći dńi przygotowánia się opere sex dierum, rożnych specyałow, podárunkow, prezentow; iuż to mortyfikácyi wewnętrzney, iuż y powierzchowney, iuż nabożeństwá gorącego, uczęszczánia do Sákrámentow Swiętych żárliwego, ćwiczęnia się we wszytkich Cnotách Zakonnych nieprzestánnego, multae filiae congregauerunt diuitias; przystroiwszy się wszytkie w ognistą bárwę, w szátę wesela, w szátę godową miłośći zobopolney, ktorąś im Mátko Swięta obmyślić raczyłá, amicti stolis albis: zápaliwszy lámpy swoie, sercá swoie miłośćią Boską nádewszytko, accipientes lampades suas; záchodzą y tobie y Oblubieńcowi twemu drogę. exierunt obviam Sponso et Sponsae:do nog twoich Máćierzyńskich nisko
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 852
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
Kościele) przystojnie (uczciwie) i porządnie dzieje. 1. Corinth. 14. v. 40.
A dzieje że się to uczciwie/ przystojnie i porządnie/ kiedy do Kościoła/ jak do tańca/ co się już wyżej wspomniało/ chodzicie: I nie może się druga strojniej i szumniej wygalańcić do tańca/ jako się przystroi i upiękrzy/ mając iść do Kościoła.
A czyni to nie tylko płeć biała żeńska/ ale i płeć męska/ gdyż niektórzy Alamodowie i Monsieurowie/ chcąc iść na nabożeństwo/ głowy swoje także stroją/ kiedy włosy swoje nie tylko osobliwym jakimsi proszkiem posypują/ ale je też rozmaicie kręcą i kędzierzawią (Do Cechu tych należą
Kośćiele) przystoynie (uczćiwie) y porządnie dźieje. 1. Corinth. 14. v. 40.
A dźieje że śię to uczćiwie/ przystoynie y porządnie/ kiedy do Kośćiołá/ ják do táńcá/ co śię już wyżey wspomniáło/ chodźićie: Y nie może śię druga stroyniey y szumniey wygáláńćić do táńcá/ jáko śię przystroi y upiękrzy/ májąc iść do Kośćiołá.
A czyni to nie tylko płeć białá żeńska/ ále y płeć męska/ gdyż niektorzy Alámodowie y Monsieurowie/ chcąc iść ná nabożeństwo/ głowy swoje tákże stroją/ kiedy włosy swoje nie tylko osobliwym jákimśi proszkiem posypują/ ále je też rozmáićie kręcą y kędźierzáwią (Do Cechu tych należą
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 37.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680