; armat sztuk cztery zabrali. Tandem szedłby w tropy przez most Rynszeldt, ale odcięli trzy szkuty pod mostem za sobą i tak uczynili tamę ochocie szwedzkiej.
16 Martii wielką klęskę król polski miał w ludziach i splendorach przez pożar północny w Piotrowinie, gdzie cudowny jakiś ogień razem stodoły opanował tak, iż niepodobna była rzecz ratować się samym, nie tylko rzeczy bronić. Zgorzało kawalerów i rozmaitych osób 32, między któremi Bencdorf marszałek dworu, Fluk, Fiszer, doktor, kamerpaź, cyrulik i insi. Koni rumaków królewskich zgorzało 26. Bagaże z pieniędzmi, srebrem i rozmaitym sprzętem tak królewskie jako asystencji jego. Considerandum, jako pan Bóg na tem miejścu
; armat sztuk cztery zabrali. Tandem szedłby w tropy przez most Rynszeldt, ale odcięli trzy szkuty pod mostem za sobą i tak uczynili tamę ochocie szwedzkiej.
16 Martii wielką klęskę król polski miał w ludziach i splendorach przez pożar północny w Piotrowinie, gdzie cudowny jakiś ogień razem stodoły opanował tak, iż niepodobna była rzecz ratować się samym, nie tylko rzeczy bronić. Zgorzało kawalerów i rozmaitych osób 32, między któremi Bencdorf marszałek dworu, Fluk, Fiszer, doktor, kamerpaź, cyrulik i insi. Koni rumaków królewskich zgorzało 26. Bagaże z pieniędzmi, srebrem i rozmaitym sprzętem tak królewskie jako assystencyi jego. Considerandum, jako pan Bóg na tém miejścu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 228
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
będzie. Interea upraszał ip. marszałka do króla jegomości, aby interpositione powagi swojej, król jegomość uspokoić raczył tę trudność.
Ipan Łoski podkomorzy warszawski wywiódł, iż rzeczpospolita bez rady być nie może, ani deffectu jej curari, bez sejmowej recepty i prezerwacji, chwalebnie constitui.
Jeżeli sejm po sejmie, in suis simptomatibus, ratować się nie może, niechże ultimis septembris in majculi cura rzeczpospolita zakwitnie. Do czego trzeba nowej płonki, nie starej laski, trzeba tedy przystąpić do obrania marszałka: bo jeżeli to mają pro vulnere województwa nasze, należy accelerare ad media sanandi, co nie może być, pernovellam legem, nie inaczej formari, tylko pod nową
będzie. Interea upraszał jp. marszałka do króla jegomości, aby interpositione powagi swojéj, król jegomość uspokoić raczył tę trudność.
Jpan Łoski podkomorzy warszawski wywiódł, iż rzeczpospolita bez rady być nie może, ani deffectu jéj curari, bez sejmowéj recepty i prezerwacyi, chwalebnie constitui.
Jeżeli sejm po sejmie, in suis simptomatibus, ratować się nie może, niechże ultimis septembris in majculi cura rzeczpospolita zakwitnie. Do czego trzeba nowéj płonki, nie staréj laski, trzeba tedy przystąpić do obrania marszałka: bo jeżeli to mają pro vulnere województwa nasze, należy accelerare ad media sanandi, co nie może być, pernovellam legem, nie inaczéj formari, tylko pod nową
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 402
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
jaceant. Słusznie trupami nazwał ruinas urbium. Bo jako ten już więcej non redit ad vitam tak i upadłe Rzeczyp: i Królestwa nie powstają. Dziwują się Politycy czemu Rzym z-małych początków wielkim się stał/ i do tak zacnej przyszedł doskonałości/ a ex ruinis które więtsze były niźli orientis civitatis początki/ nie mógł się ratować/ nie mógł przyść do siebie? Toż widzimy maximis aliis Imperiis et Regnis accidisse, tak że do tych czasów Grecji w-Grecjej/ Macedoniej w-Macedoniej/ Kartaginy w-Kartaginie/ Rzymu/ w-Rzymie szukamy ne cadavera quidem tantae magnitudini paria extant. I snadniej było post eversam Romam niektórym nowym miasteczkom
jaceant. Słusznie trupámi názwał ruinas urbium. Bo iáko ten iuż więcey non redit ad vitam ták i upádłe Rzeczyp: i Krolestwá nie powstáią. Dźiwuią się Politycy czemu Rzym z-máłych początkow wielkim się stał/ i do tak zacney przyszedł doskonáłośći/ á ex ruinis ktore więtsze były niźli orientis civitatis początki/ nie mogł się rátowáć/ nie mogł przyść do siebie? Toż widźimy maximis aliis Imperiis et Regnis accidisse, ták że do tych czásow Grecyey w-Grecyey/ Macedoniey w-Mácedoniey/ Kártáginy w-Kártáginie/ Rzymu/ w-Rzymie szukamy ne cadavera quidem tantae magnitudini paria extant. I snádniey było post eversam Romam niektorym nowym miásteczkom
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 56
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Mogłoby się więcej tych nierządów wspomnieć które nam zgubę praktykują. Agonizat corpus Reipl: nostrae jeszcze jednak viget anima jeszcze spes jest vitae, non est desperandum choć źle pokazują się nie tak na Niebie jako in perturbato Reipl: statu prognostica, za błogosławieństwem i pomocą Boga Wszechmogącego/ który Author et conservatorest Imperiorum możemy jeszcze się ratować. Nawątlone ale jednak całe jeszcze są habenae Imperii nostri. Trzyma je I. K. M. P. N. M. w Królewskich rękach swych przeszło lat 40 podziwieniem wszytkiego świata potężnie i szczęśliwie. Nie może to być/ aby ten currus quo publica salus vehitur miał zawsze secundum et rectum tenere cursum. nachylić
Mogłoby się więcey tych nierządow wspomnieć ktore nam zgubę praktykuią. Agonizat corpus Reipl: nostrae ieszcze iednak viget anima ieszcze spes iest vitae, non est desperandum choć źle pokázuią się nie ták ná Niebie iáko in perturbato Reipl: statu prognostica, zá błogosłáwienstwem i pomocą Boga Wszechmogącego/ ktory Author et conservatorest Imperiorum możemy ieszcze się rátowáć. Náwątlone ále iednák całe ieszcze są habenae Imperii nostri. Trzyma ie I. K. M. P. N. M. w Krolewskich rękach swych przeszło lat 40 podźiwieniem wszytkiego światá potężnie i szczęśliwie. Nie może to być/ áby ten currus quo publica salus vehitur miał záwsze secundum et rectum tenere cursum. náchylić
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 65
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
zatrzymania takiego budynku lepszego/ i w-tym rzemieśle doskonalszego nad tego który będąc przedwiecznym Bogiem/ a stawszy się propter nos et propter nostram salutem Człowiekiem/ Fabri filius dici et haberi non est dedignatus. Ten i sam może restaurare ruinas nostras, i nam samym podać rękę ne pereamus, za pomocą jego niebieską i sami ratować się możemy/ nie tak nowymi radami i sposobami/ jako moribus antiquis. Gdyż to pewna że imperium iisdem artibus retinetur, quibus ab initio partum est. Wroćmy się i my do sławnych spraw i odważnych świątobliwych i mężnych przodków naszych/ którym to słusznie w-onej starożytnej prostocie przypisać może co zacny Historyk virtute crescenti olim magnitudini Romanae przyznawa
zátrzymania tákiego budynku lepszego/ i w-tym rzemieśle doskonalszego nád tego ktory będąc przedwiecznym Bogiem/ á stawszy się propter nos et propter nostram salutem Człowiekiem/ Fabri filius dici et haberi non est dedignatus. Ten i sam może restaurare ruinas nostras, i nam sámym podáć rękę ne pereamus, zá pomocą iego niebieską i sámi rátowáć się możemy/ nie ták nowymi rádámi i sposobámi/ iáko moribus antiquis. Gdyż to pewna że imperium iisdem artibus retinetur, quibus ab initio partum est. Wroćmy się i my do sławnych spraw i odważnych świątobliwych i mężnych przodkow nászych/ ktorym to słusznie w-oney stárożytney prostoćie przypisáć może co zacny Historyk virtute crescenti olim magnitudini Romanae przyznawa
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 67
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
ich/ wziąwszy w Ojczyźnie swej/ takim się ukazał/ jakoby każdy obaczywszy/ rzekł: Inuictus est, è Republica humani generis. Ponieważ bez tego Statutu Korona Polska być nie może. Jako abowiem człowiek z ziemie stworzony; tym co ziemia/ daje żywić się musi; jako wszelka rzecz z czego początek wzięła/ tym się ratuje i podpiera: tak i Ojczyzna nasza/ ponieważ miecz dał jej żywot/ miecz aby urosła/ strzegł; miecz/ potrzeba aby zawsze u boku był: to jest/ Contemptus mortis w sercu twoim. Imperia enim eisdem artibus retinentur, quibus parantur. Weź Lecha przed oczy Pierwszego Książęcia swego/ przyznasz mi to/ iż
ich/ wziąwszy w Oyczyznie swey/ tákim się vkazał/ iákoby káżdy obaczywszy/ rzekł: Inuictus est, è Republica humani generis. Poniewáż bez tego Státutu Korona Polska bydz nie może. Iáko ábowiem człowiek z źiemie stworzony; tym co ziemiá/ dáie żywić się muśi; iáko wszelka rzecz z czego początek wzięłá/ tym się rátuie y podpiera: ták y Oyczyzná nászá/ ponieważ miecz dał iey żywot/ miecz áby vrosłá/ strzegł; miecz/ potrzebá áby záwsze v boku był: to iest/ Contemptus mortis w sercu twoim. Imperia enim eisdem artibus retinentur, quibus parantur. Weź Lechá przed oczy Pierwszego Kśiążęćiá swego/ przyznasz mi to/ iż
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: H4v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
swowolne życie przynosić zwykło/ wypisać chciał) Żyda nie spanoszy/ ani Lichwiarza zbogaci/ gdy na tym/ co mu dano/ przestanie. Abowiem qui continebit se intra naturalem modum, paupertatem non sentiet: qui naturalem modum excedet, eum insummis opibus quoque paupertas sekwetur. O jako i to nieszczęśliwy człowiek/ który Lichwiarzem chce się ratować/ jako szalony! Abowiem nie widzi tego/ iż jemu to służy: Capram ferre nequeo, imponite mihi bouem: jakoby rzekł: Niedbam o to co mam/ wolę nic nie mieć. Izali tak nie jest: Bojąc się podupaść/ wsadza Lichwiarza na się: ciesząc się nadzieją powiada: iż z tego zysk
swowolne żyćie przynośić zwykło/ wypisáć chćiał) Zydá nie spánoszy/ áni Lichwiarzá zbogáći/ gdy ná tym/ co mu dano/ przestánie. Abowiem qui continebit se intra naturalem modum, paupertatem non sentiet: qui naturalem modum excedet, eum insummis opibus quoque paupertas sequetur. O iáko y to niesczęśliwy człowiek/ ktory Lichwiarzem chce się rátowáć/ iáko szalony! Abowiem nie widzi tego/ iż iemu to służy: Capram ferre nequeo, imponite mihi bouem: iákoby rzekł: Niedbam o to co mam/ wolę nic nie mieć. Izali ták nie iest: Boiąc się podupáść/ wsadza Lichwiarzá ná się: ćiesząc się nádzieią powiáda: iż z tego zysk
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: K2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
/ obaczysz. Zaczym jeśliś prawdziwy miłosnik dobra pospolitego/ inaczej sądzić będziesz sprawiedliwe ich dochodzenie w zasłużonych krwawych pracach.
Zwyciężony/ i prawie na głowę porażony z zamorczykami na pomoc i odsiecz ku Smoleńskowi wyprowadzonemi Szujski Dymitr z Pontusem i Delawilą. Sam Car więźniem zostawszy/ i wojsko wielkie utraciwszy: już niewidząc jakoby mogli się ratować/ walecznemu narodowi Polskiemu odpor dać: Królewicza tedy Najasniejszego Władysława/ za Pana i Cara wielowładnego/ przysięgę oddawszy wszyscy Bojarowie/ obrali. Miasto otworzyli/ i za przyjaciele spolne przyjąwszy/ jaką zdradę nad nimi knowali/ chcąc ich wszytkie siły znieść/ wysiec/ wygładzić/ miedzy ścianami i parkany swoimi/ jako zwierze jakie połowić
/ obaczysz. Záczym iesliś prawdźiwy miłosnik dobrá pospolitego/ inaczey sądźić będziesz spráwiedliwe ich dochodzenie w zásłużonych krwáwych pracách.
Zwyćiężony/ y práwie ná głowę poráżony z zamorczykámi ná pomoc y odśiecz ku Smolenskowi wyprowádzonemi Szuyski Dimitr z Pontusem y Delawilą. Sam Cár więźniem zostawszy/ y woysko wielkie vtráćiwszy: iuż niewidząc iákoby mogli sie rátowáć/ walecznemu narodowi Polskiemu odpor dáć: Krolewicá tedy Naiásnieyszego Włádysłáwá/ zá Páná y Cárá wielowładnego/ przyśięgę oddawszy wszyscy Boiárowie/ obráli. Miásto otworzyli/ y zá przyiaćiele spolne przyiąwszy/ iáką zdrádę nád nimi knowáli/ chcąc ich wszytkie śiły znieść/ wysiec/ wygłádźić/ miedzy sćiánámi y párkány swoimi/ iako źwierze iákie połowić
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Bij
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i bezpieczeństwa nie ma, złych się nałogów chwycił, pana swojego okradł, na kostki utracił, w więzieniu szubienicę wysiada, okupu i miłosierdzia rodzicielskiego o głodzie i nieznośnej mizerii wygląda. Że owa, aniołek w ludzkim ciele, Magdusia koło pępka opuchła, na potrawę womituje albo pod pretekstem miejsca cudownego daleko kędyś puchliny zbywa i ratuje się. Że Basia ustawicznie na żołądek zapada, gorzałki różnego gatunku popija, w gorączce bez pamięci, nie czując przypadku i kradzieży, misternie rozłożona czasami swoimi wyliga, kompleksji, wstydu i bezpieczeństwa pozbyła, reputacyją do postanowienia utraciła albo w postanowieniu męża godnego zawiodła, zgryzła, opiła, wniwecz obróciła,
i bezpieczeństwa nie ma, złych się nałogów chwycił, pana swojego okradł, na kostki utracił, w więzieniu szubienicę wysiada, okupu i miłosierdzia rodzicielskiego o głodzie i nieznośnej mizeryi wygląda. Że owa, aniołek w ludzkim ciele, Magdusia koło pępka opuchła, na potrawę womituje albo pod pretekstem miejsca cudownego daleko kędyś puchliny zbywa i ratuje się. Że Basia ustawicznie na żołądek zapada, gorzałki różnego gatunku popija, w gorączce bez pamięci, nie czując przypadku i kradzieży, misternie rozłożona czasami swoimi wyliga, kompleksyi, wstydu i bezpieczeństwa pozbyła, reputacyją do postanowienia utraciła albo w postanowieniu męża godnego zawiodła, zgryzła, opiła, wniwecz obróciła,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 211
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, gdybyśmy jak nieme w jatkach bydlęta milczeli, gdybyśmy się jako ludzie nie bronili, gdybyśmy jako rodowita szlachta naszego nie windykowali honoru? Jeżeli teraz, Mci książę, tak wybiegle, tak repugnanterprzecząc sobie, tak niesprawiedliwie stawasz, a cóż byś naówczas mówił, gdybyśmy nic nie czynili, nie ratowali się? Jakbyś babę hultajkę, kalumniatorkę jako jaki drogi klejnot kupiony wszystkim pokazywał, jakbyś jej kłamliwe, potworne i bezbożne ciotectwo publikował, a potem nas milczących, trwożących się, struchlałych przez subordynowanych niepodściwych, a nic nie mających ludzi chłopami zrobił, osoby nasze w kajdany, a fortunę w kaduk zagarnął.
Ach nie
, gdybyśmy jak nieme w jatkach bydlęta milczeli, gdybyśmy się jako ludzie nie bronili, gdybyśmy jako rodowita szlachta naszego nie windykowali honoru? Jeżeli teraz, Mci książę, tak wybiegle, tak repugnanterprzecząc sobie, tak niesprawiedliwie stawasz, a cóż byś naówczas mówił, gdybyśmy nic nie czynili, nie ratowali się? Jakbyś babę hultajkę, kalumniatorkę jako jaki drogi klejnot kupiony wszystkim pokazywał, jakbyś jej kłamliwe, potworne i bezbożne ciotectwo publikował, a potem nas milczących, trwożących się, struchlałych przez subordynowanych niepodściwych, a nic nie mających ludzi chłopami zrobił, osoby nasze w kajdany, a fortunę w kaduk zagarnął.
Ach nie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 589
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986