. Efekt jego. Pański ku niemu afket. Zazdrość i Frons.
Niebu łaje samemu. Jednak jako i tę, Przez swoję tam przytomną w uściech swych Chatyrę Ukołysać umiałeś, że zasnęła mile: A coś słyszał w tej drodze o niechętnych tyle, Zastałeś przyjacioły; i tylko poznali, Zaraz twoich grzeczności się rozmiłowali. Czem sejmik on burzliwy zaraz uśmierzywszy, I kiedyż ku wdzięczności pańskiej nakłoniwszy, Ażeś posłem i znowu na koronny główny. Gdzie w miłości z drugimi ku ojczyźnie równy, Czego potrzebowała, godnie wszystko sprawił, Tożeś na tym pałacu dopiero się stawił. Jużże tedy szczęśliwie zasiądż miejsce swoje A na
. Effekt jego. Pański ku niemu affket. Zazdrość i Frons.
Niebu łaje samemu. Jednak jako i tę, Przez swoję tam przytomną w uściech swych Chatyrę Ukołysać umiałeś, że zasnęła mile: A coś słyszał w tej drodze o niechętnych tyle, Zastałeś przyjacioły; i tylko poznali, Zaraz twoich grzeczności się rozmiłowali. Czem sejmik on burzliwy zaraz uśmierzywszy, I kiedyż ku wdzięczności pańskiej nakłoniwszy, Ażeś posłem i znowu na koronny główny. Gdzie w miłości z drugimi ku ojczyznie równy, Czego potrzebowała, godnie wszystko sprawił, Tożeś na tym pałacu dopiero się stawił. Jużże tedy szczęśliwie zasiądż miejsce swoje A na
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 131
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
cali zostajemy. Alcyna, która nie może umrzeć, póki świat światem, ukazuje, że żądze miłości są nieśmiertelne i nigdy w człowieku, który jest nazwany mikrokosmem, to jest małem światem, póki go zstawa, nie umiera. Toż i Orland w tejże pieśni ukazuje, który już w dostałem wieku tak dawno się rozmiłowawszy Angeliki, od miłości przymuszony, opuścił króla swego, ojczyznę, nakoniec i wiarę, aby tylko wszędzie beł z nią pospołu.
SKŁAD PIERWSZY.
O jako miedzy nami wiele jest na ziemi Czarowników, czarownic, o których nie wiemy; Którzy sobie swą postać i twarz odmieniają I w ludzie często miłość obłudną wzbudzają,
cali zostajemy. Alcyna, która nie może umrzeć, póki świat światem, ukazuje, że żądze miłości są nieśmiertelne i nigdy w człowieku, który jest nazwany mikrokosmem, to jest małem światem, póki go zstawa, nie umiera. Toż i Orland w tejże pieśni ukazuje, który już w dostałem wieku tak dawno się rozmiłowawszy Angeliki, od miłości przymuszony, opuścił króla swego, ojczyznę, nakoniec i wiarę, aby tylko wszędzie beł z nią pospołu.
SKŁAD PIERWSZY.
O jako miedzy nami wiele jest na ziemi Czarowników, czarownic, o których nie wiemy; Którzy sobie swą postać i twarz odmieniają I w ludzie często miłość obłudną wzbudzają,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 147
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dobry podarek daję tobie/ niechciej nim gardzić. Weźmi się za naukę raczej niż za śrebro: Uganiaj się za mądrością/ nie za złotem: wiadomości wolej Bożej szukaj/ a nie pereł i kamyków drogich/ wszystkie bowiem te rzeczy mądrość przewyższa/ i nic nie jest na świecie coby jej zrównało. Tej gdy się rozmiłujesz/ błogosławion będziesz i wieczną słąwę pozyszczesz. Strzeż przykazania mego/ a dojdziesz mądrości. Bój się Boga/ a niechciej mu się sprzeciwiać/ ponieważ jako glina w ręku garnczarzowyh/ tak i wszyscy ludzie w ręku tego który je stworzył. Wejźrzy Synu na starożytne narody/ a sądź któr z nich wierzył Panu/ i
dobry podárek dáię tobie/ niechciey nim gárdźić. Weźmi się zá náukę rácżey niż zá śrebro: Vganiay się zá mądrośćią/ nie zá złotem: wiádomośći woley Bożey szukay/ á nie pereł y kámykow drogich/ wszystkie bowiem te rzecży mądrość przewyższa/ y nic nie iest ná świećie coby iey zrownáło. Tey gdy się rozmiłuiesz/ błogosłáwion będźiesz y wiecżną słąwę pozyszcżesz. Strzeż przykazánia mego/ á doydźiesz mądrośći. Boy się Bogá/ á niechćiey mu się sprzećiwiáć/ ponieważ iáko gliná w ręku gárncżárzowyh/ ták y wszyscy ludźie w ręku tego ktory ie stworzył. Weyźrzy Synu ná stárożytne narody/ á sądź ktor z nich wierzył Pánu/ y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 23
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, dla pokus ba i dla obmowy, Każdy się strzeż w rozmowach starej białejgłowy.
Baby dżdżownice chłodzą czyli chłoszczą z szablą Oriona. Picze Helena zmarski w zwierciedle rachując. U rozkosznych białychgłów pan zawsze na leży.
Baron. An. Christi 1034. n. 4. Zoe, będąc ąoną Romana, cesarza pobożnego, rozmiłowała się Michała Złotniczka i, z nim grzesząc, męża otruła i zamordowała; a potym Złotniczka onego, za męża wziąwszy, cesarzem uczyniła.
Dociekł zegarek. Lampa dogorzała. Owoc dojźrzaly na ziemię upadł. Ucho się urwało, dzban o ziemię. Powie mi ktoś w gościnie: — „Już też pani wasza umarła, dopędziwszy
, dla pokus ba i dla obmowy, Każdy się strzeż w rozmowach starej białejgłowy.
Baby dżdżownice chłodzą czyli chłoszczą z szablą Oriona. Picze Helena zmarski w zwierciedle rachując. U rozkosznych białychgłów pan zawsze na lezy.
Baron. An. Christi 1034. n. 4. Zoe, będąc ąoną Romana, cesarza pobożnego, rozmiłowała się Michała Złotniczka i, z nim grzesząc, męża otruła i zamordowała; a potym Złotniczka onego, za męża wziąwszy, cesarzem uczyniła.
Dociekł zegarek. Lampa dogorzała. Owoc dojżrzaly na ziemię upadł. Ucho się urwało, dzban o ziemię. Powie mi ktoś w gościnie: — „Już też pani wasza umarła, dopędziwszy
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 189
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, Abo czyniąc złość ludziom, w tym się zakochają. Na to jedno lekarstwo: kto rad zdradą bija, Każdy się go ustrzeże, tylko go niech mija. LXXXVIII. Bądź zawsze ostrożny! O LWIE I CHŁOPIE.
Lew chociaż z przyrodzenia i swego zwyczaju, By miał miłować kogo, nie ma w obyczaju, Rozmiłował się dziewki pasterza jednego I chodził barzo często mimo on dom jego.
Nie mogąc dalej wytrwać, prosił, aby onę Dziewkę pasterz w małżeński stan mu dał za żonę. Chłopu się ta rzecz nowa niepodobna zdała, By się lwowi za żonę dziewka dostać miała. Nie wie, co rzec, - boi się, jeśli mu
, Abo czyniąc złość ludziom, w tym się zakochają. Na to jedno lekarstwo: kto rad zdradą bija, Każdy się go ustrzeże, tylko go niech mija. LXXXVIII. Bądź zawsze ostrożny! O LWIE I CHŁOPIE.
Lew chociaż z przyrodzenia i swego zwyczaju, By miał miłować kogo, nie ma w obyczaju, Rozmiłował się dziewki pasterza jednego I chodził barzo często mimo on dom jego.
Nie mogąc dalej wytrwać, prosił, aby onę Dziewkę pasterz w małżeński stan mu dał za żonę. Chłopu się ta rzecz nowa niepodobna zdała, By się lwowi za żonę dziewka dostać miała. Nie wie, co rzec, - boi się, jeśli mu
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 80
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
odganiam od siebie śrebrną rozgą: Dając znać/ iż za małe pieniądze niechciało mu się nikogo uczyć.
Gdy mu powiedziano/ że go niektórzy ludzie źli chwalą/ na to rzekł: Boję się abym jako nieopatrzenie w czym źle sobie nie postąpił. Dawno mówią: Ab improbis laudari, est vituperari.
Jeden młodzieniec rozmiłowawszy się Antystena obiecował go zapomoc/ skoroby okręt z kupią przypłynął. Więc Antystenes wziął go z sobą na rynek/ i kazał sobie nasypać sądek mąki/ i szedł precz: przekupka gdy się poczęła upominać zapłaty: ukazał jej na onego młodzieńca? A toć ten zapłaci/ gdy mu okręt przypłynie. Pokazując to/
odganiam od śiebie śrebrną rozgą: Dáiąc znáć/ iż zá máłe pieniądze niechćiáło mu się nikogo vcżyć.
Gdy mu powiedźiano/ że go niektorzy ludźie źli chwalą/ ná to rzekł: Boię się abym iáko nieopatrzenie w cżym źle sobie nie postąpił. Dawno mowią: Ab improbis laudari, est vituperari.
Ieden młodźieniec rozmiłowawszy się Antisthená obiecował go zápomoc/ skoroby okręt z kupią przypłynął. Więc Antisthenes wźiął go z sobą ná rynek/ y kazał sobie násypáć sądek mąki/ y szedł precż: przekupká gdy się pocżęłá vpomináć zapłáty: vkazał iey ná onego młodźieńcá? A toć ten zápłáći/ gdy mu okręt przypłynie. Pokázuiąc to/
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 22
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ coby czynił: tak im powiedział: Już mię sen siostrze swej poruczać poczyna. Śmierć siostrę snu nazywając dla tego/ iż niemasz nic tak podobnego umarłemu/ jako człowiek spiący. A k temu/ iż ci którzy lekko konają/ tak schodzą/ nie inaczej jakoby też usnął.
ANACHARSIS był Tatarzynem/ lecz rozmiłowawszy się nauk/ udał się do Aten dla Filozofii/ i został Filozofem/ co rzadko z Tatarzyna bywa Tego gdy pytano/ jakoby kto sobie piaństwo obmierzyć mógł? odpowiedział: Tym sposobem obmierzy/ jeśli sobie zawżdy będzie przed oczy wystawował/ ludzi pijanych sprosne obyczaje. Krótkich powieści
Tenże pytał/ jakoby miąższe były deski u okręków
/ coby cżynił: ták im powiedźiał: Iuż mię sen śiestrze swey porucżáć pocżyna. Smierć śiostrę snu názywáiąc dla tego/ iż niemász nic ták podobnego vmárłemu/ iáko cżłowiek spiący. A k temu/ iż ći ktorzy lekko konáią/ ták schodzą/ nie inácżey iákoby też vsnął.
ANACHARSIS był Tátárzynem/ lecż rozmiłowawszy się náuk/ vdał się do Athen dla Filozofiey/ y został Filozofem/ co rzadko z Tátárzyná bywa Tego gdy pytano/ iákoby kto sobie piáństwo obmierźić mogł? odpowiedźiał: Tym sposobem obmierźi/ ieśli sobie záwżdy będźie przed ocży wystawował/ ludźi pijánych sprosne obycżáie. Krotkich powieśći
Tenże pytał/ iákoby miąższe były deski v okrękow
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 75
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
uczciwemi poczyna (jako za naszego wieku/ dom Polotyńskich na wojnie Polockiej za walecznego Króla Stefana) niżli kiedy za sprosnemi postępkami/ abo ustawa/ abo się Bojary/ a z Bojar w chłopstwo obraca. Księgi Wtóre.
PISISTRATUS gdy jego żona/ źle udawała Trazybula/ i wsadzała go nań/ za to/ że rozmiłowawszy się córki ich/ gdzie ją kolwiek potrafił/ tam ją całował przed wszytkiemi: nie brał się za to: ale jej tak powiedział: Jeśli tych którzy nas miłują/ będziemy mieć w nienawiści: a z temi co poczniemy/ którzy nas nienayźrzą? i Pannę za Trazybula oddał.
Trafiło się/ iz niektórzy młodzieńcy potrafiwszy żonę
vcżćiwemi pocżyna (iáko zá nászego wieku/ dom Polotyńskich ná woynie Polockiey zá walecżnego Krolá Stephaná) niżli kiedy zá sprosnemi postępkámi/ ábo vstawa/ ábo się Boiáry/ á z Boiar w chłopstwo obraca. Kśięgi Wtore.
PISISTRATVS gdy iego żoná/ źle vdawáłá Trázybulá/ y wsadzáłá go nań/ zá to/ że rozmiłowawszy się corki ich/ gdźie ią kolwiek potráfił/ tám ią cáłował przed wszytkiemi: nie brał się zá to: ále iey ták powiedźiał: Ieśli tych ktorzy nas miłuią/ bedźiemy mieć w nienawiśći: á z temi co pocżniemy/ ktorzy nas nienayźrzą? y Pánnę zá Trázybulá oddał.
Tráfiło się/ iz niektorzy młodźieńcy potráfiwszy żonę
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 115
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
się uskarża. 1.
I Wyszła Dyna córka Lij/ którą była urodziła Jakobowi/ aby oglądała córki onej ziemie. 2. A ujrzawszy ją Sichem Syn Hemora Heweiczyka/ książęcia ziemie onej/ porwał ją i spał z nią/ i zelżył ją. 3. I spoiła się dusza jego z Dyną córką Jakobową/ a rozmiłowawszy się dzieweczki/ mówił do serca jej. 4. Tedy Sichem rzekł do Hemora Ojca swego/ mówiąc: Weźmi mi tę dzieweczkę za żonę. 5. A gdy Jakub usłyszał że zgwałcona była Dyna córka jego/ a Synowie jego byli z bydłem jego na polu/ zamilczał tego Jakub/ aż się oni zwrócili. 6.
śię uskarza. 1.
Y Wyszłá Dyná corká Liy/ ktorą byłá urodźiłá Iákobowi/ áby oglądáłá corki oney źiemie. 2. A ujrzawszy ją Sichem Syn Hemorá Heweiczyká/ kśiążećiá źiemie oney/ porwał ją y spał z nią/ y zelżył ją. 3. Y spoiłá śię duszá jego z Dyną corką Iákobową/ á rozmiłowawszy śię dźieweczki/ mowił do sercá iey. 4. Tedy Sichem rzekł do Hemorá Ojcá swego/ mowiąc: Weźmi mi tę dźieweczkę zá żonę. 5. A gdy Iákob usłyszał że zgwałcona byłá Dyná corká jego/ á Synowie jego byli z bydłem jego ná polu/ zámilczał tego Iákob/ áż śię oni zwroćili. 6.
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 35
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. 9. A ty odejmiesz krew niewinną z pośrzodku siebie/ gdy uczynisz co prawego jest/ przed oczyma Pańskimi. 10.
GDy też wynidziesz na wojnę/ przeciw nieprzyjaciołom twoim/ a podać je PAN Bóg twój w ręce twoje/ i nabierzesz z nich więźniów. 11. A obaczysz miedzy więźniami Niewiastę nadobną/ której rozmiłowawszy się/ wziąłbyś ją sobie za żonę: 12. Tedy ją wprowadzisz do domu swego/ i ogoli głowę swoję/ i obrzeże paznogcie swoje. 13. A złożywszy z siebie szatę/ w której jest pojmana/ zostanie w domu twym/ a płakać będzie Ojca swego/ i Matki swojej/ przez cały miesiąc:
. 9. A ty odejmiesz krew niewinną z pośrzodku śiebie/ gdy uczynisz co práwego jest/ przed oczymá Páńskimi. 10.
GDy też wynidźiesz ná woynę/ przećiw nieprzyjaćiołom twojim/ á podać je PAN Bog twoj w ręce twoje/ y nábierzesz z nich więźniow. 11. A obacżysz miedzy więźniámi Niewiástę nádobną/ ktorey rozmiłowawszy śię/ wźiąłbyś ją sobie zá żonę: 12. Tedy ją wprowádźisz do domu swego/ y ogoli głowę swoję/ y obrzeże páznogćie swoje. 13. A złożywszy z śiebie szátę/ w ktorey jest pojimána/ zostánie w domu twym/ á płákáć będźie Ojcá swego/ y Mátki swojey/ przez cáły mieśiąc:
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 207
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632