cię to i żołnierz co u ciebie stoi nie zastąpi w tym terminie. A choć by zasłonił na prostaka przystawa trafiwszy to by tej zasłony było na czas a potym by się na tobie wolno zemścić. Bo dłużej klasztora niżeli Przeora. Podpijalismy tedy Litwy się naszło. Ów Pan Tryzna kogo rozumiał z swoich konwokował że przyszło rozochociwszy się i Baranie flaki rozdraznić. Poseł wesoł Romanijej z wozów kazał dawać wprzód popodpijawszy miodem jam nie mięszał ale Litwa pomieszawszy Nie jeden pozbył pasa, czapki, szable, piniędzy z mięszkiem
Nazajutrz rano sprowadzono konie do podwód nasze tez konie wytchnęły i podkarmiły się dosyć dobrze. Bo i z Folwarków zrazu nabrano co potrzeba i
cię to y zołnierz co u ciebie stoi nie zastąpi w tym terminie. A choc by zasłonił na prostaka przystawa trafiwszy to by tey zasłony było na czas a potym by się na tobie wolno zemscić. Bo dłuzey klasztora nizeli Przeora. Podpiialismy tedy Litwy się naszło. Ow Pan Tryzna kogo rozumiał z swoich konwokował że przyszło rozochociwszy się y Baranie flaki rozdraznić. Poseł wesoł Romaniiey z wozow kazał dawać wprzod popodpiiawszy miodem iam nie mięszał ale Litwa pomięszawszy Nie ieden pozbył pasa, czapki, szable, piniędzy z mięszkiem
Nazaiutrz rano sprowadzono konie do podwod nasze tez konie wytchnęły y podkarmiły się dosyć dobrze. Bo y z Folwarkow zrazu nabrano co potrzeba y
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 169v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Waldeck przyjechał także w godzinę jakąś po księciu lotaryńskim. Ten nie jadł z nami dlatego, jak się wyżej napisało. Księcia lotaryńskiego portret niżej opiszę, ale to wprzód dla uciechy księżnej jejmości. Naprzód nie chciał pić inszego wina, jeno mozelskie z wodą, i to wody bardzo siła; jakoż cale nie pija. Rozochociwszy się jednak, pił i węgierskie. Ów Taf, co był posłem od niego na mojej elekcji, był też z nim, i zda mi się, że jest we wszystkim Robakowskim, i często mu do ucha szeptał i aby był nie pił, przestrzegał; ale się zaś i sam stróż upił, i samże potem
. Waldeck przyjechał także w godzinę jakąś po księciu lotaryńskim. Ten nie jadł z nami dlatego, jak się wyżej napisało. Księcia lotaryńskiego portret niżej opiszę, ale to wprzód dla uciechy księżnej jejmości. Naprzód nie chciał pić inszego wina, jeno mozelskie z wodą, i to wody bardzo siła; jakoż cale nie pija. Rozochociwszy się jednak, pił i węgierskie. Ów Taff, co był posłem od niego na mojej elekcji, był też z nim, i zda mi się, że jest we wszystkim Robakowskim, i często mu do ucha szeptał i aby był nie pił, przestrzegał; ale się zaś i sam stróż upił, i samże potem
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 505
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
począł się wymawiać, że wina nie pija, rozumiejąc, że je miał płacić. Aż potem gdy go nasi przynaglali, a zwłaszcza że mu powiedziano, żeśmy go tem winem z ochoty swej i naszym kosztem częstowali, dał się namówić, powiedając, że wina z kieliszka nie pijał, ale z kubka pijał. Rozochocił się potem, żeśmy nie wiedzieli, co z nim rzec. Pan Denhof stowarzyszył się z nim był mocno, którego on prosił, aby go
królewiczowi imci zalecał, kiedy będzie w Polsce, (wiedząc to zaś wprzód od niego, że służył królewiczowi) i że mu gotów był służyć, jeśliby się okazja wojny
począł się wymawiać, że wina nie pija, rozumiejąc, że je miał płacić. Aż potém gdy go nasi przynaglali, a zwłaszcza że mu powiedziano, żeśmy go tém winem z ochoty swéj i naszym kosztem częstowali, dał się namówić, powiedając, że wina z kieliszka nie pijał, ale z kubka pijał. Rozochocił się potém, żeśmy nie wiedzieli, co z nim rzec. Pan Denhoff stowarzyszył się z nim był mocno, którego on prosił, aby go
królewicowi jmci zalecał, kiedy będzie w Polszcze, (wiedząc to zaś wprzód od niego, że służył królewicowi) i że mu gotów był służyć, jeśliby się okazya wojny
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 15
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
słyszał, ale sam się z nim wdał w rozmowę, język niemiecki umiejąc bardzo dobrze, i freundschaft z nim uczynił jako żołnierz z żołnierzem, bo się o tem ani śniło temu kapitanowi, żeby to miał być królewic polski, co z nim jadł i pił. Z owej przyjaźni przyszło do konfidencji dalszej. On kapitan rozochociwszy się, a chcąc sobie naszych tem bardziej dewinkować, jął powiadać panu Denhofowi o szlacheckiej jednej wdowie nadobnej, która w klasztorze heretyckim białogłowskim mieszkała, chcąc go nazajutrz z tą panią poznać, jako uczynił to. Byliśmy w tym świętym klasztorze i paniąśmy widzieli dosyć urodziwą i pięknych obyczajów. –
10. Poniedziałek. Po
słyszał, ale sam się z nim wdał w rozmowę, język niemiecki umiejąc bardzo dobrze, i freundschaft z nim uczynił jako żołnierz z żołnierzem, bo się o tém ani śniło temu kapitanowi, żeby to miał być królewic polski, co z nim jadł i pił. Z owéj przyjaźni przyszło do konfidencyi dalszéj. On kapitan rozochociwszy się, a chcąc sobie naszych tém bardziéj dewinkować, jął powiadać panu Denhoffowi o szlacheckiéj jednéj wdowie nadobnéj, która w klasztorze heretyckim białogłowskim mieszkała, chcąc go nazajutrz z tą panią poznać, jako uczynił to. Byliśmy w tym świętym klasztorze i paniąśmy widzieli dosyć urodziwą i pięknych obyczajów. –
10. Poniedziałek. Po
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 16
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854