cała Polska jako w rzeczywistej winnym mię być posądzono. Z której racjej upraszam pokornie WKMŚCi P.M.Młgo. o tę łaskę i Pański na honor mój respekt
Zszepnęli się tedy widząc że już noć nizeliby posprowadzano senatorów Różnie po mieście stojących siła by to czasu wzięło. Rzecze sam król więcej to uczyniemy ale już skrócił się czas tedy ad cras de mane Ukłoniłem się tedy i wyszedłem z X. Pikarskiem A Tyszkiewicza tam król zatrzymał czekalismy go tedy w inszym Pokojów. Przyszedszy rzecze do Mnie teraz cię mam za pocciwego zes tak sobie postąpił i postrzegł się wtym zes niechciał czynić Justyfikacjej w Małej Frequencjej dziękujęc za tę fantazyją
cała Polska iako w rzeczywistey winnym mię bydz posądzono. Z ktorey racyiey upraszam pokornie WKMSCi P.M.Młgo. o tę łaskę y Panski na honor moy respekt
Zszepnęli się tedy widząc że iuz noć nizeliby posprowadzano senatorow Roznie po miescie stoiących siła by to czasu wzięło. Rzecze sąm krol więcey to uczyniemy ale iuz skrocił się czas tedy ad cras de mane Ukłoniłęm się tedy y wyszedłęm z X. Pikarskiem A Tyszkiewicza tam krol zatrzymał czekalismy go tedy w inszym Pokoiow. Przyszedszy rzecze do Mnie teraz cię mam za pocciwego zes tak sobie postąpił y postrzegł się wtym zes niechciał czynic Iustyfikacyey w Małey Frequencyey dziękujęc za tę fantazyią
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 146
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tak po śmierci w ziemię się obraca. J taż wszystkich, osobliwie siebie i innych swoją urodą łudzących, pieszczono się konserwujących, pobłażąjących chuciom i żądzom ciała, być ma roztropna i zbawienna, bez dystynkcyj bez ekscepcyj osób, codzienna refleksja. Proch jesteś i w proch się zamienisz. Gen. 3. Dni moje się skrócą, i jedyny mię czeka grób. Zgniliżnie rzekłem Ociec mi jesteś, Matka i Siostry robactwu Job 17. Rzeknąc wszyscy zmarli: oto podobny nam się stałeś. Pogrzebie się w grobie pycha twoja. Padniesz trupem. Materac twoi mole, a kołdra twoja robactwo. Jsaiae 14.
ták po śmierci w ziemię się obraca. J taż wszystkich, osobliwie siebie y innych swoią urodą łudzących, pieszczono się konserwuiących, pobłażąiących chuciom y żądzom ciałá, być ma rostropna y zbawienna, bez dystynkcyi bez excepcyi osob, codzienna reflexya. Proch iesteś y w proch się zámienisz. Gen. 3. Dni moie się skròcą, y iedyny mię czeka grob. Zgniliżnie rzekłem Ociec mi iesteś, Matka y Siostry robáctwu Job 17. Rzeknąc wszyscy zmarli: oto podobny nam się stałeś. Pogrzebie się w grobie pycha twoia. Padniesz trupem. Materac twoi mole, á kołdra twoia robactwo. Jsaiae 14.
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: U2
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
jej omamiające. Jeśli się zapatrujesz na oczy jej mdlejące, jeśli słodyczy jej głosu słuchasz, jeśli się swemi barkami ściska, już tym samym pęta wieczyste na ciebie kładzie. Wstyd, choroba, żal, niedostatek za nią chodzą.
Wycieńczony przez rozpustę, osłabiony przez gnuśność, siłę i zdrowie stracisz. Dni twoje bez sławy się skrócą a przykrości się pomnożą, które politowania u nikogo nie znajdą. CZĘSC DRUGA O Namiętnościach. ROZDZIAŁ I. O Nadziei i Bojaźni.
To co nadzieja obiecuje, daleko rzecz milsza niżeli roża ukryta w pęczu; i tuszy coś więcej nad oczekiwanie, ale pogróżki bojażni przerażają strachem.
Ani jednak nadzieja ani bojażn niech ci nie
iey omamiaiące. Ieżli się zapatruiesz na oczy iey mdleiące, ieżli słodyczy iey głosu słuchasz, ieżli się swemi barkami ściska, iuż tym samym pęta wieczyste na ciebie kładzie. Wstyd, choroba, żal, niedostatek za nią chodzą.
Wycieńczony przez rozpustę, osłabiony przez gnuśność, siłę y zdrowie stracisz. Dni twoie bez sławy się skrocą á przykrości się pomnożą, ktore politowania u nikogo nie znaydą. CZĘSC DRUGA O Namiętnościach. ROZDZIAŁ I. O Nadziei y Boiaźni.
To co nadzieia obiecuie, daleko rzecz milsza niżeli roża ukryta w pęczu; y tuszy coś więcey nad oczekiwanie, ale pogrożki boiażni przerażaią strachem.
Ani iednak nadzieia ani boiażn niech ci nie
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 19
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
czemu futrakościelna skrzypnęła; Rogi nakształt miesięcznej odświetne nastały; Imo to okrzykliwe cymbały zabrzmiały. Nie do końca trosk próżna/ z znaków coś wesoła Mać/ i za nią w trop Ifis/ wychodzi z kościoła: Lecz co dalej to sobie sporzej pokrakuje: Lica gładkość odbiega/ siła przystępuje. Twarz pierwszej ogromniejsza/ włosy się skróciły/ Siły więtsze/ niż kiedy białogłowskie były. Bo z dziewki stał się chłopiec. Następujcie z dary Do bożnice/ a bądźcie z tej weseli miary. Dają bożnicom dary/ a zaraz takowy Napis krociusieńskiemi wyrażony słowy. Ifis pacholę iści/ co dziewka szlubiła. Jutrzejsza świałość świata okrąg otworżyła: I ogniom się Juno/
czemu futrákośćielna skrzypnęłá; Rogi nákształt mieśięczney odświetne nastáły; Imo to okrzykliwe cymbały zabrzmiáły. Nie do końcá trosk prozna/ z znákow coś wesołá Máć/ y zá nią w trop Iphis/ wychodźi z kośćiołá: Lecz co dáley to sobie sporzey pokrákuie: Licá głádkość odbiega/ śiłá przystępuie. Twarz pierwszey ogromnieysza/ włosy się skroćiły/ Siły więtsze/ niż kiedy białogłowskie były. Bo z dźiewki sstał się chłopiec. Nástepuyćie z dáry Do bożnice/ á bądźćie z tey weseli miáry. Dáią bożnicom dáry/ á záraz tákowy Nápis kroćiuśienskiemi wyráżony słowy. Iphis pácholę iśći/ co dźiewká szlubiłá. Iutrzeysza świáłość świátá okrąg otworżyłá: Y ogniom się Iuno/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 242
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636