się, i inszych, którzy do tych dla Rzeczyposp: rad (do której Rzeczyposp: zgodnego pozwoleniawszytko kierujemy,) przystąpią, do takiegosz podpisu przywiedziemy. Działo się w Warszawie, Dnia Miesiąca. Roku Pańsk: M.DC.LIKs. Manifest Jawnej Niewinności W zupełnym poddaństwie ku I. K. Mści statecznie trwać submitują się. Obrany Sukcesor wdawać się w nic nie ma. Kondycje Kandydata. Aby był Katolikiem, młodym nad lata regnantis. Aby był capax wziąć za żonę Wnuczkę Królowej Jej Mści. Insze kondycje ex mente I. K. Mci decidendae. Rozdżyał IV. Związek względem Elekcji.
W imię Przenaświętszej i Nierozdzielnej TrójcE Świętej, Amen
się, y inszych, ktorzy do tych dla Rzeczyposp: rad (do ktorey Rzeczyposp: zgodnego pozwoleniawszytko kieruiemy,) przystąpią, do tákiegosz podpisu przywiedźiemy. Dźiało się w Wárszáwie, Dniá Mieśiącá. Roku Páńsk: M.DC.LIX. Mánifest Iáwney Niewinności W zupełnym poddánstwie ku I. K. Mśći státecznie trwáć submituią się. Obrány Successor wdawáć się w nic nie ma. Condicye Candidatá. Aby był Kátolikiem, młodym nád látá regnantis. Aby był capax wźiąć zá żonę Wnuczkę Krolowey Iey Mśći. Insze condicye ex mente I. K. Mći decidendae. Rozdżiał IV. Związek względem Elekcyey.
W imię Przenaświętszey y Nierozdźielney TROYCE Swiętey, Amen
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 23
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
.
Do podpisu tego scriptu Konfederacji aabo Związku, do Czczewa mię zawołano. W ten czas kiedym po szczęśliwym wzięciu Grudziądza, po ustąpieniu z tegoż Czczewa i Starogarda Szwedów, po odebraniu Bródnice, oraz Malbork, Elbląg, i Głowę blokował. Tam dopiero (co istotnym pismem które u Królowej jest wschowaniu, pokazać submittuję się) począłem już wątpić i postrzegać, kiedy za Głowę i rządczyną Związku naszego powszechnego Królową położoną przeczytałem, i tu pierwsza uraza, żem na to pozwolić nie- chciał, jako rzecz Narodowi Naszemu mniej sławną, ale i Królowi Jego Mci bezprawną. Wyskrobać tedy to muszono (bo nie mogło się przepisować dla podpisu
.
Do podpisu tego scriptu Confederácyey áabo Zwiąsku, do Czczewá mię záwołano. W ten czás kiedym po szczęśliwym wźięćiu Grudźiądzá, po vstąpieniu z tegoż Czczewá y Stárogárdá Szwedow, po odebrániu Brodnice, oraz Málborg, Elbiąg, y Głowę blokował. Tám dopiero (co istotnym pismem ktore v Krolowey iest wschowániu, pokázáć submittuię się) począłem iuż wątpić y postrzegáć, kiedy zá Głowę y rządczyną Zwiąsku nászego powszechnego Krolową położoną przeczytałem, y tu pierwsza vrázá, żem ná to pozwolić nie- chćiał, iáko rzecz Narodowi Nászemu mniey sławną, ále y Krolowi Iego Mći bezpráwną. Wyskrobáć tedy to muszono (bo nie mogło się przepisowáć dla podpisu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 25
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
zaciągnionego na moje ordynowano Majętności; tak, że Oboźny na ten czas P. Sokołowski zesłany będąc, w Jarysławiu most budować na Sanie chciał, na co Universał I. K. Mości z sobą przywiósł, i jako dalej z pod Jarosławia stawiać, i ku Lancutu pomykać miał Wojsko; publicował, co Obywatelami tamecznemi komprobować submittuję się, i gdyby było Wojsko Związkowe prześciem z pod Zawichosta za Wisłę tej imprezy niezatrudniło, niechybnie zniesionybym był w moich fortunach wszytkich, od tak złośliwej zawziętości. Na co list do Piestrzeckiego pisany od Pana Pisarza Grodzkiego Przemyskiego producuję. Mnie Wielce Mości Panie Piestrzecki, a Mój Mości Panie i Bracie. A że to
záćiągnionego ná moie ordinowano Máiętnośći; ták, że Oboźny ná ten czás P. Sokołowski zesłány będąc, w Iárisłáwiu most budowáć ná Sanie chćiał, ná co Vniversał I. K. Mośći z sobą przywiosł, y iáko dáley z pod Iárosłáwiá stáwiáć, y ku Láncutu pomykáć miał Woysko; publicował, co Obywátelámi támecznemi comprobowáć submittuię się, y gdyby było Woysko Zwiąskowe prześćiem z pod Záwichostá zá Wisłę tey imprezy niezátrudniło, niechybnie znieśionybym był w moich fortunách wszytkich, od ták złośliwey záwźiętośći. Ná co list do Piestrzeckiego pisány od Páná Pisárzá Grodzkiego Przemyskiego producuię. Mnie Wielce Mośći Pánie Piestrzecki, a Moy Mośći Pánie y Bráćie. A że to
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 48
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, i Zakonnika necessitował, aby contrarium zeznawał, czego że uczynić niechciał, czemu niewiedzieć dokąd zasłąne.
Ale czemuście tego cnotliwego Zakonnika na Sejm do sprawy niestawili czemuście konfessata od niego wycisneli, wyrzuciwszy esentialne z mojej Instruccji punkta, abo raczej Instruccją któram przezeń dał, odmieniwszy, czego wam dowieść submittuję się Toto tedy jest perduellionis Crimen, które z takim Praw i wolności wzruszeniem i zgubieniem vindycowano było na niewinnym i owszem dobrze zasłużonym potrzeba Nad równość Szlachecką żebym się miał wynieść, nikt mi tego, tylko sam Dwór niezadaje. Bo jako zawsze łaski, miłości, poufałości, którą miałem między Szlachtą, Bracią;
, y Zakonniká necessitował, áby contrarium zeznawał, czego że vczynić niechćiał, czemu niewiedźieć dokąd zasłąne.
Ale czemuśćie tego cnotliwego Zakonniká ná Seym do spráwy niestáwili czemuśćie confessatá od niego wyćisneli, wyrzućiwszy essentialne z moiey Instructiey punctá, ábo ráczey Instructią ktoram przezeń dał, odmieniwszy, czego wam dowieść submittuię się Toto tedy iest perduellionis Crimen, ktore z tákim Praw y wolnośći wzruszeniem y zgubieniem vindicowano było ná niewinnym y owszem dobrze zásłużonym potrzebá Nád rowność Szláchecką żebym się miał wynieść, nikt mi tego, tylko sam Dwor niezádáie. Bo iáko záwsze łáski, miłosći, poufáłośći, ktorą miałem między Szláchtą, Bráćią;
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 121
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
nie przyjmując od Sapiehów sumy, od księżny kanclerzyny odebrał 600 000 tynfów, i tak weszła w posesją dóbr słuckich.
Nie przestawali Sapiehowie swojej pretendowanej sukcesji. Czynili wielkie starania o sejmiki deputackie i żwawe były między Sapiehami a Radziwiłłami ufundowania trybunałów litewskich. Tandem August Wtóry pokombinował tę sprawę w Warszawie tym sposobem, że księżna kanclerzyna submitowała się Sapiehom wypłacić pro hac eventuali successione dwa miliony.
Dorastał zatem lat młodzieńczych książę Hieronim Radziwiłł, syn jej, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Reni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna
nie przyjmując od Sapiehów sumy, od księżny kanclerzyny odebrał 600 000 tynfów, i tak weszła w posesją dóbr słuckich.
Nie przestawali Sapiehowie swojej pretendowanej sukcesji. Czynili wielkie starania o sejmiki deputackie i żwawe były między Sapiehami a Radziwiłłami ufundowania trybunałów litewskich. Tandem August Wtóry pokombinował tę sprawę w Warszawie tym sposobem, że księżna kanclerzyna submitowała się Sapiehom wypłacić pro hac eventuali successione dwa miliony.
Dorastał zatem lat młodzieńczych książę Hieronim Radziwiłł, syn jej, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Rheni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
musiał nas nemine contradicente nominować. Do instrukcji jednak pisania naznaczył pisarza ziemskiego Buchowieckiego i innych nam przeciwnych, którzy w nocy z Brześcia powyjeżdżali, ażeby nas bez instrukcji zostawić. Wyganowski jednak laudum nam podpisać musiał. Ja tymczasem prędko napisawszy, jako chciałem, instrukcją, pojechałem z kolegą moim Kropińskim najpierwej do Kodnia, submitując się kanclerzowi Sapiezie, a potem stamtąd do Nietyksy, skarbnika parnawskiego, wielkiego mego przyjaciela, a krewnego i przyjaciela Wyganowskiego, marszałka naszego sejmikowego, z którym pojechaliśmy do Wyganowskiego, aby nam podpisał instrukcją. Który dał nam słowo, że podpisze, byle tylko oznajmił Buchowieckiemu, pisarzowi ziemskiemu, o przyjeździe naszym. Pisałem
musiał nas nemine contradicente nominować. Do instrukcji jednak pisania naznaczył pisarza ziemskiego Buchowieckiego i innych nam przeciwnych, którzy w nocy z Brześcia powyjeżdżali, ażeby nas bez instrukcji zostawić. Wyganowski jednak laudum nam podpisać musiał. Ja tymczasem prędko napisawszy, jako chciałem, instrukcją, pojechałem z kolegą moim Kropińskim najpierwej do Kodnia, submitując się kanclerzowi Sapiezie, a potem stamtąd do Nietyksy, skarbnika parnawskiego, wielkiego mego przyjaciela, a krewnego i przyjaciela Wyganowskiego, marszałka naszego sejmikowego, z którym pojechaliśmy do Wyganowskiego, aby nam podpisał instrukcją. Który dał nam słowo, że podpisze, byle tylko oznajmił Buchowieckiemu, pisarzowi ziemskiemu, o przyjeździe naszym. Pisałem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 272
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ale książę podkanclerzy, żywość brata mego więcej niż moją powolność estymując, przy tym pokazując, że ma w wojsku tak sobie obligowanych, że się rezolwują hetmanowi narazić, uparł się, ażeby brat mój jechał do Kowna. Brat mój sam sobie nie życzył tak oczywistego księciu hetmanowi, wodzowi swemu, narażenia się, ale musiał się submitować woli księcia podkanclerzego.
Nastąpił zatem rok 1750.
Względem sejmiku brzeskiego umyślił książę podkanclerzy, ażeby obydwóch swoich utrzymać przyjaciół. Proponowałem mu tedy Czyża, afidowanego zięciowi jego Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, i Ignacego Wyganowskiego, za którego przyjaźń sam ręczyłem. Chcąc zaś łatwiej ten sejmik do pożądanego przyprowadzić skutku, najprzód, jadąc
ale książę podkanclerzy, żywość brata mego więcej niż moją powolność estymując, przy tym pokazując, że ma w wojsku tak sobie obligowanych, że się rezolwują hetmanowi narazić, uparł się, ażeby brat mój jechał do Kowna. Brat mój sam sobie nie życzył tak oczywistego księciu hetmanowi, wodzowi swemu, narażenia się, ale musiał się submitować woli księcia podkanclerzego.
Nastąpił zatem rok 1750.
Względem sejmiku brzeskiego umyślił książę podkanclerzy, ażeby obodwoch swoich utrzymać przyjaciół. Proponowałem mu tedy Czyża, afidowanego zięciowi jego Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, i Ignacego Wyganowskiego, za którego przyjaźń sam ręczyłem. Chcąc zaś łatwiej ten sejmik do pożądanego przyprowadzić skutku, najprzód, jadąc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 298
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
około Roku 1552. zgorszony Polak nasz Przemyslanin Stanisław Orzechów- Czy mieli przedtym Księża żony?
ski Kanonik Przemyski wielu Ksiąg Author pojął żonę, lana Chełmskiego córkę, i z nią miał syna; za co jako Kanonów SS. transgressor, od Dziaduskiego Biskupa Przemyskiego, i od Dzierżgowskiego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego cenzurami był okryty; na Piotrkowskim Synodzie się submittował Zwierchności Duchownej, od censur absolutus; ale już według Starowolskiego à Sacerdotio funditùs remotus; lubo sam in Annalibus twierdzi, że był do Kapłańskiej Funkcyj przywrócony, ale już jej nie akceptował, i słusznie. Jeszcze Heretycy atakować czystości, i bezżeństwa Katolickich Kapłanów nieprzestają, osobliwie Magdeburscy Centuriatores, to jest zebrani Pisarze, złośliwi
około Roku 1552. zgorszony Polak nasz Przemyslanin Stanisław Orzechow- Czy mieli przedtym Xięża żony?
ski Kanonik Przemyski wielu Ksiąg Author poiął żonę, lana Chełmskiego corkę, y z nią miał syna; za co iako Kanonow SS. transgressor, od Dziaduskiego Biskupa Przemyskiego, y od Dzierżgowskiego Arcybiskupa Gnieźnińskiego censurami był okryty; na Piotrkowskim Synodzie się submittował Zwierchności Duchowney, od censur absolutus; ale iuż według Starowolskiego à Sacerdotio funditùs remotus; lubo sam in Annalibus twierdzi, że był do Kapłańskiey Funkcyi przywròcony, ale iuż iey nie akceptował, y słusznie. Ieszcze Heretycy attakować czystości, y bezżeństwa Katolickich Kapłanow nieprzestaią, osobliwie Magdeburscy Centuriatores, to iest zebrani Pisarze, złośliwi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 22
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Boga, co rok mu dają jaką daninę, na znak subiekcyj. Piętno na miejscu jakim ciała ludzkiego czart im wyraża. Na swych schadzkach, bankietach, Najś: Pannę cięszko bluźnią Imię, rzeczy Z. jako to soli, i słów poświęcających Ciało Chrystusowe na złe zażywają, Mszą świętą czartu akomodują; jemuż się submittują, nigdy nie adorować Najś: Sakramentu, Obrazy i kości Świętych szarpać, deptać, pluć, krzyż, sól, zioła święcone nie uczciwie traktować. Obiecują przed czartem, że całej spowiedzi czynić nie będą: urzędownie się nieprzyznają do swej złości, choćby je cięszko egzekwowano. Drugich do ubóstwa przywodzą, grad,
Boga, co rok mu daią iaką daninę, na znak subiekcyi. Piętno na mieyscu iakim ciała ludzkiego czart im wyraża. Na swych schadzkach, bankietach, Nayś: Pannę cięsżko bluźnią Imie, rzeczy S. iako to soli, y słow poświęcaiących Ciało Chrystusowe na złe zażywaią, Mszą swiętą czartu akkomoduią; iemuż się submittuią, nigdy nie adorować Nayś: Sakramentu, Obrazy y kości Swiętych szarpać, deptać, pluć, krzyż, sòl, ziołá swięcone nie uczciwie traktować. Obiecuią przed czartem, że całey spowiedzi czynić nie będą: urzędownie się nieprzyznaią do swey złości, choćby ie cięsżko exekwowano. Drugich do ubòstwa przywodzą, grad,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 243
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
obsadzona. Genua Papieżów wydała 3, Kardynałów 30. Krzysztofa Kolumba inwentora pierwszego nowego świata. Ledwie teraz Genua ma intraty 5 kroć sto tysięcy Czerwonych złotych. A przedtym jej były Sardynia, Cyprus, Lesbus, Metelino, Teodosia, Kofa, Chios, Pera. Korsykę chce uczynić sui Iuris; ale wiele Malkontentów niechce się submittować. In ditione tej samej Genueńskiej Rzeczypospolitej, jest Miasto Sarazana nad Magrą rzeką, gdzie są znaki starożytnego Luny Miasta, gdzie marmury najczyściejsze białe, marmor Lunense zwane.
O LUKAŃSKIEJ, albo LUKIEWSKIEJ Rzeczypospolitej praeter dicta, to tylko anotować, że Luca industriosa. Arsenał ma na 20 tysięcy Całego świata praecipue o WŁOCHACH
Ludzi gotowego
obsádzona. Genua Papieżow wydała 3, Kardynałow 30. Krzysztofá Kolumba inwentorá pierwszego nowego świata. Ledwie teráz Genuá ma intraty 5 kroć sto tysięcy Czerwonych złotych. A przedtym iey były Sardinia, Cyprus, Lesbus, Metelino, Theodosia, Koffa, Chios, Pera. Korsykę chce uczynić sui Iuris; ale wiele Malkontentow niechce się submittować. In ditione tey sámey Genueńskiey Rzeczypospolitey, iest Miasto Sarazana nad Magrą rzeką, gdzie są znaki starożytnego Luny Miasta, gdzie marmury nayczyścieysze białe, marmor Lunense zwane.
O LUKANSKIEY, albo LUKIEWSKIEY Rzeczypospolitey praeter dicta, to tylko ánnotować, że Luca industriosa. Arsenał ma na 20 tysięcy Całego świata praecipuè o WŁOCHACH
Ludzi gotowego
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 223
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756