, albo świeca słudze memu Dawidowi, a świeca ta Króla znaczy. Pytajcie się Panowie Politycy, czemu to władza Królewska nie znaczy się słońcem, ale lampą i świecą? Słońce świeci choć mu nic nie dasz, nie opatrzysz: ale nie daj jedno lampie dostatku, nie daj jej, co by trawić, czym by się sustentować mogła, zgaśnie lampa. Nie trzebać mieć Pana nazbyt bogatego, bo by Potencja jego ciężka była wolności, ale przedcię nie trzeba go chcieć mieć, tylko słońcem, trzeba mu przedcię dostatku, trzeba mu dodawać, bo albo zgaśnie, i serenissimować nie będzie, albo trawić musi co około siebie znajdzie, mówi
, álbo świecá słudze męmu Dawidowi, á świecá tá Krolá znáczy. Pytayćie się Pánowie Politycy, częmu to władza Krolewska nie znáczy się słońcem, ále lámpą i świecą? Słońce świeći choć mu nic nie dasz, nie opátrzysz: ále nie day iedno lámpie dostátku, nie day iey, co by trawić, czym by się sustentowáć mogłá, zgáśnie lámpá. Nie trzebáć mieć Páná názbyt bogátego, bo by Potencyia iego ciężka byłá wolnośći, ále przedćię nie trzeba go chćieć mieć, tylko słońcem, trzebá mu przedćię dostátku, trzebá mu dodawáć, bo álbo zgáśnie, i serenissimowáć nie będźie, álbo trawić muśi co około śiebie znaydźie, mowi
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 42
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dziecię drugiej białejgłowy. Quae abscondit filium suum. A przetoż ktokolwiek jeno człowiekowi/ w niedostatku jego da chleba hojnie/ on zaraz pójdzie za nim/ i tak się go będzie trzymał/ jako ona cudzołożnica miłośników swoich/ o której Ozeasz Prorok napisał/ iż opuszczoną będąc od męża swojego/ gdy nie miała czymby się sustentowała na świecie/ a głód był wielki/ rzekła sama w sobie. Vadam post amatores meos, qui dant panes mihi. Co Czart przeklęty zrozumiawszy/ począł o tym myślić/ jakoby człowieka do siebie pociągnął/ obiecując mu lepszy i smaczniejszy pokarm/ niżeli mu Pan Bóg dał był zaraz przy stworzeniu jego w Raju/ mówiąc
dźiećię drugiey białeygłowy. Quae abscondit filium suum. A przetoż ktokolwiek ieno człowiekowi/ w niedostátku iego da chlebá hoynie/ on záraz poydźie zá nim/ y ták się go będźie trzymał/ iáko oná cudzołożnicá miłośnikow swoich/ o ktorey Ozeasz Prorok nápisał/ iż opuszczoną będąc od mężá swoiego/ gdy nie miáłá czymby się sustentowáłá ná świećie/ á głod był wielki/ rzekłá sámá w sobie. Vadam post amatores meos, qui dant panes mihi. Co Czárt przeklęty zrozumiawszy/ począł o tym myślić/ iákoby człowieká do siebie poćiągnął/ obiecuiąc mu lepszy y smácznieyszy pokarm/ niżeli mu Pan Bog dał był záraz przy stworzeniu iego w Ráiu/ mowiąc
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 32
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
. naszego MM. Pana, nie inny mieć chciała tylko LESZCZYCA, albo BRÓG. Lepiej przepolerowana w wyższą i przetartszą wzbiwszy się Politykę Polska, wsparła Berła swe i Korony, na Snopku Królewskim. Zyżne zawsze Berła, w nieśmiertelności Dzieła: i Korony, śmiele nazwę, in, annona Christianitatis, et fidei, którą się sustentują? Gdzież miły znajduje odpoczynek tym Snopkom, tylko, in saluberrimis Consiliis: Promptissimis auxiliis Prudentia fingulari. BROGV Domowego Wm. naszego MM. Pana, jako u miłego Herkulesa, vt securé quiescat Atlas. Nie wątpiemy że Wm. nas MM. Pan, nie odrzucisz tej małej prace Naszej, et á manibus,
. nászego MM. Páná, nie inny mieć chćiáłá tylko LESZCZYCA, álbo BROG. Lepiey przepolerowána w wyzszą y przetártszą wzbiwszy się Politykę Polská, wspárłá Berłá swe y Korony, ná Snopku Krolewskim. Zyżne záwsze Berłá, w nieśmiertelnośći Dźiełá: y Korony, śmiele názwę, in, annona Christianitatis, et fidei, ktorą się sustentuią? Gdźiesz miły znáyduie odpoczynek tym Snopkom, tylko, in saluberrimis Consiliis: Promptissimis auxiliis Prudentia fingulari. BROGV Domowego Wm. nászego MM. Páná, iáko v miłego Herkulesá, vt securé quiescat Atlas. Nie wątpiemy że Wm. nas MM. Pan, nie odrzućisz tey máłey prace Nászey, et á manibus,
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 8
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Kawalerowie Święto Jańsci do Rodus swojej Insuły wynieśli się, i od miejsca Rodii albo Rodysji zwać się poczęli. A że nulla diuturna felicitas, Roku 1522 po pół rocznym oblężeniu, Soliman Cesarz Turecki wziął Rodum Kawalerom tym Rodyiskim, stamtąd ich rugując. Ci przenieśli się do Sycylii; gdzie od Roku 1523 do Roku 1529 własnym sustentując się kósztem, od Karola V. Cesarza Rzymskiego Roku 1530 otrzymali tamże w Sycylii Insułę MALTĘ olim MELITĄ zwaną. Naufragio Z. Pawła sławną; odtąd od Malty albo Melity ORDO MELITENSIS, albo EQUITES Melitenses nazwani, gdzie sobie succesu temporis znaczne pozakładali Fortece: Jednę Vallettę Stolicę Insuły, i swego Mistrza. Drugą Z.
Kawalerowie Swięto Iańsci do Rhodus swoiey Insuły wynieśli się, y od mieysca Rhodii albo Rhodisii zwać się poczęli. A że nulla diuturna felicitas, Roku 1522 po puł rocznym oblężeniu, Soliman Cesarz Turecki wziął Rhodum Kawalerom tym Rhodyiskim, ztamtąd ich ruguiąc. Ci przenieśli się do Sycilii; gdzie od Roku 1523 do Roku 1529 własnym sustentuiąc się kósztem, od Karola V. Cesarza Rzymskiego Roku 1530 otrzymali tamżé w Sycilii Insułę MALTĘ olim MELITĄ zwaną. Naufragiô S. Pawła sławną; odtąd od Malty albo Melity ORDO MELITENSIS, albo EQUITES Melitenses nazwani, gdzie sobie succesu temporis znaczne pozakładali Fortece: Iednę Vallettę Stolicę Insuły, y swego Mistrza. Drugą S.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1055
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
książę hetman kazał im, aby o swoją krzywdę pozywali do sądów jego obersztelejtnanta Smogorzewskiego i porucznika Zella. Kazał dać im z kancelarii swojej pozwy, a ja im dwom na drogę dałem po trzydzieście tynfów. Także Horodeńskiemu, Brześcianinowi, towarzyszowi przedniej straży pułku buławy wielkiej W. Ks. Lit., nie mającemu czym się sustentować, dałem tynfów trzydzieście. A potem zabawiwszy jeszcze dzień jeden w Nieświeżu, pożegnawszy księcia i oddawszy mnie protekcji jego, wyjechałem do Mińska. Gdzie przyjechawszy, blisko tygodnia bawiłem, raz dla kombinacji aresztanta Świrskiego, od Wyszyńskiego osadzonego, do której sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony
książę hetman kazał im, aby o swoją krzywdę pozywali do sądów jego obersztelejtnanta Smogorzewskiego i porucznika Zella. Kazał dać im z kancelarii swojej pozwy, a ja im dwom na drogę dałem po trzydzieście tynfów. Także Horodeńskiemu, Brześcianinowi, towarzyszowi przedniej straży pułku buławy wielkiej W. Ks. Lit., nie mającemu czym się sustentować, dałem tynfów trzydzieście. A potem zabawiwszy jeszcze dzień jeden w Nieświeżu, pożegnawszy księcia i oddawszy mnie protekcji jego, wyjechałem do Mińska. Gdzie przyjechawszy, blisko tygodnia bawiłem, raz dla kombinacji aresztanta Świrskiego, od Wyszyńskiego osadzonego, do której sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 635
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zaraz po SS ruszamy się wdalszą drogę To nas najbardzi angit Ze tu niesłychanie Ciężkie na konie pozywienie i drogo bardzo i dostać na tak wielką gromadę koni ledwie rzecz podobna bo u mnie Samego jest koni ze wszystkim 3co a u Imię Pana Wdy kladę lekko koni 400 tak Strasznemi idąc pustyniami Pan Bóg wie, jako Konie sustentować się będą i żebyśmi połowy koni niepomorzyli nim Stolicy dobierzemy się i to nam Moskwa wyrzucza często w rozmowach, ze Posłów Moskiewskich do Polski idących zle traktowano, ani Przystawa ani prowiantu żadnego onym niedając. / i to podobno za udaniem tam tego posła / nam teraz chcą retaliare lubo tedy przy teraźniejszej niewygodzie tak niebliskiej i
zaraz po SS ruszamy się wdalszą drogę To nas naybardzi angit Ze tu niesłychanie Cięzkie na konie pozywienie y drogo bardzo y dostać na tak wielką gromadę koni ledwie rzecz podobna bo u mnie Samego iest koni ze wszystkim 3co a u Jmę Pana Wdy kladę lekko koni 400 tak Strasznemi idąc pustyniami Pan Bog wie, iako Konie sustentować się będą y zebysmi połowy koni niepomorzyli nim Stolicy dobierzemy się y to nam Moskwa wyrzucza często w rozmowach, ze Posłow Moskiewskich do Polski idących zle traktowano, ani Przystawa ani prowiantu zadnego onym niedaiąc. / y to podobno za udaniem tam tego posła / nam teraz chcą retaliare lubo tedy przy teraznieyszey niewygodzie tak niebliskiey y
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 141v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
siedm Ewaanielików a piść Katolików, a prócz tych jeszcze inszych dwa sustentacją z Fundacyj Grafa Kospota biorących, Mieszkaniem świecami, drwami, strawą, napojem, studiis i Ekscertytunkami z pełna darmo i bez wszelkiej nagrody podług dla przerzeczonych Fundatystów sub dato z Wiednia d. 13 Junii 1727. Uformowanego i zarówno z drugimi ustawicznie zachowanego Regulamentu sustentują się. Przy tych zaś do tejże Akademii za pensye z ziemków i Cudzoziemców Rycerskiego i wyższego stanu, ile ich się opowoedzią, przyjęci bywają, zarówno z Fundatystami chędogich czystymi Sprzętami opatrzonych Pokojów, świec drew stołu i wszelkich Nauk, Eksercytunków i Rekreazyj zażywają za 300. Złotych Ryńskich Pensyj rocznej, jeżeli są z wazalów Królewskich
śiedm Ewaánielikow á piść Kátolikow, á procz tych ieszcze inszych dwá sustentácyą z Fundacyi Grafá Kospotá biorących, Mieszkaniem świecámi, drwámi, strawą, nápoiem, studiis y Excertytunkámi z pełna darmo y bez wszelkiey nágrody podług dla przerzeczonych Fundátystow sub dato z Wiednia d. 13 Junii 1727. Uformowánego y zarowno z drugimi ustáwicznie záchowánego Regulámentu sustentuią śię. Przy tych záś do teyże Akádemii zá pensye z źiemkow y Cudzoźiemcow Rycerskiego y wyższego stánu, ile ich śię opowoedźią, przyięći bywáią, zárowno z Fundátystami chędogich czystymi Sprzętámi opatrzonych Pokoiow, świec drew stołu y wszelkich Náuk, Exercytunkow y Rekreázyi záżywáią zá 300. Złotych Rynskich Pensyi roczney, ieżeli są z wázálow Krolewskich
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 5
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
na Włości nie wychodził/ ani tu zaciągany nie był; lecz in statione Ukrainy zostawał collokowany/ tam zawsze perenniter zostawał. Temu płaca ma być podwyższona/ to jest po złotych sześćdziesiąt na koń. A miasto hyberna złotych czterdzieści każdemu na koń. Tak aby to na koń uczyniło Dwieście ośmdziesiąt złotych na Rok/ z których sustentować się powinien/ Towarzysz/ żadnych stacyj/ ani hyberna nie spodziewająć się. Dla stanowiska jednak ma być wydzielone Starostwo które Ukrainine wszytkiemu tamtemu Żołnierzowi/ aby się tam we wszytkie necessaria sobie fundował. Jeśliby jednak necessitas posceret kiedykolwiek przez Państwa Koronne ciągnieniem iść/ wszystko sobie swojemi własnemi pieniędzmi opatrować powinien/ oprócz wody/ ognia i
ná Włośći nie wychodźił/ áni tu záćiągány nie był; lecz in statione Vkráiny zostawał collokowány/ tam záwsze perenniter zostawáł. Temu płaca ma być podwyższona/ to iest po złotych sześćdźieśiąt ná koń. A miásto hyberná złotych czterdźieśći kożdemu ná koń. Ták áby to ná koń vczyniło Dwieśćie ośmdźiesiąt złotych ná Rok/ z ktorych sustentowáć się powinien/ Towárzysz/ żadnych stácyi/ áni hyberná nie spodźiewáiąć się. Dla stánowiská iednák ma być wydźielone Stárostwo ktore Vkráinine wszytkiemu támtemu Zołnierzowi/ áby się tam we wszytkie necessariá sobie fundował. Ieśliby iednák necessitas posceret kiedykolwiek przez Páństwá Koronne ćiągnieniem iść/ wszystko sobie swoiemi włásnemi pieniądzmi opátrowáć powinien/ oprocz wody/ ogniá y
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 75
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
niebo a ziemię zostawili. Lecz nie tylko tym miejscom, gdzie stali, dokuczyli, ale i okoliczne parafie o kilka mil wokoło siebie ciężkiemi prowiantami zdarli, do których bilety chorągwiom i regimentom, komisoriat założywszy w Koniecpolu, wydawali. Taki to był w Polsce (niesłychany i niepraktykowany nigdy) nastał zwyczaj, że inaczej wojska sustentować się nie umiały tylko wydzierając prowianty ciężkie po wsiach, czego od wieków w Polsce nie czyniono. ROK 1708.
§. 8. Wojewoda kijowski usiłując koniecznie dodać pomocy województwom krakowskiemu i sandomierskiemu, żeby mogli bezpiecznie iść in partes sueticas, zostawiwszy tabory pod Łaskiem, ruszył się w 12 tysięcy wojska przeciw Rybińskiemu i z Szmigielskim.
niebo a ziemię zostawili. Lecz nie tylko tym miejscom, gdzie stali, dokuczyli, ale i okoliczne parafie o kilka mil wokoło siebie ciężkiemi prowiantami zdarli, do których bilety chorągwiom i regimentom, komisoryat założywszy w Koniecpolu, wydawali. Taki to był w Polsce (niesłychany i niepraktykowany nigdy) nastał zwyczaj, że inaczéj wojska sustentować się nie umiały tylko wydzierając prowianty ciężkie po wsiach, czego od wieków w Polsce nie czyniono. ROK 1708.
§. 8. Wojewoda kijowski usiłując koniecznie dodać pomocy województwom krakowskiemu i sandomirskiemu, żeby mogli bezpiecznie iść in partes sueticas, zostawiwszy tabory pod Łaskiem, ruszył się w 12 tysięcy wojska przeciw Rybińskiemu i z Szmigielskim.
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 134
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849