Uwiędnie Wenus, choć tak piękna swacha, Mówią, gdzie nie masz Cerery i Bacha. 283 (F). DO PIENIĄŻKA HERBU JELITA
Jako dawnego nasz Pieniążek stempla, Różne swych przodków przywodzi egzempla. Nie może nadeń starszy być z natury, Jeżeli bito jego przodka z skóry. Znać to, i słusznie dawnością się szczyci.
Jako on z skóry, skóra była z rzyci (Bo trudno mam rzec, że z inakszej spiże, Gdy ją tak lubi, że tylko nie liże), Czego dokument, jeśli się kto pyta, Skóra na pieniądz, na herbie jelita. 284 (F). NA JEDNEGO BEAWOWNIKA POD GOŁĘBIEM
Muchami malkontentów
Uwiędnie Wenus, choć tak piękna swacha, Mówią, gdzie nie masz Cerery i Bacha. 283 (F). DO PIENIĄŻKA HERBU JELITA
Jako dawnego nasz Pieniążek stempla, Różne swych przodków przywodzi egzempla. Nie może nadeń starszy być z natury, Jeżeli bito jego przodka z skóry. Znać to, i słusznie dawnością się szczyci.
Jako on z skóry, skóra była z rzyci (Bo trudno mam rzec, że z inakszej spiże, Gdy ją tak lubi, że tylko nie liże), Czego dokument, jeśli się kto pyta, Skóra na pieniądz, na herbie jelita. 284 (F). NA JEDNEGO BEAWOWNIKA POD GOŁĘBIEM
Muchami malkontentów
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 123
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pełna Polska. RZĄD POLSKI. O BISKUPIE SMOLEŃSKIM.
TO Biskupstwo przez Zygmunta III. erygowane Roku 1613. ale dopiero Władysław IV. kreował pierwszego Biskupa Piotra Parczewskiego Roku 1638. przyłączone do Metropolii Gnieźnieńskiej i na Synodzie Prowincjonalnym obligowany być, i ma Jurysdykcją w części Województwa Smoleńskiego pozostałego przy Polsce. Kapituła jego tymże Herbem szczyci się co i Wileńska.
BISKUPSTWO KAMIEŃSKIE i LUBUSKIE były także fundowane od Miecisława Roku 966. wraz z Metropolią Gnieźnieńską, i :ci Biskupi w Senacie miejsce mieli według Kromera, ale Kamieńskie w Pomeranii będące, całe teraz jęczy pod jarzmem Sekty Heretyckiej Brandenburgskim, tylko co w Powiecie Lubuskim i Bytomskim, a raczej Lemburskim i Bytomskim
pełna Polska. RZĄD POLSKI. O BISKUPIE SMOLENSKIM.
TO Biskupstwo przez Zygmunta III. erygowane Roku 1613. ale dopiero Władysław IV. kreował pierwszego Biskupa Piotra Parczewskiego Roku 1638. przyłączone do Metropolii Gnieznieńskiey i na Synodźie Prowincyonalnym obligowany być, i ma Jurisdykcyą w częśći Województwa Smoleńskiego pozostałego przy Polszcze. Kapituła jego tymże Herbem szczyći śię co i Wileńska.
BISKUPSTWO KAMIENSKIE i LUBUSKIE były także fundowane od Miecisława Roku 966. wraz z Metropolią Gnieznieńską, i :ći Biskupi w Senaćie mieysce mieli według Kromera, ale Kamieńskie w Pomeranii będące, całe teraz jęczy pod jarzmem Sekty Heretyckiey Brandeburgskim, tylko co w Powiećie Lubuskim i Bytomskim, á raczey Lemburskim i Bytomskim
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 184
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
i Szkoły Parofialne, których jest 14.
Od Akademii Krakowskiej dependują i insze Akademie Polskie; jako w Poznaniu, Nowym Mieście, Widawie, w Białej Książąt Radziwiłłów, w Chełmży, we Lwowie, i innych około 40.
Zamojska Akademia nie dependuje od Krakowskiej, bo ma swego Rektora, Doktorów, Profesorów, i równemi szczyci się Przywilejami. RZĄD DUCHOWNY O AKADEMII WILEŃSKIEJ.
WIdząc Walerian Protasowicz Biskup Wileński, iż Heretycy zamyślali dla pomnożenia swego Kacerstwa publiczne otworzyć w Wilnie Szkoły, owszem jakąś ufundować Akademią, wszelkiego dołożył starania, aby ich zamysły uprzedził i złamał, a idąc za przykładem Kardynała Hozjusza Biskupa Warmińskiego, oraz za radą Kardynała także Franciszka Komendona,
i Szkoły Parofialne, których jest 14.
Od Akademii Krakowskiey dependują i insze Akademie Polskie; jako w Poznaniu, Nowym Mieśćie, Widawie, w Białey Xiążąt Radźiwiłłów, w Chełmży, we Lwowie, i innych około 40.
Zamoyska Akademia nie dependuje od Krakowskiey, bo ma swego Rektora, Doktorów, Professorów, i równemi szczyći śię Przywilejami. RZĄD DUCHOWNY O AKADEMII WILENSKIEY.
WIdząc Waleryan Protasowicz Biskup Wileński, iż Heretycy zamyślali dla pomnożenia swego Kacerstwa publiczne otworzyć w Wilnie Szkoły, owszem jakąś ufundować Akademią, wszelkiego dołożył starania, aby ich zamysły uprzedźił i złamał, á idąc za przykładem Kardynała Hozyusza Biskupa Warmińskiego, oraz za radą Kardynała także Franciszka Kommendona,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 195
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, wszystko stoi za nic, Kiedy po dziś dzień nie masz w tym egzekucyjej I pomno już nie przyjdzie do swej perfekcyjej. Lepiej niech leży wszystko w kącie gdzie odłogiem, A każdy po staremu żyje z miłym Bogiem. Niechaj czyni, co jeno komu się podoba, Ponieważ w nas ustała wrodzona ozdoba, Którąśmy się szczycili bez musu prawnego, Gdy nas ojczyzna o co żądała takiego, Gdy cnotę było trzeba pokazać ojcowską, Gdy męstwo na wojnie i dzielność staropolską, Kiedy umrzeć dla sławy, dla pospolitego Dobra ojczyzny. Teraz nic nie masz takiego. Wszystkich prywata rządzi, wszyscy pragniem zysku, A przecię, nie wiem czemu, pełno jest
, wszystko stoi za nic, Kiedy po dziś dzień nie masz w tym egzekucyjej I pomno już nie przyjdzie do swej perfekcyjej. Lepiej niech leży wszystko w kącie gdzie odłogiem, A każdy po staremu żyje z miłym Bogiem. Niechaj czyni, co jeno komu się podoba, Ponieważ w nas ustała wrodzona ozdoba, Którąśmy się szczycili bez musu prawnego, Gdy nas ojczyzna o co żądała takiego, Gdy cnotę było trzeba pokazać ojcowską, Gdy męstwo na wojnie i dzielność staropolską, Kiedy umrzeć dla sławy, dla pospolitego Dobra ojczyzny. Teraz nic nie masz takiego. Wszystkich prywata rządzi, wszyscy pragniem zysku, A przecię, nie wiem czemu, pełno jest
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 307
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
:) jeżeli przez poprawę życia i przysługę, na to zarobiemy. Podam jeden sposób przysługi na pokoj, pokazując, że sprawiedliwy Trybunał, Sąd sprawiedliwy, pokoj Ojczyzny. Ad Maiorem Dei gloriam. Na większą chwałę Pana Boga naszego. PIERWSZA CZĘSC
GRuchnie nowina: waśń domowa w Izraelu! wszak Królestwo Izraelskie wnętrznym się szczyci pokojem? wszak same stołeczne Miasto nazywa się Jeruzalem, to jest Visio pacis, Widok pokoju? chcesz wiedzieć i widzieć co pokoj? chcesz mieć abrys bezpieczeństwa? wejrzy na Jeruzalem! Przebyli i przebili, tak wiele pogranicznych nieprzyjaciół: ale w-domu, ale wewnątrz, ale w-Ojczyznie, pokoj. Pierwszy bunt
:) ieżeli przez popráwę żyćia i przysługę, ná to zárobiemy. Podam iedęn sposob przysługi ná pokoy, pokázuiąc, że spráwiedliwy Trybunał, Sąd spráwiedliwy, pokoy Oyczyżny. Ad Maiorem Dei gloriam. Ná większą chwałę Páná Bogá nászego. PIERWSZA CZĘSC
GRuchnie nowiná: waśń domowa w Izráelu! wszák Krolestwo Izráelskie wnętrznym się szczyći pokoiem? wszák same stołeczne Miásto názywa się Ieruzalem, to iest Visio pacis, Widok pokoiu? chcesz wiedźieć i widzieć co pokoy? chcesz mieć ábrys beśpieczeństwá? weyrzy ná Ieruzalem! Przebyli i przebili, ták wiele pogránicznych nieprzyiaćioł: ále w-domu, ále wewnątrz, ále w-Oyczyznie, pokoy. Pierwszy bunt
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 1
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
TWARDOWSKIEGO PRZEŁOŻONY I PRZYCZYNIONY. Roku 1634. JAŚNIE WIELEBNYM ICHM. Ks. STANISŁAWOWI ŁUBIEŃSKIEMU Z ŁASKI BOŻEJ PŁOCKIEMU, Ks. JAKÓBOWI ZADZIKOWI CHEŁMIŃSKIEMU, Kanclerzowi wielkiemu koronnemu, BISKUPOM.
Szatę sieradzką świeżo poświęconą, Waszym ozdobom, starym rzymskim strojem Teraz na festy polskie przerobioną, Fozą koronną i ojczystym krojem, Niosę, i waszą szczycę się obroną. Zasłońcie i te lubym cieniem swoim, Za którym żądne, lubo się pokuszą, Lernejskie jędze z miejsca mię nie ruszą. Wasze uprzejme przyjaźni i chęci, Jakoście spólnie poczęli róść z sobą, Infuły święte i wielkie pieczęci, Spólnem dziś szczęściem, spólną wam ozdobą.
O! w jakiej wzajem macie się
TWARDOWSKIEGO PRZEŁOŻONY I PRZYCZYNIONY. Roku 1634. JAŚNIE WIELEBNYM JCHM. Ks. STANISŁAWOWI ŁUBIEŃSKIEMU Z ŁASKI BOŻEJ PŁOCKIEMU, Ks. JAKÓBOWI ZADZIKOWI CHEŁMIŃSKIEMU, Kanclerzowi wielkiemu koronnemu, BISKUPOM.
Szatę sieradzką świeżo poświęconą, Waszym ozdobom, starym rzymskim strojem Teraz na festy polskie przerobioną, Fozą koronną i ojczystym krojem, Niosę, i waszą szczycę się obroną. Zasłońcie i te lubym cieniem swoim, Za którym żądne, lubo się pokuszą, Lernejskie jędze z miejsca mię nie ruszą. Wasze uprzejme przyjaźni i chęci, Jakoście spólnie poczęli róść z sobą, Infuły święte i wielkie pieczęci, Spólnem dziś szczęściem, spólną wam ozdobą.
O! w jakiej wzajem macie się
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 69
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, A w sercu tyło prawdy, jak wody w przetaku, Figlów zaś i chytrości jako w korcu maku. I każda niemal panna pospolicie zbłądzi, Która z powierzchnej cery dobrze o was sądzi.
M. Mylisz się, zacna panno, gdy tak ladajakie Dajesz nam zalecenia i tytuły takie. Szczyrość my poważamy, cnotą się szczycimy, A przy słowie raz danym do krwie swej stoimy. Zaczym i ja co mówię o swej szczyrej chęci, Przyjmi proszę łaskawie i racz mieć w pamięci.
P. Chwal się jak chcesz; nie takem rzeczy niewiadoma, Żeby mi wasza chluba nie była znajoma. I pierwej by mógł stanąć bieg lotnego słońca,
, A w sercu tyło prawdy, jak wody w przetaku, Figlow zaś i chytrości jako w korcu maku. I każda niemal panna pospolicie zbłądzi, Ktora z powierzchnej cery dobrze o was sądzi.
M. Mylisz się, zacna panno, gdy tak ladajakie Dajesz nam zalecenia i tytuły takie. Szczyrość my poważamy, cnotą się szczycimy, A przy słowie raz danym do krwie swej stoimy. Zaczym i ja co mowię o swej szczyrej chęci, Przyjmi proszę łaskawie i racz mieć w pamięci.
P. Chwal się jak chcesz; nie takem rzeczy niewiadoma, Żeby mi wasza chluba nie była znajoma. I pierwej by mogł stanąć bieg lotnego słońca,
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 244
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Ruski nasz Lwów bez chyby przechodzi z tej miary. Tu śliczne meluzyny, tu nimfy pieszczone, Tak gęste, jako niebo gwiazdami natknione. Ale zaś jako gwiazdy jedne przed drugimi Przodują i ogniami zdobią noc większymi: Tak zaś między lwowskimi, przyznam to, nimfami Śliczna Resiu, dank bierzesz swymi przymiotami. Nie tylko że się szczycisz tytułem królowej, Nie tylko żeś urody, mogę rzec, takowej,
Że kiedy cię natura światu formowała, Do twej ozdoby samo niebo zniewalała, Ale żeś w konwersacji tak jest grzeczna zgoła, Że być u ciebie, właśnie być też u anioła. I komu w tym fortuna stawi się łaskawo, Już mu
Ruski nasz Lwow bez chyby przechodzi z tej miary. Tu śliczne meluzyny, tu nimfy pieszczone, Tak gęste, jako niebo gwiazdami natknione. Ale zaś jako gwiazdy jedne przed drugimi Przodują i ogniami zdobią noc większymi: Tak zaś między lwowskimi, przyznam to, nimfami Śliczna Resiu, dank bierzesz swymi przymiotami. Nie tylko że się szczycisz tytułem krolowej, Nie tylko żeś urody, mogę rzec, takowej,
Że kiedy cię natura światu formowała, Do twej ozdoby samo niebo zniewalała, Ale żeś w konwersacyej tak jest grzeczna zgoła, Że być u ciebie, właśnie być też u anioła. I komu w tym fortuna stawi się łaskawo, Już mu
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 269
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
T. T.
Księgę tę z świętych modlitew zebraną Odsyłam w nową barwę przyodzianą Nazad do ślicznych, panno, ręku twoich, Skutkiem chcąc dowieść powolności moich Tobie, ozdobna nimfo, co wspaniały Animusz niesiesz, boskiej pilen chwały.
Nic sercu twemu milszego jest, jako Cnota i statek świecący dwojako I z tego, którym szczycisz się imienia, A jeszcze barziej z cnego przyrodzenia Skąd dobre omen, odłożywszy trwogę, Łaski statecznej już sobie brać mogę U ciebie, któraś takie sercu memu Słodkie okowy włożyła wolnemu, Że już nikomu, tylko samej tobie Chce służyć, póki nie zalężę w grobie. Zażywaj przeto szczęśliwie tej księgi, A niech ci zdrowie służy
T. T.
Księgę tę z świętych modlitew zebraną Odsyłam w nową barwę przyodzianą Nazad do ślicznych, panno, ręku twoich, Skutkiem chcąc dowieść powolności moich Tobie, ozdobna nimfo, co wspaniały Animusz niesiesz, boskiej pilen chwały.
Nic sercu twemu milszego jest, jako Cnota i statek świecący dwojako I z tego, ktorym szczycisz się imienia, A jeszcze barziej z cnego przyrodzenia Zkąd dobre omen, odłożywszy trwogę, Łaski statecznej już sobie brać mogę U ciebie, ktoraś takie sercu memu Słodkie okowy włożyła wolnemu, Że już nikomu, tylko samej tobie Chce służyć, poki nie zalężę w grobie. Zażywaj przeto szczęśliwie tej księgi, A niech ci zdrowie służy
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 279
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
nie był; byle pamiętał, że Wolnemu Narodowi Panuje, i tej dotrzymał Wolności. Nakoniec byle około całości i dobra Poddanych szczerze chodził, i na ich sadził się miłości, nic mu na wszelkiej schodzić szczęśliwości, nic na bezpieczeństwie, i na zupełności władzy Królewskiej niemoże. Bezpiecznie na łonie każdego (jako niegdy szczycili się Królowie Polscy) odpoczywać może Szlachcica i Poddanego. Manifest Jawnej Niewinności Szczęśliwszy nad inszych, tak się sprawując, tako Prawa opisały. Senatorowie powinni Króla napomnieć. gdy co przeciwko Wolnościom i Prawom czyni.
Przydany jest tegoż PANA, SENAT, który jako Praw i Całości Rzeczypospolitej przestrzegać powinien, i z obowiązku przysięgi Senatorskiej,
nie był; byle pámiętał, że Wolnemu Narodowi Pánuie, y tey dotrzymał Wolnośći. Nákoniec byle około cáłośći y dobrá Poddánych szczerze chodźił, y ná ich sádźił się miłośći, nic mu ná wszelkiey schodźić szczęśliwośći, nic ná bespieczeństwie, y ná zupełnośći władzy Krolewskiey niemoże. Bespiecznie ná łonie káżdego (iáko niegdy szczyćili się Krolowie Polscy) odpoczywáć może Szláchćicá y Poddánego. Mánifest Iáwney Niewinnośći Szczęśliwszy nád inszych, ták się spráwuiąc, táko Práwá opisáły. Senatorowie powinni Krolá nâpomnieć. gdy co przećiwko Wolnośćiom y Práwom czyni.
Przydány iest tegoż PANA, SENAT, ktory iáko Praw y Cáłośći Rzeczypospolitey przestrzegáć powinien, y z obowiąsku przyśięgi Senatorskiey,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 1
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666