koźle siedzi. Dobroć Pana w mniejszych się jeszcze rzeczach wydaje jawnie; pies, który wrot strzeże przez wzgląd bardziej na dawne zasługi, niżeli zdatność teraźniejszą, z wielką jednak wygodą w budzie swojej konserwowany jest; na stajni kilka wysłużonych szłapaków do pracy nie zdatni, karmieni zaś obficie, ledwo już od starości na nogach trzymać się mogą.
Miło mi wspomnieć na to, com widział, gdyśmy przyjechawszy, z karety wysiadali, rojem wysypana czeladź, cisnęła się od Pana swego, znać było radość powszechną wytryskającą z ich oczu; Niektórzy staruszkowie nie mogąc znieść zbytku pociechy, w kącieGdy płakali. On zaś wejrzeniem dobroci pełnym nasycał ich pragnienia;
koźle siedzi. Dobroć Pana w mnieyszych się ieszcze rzeczach wydaie iawnie; pies, ktory wrot strzeże przez wzgląd bardziey na dawne zasługi, niżeli zdatność teraźnieyszą, z wielką iednak wygodą w budzie swoiey konserwowany iest; na stayni kilka wysłużonych szłapakow do pracy nie zdatni, karmieni zaś obficie, ledwo iuż od starości na nogach trzymać się mogą.
Miło mi wspomnieć na to, com widział, gdyśmy przyiechawszy, z karety wysiadali, roiem wysypana czeladź, cisnęła się od Pana swego, znać było radość powszechną wytryskaiącą z ich oczu; Niektorzy staruszkowie nie mogąc znieść zbytku pociechy, w kącieGdy płakali. On zaś weyrzeniem dobroci pełnym nasycał ich pragnienia;
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 94
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wonność zaś naostatek z różnych ziołek Wieńca pochodząca/ różnych vczciwych postępków szczerość która jak ziołka zewnątrz wonność wypuszczają/ tak i oni one w głębokości serca zawarta przyjacielowi ulubionemu jej jawnej pokazać niemogąc Wieńcem oświadczają. Mowy przy Lancuch
JEst ten przymiot Klejnotu tego że ogniwa spojone w sobie zamyka miedzy któremi wszytkie porządkiem zjednoczone jedno drugiego się trzymając/ tylko przez gwałt rozłączone i rozerwane być mogą. Ten tedy który takim klejnotem sobie upodobanego przyjacielaobsyła/ oświadcza to że od zaczętego przedniego ogniwa miłości i uprzejmości/ także służb swoich raz oddanych one na kształt łańcucha w sercu swoim zieżywszy/ rozerwany być do końca niechce/ i owszem/ onę w najdłuższy wieku swego termin
wonność záś náostátek z rożnych źiołek Wieńcá pochodząca/ rożnych vćżćiwych postępkow szcżerość ktora iák źiołká zewnątrz wonność wypusżcżáią/ ták y oni one w głębokośći sercá záwárta przyiaćielowi vlubionemu iey iáwney pokázáć niemogąc Wieńcem oświadcżáią. Mowy przy Láncuch
IEst ten przymiot Kleynotu tego że ogniwá spoione w sobie zámyka miedzy ktoremi wszytkie porządkiem ziednocżone iedno drugiego sie trzymáiąc/ tylko przez gwałt rozłącżone y rozerwáne bydź mogą. Ten tedy ktory takim kleynotem sobie vpodobánego przyiaćieláobsyłá/ oświadcża to że od zácżętego przedniego ogniwá miłośći y vprzeymośći/ także slużb swoich raz oddánych one ná ksztáłt łáńcucha w sercu swoim zieżywszy/ rozerwány bydź do końcá niechce/ y owszem/ onę w naydłuższy wieku swego termin
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D4v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
domu dozroną Nie chełpliwą nieuporną Gospodynią Czeladzi/ a dziatkom Matką/ Tę mam grzeczną/ tę mam gładką. Lirycorum Polskich Pieśń XVIII. FLISS Do I. M. P. MARCINA DEMBICKIEGO CHORĄZEGO SandomierSKIEGO.
HElasz od lądu/ nie żałując wiosła/ Zećby Komiega jak najśpieszniej poszla. Póki donośna woda w prędkim biegu/ Trzyma się brzegu. Palisz ofiary Eolowi mnogie. Żeby na wodzy wiatry trzymał srogie. Jakbyś niewiedział/ kto się z wodą braci/ Rzadko nie straci. Księgi Trzecie.
Ciasna po ziemi/ droga ludzkiej chuci/ Wnet się na wodę/ z swym wymysłem rzuci. Tylko od śmierci na trzy palce bywa/ Kto w
domu dozroną Nie chełpliwą nieuporną Gospodynią Czeládzi/ á dźiatkom Mátką/ Tę mam grzeczną/ tę mam głádką. Lyricorum Polskich PIESN XVIII. FLISS Do I. M. P. MARCINA DEMBICKIEGO CHORĄZEGO SENDOMIRSKIEGO.
HElasz od lądu/ nie záłuiąc wiosłá/ Zećby Komiegá iak nayśpieszniey poszlá. Poko donośna wodá w prędkim biegu/ Trzyma się brzegu. Palisz ofiáry Eolowi mnogie. Zeby ná wodzy wiátry trzymał srogie. Iákbyś niewiedźiał/ kto się z wodą bráći/ Rzadko nie straći. Kśięgi Trzećie.
Ciásna po źiemi/ drogá ludzkiey chući/ Wnet się ná wodę/ z swym wymysłem rzući. Tylko od śmierći ná trzy pálce bywa/ Kto w
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 170
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencji moskiewskiej zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tem bardziej naciągając i nowe wojsk erekcje sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z ip. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: ip. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł wojewoda trocki (po którym jako post rebellem bierze województwo Jerzy Sapieha stolnik wielkiego księstwa litewskiego), Pociejowie Ludwik i Kazimierz, Wołłowicz, Biegański starosta starodubowski, Zaranek, Kniażewicz i t. d.
Kiedy już książę imć Wiśniowiecki przedsiębrał
hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencyi moskiewskiéj zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tém bardziéj naciągając i nowe wojsk erekcye sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z jp. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: jp. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł wojewoda trocki (po którym jako post rebellem bierze województwo Jerzy Sapieha stolnik wielkiego księstwa litewskiego), Pociejowie Ludwik i Kazimierz, Wołłowicz, Biegański starosta starodubowski, Zaranek, Kniażewicz i t. d.
Kiedy już książę imć Wiśniowiecki przedsiębrał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 255
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
siebie z półtora tysiąca ludzi, spraktykował prędko praesidium że się na imię jego kapitulować musiała
[...] Jakto Pan Bóg deprimit fortunas hominum. Ten Sinicki był to człowiek urodzony dobrze ale małej fortuny; dworu Augusta króla pilnował, i przez aplikacją i statek począł być w faworach: nastąpiły w Litwie kłótnie, począł rość per aemulationes, trzymał się księcia Wiśniowieckiego u którego był też w faworach, miał szarżę służby cudzoziemskiej, awansował; tandem fortecy Bychowa z kozakami dobywał, gdzie mało coś garnizonu sapieżyńskiego było, dobył przez akord i tamże gubernę objął; creuit generałem majorem, tandem generałem artylerii został; trzymał przytem Słuck, mohylowską ekonomię, szawelską, Horyhorki, Czeczersk
siebie z półtora tysiąca ludzi, spraktykował prędko praesidium że się na imię jego kapitulować musiała
[...] Jakto Pan Bóg deprimit fortunas hominum. Ten Sinicki był to człowiek urodzony dobrze ale małéj fortuny; dworu Augusta króla pilnował, i przez applikacyą i statek począł być w faworach: nastąpiły w Litwie kłótnie, począł rość per aemulationes, trzymał się księcia Wiśniowieckiego u którego był téż w faworach, miał szarżę służby cudzoziemskiéj, awansował; tandem fortecy Bychowa z kozakami dobywał, gdzie mało coś garnizonu sapieżyńskiego było, dobył przez akord i tamże gubernę objął; creuit generałem majorem, tandem generałem artyleryi został; trzymał przytém Słuck, mohylowską ekonomię, szawelską, Horyhorki, Czeczersk
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 256
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sejm zaczął się in termino, to jest nazajutrz po św. Michale, który zagaiłem ja, chcąc zdać już laskę któremu z ipanów prowincji wielko-polskiej, z której dwóch mocnych konkurowało, nempe: ip. Ossoliński podskarbi nadworny koronny i ip. Lubomirski oboźny koronny. Ale zdać mi laski nie pozwolono, i trzymawszy się ad terminum łączenia z izbą senatorską, gdy do marszałka nowego obrania nie przyszło, pożegnałem poselską izbę passive, a sejm się rozlazł ad apparentiam na władzy hetmańskiej nie przywróconej od Fleminga, której przywrócenie omnino domawiano się pod starą laską, na co dwór nie zezwalał. Ale bardziej w tein pracowała polityka księcia Dołhorukiego metu postronnych
sejm zaczął się in termino, to jest nazajutrz po św. Michale, który zagaiłem ja, chcąc zdać już laskę któremu z jpanów prowincyi wielko-polskiéj, z któréj dwóch mocnych konkurowało, nempe: jp. Ossoliński podskarbi nadworny koronny i jp. Lubomirski oboźny koronny. Ale zdać mi laski nie pozwolono, i trzymawszy się ad terminum łączenia z izbą senatorską, gdy do marszałka nowego obrania nie przyszło, pożegnałem poselską izbę passive, a sejm się rozlazł ad apparentiam na władzy hetmańskiéj nie przywróconéj od Fleminga, któréj przywrócenie omnino domawiano się pod starą laską, na co dwór nie zezwalał. Ale bardziéj w tein pracowała polityka księcia Dołhorukiego metu postronnych
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 355
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, Na koniu się waśniwym towarzysz wysadza: Prawe skrzydło zawodząc, z humorem się szasta,
Już wjeżdża Tworzyjańską ulicą do miasta. Po dachach, oknach, rynnach dziwowidzów siła; Aż gdzieś z kąta wylazszy zastąpi kobyła. Tu mój drygant, na munsztuk ani na ostrogi Nie dbając, jako wściekły rzuci na nią nogi. Trzyma się żołnierz grzywy; gdy koń zadem kiwa, W toku dzierżąc kopiją, w takt mu potakiwa. Śmiali się wszyscy srodze, ale nie bez strachu, Żeby zaś oka komu nie wykłuł na dachu; Mianowicie dziewczęta, choć już król był blisko, Wolały, niż nań, na to patrzyć widowisko. 422. NA
, Na koniu się waśniwym towarzysz wysadza: Prawe skrzydło zawodząc, z humorem się szasta,
Już wjeżdża Tworzyjańską ulicą do miasta. Po dachach, oknach, rynnach dziwowidzów siła; Aż gdzieś z kąta wylazszy zastąpi kobyła. Tu mój drygant, na munsztuk ani na ostrogi Nie dbając, jako wściekły rzuci na nię nogi. Trzyma się żołnierz grzywy; gdy koń zadem kiwa, W toku dzierżąc kopiją, w takt mu potakiwa. Śmiali się wszyscy srodze, ale nie bez strachu, Żeby zaś oka komu nie wykłuł na dachu; Mianowicie dziewczęta, choć już król był blisko, Wolały, niż nań, na to patrzyć widowisko. 422. NA
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 183
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
o rybę/ a mybyśmy jemu dali kamień i gadzinę. Bo i siebie przez ten dany jemu do czytania script podajemy za Heretyki/ dawszy się słowy słyszeć za prawowierne: i jego tymi bluźnierstwy jak szkodliwą duszę tracącą turycizną zarażamy. Z potrzeby tedy zostaje nam/ abo Zyzaniów tych odbiec/ a świętych starożytnych Cerkiewnych nauczycielów trzymać się: abo owych poniechać/ a one mieć. Bo jak Chrystusowi i Belialowi społem z sobą być nie jest rzecz podobna/ tak ani śś. Doktorów nauce/ z nauką tych naszych Uczycielów. Rozumiem Przezacny narodzie Ruski/ żem już jak mi się zda/ dowodnie pokazał/ iż miałem słuszną mojej na Wschód Peregrinaciej
o rybę/ á mybysmy iemu dáli kámień y gádźinę. Bo y śiebie przez ten dány iemu do cżytánia script podáiemy zá Heretyki/ dawszy sie słowy słyszeć zá práwowierne: y iego tymi bluźnierstwy iák szkodliwą duszę trácącą turićizną záráżamy. Z potrzeby tedy zostáie nam/ ábo Zyzániow tych odbiec/ á świętych stárożytnych Cerkiewnych náuczyćielow trzymáć sie: ábo owych poniecháć/ á one mieć. Bo iák Christusowi y Beliálowi społem z sobą bydź nie iest rzecż podobna/ ták áni śś. Doktorow náuce/ z náuką tych nászych Vczycielow. Rozumiem Przezacny narodźie Ruski/ żem iuż iák mi sie zda/ dowodnie pokazał/ iż miałem słuszną moiey ná Wschod Peregrináciey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 93
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i z Herezją/ i bez Harezjej odszczepieńcami być możemy: nam Rzymianie tylko z Harezją: A bez Herezji odszczepieńcami od nas znani i zwani słusznie być nie mogą. A to z owych dwu przyczyn. Pierwszej/ iż Rzymski Biskup jest Cerkwie Pana Chrystusowej Pierwszym sprawcą/ i naczalnym Pasterzem/ którego jeśli niema Herezji/ trzymać się/ miłować/ czcić/ i za Przodkującego Cerkwie Chrystusowej Pasterza znać i mieć/ każdy wewnątrz Cerkwie Powszechnej będący/ duchowny i świetski/ wszelakiego stanu i przełożeństwa/ człowiek/ powinien jest. Z przyczyny wtórej: iż nas Rzymski Episkop co dzień do jedności Cerkiewnej wzy- wa: a my nie tylko wzywania jego nie słuchamy/
y z Haerezyą/ y bez Harezyey odszczepieńcámi bydź możemy: nam Rzymiánie tylko z Harezyą: A bez Hęreziey odszcżepieńcámi od nas znáni y zwáni słusznie bydź nie mogą. A to z owych dwu przyczyn. Pierwszey/ iż Rzymski Biskup iest Cerkwie Páná Christusowey Pierwszym sprawcą/ y náczálnym Pásterzem/ ktorego ieśli niema Hęreziey/ trzymáć sie/ miłowáć/ czćić/ y zá Przodkuiącego Cerkwie Christusowey Pásterzá znáć y mieć/ káżdy wewnątrz Cerkwie Powszechney będący/ duchowny y świetski/ wszelákiego stanu y przełożeństwá/ człowiek/ powinien iest. Z przycżyny wtorey: iż nas Rzymski Episkop co dźień do iednośći Cerkiewney wzy- wa: á my nie tylko wzywánia iego nie słuchamy/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 112
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
naszych błędy i Herezje od Ewangelskiej prawdy ustronili. Uważmy jak słusznie dla tych oto Różności przyczyn/ od rodzonej Braci rozłączylismy się/ i przeklętej Schismy hańbę w każdym trzecim słówku od nich ponosimy. Jeśli jest za co i majętności zbywac/ i dobrej sławy odstradywać/ i urzędów odpadywać/ i biedy cierpieć/ i umierać/ trzymajmy się za wszytko to/ jak za zbawienia naszego śrzodki. Jeśliż niemasz za co/ i halerza na to nie ważny. Marnego to zaiste człowiekapłochy rozum/ nie wiedzieć na czym swoję dobrą sławę/ Honor/ majętność/ i zdrowie/ ba i zbawienie sadzić. Już to lat około trzydziestu/ nas tych Zyzaniów naszych
nászych błędy y Hęrezye od Ewángelskiey prawdy vstronili. Vważmy iák słusznie dla tych oto Rożnośći przyczyn/ od rodzoney Bráći rozłącżylismy sie/ y przeklętey Schismy hańbę w káżdym trzećim słowku od nich ponośimy. Ieśli iest zá co y máiętnośći zbywác/ y dobrey sławy odstrádywáć/ y vrzędow odpádywáć/ y biedy ćierpieć/ y vmieráć/ trzymaymy sie zá wszytko to/ iák zá zbáwienia nászego śrzodki. Ieśliż nimász zá co/ y hálerzá ná to nie ważny. Márnego to záiste człowiekápłochy rozum/ nie wiedźieć ná cżym swoię dobrą słáwę/ Honor/ máiętność/ y zdrowie/ bá y zbáwienie sadźić. Iuż to lat około trzydźiestu/ nas tych Zyzániow nászych
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 176
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628