Jaga dla pewnej przeszkody Nie przyjdzie do mnie, aż świt wznidzie z wody. Uparta gwiazdo, cofnęłaś się wsteczą I wydałaś się, jak i ja, z swą rzeczą: Ociągasz się, to chcąc widzieć, jeżeli Jaśniej się Jaga niźli ty zabieli. Ach, ustąp, głupia, i jeżeli przydzie, Uchroń się własnej hańbie i ohydzie! Nie tak od słońca miesiąc, od księżyca Ty giniesz, jak cię zgasi ma dziewica. Ale nie wierzysz, postój tylko chwilę, Doznasz, że nie żart, że cię nie omylę.
— Przyjdź, moja dziewko, czekam cię z ochotą, Przyjdź mnie z ochłodą, jutrzence z sromotą
Jaga dla pewnej przeszkody Nie przyjdzie do mnie, aż świt wznidzie z wody. Uparta gwiazdo, cofnęłaś się wsteczą I wydałaś się, jak i ja, z swą rzeczą: Ociągasz się, to chcąc widzieć, jeżeli Jaśniej się Jaga niźli ty zabieli. Ach, ustąp, głupia, i jeżeli przydzie, Uchroń się własnej hańbie i ohydzie! Nie tak od słońca miesiąc, od księżyca Ty giniesz, jak cię zgasi ma dziewica. Ale nie wierzysz, postój tylko chwilę, Doznasz, że nie żart, że cię nie omylę.
— Przyjdź, moja dziewko, czekam cię z ochotą, Przyjdź mnie z ochłodą, jutrzence z sromotą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 253
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
terminie po ostatnim głosie: wynidzie długość Łęgu, albo drogi przemierzonej woskiem Mierniczym zupełna, (2819. naprzykład.) PRZESTROGA 1. Miasto ziarn grochu drobnego, sposobniejszy będzie Bób albo pręt jaki na sztuczki porznięty, do liczenia dziesiątych obrotów kołka. 2. Rachmistrz dla tego liczyć ma od dziesiąci do dziesiąci, aby się uchronił omyłki, która się zwykła trafiać w mianowaniu dziesiątków, jeden za drugi: pięćdziesiąt naprzykład i trzy; miasto czterdziestu i trzech: 97, miasto 87: i tym podobnych. Dopieroż we stach, aj dwóch set miasto trzech, nie rachował. 3. Dla większej pewności, może być Rachistrzów kilka, aby
terminie po ostátnim głośie: wynidżie długość Łęgu, álbo drogi przemierzoney woskiem Mierniczym zupełná, (2819. náprzykład.) PRZESTROGA 1. Miásto źiarn grochu drobnego, sposobnieyszy będźie Bob álbo pręt iáki ná sztuczki porznięty, do liczenia dźieśiątych obrotow kołká. 2. Ráchmistrz dla tego liczyć ma od dźieśiąći do dźieśiąći, áby się vchronił omyłki, ktora się zwykłá tráfiáć w miánowániu dźieśiątkow, ieden zá drugi: pięćdźieśiąt náprzykład y trzy; miásto czterdźiestu y trzech: 97, miásto 87: y tym podobnych. Dopieroż ẃe stách, áy dwoch set miasto trzech, nie ráchował. 3. Dla większey pewnosći, może bydź Ráchistrzow kilká, áby
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 8
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Synowi/ że bez niej doskonale być nie może. Ponieważ z Szlachcica Polskiego/ Senator staje się/ a Senator stróżem Wolności/ stróżem zdrowia Rzeczypospolitej jest. Trzeba tedy inklusa tego mieć zawsze przy sobie (tak więc pospolity człowiek/ nie mądrości mądrego/ ale inklusowi zwykł przypisować) aby nie zbłądził siatek i sideł nieprzyjacielskich mógł się uchronić. Zrozumieć w przód ciuitatum et singulorum hominum mores; gétes aliae iracundae, aliae audaces, quaedam timidę, in vinum, in Venerem, aliae proniores. A że Hostem aduersum homini strenuo opprimere, hauq difficile est, oculta pericula neque facere neque uitare bonis in promptu est. Jakoż poznać jeżeli zdradzić może: Gdzie łakomstwo
Synowi/ że bez niey doskonále bydz nie może. Ponieważ z Szláchćicá Polskiego/ Senator sstaie się/ á Senator strożem Wolnośći/ strożem zdrowia Rzeczypospolitey iest. Trzebá tedy inclusá tego mieć záwsze przy sobie (ták więc pospolity człowiek/ nie mądrośći mądrego/ ále inclusowi zwykł przypisowáć) áby nie zbłądził śiatek y śideł nieprzyiaćielskich mogł się vchronić. Zrozumieć w przod ciuitatum et singulorum hominum mores; gétes aliae iracundae, aliae audaces, quaedam timidę, in vinum, in Venerem, aliae proniores. A że Hostem aduersum homini strenuo opprimere, hauq difficile est, oculta pericula neque facere neque uitare bonis in promptu est. Iákoż poznáć ieżeli zdrádzić może: Gdzie łákomstwo
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: C3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
we śnie księgi w ręku trzymając/ który te słowa rzekł do niego: tae tuae prorogandos doleo. I tak przeto po tym śnie piorun go w pokoju na pałacu zabił/ gdy błyskawice przeląkszy się uciekał ze drzwi do drzwi/ szukając sklepienia takiego mocnego/ aby go był piorun nie dosiągł. Lecz trudno przed Panem Bogiem uchronić się który gdy złośliwego chce karać/ i pod ziemią go najdzie. Stąd Dawid Mąż jeden święty miał w ten czas objawienie/ kiedy tego Cesarza piorun zabił/ jakoby go wieprz jakiś dziki czarny/ i straszliwy barzo zabijał. Ale osobliwie pomstę bluźnienia Trójce świętej Baroniusz opisuje na jednym Biskupie Arriańskim/ na imię Olipiusie który za panowania
we śnie kśięgi w ręku trzymáiąc/ ktory te słowá rzekł do niego: tae tuae prorogandos doleo. Y ták przeto po tym śnie piorun go w pokoiu na pałacu zábił/ gdy błyskawice przeląkszy się vćiekał ze drzwi do drzwi/ szukáiąc sklepienia takiego mocnego/ áby go był piorun ńie dośiągł. Lecz trudno przed Pánem Bogiem vchronić się ktory gdy złośliwego chce káráć/ y pod źiemią go naydźie. Ztąd Dawid Mąż ieden święty miał w ten czas obiáwienie/ kiedy tego Cesarzá piorun zábił/ iákoby go wieprz iákiś dźiki czarny/ y strászliwy bárzo zábiiał. Ale osobliwie pomstę bluźnienia Troyce świętey Baroniusz opisuie ná iednym Biskupie Arryáńskim/ na imię Olypiuśie ktory zá pánowánia
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 6
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Trójcę świętą/ takiemu nigdy Czarę piekielny nic uczynić nie może/ nic czarownicy jego/ nic wszyscy niewierni poganie. Quia omnis persidia vincitur fide Trinitatis. Nawet i Żydzi niewierni/ którzy nie wyznawają Trójce przenaświętszej/ ale owszem bluźnią ją z głupstwa swojego/ tę jednak mają wiarę między sobą iż mocą tej Trójce świętej wszelkich przygód uchronić się mogą/ kiedy którego dnia z domu wychodząc który z nich/ mówi te słowa z pisma świętego z nabożeństwem. Deus, Deus noster, Deus vnus est. W których to słowach/ jakośmy wyżej pokazali/ zamyka się tajemnica trzech osób w istności Boskiej jednej. Tak o tym Żydowskim nabożeństwie Adrianus Fini powiada: .
Troycę świętą/ takiemu nigdy Czárę piekielny nic vczynić nie może/ nic czárownicy iego/ nic wszyscy niewierni pogánie. Quia omnis persidia vincitur fide Trinitatis. Nawet y Zydźi niewierni/ ktorzy nie wyznawáią Troyce przenaświętszey/ ále owszem bluźnią ią z głupstwá swoiego/ tę iednák máią wiárę między sobą iż mocą tey Troyce świętey wszelkich przygod vchronić się mogą/ kiedy ktorego dniá z domu wychodząc ktory z nich/ mowi te słowá z pismá świetego z nabożeństwem. Deus, Deus noster, Deus vnus est. W ktorych to słowách/ iakosmy wyżey pokazáli/ zámyka się táiemnicá trzech osob w istnośći Boskiey iedney. Ták o tym Zydowskim nabożeństwie Adrianus Fini powiáda: .
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 14
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
gloria sit tibi Sancta Trinitas, quae omnes nos ad hanc celebritatem conuocasti. Niech będzie cześć i chwała o Trójco Przenaświętsza tobie Bogu naszemu za to/ żeśmy niegodni doczekali dzisiejszej uroczystości/ abyśmy wychwalali imię twoje święte/ i zbawienie przed wszytkiemi narodami; żeśmy oświeceni łaską twoją pogańskie bałwochalstwo opuścili/ i kacerskich błędów uchronili się/ poznawszy Bóstwo twoje przenaświętsze prawdziwie: żeśmy do kościoła twojego świętego zgromadzeni/ otrzymali nadzieję/ wiecznego żywota w królestwie twoim niebieskim. A tak chcemyli być w chwale królestwa niebieskiego/ w kompanijej z Aniołami świętymi/ i wszytkimi wybranymi Pańskimi Katolicy nabożni; oddawajmyż powinny pokłon Trójcy Przenaświętszej/ sercem niepokalanym i usty niezmazanemi
gloria sit tibi Sancta Trinitas, quae omnes nos ad hanc celebritatem conuocasti. Niech będźie cześć y chwałá o Troyco Przenaświętsza tobie Bogu nászemu zá to/ żesmy niegodni doczekáli dźiśieyszey vroczystośći/ ábysmy wychwaláli imię twoie święte/ y zbáwienie przed wszytkiemi narodámi; żesmy oświeceni łáską twoią pogáńskie báłwochálstwo opuśćili/ y kácerskich błędow vchronili się/ poznawszy Bostwo twoie przenaświętsze prawdźiwie: żesmy do kośćiołá twoiego świętego zgromádzeni/ otrzymáli nádźieię/ wiecznego żywotá w krolestwie twoim niebieskim. A ták chcemyli bydź w chwale krolestwá niebieskiego/ w kompániey z Anyołámi świętymi/ y wszytkimi wybránymi Páńskimi Kátholicy nabożni; oddawaymyż powinny pokłon Troycy Przenaświętszey/ sercem niepokalánym y vsty niezmázánemi
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 26
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Kiedyż od piekła wolnymi zostaną? Kiedyż umierać i cierpieć przestaną? Nigdy, ach nigdy stamtąd nie wynidą, jak tam raz przyjdą! O, kiedy by im wyniść dopuszczono, pokutę jaką czynić pozwolono, jakoby srogą z ochotą czynili, cnotliwie żyli. Tak że my czyńmy, co jeszcze żyjemy, jeżeli piekła uchronić się chcemy, byśmy też z nimi na się nie płakali, nie narzekali. ECHO PIĄTE Z SAMEGO PIEKŁA abo Wizerunk oczywisty mąk piekielnych objawiony Roku Pańskiego 1549
Vincentius lib 27, cap 98 et 99 Beerlink in Teatro magno, verb “Divinatio”, pag 235 Georg Bartoldus Pontanus lib “De konseq mortem” § I
Kiedyż od piekła wolnymi zostaną? Kiedyż umierać i cierpieć przestaną? Nigdy, ach nigdy stamtąd nie wynidą, jak tam raz przyjdą! O, kiedy by im wyniść dopuszczono, pokutę jaką czynić pozwolono, jakoby srogą z ochotą czynili, cnotliwie żyli. Tak że my czyńmy, co jeszcze żyjemy, jeżeli piekła uchronić się chcemy, byśmy też z nimi na się nie płakali, nie narzekali. ECHO PIĄTE Z SAMEGO PIEKŁA abo Wizerunk oczywisty mąk piekielnych objawiony Roku Pańskiego 1549
Vincentius lib 27, cap 98 et 99 Beerlink in Theatro magno, verb “Divinatio”, pag 235 Georg Bartholdus Pontanus lib “De conseq mortem” § I
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 84
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
których Prawowierni nie mają, zażywać katolicy, jeźli chcą uniknąć grzechu, i noty superstitionis; bo te od Kościoła Bożego, ani postanowione, ani pochwalone. Jakoto żydzi niewierni noszą przy sobie, i na odzwierzach domu swego przybijają Tfyłłym, niby to relikwiarze, w drzewie, za szkłem pewne słowa, aby wszytkiego złego uchronić się mogli zamykają? wychodząc z domu, jak katolicy O Remediach przeciw Czarom.
święconą wodę, tak oni palcem go dotykając, a potym palce całując, także na eggressie z progu, zbroją się przeciw czartom czarom i wszytkiemu złemu. Powiadają, że tam jest Przykazanie Boże, napisane i zawarte. Jeno zaś żydowka zlęże,
ktorych Prawowierni nie maią, zażywać katolicy, ieźli chcą uniknąć grzechu, y noty superstitionis; bo te od Kościoła Bożego, ani postanowione, ani pochwalone. Iakoto żydzi niewierni noszą przy sobie, y na odzwierzach domu swego przybiiaią Tfyłłym, niby to relikwiarze, w drzewie, za szkłem pewne słowa, aby wszytkiego złego uchronić się mogli zamykaią? wychodząc z domu, iak katolicy O Remediach przeciw Czarom.
swięconą wodę, tak oni palcem go dotykaiąc, a potym palce całuiąc, także na eggressie z progu, zbroią się przeciw czartom czarom y wsżytkiemu złemu. Powiadaią, że tam iest Przykazanie Boże, napisane y zawarte. Ieno zaś żydowka zlęże,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 263
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Item kadząc pomiędzy kapustą siarką lub hyczką czosnkową, albo hubką z pod drzewa orzecha włoskiego, kobylą głowę wieszając. Item same gąsiennice w wodzie z zielem anathum zwanego warząc, i tą wodą je skrapiać. Item weź jakiegokolwiek nasienia naprzykład konopnego, namocz przez całą noc w soku piołunowym, te nasienie posiej pomiędzy kapuste, uchronisz się robactwa. KOMARY uciekają zakurzywszy gnojem bydlęcym, albo siarką. Item gąbkę w otcie umoczywszy, powiesić ją na osobności, na żapach ten, tam zlatują O Ekono: mianowicie o Robactwie gąsienicach
się. Item połóż na łóżku swym przy sobie gałązkę świżych konopi rozkwitłą, wonność sama odżenie komarów; tożby czynić powinny plewy
Item kadząc pomiędzy kapustą siarką lub hyczką czosnkową, albo hubką z pod drzewa orzecha włoskiego, kobylą głowę wieszaiąc. Item same gąsiennice w wodzie z zielem anathum zwanego warząc, y tą wodą ie skrapiać. Item weź iakiegokolwiek nasienia naprzykład konopnego, namocz przez całą noc w soku piołunowym, te nasienie posiey pomiędzy kapuste, uchronisz się robactwa. KOMARY uciekaią zakurzywszy gnoięm bydlęcym, albo siarką. Item gąbkę w otcie umoczywszy, powiesić ią na osobnosci, na żapach ten, tam zlatuią O Ekono: mianowicie o Robactwie gąsienicach
się. Item położ na łożku swym przy sobie gałąskę swiżych konopi rozkwitłą, wonność sama odżenie komarow; tożby czynić powinny plewy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 457
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Tego starca? a miałby o to mieć sumnienie? Dziecię chudziątko idąc już się uznoiło, A jemu się samemu jachać zabażyło!" Co stary usłyszawszy, z osła prędko zsiędzie I rzecze: "Wsiądź ty, synku, jużci lepiej będzie". Dziecię, ojcu posłuszne, na osła onego Wsiadło, chcąc się uchronić szyderstwa takiego.
Ali zaś drudzy idąc znowu urągają, Mówiąc: "Toż na rodzice względu dziś nie mają Dzieci! - Patrz, od starości ledwie drugi chodzi, Jednak to nic dziecięcia złego nie uwodzi!" Znowu syn rzecze: "Ojcze, takie jest me zdanie, Wsiądźmy oba, wżdyć ludzki język żwać
Tego starca? a miałby o to mieć sumnienie? Dziecię chudziątko idąc już się uznoiło, A jemu się samemu jachać zabażyło!" Co stary usłyszawszy, z osła prędko zsiędzie I rzecze: "Wsiądź ty, synku, jużci lepiej będzie". Dziecię, ojcu posłuszne, na osła onego Wsiadło, chcąc się uchronić szyderstwa takiego.
Ali zaś drudzy idąc znowu urągają, Mówiąc: "Toż na rodzice względu dziś nie mają Dzieci! - Patrz, od starości ledwie drugi chodzi, Jednak to nic dziecięcia złego nie uwodzi!" Znowu syn rzecze: "Ojcze, takie jest me zdanie, Wsiądźmy oba, wżdyć ludzki język żwać
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 3
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897