nie, powiedając, żem im nie jest zdrowy. Wielka różnica ludzkiej natury subtelnej: Usrać się miasto tego, co ma zostać cielny. 41 (N). TREFUNEK
Śmieszna się rzecz przydała Gusmanowi wczora. Dała mu dziewka termin godzinę z wieczora, Żeby czekał przed wroty na tejże ulicy, Kędy mu się uiści pewnie w obietnicy. Siedzi Gusman godzinę, siedzi wpół do drugiej; Nie widać owej do wrót z obietnicą sługi. Na koniec zakołace, aż bliskim rynsztokiem Wypadnie nań sobaczka kostroucha skokiem; Niezmierny hałas czyni koło niego, szczeka. Długo się ten do muru przycisnąwszy czeka, Aza go sobie wspomnią po onym bałuchu:
nie, powiedając, żem im nie jest zdrowy. Wielka różnica ludzkiej natury subtelnej: Usrać się miasto tego, co ma zostać cielny. 41 (N). TREFUNEK
Śmieszna się rzecz przydała Gusmanowi wczora. Dała mu dziewka termin godzinę z wieczora, Żeby czekał przed wroty na tejże ulicy, Kędy mu się uiści pewnie w obietnicy. Siedzi Gusman godzinę, siedzi wpół do drugiej; Nie widać owej do wrót z obietnicą sługi. Na koniec zakołace, aż bliskim rynsztokiem Wypadnie nań sobaczka kostroucha skokiem; Niezmierny hałas czyni koło niego, szczeka. Długo się ten do muru przycisnąwszy czeka, Aza go sobie wspomnią po onym bałuchu:
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 222
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
to jest do zbawienia śrzodkiem koniecznie potrzebnym. Bo gdy by śrzodkiem nam do zbawienia to wykonanie skuteczne nie było/ pewnie by go od nas Bóg nie wyciągał/ który nic zgoła od człowieka nie chce/ co by człowiekowi do Zbawienia jedynie potrzebno nie było. Chce tedy Bóg? i chce dla zbawienia mego? abym się uiścił com postanowił? cóż wżdy przebóg mię trzyma? że nie idąc dzielnego JEZUSA mego przykładem/ tylko się jako przykowany zawias na podwoju kręcę? a skutecznie dzielnie attigens à fine ad finem fortiter dobrych zamysłów/ i postanowienia nie pełnię? A co wiedzieć/ co Bóg o mnie postanowił/ co wiedzieć jeśli tego samego dobrego
to iest do zbáwieniá śrzodkiem koniecznie potrzebnym. Bo gdy by śrzodkiem nam do zbáwieniá to wykonánie skuteczne nie było/ pewnie by go od nás Bog nie wyćiągał/ ktory nic zgołá od człowieká nie chce/ co by człowiekowi do Zbáwieniá iedynie potrzebno nie było. Chce tedy Bog? y chce dlá zbáwieniá mego? ábym się uiśćił com postánowił? coż wżdy przebog mię trzyma? że nie idąc dźielnego IEZVSA me^o^ przykładem/ tylko się iáko przykowany záwiás ná podwoiu kręcę? á skutecznie dźielnie attigens à fine ad finem fortiter dobrych zámysłow/ y postánowieniá nie pełnię? A co wiedźieć/ co Bog o mnie postánowił/ co wiedźieć ieśli tego samego dobrego
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 304
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
upadną na słońce, i Newtonowi to mówiącemu wierzemy: czemuż nie mogą niektóre podobnie upaść i na ziemię? Po czwarte: może też około księżyca, Jutrzenki, Merkuriusza krążą planety nam niewidome, tak jako krążą około Saturnusza i Jowisza. Te tedy nierównie mniejsze od ziemi mogą spadać na ziemię.
Oto sposoby, któremi uiścić się w rzeczy samej co do litery mogą słowa Chrystusowe. Jeżeliż my pełni ciemności i niewiadomości domyślamy się, jakby to być mogło, cóż Bóg? cóż sama mądrość i wszechmoczność? izaliż nie wynajdzie nieskończonych sposobów, jakby się ludziom uiścił i prawdziwym pokazał. Nie szperać[...] am tedy ciekawie, gdy co Bóg mówi,
upadną na słońce, y Newtonowi to mowiącemu wierzemy: czemuż nie mogą niektore podobnie upaść y na ziemię? Po czwarte: może też około księżyca, Jutrzenki, Merkuryusza krążą planety nam niewidome, tak iako krążą około Saturnusza y Jowisza. Te tedy nierownie mnieysze od ziemi mogą spadać na ziemię.
Oto sposoby, ktoremi uiścić się w rzeczy samey co do litery mogą słowa Chrystusowe. Jeżeliż my pełni ciemności y niewiadomości domyślamy się, iakby to być mogło, coż Bog? coż sama mądrość y wszechmoczność? izaliż nie wynaydzie nieskończonych sposobow, iakby się ludziom uiścił y prawdziwym pokazał. Nie szperać[...] am tedy ciekawie, gdy co Bog mowi,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 189
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. podskarbi ante omnia to oddał, co pod sejmem i po sejmie przeszłym do rąk jego jest oddano, aby ekspensa, które by się działy nad uchwałę sejmową, miasto piniędzy nikomu przymowane nie były, aby ichm. pp. szafarze naszych województw (ponieważ poborcy prześli rachunek dostateczny uczynili i do końca wedle powinności swy uiścić się, niż ten tam sąd ustanie, nie omieszkają) nie byli turbowani, aby retenta kwarciane podług uchwały dawniejszcgo w przeszłym roku sejmu bez wszelakiego uchylania zupełnie oddano, a cokolwiek się z retent wszelakich i z kwart nowych, także inszych podatków tam moskiewskich zbierze (w czym super quotam pilne oko mieć trzeba), po odesłaniu
. podskarbi ante omnia to oddał, co pod sejmem i po sejmie przeszłym do rąk jego jest oddano, aby ekspensa, które by się działy nad uchwałę sejmową, miasto piniędzy nikomu przymowane nie były, aby ichm. pp. szafarze naszych województw (ponieważ poborcy prześli rachunek dostateczny uczynili i do końca wedle powinności swy uiścić się, niż ten tam sąd ustanie, nie omieszkają) nie byli turbowani, aby retenta kwarciane podług uchwały dawniejszcgo w przeszłym roku sejmu bez wszelakiego uchylania zupełnie oddano, a cokolwiek się z retent wszelakich i z kwart nowych, także inszych podatków tam moskiewskich zbierze (w czym super quotam pilne oko mieć trzeba), po odesłaniu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 436
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
rzeczy naprawiać nie może, który tylko bywa de particularibus, quietis, w obmyśliwaniu o poborach, o poprawie; a tu już zgoła o wszytko, a o wszytko idzie. Druga, że na propozycją królewską sejm tylko bywa, a co na sejm, jako król. ma proponować? W czem sam winien, a uiścić się z tego nie chce? Jako na tych, którzy mu są fautormi tego złego? Kogo będzie sądził, jeśliby do tego szlachta nie należała? A choćby należała (to jest, na sejmie), tedy on sam, jako głowa, to wszytko zawiera; i jakożby to on siebie i senatory, swe dylekty
rzeczy naprawiać nie może, który telko bywa de particularibus, quietis, w obmyślawaniu o poborach, o poprawie; a tu już zgoła o wszytko, a o wszytko idzie. Druga, że na propozycyą królewską sejm telko bywa, a co na sejm, jako król. ma proponować? W czem sam winien, a uiścić się z tego nie chce? Jako na tych, którzy mu są fautormi tego złego? Kogo będzie sądził, jeśliby do tego szlachta nie należała? A choćby należała (to jest, na sejmie), tedy on sam, jako głowa, to wszytko zawiera; i jakożby to on siebie i senatory, swe dylekty
Skrót tekstu: ObjaśPrerogCz_III
Strona: 265
Tytuł:
Objaśnienie prerogatywy stanu rycerskiego względem rokoszu a strasznie przeciwnego zjazdu wiślickiego.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Koło
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
195. NA TOŻ DRUGI RAZ
Chwalisz księdza przed księdzem, że trzeźwy, spokojny, Że czysty, niełakomy, święty, bogobojny, Że i w nauce godny, i żyje przykładnie; Jakbyś temu, co słucha, wierciał pazur w sądnie. Szlachcica przed szlachcicem, że nim się jął pługu, Wprzód ojczyźnie żołnierzem uiścił się długu, Wprzód dla niej krwie utoczył, że odważnie w szyku, Uważnie przy wolności stawa na sejmiku; Jakbyś domatorowi oczy zasuł solą, Tak go, nie czując się mu równym, uszy bolą. Chwalisz przed senatorem senatora, że się Nie dla tytułu w krzesło pieniędzmi podniesie, Lubo radą w pokoju, lub
195. NA TOŻ DRUGI RAZ
Chwalisz księdza przed księdzem, że trzeźwy, spokojny, Że czysty, niełakomy, święty, bogobojny, Że i w nauce godny, i żyje przykładnie; Jakbyś temu, co słucha, wierciał pazur w sądnie. Szlachcica przed szlachcicem, że nim się jął pługu, Wprzód ojczyźnie żołnierzem uiścił się długu, Wprzód dla niej krwie utoczył, że odważnie w szyku, Uważnie przy wolności stawa na sejmiku; Jakbyś domatorowi oczy zasuł solą, Tak go, nie czując się mu równym, uszy bolą. Chwalisz przed senatorem senatora, że się Nie dla tytułu w krzesło pieniądzmi podniesie, Lubo radą w pokoju, lub
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 116
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, króla z uszanowaniem wielkim do wojska z miasta wyprowadzili. Tu dopiero wojsko z należytym ukłonem króla powitawszy, krew i zdrowie swoje za jego całość poślublili i między się ze wszystkimi dworzany i senatorami wziąwszy, na Wałcz i Mogilno granicą śląską aż do Częstochowy odprowadzili i królowej w słowie swym, że króla z Gdańska rekuperują, uiścili się. Za co zaraz Czarnieckiemu starostwo piotkrowskie i rohatyńskie dano, oraz z województwem ruskim po Lanckorońskim, hetmanie polnym, a wojsku zaś asekuracyją i obietnice nigdy na potym nie spraktykowane. Konsystencyje tylko raz naznaczone dostały się, do których wojsko spod Częstochowej tylko dobrym słowem od króla pożegnane rozeszło się. Rok 1657
To gdy
, króla z uszanowaniem wielkim do wojska z miasta wyprowadzili. Tu dopiero wojsko z należytym ukłonem króla powitawszy, krew i zdrowie swoje za jego całość poślublili i między się ze wszystkimi dworzany i senatorami wziąwszy, na Wałcz i Mogilno granicą śląską aż do Częstochowy odprowadzili i królowej w słowie swym, że króla z Gdańska rekuperują, uiścili się. Za co zaraz Czarnieckiemu starostwo piotkrowskie i rohatyńskie dano, oraz z województwem ruskim po Lanckorońskim, hetmanie polnym, a wojsku zaś asekuracyją i obietnice nigdy na potym nie spraktykowane. Konsystencyje tylko raz naznaczone dostały się, do których wojsko spod Częstochowej tylko dobrym słowem od króla pożegnane rozeszło się. Rok 1657
To gdy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 233
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
zapłata zupełna dojść mogła, dla tego samego tak często Sejmiki i Sejmy składając, i żadnego sposobu i srzodka ku obmyśleniu prędkiej i skutecznej zapłaty nieopusczając. Lecz iż staranie i pieczołowanie w tej mierze nasze skutku pożądanego dotąd niewzięło, z wielkim to nam żalem przychodzi, bacząc, że Rzpta cnemu rycerstwu swemu na czas umówiony uiścić się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powariowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednej tej matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści
zapłata zupełna dojść mogła, dla tego samego tak często Sejmiki i Sejmy składając, i żadnego sposobu i srzodka ku obmyśleniu prędkiéj i skutecznéj zapłaty nieopusczając. Lecz iż staranie i pieczołowanie w téj mierze nasze skutku pożądanego dotąd niewzięło, z wielkim to nam żalem przychodzi, bacząc, że Rzpta cnemu rycerstwu swemu na czas umówiony uiścić się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powaryowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednéj téj matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści
Skrót tekstu: ZygIIIKoniec
Strona: 149
Tytuł:
Listy od Króla Jego Mości do księdza podkanclerzego
Autor:
Zygmunt III Waza
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powariowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednej tej matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści się przecie wiern. W. W. Rzeczpospolita, na co teraz i reszty podatków trybunał radomski zbiera, i odsyłać ich do wojska niezaniecha, i my złożeniem Sejmu na dzień IX. miesiąca Stycznia ostatek tej zapłaty wiernościom W. W. obmyślawamy. Chciejcie jedno wierności W. W. cierpliwości i pofolgowania z utrapioną tot
się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powaryowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednéj téj matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści się przecie wiern. W. W. Rzeczpospolita, na co teraz i reszty podatków trybunał radomski zbiera, i odsyłać ich do wojska niezaniecha, i my złożeniem Sejmu na dzień IX. miesiąca Stycznia ostatek tej zapłaty wiernościom W. W. obmyślawamy. Chciejcie jedno wierności W. W. cierpliwości i pofolgowania z utrapioną tot
Skrót tekstu: ZygIIIKoniec
Strona: 149
Tytuł:
Listy od Króla Jego Mości do księdza podkanclerzego
Autor:
Zygmunt III Waza
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842