nim się wadząc, powiedział, że „komenda twoja niepodściwa”. Książę chorąży do siebie te słowa jako do najwyższej komendy aplikował. Kazał tedy zaraz tego oficera aresztanta okować i krygsrecht na niego wydał.
Była inkwizycja z samych aresztantów, którzy świadkowie poniewolni byli. Inkwizycorowie także pełni bojaźni byli, jeżeliby nie pisali ostro ujmując się i ściśle egzaminując o honor książęcy. Tak tedy po wyprowadzonej inkwizycji ten krygsrecht na śmierć ścięciem przez kata tego aresztanta Lotaryńczyka oficera dekretował. Gdy ten krygsrecht podano księciu chorążemu do aprobacji i podpisu, zawołał mnie książę do pokoju swego, w którym także była księżna chorążyna żona jego i księżna z Trębickich Radziwiłłowa, krajczyna lit.
nim się wadząc, powiedział, że „komenda twoja niepodściwa”. Książę chorąży do siebie te słowa jako do najwyższej komendy aplikował. Kazał tedy zaraz tego oficera aresztanta okować i krygsrecht na niego wydał.
Była inkwizycja z samych aresztantów, którzy świadkowie poniewolni byli. Inkwizytorowie także pełni bojaźni byli, jeżeliby nie pisali ostro ujmując się i ściśle egzaminując o honor książęcy. Tak tedy po wyprowadzonej inkwizycji ten krygsrecht na śmierć ścięciem przez kata tego aresztanta Lotaryńczyka oficera dekretował. Gdy ten krygsrecht podano księciu chorążemu do aprobacji i podpisu, zawołał mnie książę do pokoju swego, w którym także była księżna chorążyna żona jego i księżna z Trębickich Radziwiłłowa, krajczyna lit.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 471
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, i bojąc się adoracyj oddawania tym tarczom, na Piłata sarkać Poczęli, az je kazał do Cezaryj wyprowadzić. Druga racja, iż widząc ŻydZI Agrypę Króla Żydowskiego, od Kajusa Kaliguli Cesarza Rzymskiego postanowionego, przeciw niemu postanowili na śmiech niejakiego Karabbę, według Filona. Tym czasem ZELOTE ŻydZI, niby to pro libertate Żydów ujmując się, ich fomentowali na Rzymian. Trzecia racja, że za Wentydiusza Kumana Starosty Judzkiego, pod Klaudiuszem Cesarzem, żołnierz na szelwachu będący przed Bużnicą Żydowską, na samą Wielkanoc, na kontempt odkrył się nieuczciwie, z czego tumult się stał, rebelia na Starostę, który przy Zamku Antonia uszykowawszy Wojsko swoje, Żydów 23. tysiące
, y boiąc się adoracyi oddawania tym tarczom, na Piłata sarkać poczeli, az ie kazał do Cezarii wyprowadzić. Druga racya, iż widząc ZYDZI Agrippę Krola Zydowskiego, od Kaiusa Kaliguli Cesarza Rzymskiego postanowionego, przeciw niemu postanowili na śmiech nieiakiego Karabbę, według Filona. Tym czasem ZELOTAE ZYDZI, niby to pro libertate Zydow uymuiąc się, ich fomentowali na Rzymian. Trzecia racya, że za Wentydiusza Kumana Starosty Iudzkiego, pod Klaudiuszem Cesarzem, żołnierz na szelwachu będący przed Bużnicą Zydowską, na samą Wielkanoc, na kontempt odkrył się nieuczciwie, z czego tumult się stał, rebellia na Starostę, ktory przy Zamku Antonia uszykowawszy Woysko swoie, Zydow 23. tysiące
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
śmy to z potrzeby wielkiej uczynieli, cośmy się za te prawa nasze tą niezwyczajną drogą ujęli byli, świadectwo (mówię) samego KiMci, który w harendze wiślickich artykułów zeznawa to, że »stan szlachecki ze wszech prawie państw koronnych i W. Księstwa Litewskiego, postrzegając praw i wolności swoich, w wielkim zatrwożeniu ujmując się za nie, gorące instancje u nas czynili, abyśmy żądości ich miejsce u siebie dali«. Mówi to wprawdzie KiM. o tych, którzy się do niego pod Wiślicę i pod tenże czas rokoszu naszego zjachali; jednak skąd i ci ludzie mieli okazją tego ujęcia się za wolności swoje, jeśli nie z nas
śmy to z potrzeby wielkiej uczynieli, cośmy się za te prawa nasze tą niezwyczajną drogą ujęli byli, świadectwo (mówię) samego KJMci, który w harendze wiślickich artykułów zeznawa to, że »stan ślachecki ze wszech prawie państw koronnych i W. Księstwa Litewskiego, postrzegając praw i wolności swoich, w wielkim zatrwożeniu ujmując się za nie, gorące instancye u nas czynili, abyśmy żądości ich miejsce u siebie dali«. Mówi to wprawdzie KJM. o tych, którzy się do niego pod Wiślicę i pod tenże czas rokoszu naszego zjachali; jednak skąd i ci ludzie mieli okazyą tego ujęcia się za wolności swoje, jeśli nie z nas
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 213
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ile w tych kontencjach naszych, któremi się to nam drudzy do tej naprawy tak znacznie oponowali i majestatem KiMci okrywali, ile w tej mierze (mówię) majestat pański od nas nawięcej uszanowan być mógł, jeśliśmy mu jakie znieważenie uczynili, jeśli stanów jakich prerogatyw ich, jeśli nawet ojczyzny naszej, za którąśmy się ujmowali, fundament jej tą naprawą naszą z gruntu wywrócili, tak, jako nas tymi słowy w uniwersale swoim pomienionym do akt publicznych podano, aby to (mówię) każdy już teraz lepiej obaczył i rozsądził. Co iżem już uczynił, przeto jeśli się co z tego będzie zawiązać mogło dobrego ojczyźnie mojej miłej, żebym
ile w tych kontencyach naszych, któremi się to nam drudzy do tej naprawy tak znacznie oponowali i majestatem KJMci okrywali, ile w tej mierze (mówię) majestat pański od nas nawięcej uszanowan być mógł, jeśliśmy mu jakie znieważenie uczynili, jeśli stanów jakich prerogatyw ich, jeśli nawet ojczyzny naszej, za którąśmy się ujmowali, fundament jej tą naprawą naszą z gruntu wywrócili, tak, jako nas tymi słowy w uniwersale swoim pomienionym do akt publicznych podano, aby to (mówię) każdy już teraz lepiej obaczył i rozsądził. Co iżem już uczynił, przeto jeśli się co z tego będzie zawiązać mogło dobrego ojczyźnie mojej miłej, żebym
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 257
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zmianki nie czyni o tem, na nas ludzie wolne jarzmo niewoli, rzecz zacnemu nieznośną narodowi polskiemu, kładzie. A co żałośniejsza, pomagali mu tego, owszem, sadzali na to, groty na nas hartowali, szable ostrzeli języka i narodu jednego z nami ludzie niektórzy, bracia naszy starszy, zasłonę tę mając, że się ujmują za pana i dostojeństwa jego bronią, choć i palcem dotknęli się tego, że naprawy praw połomanych, a nie pana inszego, chcieliśmy. Takie zawzięli jednak przeciw nam niebraterskie serca ci fatales cives, ci nieszczęśliwi synowie, że im barziej niewola sprośna smakuje, niż prawa, niż swobody ogólne, i triumfują, że
zmianki nie czyni o tem, na nas ludzie wolne jarzmo niewoli, rzecz zacnemu nieznośną narodowi polskiemu, kładzie. A co żałośniejsza, pomagali mu tego, owszem, sadzali na to, groty na nas hartowali, szable ostrzeli języka i narodu jednego z nami ludzie niektórzy, bracia naszy starszy, zasłonę tę mając, że się ujmują za pana i dostojeństwa jego bronią, choć i palcem dotknęli się tego, że naprawy praw połomanych, a nie pana inszego, chcieliśmy. Takie zawzięli jednak przeciw nam niebraterskie serca ci fatales cives, ci nieszczęśliwi synowie, że im barziej niewola sprośna smakuje, niż prawa, niż swobody ogólne, i tryumfują, że
Skrót tekstu: OpisPrawCz_III
Strona: 153
Tytuł:
Opisanie prawdziwe i porządne traktatów pod Janowcem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
gdy Ich – Mość Duchowni niektórzy w Polsce, omnem vim obracają w strojeniu Ołtarzy cumulando jako najwięcej zbiorów Kościelnych, wiele czasu zabierają, na kazaniach, Katechiznach, a de onere, Rodziców in conservatione prolis mało co mówią niepamiętając nato, że Kościół Boży Matką się nazywa; toć o najmniejszego Dziecięcia swego krzywdę ujmować się powinien etc. A co większa; że tenże Kościół Boży, non alio fine et intentione postanowił i nadal odpusty i Jubileusze, tylko aby każdy, który chce zupełnego dostapić Odpustu, modlił się pro exalatatione Ecclesiae, extirpatione Haeresum etc. Jakże pytam się extirpare Haeresim, gdy Heretycy są do nawrócenia twardzi, a choć
gdy Jch – Mość Duchowni niektorzy w Polszcze, omnem vim obrácaią w stroieniu Ołtárzy cumulando iako náywięcey zbiorow Kościelnych, wiele czasu zábieraią, ná kázániach, Kátechiznach, á de onere, Rodzicow in conservatione prolis máło co mowią niepamiętaiąc nato, że Kościoł Boży Mátką sie názywa; toć o náymnieyszego Dziecięcia swego krzywdę uymowáć się powinien etc. A co większa; że tenże Kościoł Boży, non alio fine et intentione postanowił y nádal odpusty y Jubileusze, tylko áby każdy, ktory chce zupełnego dostapić Odpustu, modlił się pro exalatatione Ecclesiae, extirpatione Haeresum etc. Jákże pytam się extirpare Haeresim, gdy Heretycy są do náwrocenia twárdzi, á choć
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 65
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
bokami w Raju świecić musieli. A żeby zaś ta materia do Duchownych nienależała, to odsełam do Paragrafu 10. Folijo 72. (w którym się doczytać można) bo jeżeli za czasu przestępstwa w Raju na oko grzech wytknął Adamowi i Kainowi. Więc że teraz Namiestników Boskich znajduje się tak wiele, należy im, ujmować się za krzywdę niemowląt, bo dla tego się prawdziwie Ojcami Duchownemi nazywają, a my adoptivi ich filij. I większy by miał Kościół Boży stąd pożytek, niż przez milionowe Małżeństwa. Do tego gdy Duchowni nasi in Caelibatu żyją, większą mają obligacją rekompensować konserwacją należytą dzieci, niż Dysidentów Predykanci, aby suppleant, że tak rzekę
bokami w Raiu świecić musieli. A żeby zaś ta materya do Duchownych nienależała, to odsełam do Paragrafu 10. Foliio 72. (w ktorym się doczytać można) bo ieżeli za czasu przestępstwa w Raiu na oko grzech wytknął Adamowi y Kainowi. Więc że teraz Namiestnikow Boskich znayduie się tak wiele, należy im, uymować się za krzywdę niemowląt, bo dla tego się prawdziwie Oycami Duchownemi nazywaią, á my adoptivi ich filij. Y większy by miał Kościoł Boży ztąd pożytek, niż przez milionowe Małżeństwa. Do tego gdy Duchowni nasi in Caelibatu żyią, większą maią obligacyą rekompensować konserwacyą należytą dzieci, niż Disidentow Predykanci, aby suppleant, że tak rzekę
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 180
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
wszyscy Panowie Świeccy, jeżeli nie civiliuis, to przynajmni zarówno, i tak jako Akatoloków, tejże kondycyj swych Poddanych Katolików, traktowali. Ze zaś jest wielka różnica jakom Paragr. 17. już dostatecznie pokazał, dla tego vigore Jurisdictionis suae, Ichmość XX. Biskupi mogą bezpiecznie per processum rozkazać wszystkim Plebanom, aby ujmowali się o znaczną krzywdę poddanych Pańskich, a Owieczek swoich, ażeby Panowie im, jeżeli nie więcej, to przynamniej dzień, w tydzień zaciągu opuścili, motiva w tym dając te, i tym podobne, że dla oddalenia się ich na targi w Święta i Niedziele, Pleban ledwie ich zna, do tego Nabożeństwo upada, Nauka
wszyscy Pánowie Swieccy, ieżeli nie civiliuis, to przynaymni zárowno, y ták iáko Akátolokow, teyże kondycyi swych Poddanych Kátolikow, tráktowáli. Ze zaś iest wielka rożnica iákom Paragr. 17. iuż dostátecznie pokázał, dla tego vigore Jurisdictionis suae, Jchmość XX. Biskupi mogą bespiecznie per processum rozkazać wszystkim Plebanom, áby uymowali sie o znáczną krzywdę poddanych Pańskich, á Owieczek swoich, ażeby Pánowie im, ieżeli nie więcey, to przynamni dzień, w tydzień záciągu opuścili, motiva w tym daiąc te, y tym podobne, że dla oddalenia się ich ná targi w Swięta y Niedziele, Pleban ledwie ich zna, do tego Nábożeństwo upada, Náuka
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 187
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
tym, co o sejm proszą, 8 Februarii około Koła rozrzucony.
To, że wm. nie dali się sądzić, rzecz ante actis congrua i wszystkich wolność miłujących pochwały godna, bo i sprawiedliwość nie uciecze, kiedy prawidło będzie całe. To zaś nie wiem jako się zgadza, że sejmu się napierać raczycie; raz się ujmuje, drugi raz aż nazbyt się władzą zwierzchności przyznawa, k temu, iż względem rokoszu nieskończonego sądy się hamują. A nie ujmaż to rokoszowi, kiedy go odbiegacie i sejmem zatłumić chcecie, ad principium się wracając? Bo, iż na sejmach nic się wyżebrać nie mogło, ad extraordiniaria uciec się musiało; dwa zjazdy
tym, co o sejm proszą, 8 Februarii około Koła rozrzucony.
To, że wm. nie dali się sądzić, rzecz ante actis congrua i wszystkich wolność miłujących pochwały godna, bo i sprawiedliwość nie uciecze, kiedy prawidło będzie całe. To zaś nie wiem jako się zgadza, że sejmu się napierać raczycie; raz się ujmuje, drugi raz aż nazbyt się władzą zwierzchności przyznawa, k temu, iż względem rokoszu nieskończonego sądy się hamują. A nie ujmaż to rokoszowi, kiedy go odbiegacie i sejmem zatłumić chcecie, ad principium się wracając? Bo, iż na sejmach nic się wyżebrać nie mogło, ad extraordiniaria uciec się musiało; dwa zjazdy
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 327
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
waląc, namowy publiczne odprawowane będą. A życzełby J. K. M., żeby ten czas sejmowy w takim beł szafunku, aby i jedna godzina próżna od odprawowania tego, gwoli czemu zjeżdżamy się, nie zostawała, aby to wszyscy baczeli, że rzetelnie za to, co R. P. zachodzi, ujmuje się. Trzeba by tedy i w tym porządek namówić i sposób opisać, abyśmy już beli pewni, czego się na potym trzymać.
Wspomniało się wyży o od ludzi swawolnych znieważeniu prawa. Zaprawdę boleje na to J. K. M. patrząc, jako w tej R. P. wszystkie prawie związki wnętrznego pokoju porwały
waląc, namowy publiczne odprawowane będą. A życzełby J. K. M., żeby ten czas sejmowy w takim beł szafunku, aby i jedna godzina próżna od odprawowania tego, gwoli czemu zjeżdżamy się, nie zostawała, aby to wszyscy baczeli, że rzetelnie za to, co R. P. zachodzi, ujmuje się. Trzeba by tedy i w tym porządek namówić i sposób opisać, abyśmy już beli pewni, czego się na potym trzymać.
Wspomniało się wyży o od ludzi swawolnych znieważeniu prawa. Zaprawdę boleje na to J. K. M. patrząc, jako w tej R. P. wszystkie prawie związki wnętrznego pokoju porwały
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 448
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957