/ W ten czas kiedym na piecu wszy bił wiercimakiem. Uroda jednej panny.
WIem jedne Panne nadobną/ a dobrego rodu/ Anibym jej obłapił/ znajwiekszego głodu. Urodziwa jako drag nosiaków Słonia/ Szyja jak u Wielbłąda/ łep jak u konia. Oczy na wierzch wylazły/ to ją barzo zdobi/ A zawsze się usmarka/ gdy jedno co robi. Piersi jako wołowe/ nadete pecherze/ Gdzie się jedno obróci/ wszytko w zadku gmerze. Wpoasaniu suptelna/ jako piwna beczka/ Jedni słowem wieręjest kształtowna dzieweczka. Gęba jak luzny worek/ a jak Niedźwiedz mruczy/ Ktoby chciał świdrem patrzyć/ odniej się nauczy. Chód w spaniały
/ W ten czás kiedym ná piecu wszy bił wiercimakiem. Vrodá iedney panny.
WIem iedne Pánne nádobną/ á dobrego rodu/ Anibym iey obłápił/ znáywiekszego głodu. Vrodźiwa iáko drag nośiákow Słonia/ Szyiá iák v Wielbłądá/ łep iák v koniá. Oczy ná wierzch wylázły/ to ią bárzo zdobi/ A záwsze się vsmárká/ gdy iedno co robi. Pierśi iáko wołowe/ nádete pecherze/ Gdźie się iedno obroći/ wszytko w zádku gmerze. Wpoásániu suptelna/ iáko piwna beczká/ Iedny słowem wieręiest kształtowna dźieweczká. Gębá iák luzny worek/ á iák Niedźwiedz mruczy/ Ktoby chciał świdrem pátrzyć/ odniey się náuczy. Chod w spániáły
Skrót tekstu: NowSow
Strona: D4
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684