, I ochędóstwo niezwyczajne miała, I tym się w łasce swej paniej trzymała. Pies ją niebieski żywota pozbawił, Ale postrzegszy, co niechcący sprawił, Zawył lamenty trąbą swą do góry I za żałobę przywdział czarne chmury. Płakał jej pokój i łóżka płakały, Płakał i ciepły komin owdowiały: Płacze i łzami kosztownymi ani Da się utulić nad nią moja pani. Sam się śnieg śmieje, bo za tym pogrzebem Bielszego nadeń nie masz nic pod niebem. CHŁÓD DAREMNY
Kiedy się słońce przez Haka przedziera I Lwa strasznego nawiedzić napiera, W powszechnym świata znoju i spaleniu Szukałem, gdzie by głowę skłonić w cieniu. Raz się przechodzę do bliskiego gaju I
, I ochędóstwo niezwyczajne miała, I tym się w łasce swej paniej trzymała. Pies ją niebieski żywota pozbawił, Ale postrzegszy, co niechcący sprawił, Zawył lamenty trąbą swą do góry I za żałobę przywdział czarne chmury. Płakał jej pokój i łóżka płakały, Płakał i ciepły komin owdowiały: Płacze i łzami kosztownymi ani Da się utulić nad nią moja pani. Sam się śnieg śmieje, bo za tym pogrzebem Bielszego nadeń nie masz nic pod niebem. CHŁÓD DAREMNY
Kiedy się słońce przez Haka przedziera I Lwa strasznego nawiedzić napiera, W powszechnym świata znoju i spaleniu Szukałem, gdzie by głowę skłonić w cieniu. Raz się przechodzę do bliskiego gaju I
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 158
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Bóg Ulissessowi szczęsne powodzenie/ I po sprawach wojennych do domu zwrocenie/ Wszakci mu to nie pierwsza męstwa dokazować: Przedsię każdą szczęśliwie/ darsko odprawiwszy/ Jeszcze w sławie/ w korzyści/ mężnie się zdobywszy/ Nie omieszkał nigdy wzad rychło się nawrócić: I niniejszych żałości nie zaniecha skrócić.
PENELOPE. Nie mogę się utulić z Pańskiej niebytności/ Tak/ iż niezliczne prawie biją na mię mdłości.
MELANCHO.
Wprowadzmy ją na pokoj pani Ewryklia/ By nam tu nie upadła/ jużci ją mdłość zwija.
EVRYCLYA.
Ba wieręć tak/ podźmy z nią już dłużej nie mówiąc: Z owę stronę ja będę/ ty z tatmę masz
Bog Vlyssessowi szczęsne powodzenie/ I po spráwách woiennych do domu zwrocenie/ Wszákći mu to nie pierwsza męstwá dokázowáć: Przedśię káżdą szczęśliwie/ dársko odpráwiwszy/ Ieszcze w sławie/ w korzyśći/ mężnie się zdobywszy/ Nie omieszkał nigdy wzad rychło sie náwroćić: I ninieyszych żáłośći nie zániecha skroćić.
PENELOPE. Nie mogę się vtulić z Páńskiey niebytnośći/ Ták/ iż niezliczne práwie biią ná mię mdłośći.
MELANCHO.
Wprowadzmy ią ná pokoy páni Ewryklia/ By nam tu nie vpádłá/ iużći ią mdłość zwiia.
EVRYCLYA.
Bá wieręć ták/ podźmy z nią iuż dłużey nie mowiąc: Z owę stronę ia będę/ ty z tátmę masz
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: E3
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
insze Panie bez mężów mnożyły/ A chociaż na krótszy czas odjechane były. Nie dbaly i na cnotę/ wiarę poślubioną/ Aleć też każda z takich była pohanbioną.
ULiSSES.
A jakożsie na zdrowiu Penelopie wiedzie?
EVMAEVS.
Licho zdrowa podobno żywota pozbędzie. Gdyż cokolwiek poczyna/ to wszystko z żałością/ Nie może się utulić nijaką radością.
ULiSSES.
Masz córkę żywą/ abo synaczka którego?
EVMAEVS.
Prawie Telemachusa młodzieńca trafnego: Który jest Penelopie wielkim ucieszeniem: Tenci jej wżdy żywota został przedłużeniem.
Żywci też Pan Ikarus Ociec jej staruchny/ Ale z gośćmi się bawi zgoła dzień każdziuchny. Ba wej cóż wżdy ja czynię/ toć się
insze Pánie bez mężow mnożyły/ A choćiasz ná krotszy czás odiecháne były. Nie dbály y ná cnotę/ wiárę poslubioną/ Aleć też káżda z tákich byłá pohánbioną.
VLYSSES.
A iákożsie ná zdrowiu Penelopie wiedźie?
EVMAEVS.
Licho zdrowá podobno żywotá pozbędzie. Gdyż cokolwiek poczyna/ to wszystko z żáłośćią/ Nie może sie vtulić niiáką rádośćią.
VLYSSES.
Masz corkę żywą/ ábo synaczká ktorego?
EVMAEVS.
Práwie Telemachusá młodzieńca trafnego: Ktory iest Penelopie wielkim vćieszeniem: Tenći iey wżdy żywota został przedłużeniem.
Żywći też Pan Ikarus Oćiec iey stáruchny/ Ale z gośćmi sie báwi zgołá dźień káżdźiuchny. Ba wey coż wżdy ia czynię/ toć sie
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: H2
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
są ścisłym węzłem powszechnej i szczególnej zgody. Kto zna łaski, lubi i sam świadczyć, i kiedy na wdzięczne serca padają, tak jest miło dobrze czynić, że niepodobna, aby tego nie uczuć serdecznie. Mianowicie zaś Egipcjanie, Królom swoim wdzięczność oświadczali. W życiu mieli ich za żywe Bogów Obrazy, a po śmierci utulić się jak po Ojcach powszechnych nie mogli. Ta przychylność uniżona, i serdeczna, pochodziła z wnętrznego, a mocnego upewnienia, że Bóstwo samo, berła Królom wciska w ręce, i od grubszego ludzi gminu tak oddziela, że rysuje na czołach ich Szlachetne charaktery, i wlewa przymioty jednające w nich władzą, i wolą czynić dobrze
są śćisłym węzłem powszechney y szczegulney zgody. Kto zná łáski, lubi y sam swiádczyć, y kiedy ná wdzięczne serca padáią, ták iest miło dobrze czynić, że niepodobná, áby tego nie uczuć serdecznie. Miánowicie zaś Egypcyánie, Krolom swoim wdzięczność oświadczali. W życiu mieli ich za żywe Bogow Obrazy, á po śmierći utulić się iák po Oycach powszechnych nie mogli. Tá przychylność uniżoná, y serdeczná, pochodziła z wnętrznego, á mocnego upewnieniá, że Bostwo sámo, berłá Krolom wćiská w ręce, y od grubszego ludzi gminu ták oddzielá, że rysuie na czołach ich Szlachetne charáktery, y wlewá przymioty iednaiące w nich władzą, y wolą czynić dobrze
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 110
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
nosili/ od tąd boso chodził/ pieniędzy nic mieć niechciał/ na ziemi sypiał/ do Kościoła na nabożeństwo się wpraszał/ kazania o niebie i piekle czynił. A że ktoś/ częstując winem w kubku/ nieco mu pieniędzy na dno włożył/ on to postrzegszy pijąc/ rzucił kubek o ziemię/ i od żalu się utulić nie dał; aż Księdza mu zawołano/ któremu się tego chciał spowiadać. Gdy rodzić jego co złego mówił/ on z kazania powiadał/ że kto tak mówi Nieba nie osiągnie. Gdy Matkę strojną w Kościele obaczył/ Krucyfiks jej obnażony pokazował. Tak dziwnie żyć począwszy/ w siedmiu leciech umarł/ prosząc o Komunią/
nośili/ od tąd boso chodźił/ pieniędzy nic mieć niechćiał/ ná źiemi sypiał/ do Kośćiołá ná nabożenstwo się wpraszał/ kazánia o niebie i piekle czynił. A że ktoś/ częstuiąc winem w kubku/ nieco mu pieniędzy ná dno włożył/ on to postrzegszy piiąc/ rzućił kubek o źiemię/ i od żalu się utulić nie dał; aż Kśiędza mu záwołano/ ktoremu się tego chćiał spowiádáć. Gdy rodźić iego co złego mowił/ on z kazániá powiadał/ że kto ták mowi Niebá nie ośiągnie. Gdy Matkę stroyną w Kośćiele obaczył/ Krucyfix iey obnażony pokazował. Tak dźiwnie żyć począwszy/ w śiedmiu lećiech umarł/ prosząc o Kommunią/
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 67
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
macochy.
Uśmierz i ty żal swój, kochany bracie, A po tak wielkiej sióstr tak zacnych stracie W tych, co zostały, tym goręcej obu Kochaj do grobu!
Osuszcie oczy z łez i wy, kochane Siostry, a wiedzcie, że was obiecane Od Boga prędko za żalów tak wiele Dojdzie wesele!
I ty się utul już, sirotko mała, Matka opiekę w niebie zapisała, A i tuś jeszcze, choć osierocona, Nie opuszczona.
Nie płaczcie i wy, przyjaciele, krewni, Nie płaczmy wszyscy, tego będąc pewni, Że skosztowawszy na tym świecie trunków, Gorzkich frasunków,
W przyszłym się — da Bóg! — weselić będziemy
macochy.
Uśmierz i ty żal swój, kochany bracie, A po tak wielkiej sióstr tak zacnych stracie W tych, co zostały, tym goręcej obu Kochaj do grobu!
Osuszcie oczy z łez i wy, kochane Siostry, a wiedzcie, że was obiecane Od Boga prędko za żalów tak wiele Dojdzie wesele!
I ty się utul już, sirotko mała, Matka opiekę w niebie zapisała, A i tuś jeszcze, choć osierocona, Nie opuszczona.
Nie płaczcie i wy, przyjaciele, krewni, Nie płaczmy wszyscy, tego będąc pewni, Że skosztowawszy na tym świecie trunków, Gorzkich frasunków,
W przyszłym się — da Bóg! — weselić będziemy
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 248
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
, z tymże ukłonem: A na dni Naświętszej Panny tysiąckroć pozdrawiała Naświętszą Pannę Archanielskim pozdrowieniem. Rozmyślanie męki Pana Chrystusowej w niej było takowe/ iż kto na nią pojzrzał/ rozumiał że już prawie ma umierać: cierpiała prawie z Panem Jezusem. W Wielki Czwartek Psałterz odmawiała; w Wielki Piątek Krucyfiks adorując i całując/ utulić się od płaczu nie mogła. Podczas widziana była iż od ziemie podniesiona na powietrzu się modliła: podczas nad głową jej światło z nieba odpoczywało; podczas zapach wonnych olejków czuć było gdy się modliła w zachwyceniu. Do Naświętszego Sakramentu takie jej było przygotowanie/ pościła na chlebie i wodzie dzień/ noc zaś wszytkę prawie strawiła na modlitwie
, z tymże vkłonem: A ná dni Naświętszey Pánny tyśiąckroć pozdrawiáłá Naświętszą Pánnę Archányelskim pozdrowieniem. Rozmyślánie męki Páná Chrystusowey w niey było tákowe/ iż kto ná nię poyzrzał/ rozumiał że iuż práwie ma vmieráć: ćierpiáłá práwie z Pánem Iezusem. W Wielki Czwartek Psałterz odmawiáłá; w Wielki Piątek Crucifix ádoruiąc y cáłuiąc/ vtulić się od płáczu nie mogłá. Podczas widźiana byłá iż od źiemie podnieśiona na powietrzu się modliłá: podczás nád głową iey świátło z niebá odpoczywáło; podczás zapách wonnych oleykow czuć było gdy się modliłá w záchwyceniu. Do Naświętszego Sákrámentu tákie iey było przygotowánie/ pośćiłá ná chlebie y wodźie dźień/ noc záś wszytkę práwie strawiłá ná modlitwie
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 28
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
benedictum. etc. Naświętsza Panna z Panem Jezusem między Akolitami stała/ i błogosławili Bracią: także widziała na Pentecostes, abo Świątki/ iż Duch ś. zstępował na Bracią w wielkiej światłości/ gdy Veni Creator śpiewali. Żywot B. Imeldy.
Gdy rozpamiętywała gorąco mękę Pana Chrystusowę przed śmiercią/ i od płaczu nie mogła się utulić/ Anioł się jej ukazał/ który zbierał one krople łez/ mówiąc jej: Zaniosę je do nieba/ bo nie godne być na ziemi/ gdy dla męki Chrystusowej są wylane: i wiele innych dobroci Boskich pełnych łask otrzymywała ta Panienka ś. Będą tedy wielką słodkością napełniona/ prosiła o śmierć Zbawiciela swego/ wysłuchał ją
benedictum. etc. Naświętsza Pánná z Pánem Iezusem między Akolitámi stałá/ y błogosłáwili Bráćią: tákże widźiáłá ná Pentecostes, ábo Swiątki/ iż Duch ś. zstępował ná Brácią w wielkiey świátłośći/ gdy Veni Creator śpiewáli. Zywot B. Imeldy.
Gdy rospámiętywáłá gorąco mękę Páná Chrystusowę przed śmierćią/ y od płáczu nie mogłá się vtulić/ Anyoł się iey vkazał/ ktory zbierał one krople łez/ mowiąc iey: Zániosę ie do niebá/ bo nie godne bydź ná źiemi/ gdy dla męki Chrystusowey są wylane: y wiele innych dobroći Boskich pełnych łask otrzymywáłá tá Pánienká ś. Będą tedy wielką słodkośćią nápełniona/ prośiłá o śmierć Zbáwićielá swego/ wysłuchał ią
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 54
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644