Chrystus wypełnił, mówi Eutymiusz: Vides operibus confirmatos esse sermones. Widzisz że rzeczą utwierdzone mowy. Obiecał im przed męką, znowu was oglądam, wypełnia słowo swoje, dosyć czyni obietnicy. Gavisi sunt discipuli i ucieszyli się tym, że słowny Pan. Jednoż u niego obiecać i sprawdzić. 8. GAVISI SUNT. Uweselili się obaczywszy Pana. Rozumieli snać jużci nas opuści, zapomni nas i kraju naszego, przeniesie się gdzie indziej, ale kiedy widzą Pana z-sobą zostawającego, cieszą się z-niego. 9. GAVISI SUNT. Pyta się tu Święty Tomasz: Jako Apostołowie na Pana naszego patrzać mogli? ponieważ Pan nasz miał już ciało ubłogosławione
Christus wypełnił, mowi Eutymiusz: Vides operibus confirmatos esse sermones. Widźisz że rzeczą vtwierdzone mowy. Obiecał im przed męką, znowu was oglądam, wypełnia słowo swoie, dosyć czyni obietnicy. Gavisi sunt discipuli i vćieszyli się tym, że słowny Pan. Iednoż v niego obiecáć i zprawdźić. 8. GAVISI SUNT. Uweselili się obaczywszy Páná. Rozumieli snać iużći nas opuśći, zápomni nas i kráiu nászego, przenieśie się gdźie indźiey, ále kiedy widzą Páná z-sobą zostawáiącego, ćieszą się z-niego. 9. GAVISI SUNT. Pyta się tu Swięty Tomasz: Iáko Apostołowie ná Páná nászego pátrzáć mogli? ponieważ Pan nász miał iuż ćiáło vbłogosłáwione
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 28
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mocą Bożą i Świętych Ojców spada łańcuch on/ znowu Panna uśmiechając się też modły powtarza; ode drzwi Pieczarnych zwróci się Jerodiakon Helizeus/ i toż widząc co i pierwej uwolnienie/ dzięki Panu/ który ziemia/ i tym co na niej ugundował władnie/ uczyniwszy /wywiódł ją zdrową w Sobotę/ i Matce oddał. Ta uweseliwszy się/ osobliwie spowiedź odprawuje z wyzwoloną/ i w Niedzielny dzień przystępuje zna drug izaś aby Panu Bogu Panna za to dobrodziejstwo usłużyła/ do Panien ją Zakonnych daje/ u których pobożności nauczona/ po roku jest odyskana do domu/ za lat kilka za mąż wydana/ i dziś zdrowa żyje w bojaźni Bożej. V. 17
mocą Bożą y Swiętych Oycow spada łáncuch on/ znowu Pánná vśmiecháiąc się też modły powtarza; ode drzwi Pieczárnych zwroći się Ierodiákon Helizeus/ y toż widząc co y pierwey vwolnienie/ dzięki Pánu/ ktory źiemia/ y tym co ná niey vgundował władnie/ vczyniwszy /wywiodł ią zdrową w Sobotę/ y Mátce oddał. Tá vweseliwszy się/ osobliwie spowiedź odpráwuie z wyzwoloną/ y w Niedźielny dźien przystępuie zná drug izáś áby Pánu Bogu Pánná zá to dobrodźieystwo vsłużyłá/ do Pánien ią Zakonnych dáie/ v ktorych pobożnośći náuczona/ po roku iest odiskána do domu/ zá lat kilka zá mąż wydána/ y dźiś zdrowá żyie w boiáźni Bożey. V. 17
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 184.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nigdy nie mówił: Mam dosyć. Napiszmysz mu ten pierwszy wiersz nagrobku jego: Ustał pobereżnik, ucichła biernia. Śpiewa dalej Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kij panoszej, który tłukł lud, je w rozgniewaniu, raną nie uleczoną, poddbijał w zapalczywości naród, przenaśladował ich okrutnie. Ucichła i umilkła wszytka ziemia, uweseliła się i wyskoczyła: jodły, i te się uweseliły nad tobą, i Cedry Libańskie; jakoś skoro usnął, nie wystąpi więcej, któryby nas podrąbywał. Jako prędko on Tyran kostur/ i kij własny/ który był w ręku niezbożnych/ skruszony jest? On to był Osman/ w którym Gabor Wojewoda Siedmiogrodzki/
nigdy nie mowił: Mam dosyć. Nápiszmysz mu ten pierwszy wiersz nagrobku iego: Vstał pobereżnik, vćichłá biernia. Spiewa dáley Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kiy pánoszey, który tłukł lud, ie w rozgniewániu, ráną nie vleczoną, poddbiiał w zápálczywośći narod, przenáśládował ich okrutnie. Vćichłá y vmilkłá wszytká ziemiá, vweseliłá się y wyskoczyłá: iodły, y te się vweseliły nád tobą, y Cedry Libáńskie; iakoś skoro vsnął, nie wystąpi więcey, ktoryby nas podrąbywał. Iáko prędko on Tyran kostur/ y kiy własny/ ktory był w ręku niezbożnych/ skruszony iest? On to był Osman/ w ktorym Gabor Woiewodá Siedmigrodzki/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
ten pierwszy wiersz nagrobku jego: Ustał pobereżnik, ucichła biernia. Śpiewa dalej Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kij panoszej, który tłukł lud, je w rozgniewaniu, raną nie uleczoną, poddbijał w zapalczywości naród, przenaśladował ich okrutnie. Ucichła i umilkła wszytka ziemia, uweseliła się i wyskoczyła: jodły, i te się uweseliły nad tobą, i Cedry Libańskie; jakoś skoro usnął, nie wystąpi więcej, któryby nas podrąbywał. Jako prędko on Tyran kostur/ i kij własny/ który był w ręku niezbożnych/ skruszony jest? On to był Osman/ w którym Gabor Wojewoda Siedmiogrodzki/ fryderyk Wojewoda Reński/ Mihał Hospodar Moskiewski/ jako
ten pierwszy wiersz nagrobku iego: Vstał pobereżnik, vćichłá biernia. Spiewa dáley Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kiy pánoszey, który tłukł lud, ie w rozgniewániu, ráną nie vleczoną, poddbiiał w zápálczywośći narod, przenáśládował ich okrutnie. Vćichłá y vmilkłá wszytká ziemiá, vweseliłá się y wyskoczyłá: iodły, y te się vweseliły nád tobą, y Cedry Libáńskie; iakoś skoro vsnął, nie wystąpi więcey, ktoryby nas podrąbywał. Iáko prędko on Tyran kostur/ y kiy własny/ ktory był w ręku niezbożnych/ skruszony iest? On to był Osman/ w ktorym Gabor Woiewodá Siedmigrodzki/ fryderyk Woiewodá Rheński/ Miháł Hospodár Moskiewski/ iáko
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Widzisz i tę maczugę woskiem napuszczaną? Oboje-ć to daruję, jedno nas tym daruj. Słońca, mówią, i ognia używać nie żałuj. Morson Byście się jedno na tej kupi nie sparzyli! Kiedyście już tak mocno na nie zaważyli, Ja-ć wezmę upominki i podobno z zyskiem Będę lepszym, a wy się uweselcie piskiem. Tyrsis Już ty jedno zaczynaj nie bawiąc się siła. Morson Jako wiecie, biesiada niemała tam była. Gości wiele, sąsiedzi wszyscy z okolicy I postronnych niemało; któż wszystkich wyliczy? Picia, jedzenia wielki dostatek dawano, W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w
Widzisz i tę maczugę woskiem napuszczaną? Oboje-ć to daruję, jedno nas tym daruj. Słońca, mówią, i ognia używać nie żałuj. Morson Byście się jedno na tej kupi nie sparzyli! Kiedyście już tak mocno na nie zaważyli, Ja-ć wezmę upominki i podobno z zyskiem Będę lepszym, a wy się uweselcie piskiem. Tyrsis Już ty jedno zaczynaj nie bawiąc się siła. Morson Jako wiecie, biesiada niemała tam była. Gości wiele, sąsiedzi wszyscy z okolicy I postronnych niemało; któż wszystkich wyliczy? Picia, jedzenia wielki dostatek dawano, W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 14
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
jako siebie samego siedzącego i robiącego/ potym wstającego od roboty i do modlitwy się udającego/ i zaś znowu usiadszy plótł koszyki/ stamtąd zasię szedł do modlitwy. A ten był Anioł Pański posłany dla napomnienia i ostrzeżenia Antoniego. I usłyszał głos Anielski: Tak czyń/ a zbawion będziesz. A on usłyszawszy to/ wielce się uweselił/ i w nadziei się potwierdził Lib: de patient: et fortitud. nu. 1. Anioł. Przykład IV. Anioł stopy spracowanego starca liczył. 25.
STarzec niektóry mieszkał na puszczy: daleko wodę mając od Celle swojej na dwanaście mil: I gdy raz szedł po wodę/ ustał/ i rzekł: Cóż
iáko śiebie sámego śiedzącego y robiącego/ potym wstáiącego od roboty y do modlitwy sie vdáiącego/ y záś znowu vśiadszy plótł koszyki/ ztámtąd záśię szedł do modlitwy. A ten był Anyoł Páński posłány dla nápomnienia y ostrzeżenia Antoniego. Y vsłyszał głos Anyelski: Ták cżyń/ á zbáwion będźiesz. A on vsłyszawszy to/ wielce sie uweselił/ y w nádźiei sie potwierdźił Lib: de patient: et fortitud. nu. 1. Anyoł. PRZYKLAD IV. Anyoł stopy sprácowánego stárcá liczył. 25.
STárzec niektory mieszkał ná pusczy: dáleko wodę máiac od Celle swoiey ná dwánaśćie mil: Y gdy raz szedł po wodę/ vstał/ y rzekł: Cóż
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 33
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
się z nim działo powiedziały/ i barzo pilnie prosiły/ aby go zsobą chciał wziąć do Klasztoru/ bo już na utrapienie jego patrzyć nie mogły. Zezwolił starzec/ wziął go zsobą: Gdy przez długi czas mieszkał w Klasztorze/ a zły duch do niego przystąpić nie śmiał: Starzec ze zdrowia chłopięcia nie pomiernie się uweselił. Braciej około stojącej rzekł: Diabeł sobie grę czynił z onymi siostrami. Ale gdy do sług Bożych przyszło/ tego chłopięcia i tknąć nie śmiał. Skoro to wyrzekł/ zaraz przed wszytką bracią chłopię ono szatan dręczyć począł. Co ujrzawszy starzec/ jął płaczliwie lamentować. A gdy go bracia cieszyli/ powiedział: Wierzciesz mi
sie z nim dźiało powiedźiały/ y bárzo pilnie prośiły/ áby go zsobą chćiał wźiąć do Klasztoru/ bo iuż ná vtrapienie iego pátrzyć nie mogły. Zezwolił stárzec/ wźiął go zsobą: Gdy przez długi czás mieszkał w Klasztorze/ á zły duch do niego przystąpić nie śmiał: Stárzec ze zdrowia chłopięćiá nie pomiernie się vweselił. Bráćiey około stoiącey rzekł: Dyabeł sobie grę czynił z onymi śiostrámi. Ale gdy do sług Bożych przyszło/ tego chłopięćiá y tknąć nie śmiał. Skoro to wyrzekł/ záraz przed wszytką bráćią chłopię ono szátan dręczyć począł. Co vyrzawszy stárzec/ iął płáczliwie lámentowáć. A gdy go bráćia ćieszyli/ powiedźiał: Wierzćiesz mi
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 95
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Takie dobro jest którego oczekywam iżwszelka męka mi jest słodka. Na te słowa/ tak nabożnie wymowy Boskie przez język jego wydawał Duch ś. dowodząc ich przez męki Męczenników/ i apostołów męczeństwa/ i ciężkie pokuty Wyznawców/ i przez rozliczne utrapienia Świętych; Iż wszyscy stali zdumiali jakoby na Anioła patrzali. Miedzy którymi przerzeczony Urlandus uweselił się barzo z pożądanej obecności świętego/ i będąc dotkonij wewnątrz z jego Kazania/ owszeki postanowił z nim o zbawieniu dusze swej rozmowę mieć. Przeto skoro po Kazaniu rzekł ś. Franciszkowi: Ojcze/ jabym chciał nieco ztobą mówić około zbawienia dusze mojej. A święty wszytek solą dyskretniej potraszony/ rzekł do niego: Panie/
Tákie dobro iest ktorego oczekywam iżwszelka męká mi iest słodka. Ná te słowá/ ták nabożnie wymowy Bozkie przez ięzyk iego wydawał Duch ś. dowodząc ich przez męki Męczennikow/ y apostołow męczeństwá/ y ćiężkie pokuty Wyznawcow/ y przez rozliczne vtrapienia Swiętych; Iż wszyscy stali zdumiáli iákoby ná Anyołá pátrzáli. Miedzy ktorymi przerzeczony Vrlandus vweselił sie bárzo z pożądáney obecnosći świętego/ y będąc dotkoniy wewnątrz z iego Kazánia/ owszeki postanowił z nim o zbáwieniu dusze swey rozmowę mieć. Przeto skoro po Kazániu rzekł ś. Fránćiszkowi: Oycze/ iabym chćiał nieco ztobą mowić około zbáwienia dusze moiey. A święty wszytek solą discretniey potraszony/ rzekł do niego: Pánie/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 134
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
go pożarły jeśliby spadł/ był w takim strachu że niewiedział coby czyny miał/ gdyż ani nazad ani wprzód/ postąpić nie mógł. Będąc wielkim uciśnieniu i niebezpieczeństwie/ schyliwszy się ujął się mosty i ze wszytkiego serca wołałdo Pana Boga o ratunek. I zdało się że mu skrzydła wyrastały/z czego uweselił się barzo/ i czekał ażby urosły/ mając nadzijeę że miał za Aniołem zalecieć. Ale że się zbytnie kwapił wzleciec/ iż skrzydła nie były zupełne/ wzleciawszy wpadł na most/ i wszytkie pióra wypadły. Dla tego przelekszy się barzo/ znowu ujął się mostu mocno/ i z płaczem miłosierdzia Bożego wzywał. Zaś po
go pożarły iesliby spadł/ był w takim strachu że niewiedźiał coby czyny miał/ gdyż áni názad áni wprzod/ postąpic nie mogł. Będąc wielkim vćiśnieniu y niebespieczeństwie/ schyliwszy sie viął sie mosty y ze wszytkiego serca wołałdo Páná Bogá o rátunek. Y zdało sie że mu skrzydłá wyrastáły/z czego vweselił sie barzo/ y czekał áżby vrosły/ máiąc nádźiieę że miał zá Anyołem zálećieć. Ale że sie zbytnie kwápił wzlećiec/ iż skrzydła nie były zupełne/ wzlećiawszy wpadł ná most/ y wszytkie piorá wypadły. Dla tego przelekszy się barzo/ znowu viął sie mostu mocno/ y z płáczem miłosierdzia Bożego wzywał. Zás po
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 252
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Salomonowych chcąc aby pilnowała sierot w opiekę podanych? Auerte oculos tuos à me, quia ipsi me auolare fecerunt, Nie patrz na mię kochanko moja/ odwróć oczy twoje odemnie. Czemuż Chryste mój namilszy IEZV niechcesz aby Matka twoja kochana/ na Triumf w Niebowzięcia twego patrzała? Godna: aby nań patrząc uweseliły się i ucieszyły oczy jej/ które przez wszytkę mękę twoję łzy serdecznie płacząc wylewały. A czemuż jej tej pociechy niechcesz pozwolić ale mówisz. Auerte oculos tuos à me? Niechcę ja na to odpowiadać/ ale niechaj odpowie mądry jeden Doktor: Auerte oculos tuos à me in meos autem conuerte: quia oportet me
Sálomonowych chcąc áby pilnowáłá śierot w opiekę podánych? Auerte oculos tuos à me, quia ipsi me auolare fecerunt, Nie pátrz ná mię kochanko moiá/ odwroć oczy twoie odemnie. Czemuż Chryste moy namilszy IEZV niechcesz áby Mátká twoiá kochána/ ná Tryumph w Niebowźięćia twego pátrzáłá? Godna: áby nań pátrząc vweseliły się y vćieszyły oczy iey/ ktore przez wszytkę mękę twoię łzy serdecznie płácząc wylewáły. A czemuż iey tey poćiechy niechcesz pozwolić ále mowisz. Auerte oculos tuos à me? Niechcę ia ná to odpowiádáć/ ále niechay odpowie mądry ieden Doktor: Auerte oculos tuos à me in meos autem conuerte: quia oportet me
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 14
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632