człeka gwałtem mu przyjaje.
AntyNOVS.
JA zaś inaczej trzymam/ iż Wmość pokrywasz Laskę pod kwaśną twarzą/ i mnie zachowywasz Tę/ co przyjacielowi należy właściwie: I która z obopolnym ukochaniem żywie.
PENELOPE.
Prze Bóg/ próżne słowa z ust Wmości pochodzą/ Tak/ iże przymnożenie mych boleści rodzą.
AntyNOVS.
WIera się mieni rozum/ baczenie Wmości/ Gdyż już sama nad sobą nie masz nic litości.
We wszystkim okwitując/ w uciesznej urodzie/ Majętności dostatku/ także wszelkiej cnocie. Co pogardzać przystoi człeku niewdzięcznemu/ Skamiałemu/ abo więc i bezrozumnemu. Otoli ja ogarnę wszystko gospodarstwo/ Wierz/ iże za mą sprawą będzie wszego mnóstwo
człeká gwałtem mu przyiáie.
ANTINOVS.
IA záś ináczey trzymam/ iż Wmość pokrywasz Láskę pod kwáśną twarzą/ y mnie záchowywasz Tę/ co przyiaćielowi należy właśćiwie: I ktora z obopolnym vkochániem żywie.
PENELOPE.
Prze Bog/ prozne słowa z vst Wmośći pochodzą/ Ták/ iże przymnożenie mych boleśći rodzą.
ANTINOVS.
WIerá sie mieni rozum/ baczenie Wmośći/ Gdyż iuż samá nád sobą nie masz nic litośći.
We wszystkim okwituiąc/ w vćieszney vrodzie/ Máiętnośći dostátku/ także wszelkiey cnoćie. Co pogárdzáć przystoi człeku niewdzięcznemu/ Skámiáłemu/ ábo więc y bezrozumnemu. Otoli ia ogárnę wszystko gospodárstwo/ Wierz/ iże zá mą spráwą będzie wszego mnostwo
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: F2v
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
ULiSSES.
Wiesz też jeśli jej złości jakie wyrządzali?
EVMAEVS.
Wiedź go żmij/ zdać mi się tak słudzy wspominali. Aleć się przecię podać im kwoli niechciała Radniejby mówi gardła swego ostradała/ A niżeli za mąż iść: znać nie jest wszeteczna. Ba siła ich chwali ją/ iże tak stateczna. Wierać się insze Panie bez mężów mnożyły/ A chociaż na krótszy czas odjechane były. Nie dbaly i na cnotę/ wiarę poślubioną/ Aleć też każda z takich była pohanbioną.
ULiSSES.
A jakożsie na zdrowiu Penelopie wiedzie?
EVMAEVS.
Licho zdrowa podobno żywota pozbędzie. Gdyż cokolwiek poczyna/ to wszystko z żałością/ Nie może
VLYSSES.
Wiesz też iesli iey złośći iákie wyrządzáli?
EVMAEVS.
Wiedź go żmiy/ zdać mi sie ták słudzy wspomináli. Aleć się przećię podáć im kwoli niechćiáłá Rádnieyby mowi gárdłá swego ostradáłá/ A niżeli zá mąż iść: znáć nie iest wszeteczna. Bá śiłá ich chwáli ią/ iże ták státeczna. Wieráć sie insze Pánie bez mężow mnożyły/ A choćiasz ná krotszy czás odiecháne były. Nie dbály y ná cnotę/ wiárę poslubioną/ Aleć też káżda z tákich byłá pohánbioną.
VLYSSES.
A iákożsie ná zdrowiu Penelopie wiedźie?
EVMAEVS.
Licho zdrowá podobno żywotá pozbędzie. Gdyż cokolwiek poczyna/ to wszystko z żáłośćią/ Nie może
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: H2
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
cynił; wżdyć ja z łaski bożej ślechcic, idzze sobie do wciornastkich, co cię pomiotają”!
Posed-ze to mój miłek jako niepysny, a ja zaś sobie jako na mnie przystojało; wsiadsy ja na kolaskę, pomknełem się do rynku. Cy na scęście, cy tes na niescęście lezie jedno paniątecko; bardzo mi się wiera podobało, na nim się saty jako słońce świecą. Zsiadsy ja tedy chucko z kolaski, pogłaskawsy cupryny i ukłoniwsy się, jak na (mnie) przystojało, posepnołem mu do ucha, z daleka stojąc: „Cymie W(a)ść, moje Panią(t)ko, nieprzyjmie za starsego sługę?
cynił; wzdyć ja z łaski bozej ślechcic, idzze sobie do wciornastkich, co cię pomiotają”!
Posed-ze to moj miłek jako niepysny, a ja zaś sobie jako na mnie przystojało; wsiadsy ja na kolaskę, pomknełem sie do rynku. Cy na scęście, cy tes na niescęście lezie jedno paniątecko; bardzo mi się wiera podobało, na nim się saty jako słonce świecą. Zsiadsy ja tedy chucko z kolaski, pogłaskawsy cupryny i ukłoniwsy się, jak na (mnie) przystojało, posepnołem mu do ucha, z daleka stojąc: „Cymie W(a)ść, moje Panią(t)ko, nieprzyjmie za starsego sługę?
Skrót tekstu: BarMazBad
Strona: 274
Tytuł:
Prawdziwa jazda Bartosza Mazura
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950