nie zejdzie, jedno mnie samemu. I I sam co prawicą straszną pioruny swe cieska/ Rządźca Nieba. Na Jowisza przymawia, powiedając, że i ten nie ma z to władzej i umiejętności, rządzić końmi Słonecznymi, i wozem. Z Przykra droga jest pierwsza/ w którą choć bywają Świeże z poranku konie/ ledwie się wbijają. Aczkolwiek Faeton napierał się wężem i końmi Słonecznymi rządzić, tylko na jeden dzień: jednak Ociec Foebus tak mu na tę prośbę odpowieda, i tak mu odradza, jakoby na cały Rok rządu tego miał sobie życzyć. Bieg Słonecznych koni z wozem po niebie (wedle Poetów) barzo jest podobny biegowi koni ziemskich, które
nie zeydźie, iedno mnie sámemu. Y Y sam co práwicą strászną pioruny swe ćieska/ Rządźcá Niebá. Ná Iowiszá przymawia, powiedáiąc, że y ten nie ma z to władzey y vmieiętnośći, rządźić końmi Słonecznymi, y wozem. Z Przykra drogá iest pierwszá/ w ktorą choć bywáią Swieże z poránku konie/ ledwie się wbiiáią. Aczkolwiek Pháeton nápierał się wężem y końmi Słonecznymi rządźić, tylko ná ieden dźień: iednak Oćiec Phoebus ták mu ná tę prośbę odpowieda, y ták mu odradza, iakoby ná cáły Rok rządu tego miał sobie życzyć. Bieg Słonecznych koni z wozem po niebie (wedle Poetow) bárzo iest podobny biegowi koni ziemskich, ktore
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nie włóczy po jarmarkach, czy młoćby, robocizny sam doziera, ludzi nie rozgania, czy nie ma nadto koni, krów, ludzi przysobie krewnych, czy nie bawi się pijaństem, jakimi handlami, co mu dystrakcje czyni w dozorze Pańskich interesów: czy nie przysiewa sobie, co jest zgubą Pana: czy nie wbija się w porządki, co może być z Pańską krzywdą: jeśli na Podstarościego gromada nie ma supliki, że ją zdziera, zbytki wyrabia, będąc co dnia pijany, albo humoru dumnego. Jak co złego pokaże się na P. Administratora, dobrze zgromić, wystrofować, zrzuceniem z funkcyj postraszyć; nie brać od Podstarościch donatyw,
nie włoczy po iarmarkach, czy młoćby, robocizny sam doziera, ludzi nie rozgania, czy nie ma nadto koni, krow, ludzi przysobie krewnych, czy nie bawi się piiaństem, iakiemi handlami, co mu dystrakcye czyni w dozorze Pańskich interessow: czy nie przysiewa sobie, co iest zgubą Pana: czy nie wbiia się w porządki, co może bydź z Pańską krzywdą: iezli na Podstarościego gromada nie ma suppliki, że ią zdziera, zbytki wyrabia, będąc co dnia piiany, albo humoru dumnego. Iak co złego pokaże się na P. Administratora, dobrze zgromić, wystrofować, zrzuceniem z funkcyi postraszyć; nie brać od Podstarościch donatyw,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 419
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
coś adinstar mitry, a bardziej kapuzy. Regnum ich było pacificum, przy mądrych i sprawiedliwych rządach, a poddaństwa miłości i posłuszeństwie. Nic złego o żadnym Królu swym tameczne Annales nie tradują, tylko o Tikociku, że struty. Zrazu tu Królów ubogich obierano, dlatego parcè żyjących, powoli przecież w bogactwa i aparencje wbijać się Poczęli. Metezuma I. tameczny Regnant, choć tylko jeden dóm, czyli pałacyk miał dla zwierząt różnych konserwowania, jednak i ten splendidè adornował.
Jak w Korabiu Noego wszelkie były zwierzęta, powietrzne, ziemskie, wodne, dla każdych naturalny wikt prokurując, nawet dla rzeczy morskich, wodę morską mając w skrzyniach. A jeżeli
coś adinstar mitry, a bardziey kapuzy. Regnum ich było pacificum, przy mądrych y sprawiedliwych rządach, a poddaństwa miłości y posłuszeństwie. Nic złego o żadnym Królu swym tameczne Annales nie traduią, tylko o Tikociku, że struty. Zrazu tu Królów ubogich obierano, dlatego parcè żyiących, powoli przecież w bogactwa y apparencye wbiiać się poczeli. Metezuma I. tameczny Regnant, choć tylko ieden dóm, czyli pałácyk miał dla źwierząt różnych konserwowania, iednak y ten splendidè adornował.
Iak w Korabiu Noego wszelkie były źwierzęta, powietrzne, ziemskie, wodne, dla káżdych naturalny wikt prokuruiąc, nawet dla rzeczy morskich, wodę morską maiąc w skrzyniach. A ieżeli
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 594
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
taka jaka jest długość rąbanych drewek, to jest dwóch lub trzech łokciowa, nie rachując długości, która się znajduje w ściętych końcach, a tak każdy stos drzewa formuje paralellopipedum zawierające w sobie 94 lub 96 łokciów równie długich jak grubych, a końce ścięte uformować mogą 8 takichże łokciów. SZTUKA WĘGLARSKA.
Przed uformowaniem stosu wbija się prosto czyli perpendykularnie w ziemie 2 pale yj (Fig. 11.) oddalone jeden od drugiego na 8 łokciów, odległość ich od siebie wyznacza długość stosu, powinny mieć pale te więcej nad 4 łokcie nad ziemią wysokości, napełnia się potym drewkami jedne na drugie kładąc miejsce będące między dwoma palami ograniczającemi stosy, w niektórych
taka iaka iest długość rąbanych drewek, to iest dwoch lub trzech łokciowa, nie rachuiąc długosci, ktora się znayduie w sciętych końcach, á tak każdy stos drzewa formuie paralellopipedum zawieraiące w sobie 94 lub 96 łokciow rownie długich iak grubych, á końce scięte uformować mogą 8 takichże łokciow. SZTUKA WĘGLARSKA.
Przed uformowaniem stosu wbiia się prosto czyli perpendykularnie w ziemie 2 pale yy (Fig. 11.) oddalone ieden od drugiego na 8 łokciow, odległość ich od siebie wyznacza długość stosu, powinny miec pale te więcey nad 4 łokcie nad ziemią wysokosci, napełnia się potym drewkami iedne na drugie kładąc mieysce będące między dwoma palami ograniczaiącemi stosy, w niektorych
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 17
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
czyli perpendykularnie w ziemie 2 pale yj (Fig. 11.) oddalone jeden od drugiego na 8 łokciów, odległość ich od siebie wyznacza długość stosu, powinny mieć pale te więcej nad 4 łokcie nad ziemią wysokości, napełnia się potym drewkami jedne na drugie kładąc miejsce będące między dwoma palami ograniczającemi stosy, w niektórych lasach wbijają się owe pale perpendykularnie pod gałęziami rozłożystemi formującemi nie jako szopę (Fig. 11.) a w innych wbijają te pale razem z gałęziami mającemi gałązki, któremi to gałązkami okręcają się też pale, a końce w kładają się pod kawałki drzew które stos formują.
Gdy już dosyć będzie drewek między dwoma palami, tak że wysokość
czyli perpendykularnie w ziemie 2 pale yy (Fig. 11.) oddalone ieden od drugiego na 8 łokciow, odległość ich od siebie wyznacza długość stosu, powinny miec pale te więcey nad 4 łokcie nad ziemią wysokosci, napełnia się potym drewkami iedne na drugie kładąc mieysce będące między dwoma palami ograniczaiącemi stosy, w niektorych lasach wbiiaią się owe pale perpendykularnie pod gałęziami rozłożystemi formuiącemi nie iako szopę (Fig. 11.) a w innych wbiiaią te pale razem z gałęziami maiącemi gałązki, ktoremi to gałązkami okręcaią się też pale, á końce w kładaią się pod kawałki drzew ktore stos formuią.
Gdy iuż dosyć będzie drewek między dwoma palami, tak że wysokość
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 17
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
średnim, mają obserwować. PROBLEMA. Rezol: Do balek przybijają się tarcice równe lub nie równe, mogą przybijać się i laski; do deszczek przybija się trzcina, łącząc ją i wiążąc drutem, żeby mocno się trzymała; gyps się na nie daję: i dystyngwuję się srzodek jak w 264. Inaczej W deszczki gęsto wbijają się gozdzie drewniane z główkami: między temi miejsca wypełniają się gliną z słomą zmieszaną: nim ta wyschnie, wtykają się cegiełek sztuczki małe, kończaste, na to gips się daję jak wyżej. O sklepieniach. PROBLEMA. Rezol: 1. sklepienie być może na formę pułcylindru, albo też żeby kosze, tu owdzie były zasadzone
srzednim, máią obserwować. PROBLEMA. Rezol: Do bálek przybiiaią się tarcice rowne lub nie rowne, mogą przybiiać się y láski; do deszczek przybiiá się trzcina, łącząc ią y wiążąc drutem, żeby mocno się trzymáła; gyps się ná nie dáię: y dystyngwuię się srzodek iák w 264. Inaczey W deszczki gęsto wbiiáią się gozdzie drewniáne z głowkámi: między temi mieysca wypełniáią się gliną z słomą zmieszáną: nim tá wyschnie, wtykáią się cegiełek sztuczki máłe, konczáste, ná to gips się dáię iák wyżey. O sklepieniach. PROBLEMA. Rezol: 1. sklepienie bydź może ná formę pułcylindru, álbo też żeby kosze, tu owdzie były zasadzone
Skrót tekstu: ŻdżanElem
Strona: 49
Tytuł:
Elementa architektury domowej
Autor:
Kajetan Żdżanski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
teraźniejszych czasów przyszło: i jako daleko teraźniejsze Działa których używamy, lepsze i sposobniejsze są. Pierwsze ma na zadzie śróbę, według zdania mego, dla tego, aby się w drzewo wszrobować mogło, a że na zadzie węższe aniżeli na przodku jest, pokazuje się tym starych prostota wielka, bo acz kula na zadzie ciasno się wbija, prochem jednak albo ogniem na przodek się, gdzie przestwor więtszy, wytrąca. A iż się ogień pierwej aniżeli kula wybija, tedy strzelanie ono nie może być ta potężne, jako kiedy rura na przodku, i na zadzie będzie równa. Do tego nie do rzeczy, kiedy Działa na zadzie gdzie nawiętszy gwałt cierpią
teraznieyszych czásow przyszło: y iáko dáleko teráznieysze Dźiáłá ktorych używamy, lepsze y sposobnieysze są. Pierwsze ma ná zádźie szrobę, według zdánia mego, dla tego, áby śię w drzewo wszrobowáć mogło, á że ná zádźie węższe ániżeli ná przodku iest, pokázuje śię tym stárych prostotá wielka, bo ácz kulá ná zádźie ćiásno śię wbija, prochem iednák álbo ogniem ná przodek śię, gdźie przestwor więtszy, wytrąca. A yż śię ogień pierwey ániżeli kulá wybija, tedy strzelánie ono nie może być tá potężne, jáko kiedy rurá ná przodku, y na zadźie będźie rowna. Do tego nie do rzeczy, kiedy Dźiáłá ná zádźie gdźie nawiętszy gwałt ćierpią
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 5
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
do mianowanego ognia. Pódź do tej sztuki, którą masz za doświadczoną w strzelaniu i weź miarę drewnem od ziemie aż do zwierzchności łoża na przedzie, w uszach, i naznacz na tym drewnie, gdzieć pokazała ta wysokość. A mając kilka palów prostych drzewa dobrego, mocnego i równego, te na końcach, którymi się wbijać mają, będą na 2 łokcie aż do 3 najwięcej. I w dzień iść trzeba do tego miejsca, na którym spodziwasz się, że nieprzyjaciel rozumi o tobie, że tam masz być w nocy z działem. Potym biej pale EFG daleko jeden od drugiego jakoć się podoba, tylko przez te trzy końce równość EFG
do mianowanego ognia. Pódź do tej sztuki, którą masz za doświadczoną w strzelaniu i weź miarę drewnem od ziemie aż do zwierzchności łoża na przedzie, w uszach, i naznacz na tym drewnie, gdzieć pokazała ta wysokość. A mając kilka palów prostych drzewa dobrego, mocnego i równego, te na końcach, którymi się wbijać mają, będą na 2 łokcie aż do 3 nawięcy. I w dzień iść trzeba do tego miesca, na którym spodziwasz się, że nieprzyjaciel rozumi o tobie, że tam masz być w nocy z działem. Potym biej pale EFG daleko jeden od drugiego jakoć się podoba, tylko przez te trzy końce równość EFG
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 186
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969