, drugą OZ, równoodległe samej HL. Potym z drugiej strony tej deski, którą stronę w figurze reprezentuje kwadracik fmn, przypraw wsamym srzodku rękojeść okrągłą mn, długą na cztery palce: tak, żeby nie tylko w wierzch laski, dla rozmierzania odległości pożyomnych ale i z boku pod wierzchem, dla wymierzania wysokości, mogła się wkładać wolno a dychtownie. Jeszcze z tejże drugiej strony fmn, przypraw perpendykuł ft, równoodległy samej FG, na pierwszej stronie FLHG. Na koniec: we srzodek M, w klejonej rękojeści, wbij trochę ostrza szpilki mosiężnej Md, i drugą w rogu H, Kwadratu HGLFL; tak żeby się mogły wyjmować kiedy tego będzie
, drugą OZ, rownoodległe sámey HL. Potym z drugiey strony tey deski, ktorą stronę w figurze reprezentuie kwádraćik fmn, przypraw wsámym srzodku rękoieść okrągłą mn, długą ná cztery pálce: ták, żeby nie tylko w wierzch laski, dla rozmierzánia odległośći pożiomnych ále y z boku pod wierzchem, dla wymierzánia wysokośći, mogłá się wkłádáć wolno á dychtownie. Ieszcze z teyże drugiey strony fmn, przypraw perpendykuł ft, rownoodległy sámey FG, ná pierwszey stronie FLHG. Ná koniec: we srzodek M, w kliioney rękoieśći, wbiy trochę ostrzá szpilki mośiężney Md, y drugą w rogu H, Kwádratu HGLFL; ták żeby się mogły wyymowáć kiedy tego będźie
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 8
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
/ z żarliwości ku Zbawicielowi swemu i Świętym jego Pieczarskim to mi/ toż potym za rozkazaniem Starszego i sam nabożny Brat Filoteus Batszej opowiedział/ com ja i na sławę Bogu w Trójcy Świętej jedynemu/ na cześć i pochwałę Matki Bożej i Dobrodziejki naszej/ na uszanowanie; i uczczenie Świętych Patriarchów naszych; którzy za nami wkładając się do Boga/ prośbami niewymownemi/ mają pieczą o tym przed majestatem jego świętym/ aby nam nigdy ni naczym (o daj to Panie Boże/ aby przy doczesnych rzeczach/ na życiu dobrym/ i na czystości sumnienia nie zbywało) jako przyrzekli żegnając przodków naszych nie schodziło. Temu barzo podobna rzecz pisze Z.
/ z żárliwośći ku Zbáwićielowi swemu y Swiętym iego Pieczárskim to mi/ toż potym zá roskazániem Stárszego y sam nabożny Brát Filotheus Bátszey opowiedźiał/ com ia y ná sławę Bogu w Troycy Swiętey iedynemu/ ná cześć y pochwałę Mátki Bożey y Dobrodźieyki nászey/ ná vszánowánie; y vczczenie Swiętych Pátryárchow nászych; ktorzy zá námi wkłádáiąc się do Bogá/ prośbámi niewymownemi/ maią pieczą o tym przed máiestatem iego świętym/ áby nam nigdy ni náczym (o day to Pánie Boże/ áby przy doczesnych rzeczách/ ná żyćiu dobrym/ y ná czystości sumnienia nie zbywáło) iáko przyrzekli żegnáiąc przodkow nászych nie schodźiło. Temu bárzo podobna rzecz pisze S.
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 204.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
taków, albo powód.
Taki reprezentowane są na figurze 22, boki ich są obłożone tarcicami, nie masz w nich dna, albo raczej dno w nich formują przywiązane do boków powrozy.
Jako węgiel nie jest materią bardzo ciężką, Taki przez to stają się sposobniejszemi do wzięcia więcej węglów, dla dna opadającego ku ziemi i wkłada się na nie węgle z górą, tak dalece, że na wierzchu uformuje się wyniosłość nakształt oślego grzbietu, potym dla zapobieżenia, a żeby węgiel nie spadał, przykrywają się taki rogożkami, wypukłość ta i w gorże i że spodu będąca sprawuje, że rodzaj ten podwód nie jest wywrotny; ztym wszystkim tam tylko ich
takow, albo powod.
Taki reprezentowane są na figurze 22, boki ich są obłożone tarcicami, nie masz w nich dna, albo raczey dno w nich formuią przywiązane do bokow powrozy.
Iako węgiel nie iest materyą bardzo ciężką, Taki przez to staią się sposobnieyszemi do wzięcia więcey węglow, dla dna opadaiącego ku ziemi i wkłada się na nie węgle z gorą, tak dalece, że na wierzchu uformuie sie wyniosłość nakształt oslego grzbietu, potym dla zapobieżenia, á żeby węgiel nie spadał, przykrywaią się taki rogożkami, wypukłość ta i w gorże i że spodu będąca sprawuie, że rodzay ten podwod nie iest wywrotny; ztym wszystkim tam tylko ich
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 31
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
, Dotego ku jej uczczeniu z ochoty, O wodzie pościł i chlebie soboty.
Całość ojczyzny radby był swem zdrowiem I krwią odkupił, według swej możności Służąc jej zawsze (wszystkich to spraw bowiem U niego końcem było) z uprzejmości; W żadne praktyki i nowości (co wiem Dowodnie przeciw kłamliwej zazdrości) Niewkładając się, ale co zdrowego Ojczyźnie baczył, skłaniał się do tego.
Sprawiedliwość rad i prawdę miłował, I w słowach jego niebyło odmiany, Przyjaźń zaczęta z każdym stale chował, W hojności swej zaś był nieporównany: Gościa każdego uczcił, uszanował, W żadnej hardości nigdy nieuznany, Za poczciwość to poczytując sobie, Ludzkość najlichszej
, Dotego ku jej uczczeniu z ochoty, O wodzie pościł i chlebie soboty.
Całość ojczyzny radby był swém zdrowiem I krwią odkupił, według swej możności Służąc jej zawsze (wszystkich to spraw bowiem U niego końcem było) z uprzejmości; W żadne praktyki i nowości (co wiem Dowodnie przeciw kłamliwej zazdrości) Niewkładając się, ale co zdrowego Ojczyznie baczył, skłaniał się do tego.
Sprawiedliwość rad i prawdę miłował, I w słowach jego niebyło odmiany, Przyjaźń zaczęta z każdym stale chował, W hojności swej zaś był nieporównany: Gościa każdego uczcił, uszanował, W żadnej hardości nigdy nieuznany, Za poczciwość to poczytując sobie, Ludzkość najlichszej
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 354
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
się zamierzają a swarzą. O infelix respublica, in qua plus verbosi‚ eloquentes et stulti‚ quam adiutores sapientes valent et conficiunt! Nie ma być vita reipublicae nostrae voluptuosa (w której my się rozkoszami bawiąc, wielkie z braciej naszej i z nas samych pośmiechy pogańskie cierpiemy), ale activa et contemplativa, rzeczą samą do tego się wkładając, omni genere virium, animi, fortunae, corporis do jej poratowania pochopni będąc; opuścić grzechy, o Panu Bogu myśleć, a złych karać nam potrzeba, quia bonis nocet, qui malis parcit. Wejrzyjcie, proszę, w historie pogańskie, si nos ista movent, jako przemyśliwali u Rzymian Horacjuszowie Decjuszowie, Afrykanowie i
się zamierzają a swarzą. O infelix respublica, in qua plus verbosi‚ eloquentes et stulti‚ quam adiutores sapientes valent et conficiunt! Nie ma być vita reipublicae nostrae voluptuosa (w której my się rozkoszami bawiąc, wielkie z braciej naszej i z nas samych pośmiechy pogańskie cierpiemy), ale activa et contemplativa, rzeczą samą do tego się wkładając, omni genere virium, animi, fortunae, corporis do jej poratowania pochopni będąc; opuścić grzechy, o Panu Bogu myśleć, a złych karać nam potrzeba, quia bonis nocet, qui malis parcit. Wejrzyjcie, proszę, w historye pogańskie, si nos ista movent, jako przemyśliwali u Rzymian Horacyuszowie Decyuszowie, Afrykanowie i
Skrót tekstu: DecPerorCz_III
Strona: 63
Tytuł:
Votum albo ostatnia decyzya rokoszowych peroracyj pod Sędomirzem szlachcica polskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
rozejmuje (senator przedni); pozwalają oni w rzeczy, czas, miejsce do zjechania się deputatom mianują, zatrzymać się z wojski w Szydłowie obiecują. Ba, nie mogło się zataić, co było u nich conclusum, insze zaraz ostre nastąpiły consilia, a takie: List do rozjemce napisali, że za nami do króla się wkładają; deputaty już nie dla traktatów o artykułach, ale na sąd i karanie nas wysadzają, asekuracji pokoju deputatom swym od nas nie potrzebują, naszym deputatom gleit dają; z tę stronę wyszli, gdzie ich wojska idą, aby z naszych żaden nie ukazował się, grożą. Na co gdy naszy (z pokorą wszystko przyjąwszy
rozejmuje (senator przedni); pozwalają oni w rzeczy, czas, miejsce do zjechania się deputatom mianują, zatrzymać się z wojski w Szydłowie obiecują. Ba, nie mogło się zataić, co było u nich conclusum, insze zaraz ostre nastąpiły consilia, a takie: List do rozjemce napisali, że za nami do króla się wkładają; deputaty już nie dla traktatów o artykułach, ale na sąd i karanie nas wysadzają, asekuracyej pokoju deputatom swym od nas nie potrzebują, naszym deputatom gleit dają; z tę stronę wyszli, gdzie ich wojska idą, aby z naszych żaden nie ukazował się, grożą. Na co gdy naszy (z pokorą wszystko przyjąwszy
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 121
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
SPOSOBACH UCZYNIENIA PODKOPÓW I Z JAKIM PORZĄDKIEM MA SIĘ IŚĆ POD ZIEMIĘ KOPAJĄC TAK NA RÓWNINIE, JAKO W GÓRĘ, ABY LECIAŁY NA POWIETRZE MACHINY, TAKŻE O WYRÓWNANIU GÓRY DLA OTWORZENIA DROGI WOJSKU I O WYKOPANIU KAMIENI GRUBYCH DLA CIOSANIA I MUROWANIA, I JAKO SIĘ STAWI PROCH W PODKOP I POD BASZTĘ, DO TEGO, JAKO SIĘ WKŁADA KNOT W PODKOPY I DLA ZAPALENIA PROCHU, I JAKO GO ZNOWU WYJĄĆ, JEŚLI ROZKAŻĄ, NADTO O KOPANIU POD RZEKĘ, TAKŻE JAKO Nieprzyjaciel MOŻE UCZYNIĆ, ŻEBY OGIEŃ SZEDŁ POD WODĘ I ZAPALIŁ PROCH POD FORTECĄ
Nie neguję, żeby inwencja o podkopach i piecach i insze sposoby kopania, których używają pod ziemią, nie były
SPOSOBACH UCZYNIENIA PODKOPÓW I Z JAKIM PORZĄDKIEM MA SIĘ IŚĆ POD ZIEMIĘ KOPAJĄC TAK NA RÓWNINIE, JAKO W GÓRĘ, ABY LECIAŁY NA POWIETRZE MACHINY, TAKŻE O WYRÓWNANIU GÓRY DLA OTWORZENIA DROGI WOJSKU I O WYKOPANIU KAMIENI GRUBYCH DLA CIOSANIA I MUROWANIA, I JAKO SIĘ STAWI PROCH W PODKOP I POD BASZTĘ, DO TEGO, JAKO SIĘ WKŁADA KNOT W PODKOPY I DLA ZAPALENIA PROCHU, I JAKO GO ZNOWU WYJĄĆ, JEŚLI ROZKAŻĄ, NADTO O KOPANIU POD RZEKĘ, TAKŻE JAKO NIEPRZYJACIL MOŻE UCZYNIĆ, ŻEBY OGIEŃ SZEDŁ POD WODĘ I ZAPALIŁ PROCH POD FORTECĄ
Nie neguję, żeby inwencyja o podkopach i piecach i insze sposoby kopania, których używają pod ziemią, nie były
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 304
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
sprawiał: ale że nie jednakowa zawsze planet z sobą i gwiazdami sytuacja i koniektura, być musi że przeciwne albo różne siły luminarzów z sobą złączone, różne operacje czynią. Trzecia: Ze do jednego skutku nie tylko luminarze ze influencję swoję czynią, ale po wielkiej części i inne natury rzeczy elementarnych, i sublunarnych konkursem swoim się wkładają. Czwarta: że ten albo ów skutek nie tylko zawisł od dzielności czyli to niebieskich czyli sublunarnych natur, ale nad to od sposobności subiektów i różnych dyspozycyj i cyrkumstancyj, które częstokroć przeszkodą są do wykonania skutku jakiego. Zaczym idzie, że lubo wydoskonalonemu dowcipowi ludzkiemu czyli to w Filozofii, i natur inwestygacyj,
spráwiał: ále że nie iednakowa záwsze plánet z sobą y gwiazdámi sytuacya y koniektura, być musi że przeciwne álbo rozne siły luminarzow z sobą złączone, rożne operacye czynią. Trzecia: Ze do iednego skutku nie tylko luminarze ze influencyę swoię czynią, ále po wielkiey części y inne nátury rzeczy elementarnych, y sublunárnych konkursem swoim się wkłádáią. Czwarta: że ten álbo ow skutek nie tylko záwisł od dzielności czyli to niebieskich czyli sublunárnych nátur, ále nád to od sposobności subiektow y rożnych dyspozycyi y cyrkumstáncyi, ktore częstokroć przeszkodą są do wykonania skutku iákiego. Záczym idzie, że lubo wydoskonalonemu dowcipowi ludzkiemu czyli to w Filozofii, y nátur inwestygácyi,
Skrót tekstu: BystrzInfAstrol
Strona: 20
Tytuł:
Informacja astrologiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
takiego szalbierza, w swojej ulicy w samsiedztwie cierpią.”
Nie cierp, aby w samsiedztwie żyli z tobą Żydzi, Bo się tymi i sam Bóg dla fałszu ich brzydzi. A wżdy się im tajemnic panowie zwierzają, A ci miasto ulżenia, w długi się wdawają. Z wielu miar z Żydy w przyjaźń nie mamy się wkładać, Ale i stąd, że oni nie chcą z nami jadać. POWIEŚĆ IX.
Z biegunów jeden, mając swoje piękne, przymioty i do tego zwyczaj wierszem mówienia, przyszedł przed jednego sławnego rozbójnika, który ze swojem towarzystwem natenczas na dobrej myśli siedział; począł go swoją mową i nauką wysławiać. A iż mu to
takiego szalbierza, w swojéj ulicy w samsiedztwie cierpią.”
Nie cierp, aby w samsiedztwie żyli z tobą Żydzi, Bo się tymi i sam Bóg dla fałszu ich brzydzi. A wżdy się im tajemnic panowie zwierzają, A ci miasto ulżenia, w długi się wdawają. Z wielu miar z Żydy w przyjaźń nie mamy się wkładać, Ale i ztąd, że oni nie chcą z nami jadać. POWIEŚĆ IX.
Z biegunów jeden, mając swoje piękne, przymioty i do tego zwyczaj wierszem mówienia, przyszedł przed jednego sławnego rozbójnika, który ze swojém towarzystwem natenczas na dobréj myśli siedział; począł go swoją mową i nauką wysławiać. A iż mu to
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 164
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879