astrologowie zwykli, ja tobie wróżę, ale mam insze, które obserwuję, znaki: mnie znaki do wróżenia są te, w których jesteśmy, okoliczności i czasy; z teraźniejszych o przyszłych czasach wróżba nasza wiarę znaleźć u każdego powinna.” Tak mówić mogę, jeżeli i z naszej, w jakiej jesteśmy, sytuacji, wnieść się o przyszłym godzi. Któż nie widzi, że bez rady i sejmów coraz nieszczęśliwiej pójdziemy, coraz w większe wpadać będziemy nierządy i że na ostatek nierządów tych dobierze i przebierze się miarka z ostatnią, odwróćcie to nieba! ojczyzny ruiną. Non ex alitis volatu, non ex sinistro cantu oscinis, non ut astrologi solent,
astrologowie zwykli, ja tobie wróżę, ale mam insze, które obserwuję, znaki: mnie znaki do wróżenia są te, w których jesteśmy, okoliczności i czasy; z teraźniejszych o przyszłych czasach wróżba nasza wiarę znaleźć u każdego powinna.” Tak mówić mogę, jeżeli i z naszej, w jakiej jesteśmy, sytuacyi, wnieść się o przyszłym godzi. Któż nie widzi, że bez rady i sejmów coraz nieszczęśliwiej pójdziemy, coraz w większe wpadać będziemy nierządy i że na ostatek nierządów tych dobierze i przebierze się miarka z ostatnią, odwróćcie to nieba! ojczyzny ruiną. Non ex alitis volatu, non ex sinistro cantu oscinis, non ut astrologi solent,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 111
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
.. § 6 Gdy żadnego prawa nie masz autoryzującego sejmów rwanie, pokazuje się, iż praw na złe Ojczyzny tłumaczyć się nie godzi ani złym się bronić zwyczajem; pokazuje się tudzież, jakie przeciw złemu zwyczajowi, nie przeciw prawu, są sentymenta wielu mądrych i zacnych patriotów, jakie Rzplitej zdanie o sejmów niegodziwym niszczeniu.
Wnieść się tedy może bezpiecznie z przeszłych dopiero dwóch paragrafów, że kto mówi przeciw rwaniu i niszczeniu sejmów, nie mówi nic cale przeciw żadnemu oczywistemu prawu, ponieważ żadnego nie masz, które by autoryzowało rwanie i niszczenie sejmów. Są prawa wielkie głos ostrzegające wolny, ale żadnego nie masz dozwalającego, aby kazić i psować wolno było sejmy
.. § 6 Gdy żadnego prawa nie masz autoryzującego sejmów rwanie, pokazuje się, iż praw na złe Ojczyzny tłumaczyć się nie godzi ani złym się bronić zwyczajem; pokazuje się tudzież, jakie przeciw złemu zwyczajowi, nie przeciw prawu, są sentymenta wielu mądrych i zacnych patryjotów, jakie Rzplitej zdanie o sejmów niegodziwym niszczeniu.
Wnieść się tedy może bezpiecznie z przeszłych dopiero dwóch paragrafów, że kto mówi przeciw rwaniu i niszczeniu sejmów, nie mówi nic cale przeciw żadnemu oczywistemu prawu, ponieważ żadnego nie masz, które by autoryzowało rwanie i niszczenie sejmów. Są prawa wielkie głos ostrzegające wolny, ale żadnego nie masz dozwalającego, aby kazić i psować wolno było sejmy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 184
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
M. przyść do siebie, bo ona o to W. K. M. łzy wylewając, prosi". Tu król zamilczawszy trochę, rzekł: "Każcież jej przyść". Przyszła potym królewna i z płaczem przeprosiła króla, a król oddał jej spisany testament, kilka słów do niej rzekszy. Potym na wóz wnieść się kazał; gdy na wóz był z łóżkiem wstawiony, dwiema jurgieltnikom na wozie przy sobie być kazał, Andrzejowi Boboli a Fabianowi Klińskiemu; było i pacholąt kilka na wozie i tak wyjachał z Warszawy. Gdy miał przyjeżdżać do Tykocina, z noclegu przed Tykocinem pisał do mnie, żebych nikogo do miasta nie puszczał z tych
M. przyść do siebie, bo ona o to W. K. M. łzy wylewając, prosi". Tu król zamilczawszy trochę, rzekł: "Każcież jej przyść". Przyszła potym królewna i z płaczem przeprosiła króla, a król oddał jej spisany testament, kilka słów do niej rzekszy. Potym na wóz wnieść się kazał; gdy na wóz był z łóżkiem wstawiony, dwiema jurgieltnikom na wozie przy sobie być kazał, Andrzejowi Boboli a Fabianowi Klińskiemu; było i pacholąt kilka na wozie i tak wyjachał z Warszawy. Gdy miał przyjeżdżać do Tykocina, z noclegu przed Tykocinem pisał do mnie, żebych nikogo do miasta nie puszczał z tych
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 257
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
niektórych krajach tejże Prowincji/ rozumiejąc iż mieli przyniewolić Hiszpany ku ustąpieniu z ich krajów głodem; postanowili nie siać zboża żadnego: a gdy zatym nie zstało żywności nie tylo Hiszpanom/ ale też i onymże samym; samiż się pożerali/ i tak spustoszyli krainę. Dla takiegoż niedostatku żywności/ tych lat niedawnych wniosła się też samojedź do Arauko/ kędy przedtym nigdy nie bywała. Aleć trudno usłyszeć rzecz dziwniejszą/ jako jest owa w dolinie Note/ na granicach wlasnie Popajanu. Tam Cacichy jeżdżali do ziem nieprzyjacielskich na zdobycz białychgłów/ i przywodzili ich do domów swych/ ile nawięcej mogli: tam je chowali/ tylko dla dzieci ich/
niektorych kráiách teyże Prouinciey/ rozumieiąc iż mieli przyniewolić Hiszpany ku vstąpieniu z ich kráiow głodem; postánowili nie śiać zbożá żadnego: á gdy zátym nie zstáło żywnośći nie tylo Hiszpanom/ ále też y onymże sámym; sámiż się pożeráli/ y ták spustoszyli kráinę. Dla tákiegoż niedostátku żywnośći/ tych lat niedawnych wniosłá się też sámoiedź do Arauko/ kędy przedtym nigdy nie bywáłá. Aleć trudno vsłyszeć rzecz dźiwnieyszą/ iáko iest owá w dolinie Note/ ná gránicách wlasnie Popáianu. Tám Cácichy ieżdżáli do źieḿ nieprzyiaćielskich ná zdobycz białychgłow/ y przywodźili ich do domow swych/ ile nawięcey mogli: tám ie chowáli/ tylko dla dźieći ich/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 54
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
niektórzy domów znacznych i wziętych, kupami niemałemi wjeżdżali do postronnych państw przeciw Turkom bez pozwolenia J. K. M., i owszcm, dawane beły listy powszechne zakazując tego do starost, aby bronili i hamowali takie wyjeżdżanie. Nic nie pomogło, tak wielka a to swawola i niedbanie na żadne urzędy i na żadną zwierzchność wniosła się do ty R. P., która i zgubić ją może. Co po przymierzu, które publice stanowią, gdy privati targają je? Chcecieli wm. być całemi i bezpiecznemi, trzeba jakiej wżdy w tym pewności, a pewność być nie może, jeśli kto, co zechce, to będzie mógł czynić przeciw pospolitemu
niektórzy domów znacznych i wziętych, kupami niemałemi wieżdżali do postronnych państw przeciw Turkom bez pozwolenia J. K. M., i owszcm, dawane beły listy powszechne zakazując tego do starost, aby bronili i hamowali takie wyjeżdżanie. Nic nie pomogło, tak wielga a to swawola i niedbanie na żadne urzędy i na żadną zwierzchność wniosła się do ty R. P., która i zgubić ją może. Co po przymierzu, które publice stanowią, gdy privati targają je? Chcecieli wm. być całemi i bezpiecznemi, trzeba jakiej wżdy w tym pewności, a pewność być nie może, jeśli kto, co zechce, to będzie mógł czynić przeciw pospolitemu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 214
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
, obstawa mordicus przy niej, tamuje na niej Activitatem Izby, cóż więcej po Marszałka elekcyj może czynić Posła jednego plena Activitas? Tego tylko nie dostaje, że nie konkludują nic o takowych propozycjach przed Marszałka elekcją, bo bene sentientes na to zgodzić się nie chcą: ale co Activitatem plenam ad quamcunque propositionem, którą im się wnieść podoba tak mocno exercent, jak mocniej nie można. Więc kręć Dobrodzieju głową jak chcesz; curre, sali, resili, pulsa pede, scalpe cerebrum, occiput inde retro, sinciput indefrica, musisz mi przyznać, że Posłowie teraz przed Marszałka elekcją biorą sobie rzetelnie Activitatem plenam, chociaż planè inutilem, bo im to i
, obstawa mordicus przy niey, tamuie na niey Activitatem Izby, coż więcey po Marszałka elekcyi może czynić Posła iednego plena Activitas? Tego tylko nie dostaie, że nie konkluduią nic o takowych propozycyach przed Marszałka elekcyą, bo bene sentientes na to zgodźić śię nie chcą: ale co Activitatem plenam ad quamcunque propositionem, ktorą im śię wnieść podoba tak mocno exercent, iak mocniey nie można. Więc kręć Dobrodźieiu głową iak chcesz; curre, sali, resili, pulsa pede, scalpe cerebrum, occiput inde retro, sinciput indefrica, muśisz mi przyznać, że Posłowie teraz przed Marszałka elekcyą biorą sobie rzetelnie Activitatem plenam, choćiaż planè inutilem, bo im to y
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 68
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
inaczej usus chwalebny niesie, że się Posłowie postanawiają in plena licet plene inutili Activitate do inszych materyj przed Marszałka elekcją; ergo tam laudabili usu supposito, już teraz i przed Marszałka elekcją, Sejm Sejmem jest, i nazwać się może, penes Activitatem Posłów non limitatam ad unum electionis Actum, sed illimitatam do każdej, którą wnieść się podoba materyj. Któż? tylko my sami vim et robur oczywiście tak rozlazłym dajemy Sejmom, kiedy exercemus Activitatem illimitatam przed Marszałka elekcją. Więc to Sejm prawdziwie jest według teraźniejszego zwyczaju, na którym Posłowie exercent Activitatem illimitatam, ile z nich jest, plenam quoad omnes materias. Więc Legi 1717. na Sejmie tylko, ad
inaczey usus chwalebny nieśie, że śię Posłowie postanawiaią in plena licet plene inutili Activitate do inszych materyy przed Marszałka elekcyą; ergo tam laudabili usu supposito, iuż teraz y przed Marszałka elekcyą, Seym Seymem iest, y nazwać śię może, penes Activitatem Posłow non limitatam ad unum electionis Actum, sed illimitatam do każdey, ktorą wnieść śię podoba materyi. Ktoż? tylko my sami vim et robur oczywiśćie tak rozlazłym daiemy Seymom, kiedy exercemus Activitatem illimitatam przed Marszałka elekcyą. Więc to Seym prawdźiwie iest według teraźnieyszego zwyczaiu, na ktorym Posłowie exercent Activitatem illimitatam, ile z nich iest, plenam quoad omnes materias. Więc Legi 1717. na Seymie tylko, ad
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 68
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ani rodem/ była Znakomita/ samym się rzemiosłem sławiła. Ojciec Idmon z Kolofon był/ co Fokajskiemi Szarłaty sukna krasił/ matka chwilę w ziemi: Z podłęgo także gminu/ męża nie wydała. Ona po Lidskich miastach/ wielką sławę miała Z umiejętności swojej/ lub z błahego poszła Gniazda/ lub i w niepańskie Hypepy się wniosła. Jej wyśmienite dzieło/ nadchadzały Tmolskie Nimfy/ z swych widzieć winnic: z wód Nimfy Paktolskie. Nie tylko w całych sztukach/ obaczyć co było/ Lecz i gdy szła robota; nader się darzyło. Lubo najpierwszą kądziel na krężel staczała/ Lub palcem pomykała/ lubo rozpuszczała Włokno równajace się mgle/ na dłużą żartko
áni rodem/ byłá Znakomita/ samym się rzemięsłem sławiłá. Oyćiec Idmon z Kolophon był/ co Phokáyskiemi Szarłathy sukná krasił/ mátká chwilę w źiemi: Z podłęgo także gminu/ męża nie wydáłá. Oná po Lydskich miástach/ wielką sławę miáłá Z vmieiętnośći swoiey/ lub z błáhego poszłá Gniazdá/ lub y w niepánskie Hypepy się wniosłá. Iey wyśmienite dźieło/ nádchadzáły Tmolskie Nymphy/ z swych widźieć winnic: z wod Nymphy Páktolskie. Nie tylko w cáłych sztukach/ obaczyć co było/ Lecz y gdy szłá robotá; náder się dárzyło. Lubo naypierwszą kądźiel ná krężel staczáłá/ Lub pálcem pomykáłá/ lubo rospuszczáłá Włokno rownáiace się mgle/ ná dłużą żártko
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 127
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
pokazać. Na Żółtackę.
ZWykli się na Żółtaczkę w Chrzcielnicy przezierać/ Ale szkoda święconych rzeczy poniewierać. Niż diabła twej Żółtaczki/ choć byś płaciłdrogo/ Chrzczą tam dziatki niewinne/ zaraził byś kogo. Swłuchajże jakoc powiem/ rychlej ją tak stracisz/ A darmo to może być/ chociaż nie zapłacisz. Każ się wnieść do wychodu/ tamże dziura ową/ Niech cię wrzuczą jak diabła pospołu i z głową. Żółtego żółtym zbywać/ bo jej tak pozbawisz/ Aże ledwie łopatą/ odgęby odwalisz. Na Rymę.
Jeden grzeczny pachołęk z Panną rozmawiając/ Ułapił Chrząsca rękę żywego latając. Rzecze Panna jeśli mnie wiernie miłujeće/ Uczyncie to/
pokáżáć. Ná Zołtackę.
ZWykli się ná Zołtaczkę w Chrzćielnicy przeźieráć/ Ale szkodá święconych rzeczy poniewieráć. Niż dyabła twey Zołtaczki/ choć byś płáciłdrogo/ Chrzczą tám dziatki niewinne/ záraźił byś kogo. Swłuchayże iákoc powiem/ rychley ią ták stráćisz/ A dármo to może być/ choćiaż nie zápłáćisz. Każ sie wnieść do wychodu/ támze dziura ową/ Niech ćię wrzuczą iák dyabłá pospołu y z głową. Zołtego żołtym zbywáć/ bo iey ták pozbáwisz/ Aże ledwie łopátą/ odgęby odwálisz. Ná Rymę.
Ieden grzeczny páchołęk z Pánną rozmawiáiąc/ Vłapił Chrząsca rękę żywego latáiąc. Rzecze Pánna ieśli mnie wiernie miłuieće/ Vczynćie to/
Skrót tekstu: NowSow
Strona: C
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Menicę/ tak w Litwie/ jako w Polsce. A obcą jedne wywołać drugą oszacować. To wszystko uczynimy i opa- trzymy/ wedle namów Sejmu tego/ przestrzegając aby to było ku pożytkowi/ nie szkodzie Korony/ i Państw naszych. MONETA NIEWAZNA DO Korony wnoszona być nie ma. Articulo O Monecie drobnej. IZ wiele się wniosło do Korony nieważnej monety Cudzoziemskiej/ z wielką szkodą Rzeczypospolitej. Ustawiamy/ aby przerzeczona Menica drobna nieważna/ jako Śląska/ Brandenburska/ Saska i insza wszelaka/ okrom szelądów Węgierskich/ i po piętnych groszów/ które do tego czasu biorą/ więcej do Korony wnoszona nie była/ ani brana/ pod utraceniem jej do skarbu naszego
Menicę/ ták w Lithwie/ iáko w Polszcze. A obcą iedne wywołáć drugą oszácowáć. To wszystko vczynimy y opá- trzymy/ wedle namow Seymu tego/ przestrzegáiąc áby to było ku pożytkowi/ nie szkodzie Korony/ y Państw nászych. MONETA NIEWAZNA DO Korony wnoszona być nie ma. Articulo O Monećie drobney. IZ wiele się wniosło do Korony nieważney monety Cudzoźiemskiey/ z wielką szkodą Rzeczypospolitey. Vstáwiamy/ áby przerzeczona Menicá drobna nieważna/ iako Sląska/ Brándeburska/ Sáska y insza wszeláka/ okrom szelądow Węgierskich/ y po piętnych groszow/ ktore do tego czásu biorą/ więcey do Korony wnoszona nie byłá/ áni brána/ pod vtráceniem iey do skárbu nászego
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 49.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622