nie co nachylonych cała upadku racja. Iż jedna część ciężaru przemogszy drugą, jako najprościej do uniwersalnego centrum według swojej naturalnej inklinacyj ciągnie.
V. Przy centrum ziemi pierwszego zaraz dnia stworzenia świata, wszechmocna sprawiedliwość Boska osadziła piekło, i ogniem napełniła tę otchłań piekielną: jako się rzekło w informacyj Cośmograficznej w liczbie XIV. I wnosi się z różnych tekstów Pisma Świętego, które nazywa miejsce Potępieńców: głębokością, przepaścią, otchłanią. Także z modlitwy pokutującego Manassesa Panie nie potęp mię w najniższe ziemi miejsca. 2. Paral. 33. Ze zaś toż miejsce piekielne jest ogniem prawdziwym materialnym napełnione. Ta prawda wnosi się z świadectwa tylu miejsc Pisma Świętego mówiącego,
nie co nachylonych całá upadku racya. Iż iedná część ciężaru przemogszy drugą, iako nayprościey do uniwersalnego centrum według swoiey naturalney inklinacyi ciągnie.
V. Przy centrum ziemi pierwszego zaraz dnia stworzenia świáta, wszechmocna sprawiedliwość Boska osadziła piekło, y ogniem napełniła tę otchłań piekielną: iáko się rzekło w informacyi Cosmograficzney w liczbie XIV. I wnosi się z rożnych textow Pismá Swiętego, ktore nazywa mieysce Potępieńcow: głębokością, przepaścią, otchłanią. Tákże z modlitwy pokutuiącego Manássesa Pánie nie potęp mię w náyniższe ziemi mieysca. 2. Paral. 33. Ze zaś toż mieysce piekielne iest ogniem prawdziwym materyalnym napełnione. Tá prawdá wnosi się z świádectwa tylu mieysc Pismá Swiętego mowiącego,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
w informacyj Cośmograficznej w liczbie XIV. I wnosi się z różnych tekstów Pisma Świętego, które nazywa miejsce Potępieńców: głębokością, przepaścią, otchłanią. Także z modlitwy pokutującego Manassesa Panie nie potęp mię w najniższe ziemi miejsca. 2. Paral. 33. Ze zaś toż miejsce piekielne jest ogniem prawdziwym materialnym napełnione. Ta prawda wnosi się z świadectwa tylu miejsc Pisma Świętego mówiącego, iż tam jest: ogień siarczysty, pożar, i plomienie wieczne. Z dekretu Sędziego Chrystusa wypisanym Matt. 25. Który potka Potępieńców na ostatecznym sądzie. Idźcie przeklęci na ogień. Z zgodnego zdania Doktorów SS. Augustyna lib. 21. de Civ. cap. 10.
w informacyi Cosmograficzney w liczbie XIV. I wnosi się z rożnych textow Pismá Swiętego, ktore nazywa mieysce Potępieńcow: głębokością, przepaścią, otchłanią. Tákże z modlitwy pokutuiącego Manássesa Pánie nie potęp mię w náyniższe ziemi mieysca. 2. Paral. 33. Ze zaś toż mieysce piekielne iest ogniem prawdziwym materyalnym napełnione. Tá prawdá wnosi się z świádectwa tylu mieysc Pismá Swiętego mowiącego, iż tam iest: ogień siarczysty, pożar, y plomienie wieczne. Z dekretu Sędziego Chrystusa wypisanym Matt. 25. Ktory potká Potępieńcow ná ostatecznym sądzie. Idźcie przeklęci ná ogień. Z zgodnego zdania Doktorow SS. Augustyna lib. 21. de Civ. cap. 10.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
inkwizycyje, czyli tortury, kto, jako, co, dlaczego „nie pozwala”. A wreście dość racyj wolnemu szlachcicowi: sic volo, stat pro ratione voluntas - -
Pro votum 10.
Cale, przyznam się, dociec nie mogę, qua consequentia z ukrócenia nie tak wolnego, jak swawolnego „nie pozwalam” wnosić się może jakiekolwiek praeiudicium libertati. Chyba że to teraz libertas jedno jest co i licentia, a przecie wolności polskiej non omnia quae lubent, licent et expediunt. Ale uważać i przestrzegać trzeba, quid moneant leges, które in tantum złotej nam wolności pozwalają, in quantum in sortem ojczyzny, in bonum esse województw mieliśmy jej
inkwizycyje, czyli tortury, kto, jako, co, dlaczego „nie pozwala”. A wreście dość racyj wolnemu szlachcicowi: sic volo, stat pro ratione voluntas - -
Pro votum 10.
Cale, przyznam się, dociec nie mogę, qua consequentia z ukrócenia nie tak wolnego, jak swawolnego „nie pozwalam” wnosić się może jakiekolwiek praeiudicium libertati. Chyba że to teraz libertas jedno jest co i licentia, a przecie wolności polskiej non omnia quae lubent, licent et expediunt. Ale uważać i przestrzegać trzeba, quid moneant leges, które in tantum złotej nam wolności pozwalają, in quantum in sortem ojczyzny, in bonum esse województw mieliśmy jej
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 126
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
prowadząc za sobą/ nędz husy/ i z wielu mile wdzięcznych pożytków nas zdzierając/ to tylko przynosi do niepożądanej uciechy/ iż niezazdrości form pięknością/ ślicznościami obrazów i farb nie unosi się/ ni turbuje umysły swego/ i wiele grzechów uchodzi; jeśli abowiem rzeczy pozwirzchownymi smysłami przyjętych species do imaginatii we wnętrznym zamku swym osadzonej wnoszą się jako do niejakiejś skarbnice/ i do tych obróciwszy się dusza nasza imaginacją czyni/ istotną operacją smysłu wnętrznego/ a repraesentuje obiectum smysłu tego przez tęż speciem zachowaną/ i często incituje myśl naszę przez nią do pożądania samych rzeczy/ tak przystojnych/ jako i tych które wyłączone są z granic słuszności/ od tych obojga wolen ślepy
prowádząc zá sobą/ nędz husy/ y z wielu mile wdźięcznych pożytkow nas zdźieráiąc/ to tylko przynośi do niepożądáney vćiechy/ iż niezazdrośći form pięknośćią/ ślicznośćiámi obrázow y farb nie vnośi się/ ni turbuie vmysły swego/ y wiele grzechow vchodźi; iesli ábowiem rzeczy pozwirzchownymi smysłámi przyiętych species do imaginatii we wnętrznym zamku swym osádzoney wnoszą się iáko do nieiákieyś skárbnice/ y do tych obroćiwszy się duszá nászá imáginátią czyni/ istotną operátią smysłu wnętrznego/ á repraesentuie obiectum smysłu tego przez tęż speciem záchowáną/ y często incituie myśl nászę przez nię do pożądánia sámych rzeczy/ ták przystoynych/ iáko y tych ktore wyłączone są z gránic słusznośći/ od tych oboygá wolen ślepy
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 147.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Oblubienice jego oddalającego/ odrzuciła i odrzuca. Jako bowiem przed tym Rzymscy Biskupowie od niektórych nazywani bywali powszechnemi Papieżami/ tak i Konstantynopolskiemu dla równości powagi przełożeństwa/ i wszystkich przywilejów nadania i przysadzenia powszechnego Patriarchy tytuł/ był przypisowany. Jednak on/ nic Bogu i Zakonowi jego/ a Kanonom Ojców śś. przeciwnego w Cerkiew hardzie wnosić się nieważył. Nazywany był/ i nazywa się Powszechnym Patriarchą/ ale nie wkłada troistej Korony na głowę swoję/ ani odzieniem Purpuratnym pokorną swoję postać zdobi/ ani na szarłatem okryte nogi swoje krzyża świętego znamię (na wzgardę zbawiennej męki Syna Bożego) kładzie/ Ani je Książętom/ Królmi i Cesarzom całować każe. Ani listy
Oblubienice iego oddaláiącego/ odrzućiłá y odrzuca. Iáko bowiem przed tym Rzymscy Biskupowie od niektorych názywáni bywali powszechnemi Papieżámi/ ták y Constántinopolskiemu dla rownośći powagi przełożeństwá/ y wszystkich przywileiow nádánia y przysadzenia powszechnego Pátryárchy tytuł/ był przypisowány. Iednák on/ nic Bogu y Zakonowi iego/ á Canonom Oycow śś. przećiwnego w Cerkiew hárdźie wnośić się nieważył. Názywány był/ y názywá się Powszechnym Pátryárchą/ ále nie wkłada troistey Korony ná głowę swoię/ áni odźieniem Purpuratnym pokorną swoię postáć zdobi/ áni na szárłatem okryte nogi swoie krzyżá świętego známię (ná wzgárdę zbáwienney męki Syná Bożego) kłádźie/ Ani ie Kśiążętom/ Krolmi y Cesárzom cáłowáć każe. Ani listy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 88v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
one rany wzorkkami pięknymi/ kwiaty ślicznymi. Toż rozumiej o Panu Bogu/ złym cię zdrowiem nawiedził/ złym językiem; że sowitoć te blizny nagrodzi/ gdy włoży w twoję duszę nowe cnoty/ ktotycheś przedtym nie miewał: cnoty nad złotogłowy droższe/ jako skromność/ cichość/ roztropność/ które więc za przygodami do człowieka się wnoszą. Dawne przysłowie było u Greków; Vulnerans medebitur: ten co ranił uleczy. Obrażony był jeden oszczepem Achilesowym/ rana się goić niechciała; więc dostano oszczepu/ i żelaza trochę z niego ukruszono/ i ranę tym leczono/ i ule- czono. Bajka to pewnie była; ale to prawda co powiedają/ iż nocumenta
one rány wzorkkámi pięknymi/ kwiáty ślicznymi. Toż rozumiey o Pánu Bogu/ złym ćię zdrowiem náwiedźił/ złym ięzykiem; że sowitoć te blizny nágrodźi/ gdy włoży w twoię duszę nowe cnoty/ ktotycheś przedtym nie miewał: cnoty nád złotogłowy drozsze/ iáko skromność/ ćichość/ rostropność/ które więc zá przygodámi do człowieká się wnoszą. Dawne przysłowie byłó v Grekow; Vulnerans medebitur: ten co ránił vleczy. Obráżony był ieden oszczepem Achilesowym/ ráná się goić niechćiáłá; więc dostano oszczepu/ y żelázá trochę z niego vkruszono/ y ránę tym leczono/ y vle- czono. Bayká to pewnie byłá; ále to prawdá co powiedáią/ iż nocumenta
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 81
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
mało uczciwych. Na to rzekł: I słońceć podchodzi pod potrzebne komórki/ a wżdy się nie zmaże. Księgi Pierwsze
Zwykł był Diogenes/ bez ceremonij/ tam jadać gdzie się trafiło. Raz tedy gdy usiadł wieczerzać w Kościele/ położono przedeń chleb gruby: który porwawszy precz wyrzucił/ mówiąc: Do Kościoła nie godzi się wnosić nic nie chędogiego.
Spytany będąc coby najlepszego było człowiekowi na tym świecie? powiedział: Wolność jest najlepsza.
Powiadał/ że źli Panowie a niewolnicy/ mało coś są różni od siebie: a to dla tego/ iż niewolnicy w niewoli u Panów: a Panowie w niewoli u afektów swych i pożądliwości.
Tych którzy
máło vcżćiwych. Ná to rzekł: Y słońceć podchodźi pod potrzebne komorki/ á wżdy się nie zmáże. Kśięgi Pierwsze
Zwykł był Diogenes/ bez ceremoniy/ tám iádáć gdźie się tráfiło. Raz tedy gdy vśiadł wiecżerzáć w Kośćiele/ położono przedeń chleb gruby: ktory porwawszy precż wyrzućił/ mowiąc: Do Kośćiołá nie godźi się wnośić nic nie chędogiego.
Spytány będąc coby naylepszego było cżłowiekowi ná tym świećie? powiedźiał: Wolność iest naylepsza.
Powiádał/ że źli Pánowie á niewolnicy/ máło coś są rozni od śiebie: á to dla tego/ iż niewolnicy w niewoli v Pánow: á Pánowie w niewoli v áffektow swych y pożądliwośći.
Tych ktorzy
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 37
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
synagogi wystawiali albo wyższe i okazalsze budowali, bo jako szczupłe Żydów rozproszenie po całym świecie dosyć jest na potwierdzenie wiary świętej, tak zbyteczne ich rozmnożenie niebezpieczne i szkodliwe jest wierze i Rzeczypospolitej katolickiej. Dlatego panowie świętą rzecz sobie i poddanym swoim czynią, jeśli gdzie jeszcze Żydów nie masz, jak złego powietrza nie przyjmują. Stąd się wnosi, że prawa wszystkie najwyższych mocarstw, jako duchownych, tak świeckich, tylko tyle Żydów przyjęły, znosiły, cierpiały i dotąd przyjmują, znoszą i cierpią, ile ich w jako w używaniu obrządków, tak w sposobie życia, karami określonych i ściśnionych mieć chciały, ażeby nic nie mogli czynić takiego, co by zmierzało na
synagogi wystawiali albo wyższe i okazalsze budowali, bo jako szczupłe Żydów rozproszenie po całym świecie dosyć jest na potwierdzenie wiary świętej, tak zbyteczne ich rozmnożenie niebezpieczne i szkodliwe jest wierze i Rzeczypospolitej katolickiej. Dlatego panowie świętą rzecz sobie i poddanym swoim czynią, jeśli gdzie jeszcze Żydów nie masz, jak złego powietrza nie przyjmują. Stąd się wnosi, że prawa wszystkie najwyższych mocarstw, jako duchownych, tak świeckich, tylko tyle Żydów przyjęły, znosiły, cierpiały i dotąd przyjmują, znoszą i cierpią, ile ich w jako w używaniu obrządków, tak w sposobie życia, karami określonych i ściśnionych mieć chciały, ażeby nic nie mogli czynić takiego, co by zmierzało na
Skrót tekstu: JewPriv_II_Szczucin
Strona: 242
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Szczucin
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
jako i ludzkiemi rządzących się się: tyże natury, ale innych własności: rodzeniem krzewiących się, ale nie od Adama pochodzących: Z kąd to wiedzą? Gdybyśmy mówią pierwszy raz znajdowali się przy rozbieraniu ciała ludzkiego, widząc w nim płuce, serce, żołądek, wnętrzności, wątrobę etc. nie mylilibyśmy się wnosząc, iż i w innych ludziach części znajdują się. Planety są podobne we wszystkim do ziemi: patrząc na nie przez perspektywy widziemy góry, morza, lasy, doliny, więc w nich są ryby i zwierzęta, a zatym i ludzie, dla których wyżywienia one są stworzone. Ze gwiazdy nie wydają się tak wielkie jak
iako y ludzkiemi rządzących się się: tyże natury, ale innych własności: rodzeniem krzewiących się, ale nie od Adama pochodzących: Z kąd to wiedzą? Gdybyśmy mowią pierwszy raz znaydowali się przy rozbieraniu ciała ludzkiego, widząc w nim płuce, serce, żołądek, wnętrzności, wątrobę etc. nie mylilibyśmy się wnosząc, iż y w innych ludziach części znayduią się. Planety są podobne we wszystkim do ziemi: patrząc na nie przez perspektywy widziemy gory, morza, lasy, doliny, więc w nich są ryby y zwierzęta, a zatym y ludzie, dla ktorych wyżywienia one są stworzone. Ze gwiazdy nie wydaią się tak wielkie iak
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 153
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
że sami majores rość będą in hoc Nepote. Jeżeli który to ten Coroná Patris Filius, za rożany wianek tak Ojcowskiej stanie głowie, jako i Domowi swemu za ozdobę. Jakoż tego się po nim spodziewać, bo fortes creantur fortibus, nec imbellem progenerant Aquilae columbam; tak godnego Ojca tylko takiej nadziei i skutku haeredem wnosić się godzi. Więc nic tu po interrogacjach: quis putas erit iste puer? bo komukolwiek wiadoma rzeczy i imienia W. M. Pana zacność, łatwo pozna co to za obraz, że jest i będzie viva imago. Ja tylko z braterskiej ku temu Domowi propensyj to jedyne w pieluszki zawięzuję votum, żeby przy czerstwym zdrowiu
że sámi majores rość będą in hoc Nepote. Jeżeli ktory to ten Coroná Patris Filius, zá rożány wianek ták Oycowskiey stánie głowie, jáko y Domowi swemu zá ozdobę. Jákoż tego śię po nim spodźiewáć, bo fortes creantur fortibus, nec imbellem progenerant Aquilae columbam; ták godnego Oycá tylko tákiey nádźiei y skutku haeredem wnośić śię godźi. Więc nic tu po interrogácyách: quis putas erit iste puer? bo komukolwiek wiádoma rzeczy y imienia W. M. Páná zácność, łátwo pozna co to zá obraz, że jest y będźie viva imago. Ja tylko z bráterskiey ku temu Domowi propensyi to jedyne w pieluszki záwięzuję votum, żeby przy czerstwym zdrowiu
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: Bv
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733