zachowana. Otym jednak iż Wmć mój M. Pan dobrze przedtym uważyłzkąd od kogo/ i z jakiego Domu pomocnika i przyjaciela sobie obierał; mniemam i to/ że jakoś Wmć mój M. P. zdrowie/ serce i siebie samego szanować nigdy nie przestaniesz. Próżno przed siecią Ryby łowić/ poróżno słowa ziśczeniu nazad się wracać/ zwłaszcza między tymi/ którzy czci/ godności/ i prawdy/ są miłosnikami Jego Mć Pan N. raz zawzięta ochotę Jego Mci obaczywszy/ o Domu i zancej Familii usłaszawszy dzielności i zasługi zrozumiawszy postępki Jego Mci poznawszy z Domu swego różnymi przymiotami przyozdobionego/ to co jemu namilszego było/ Jego Mci przed Bogiem i Kapłanem
záchowana. Otym iednák iż Wmć moy M. Pan dobrze przedtym vważyłzkąd od kogo/ y z iákiego Domu pomocniká y przyiaćielá sobie obierał; mniemam y to/ że iakoś Wmć moy M. P. zdrowie/ serce y siebie sámego szánować nigdy nie przestániesz. Prożno przed śiećią Ryby łowić/ porożno słowá ziścżeniu nazad sie wrácác/ zwłaszcża między tymi/ ktorzy cżći/ godnośći/ y prawdy/ są miłosnikámi Iego Mć Pan N. raz záwźięta ochotę Iego Mći obacżywszy/ o Domu y zancey Familiey vsłaszawszy dźielnośći y zasługi zrozumiawszy postępki Iego Mći poznawszy z Domu swego roznymi przymiotámi przyozdobionego/ to co iemu namilszego było/ Iego Mći przed Bogiem y Kápłanem
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pokazała. Domyślić się snadnie możecie owego/ co nam wszytkim w Adamie powiedziano: Procheś i w proch się obrócisz. Pod tym prawe mwszyscy zarówno siedzą: nikt śmierci nie zniknie/ każdy śmiertelne łoże musi zalec. Na mnie toż prawo i niezbity przywilej spadkiem przyrodzonym przyszedł iż ziemią i preochem będąc w ziemięj w proch się wracam: wracać mi przychodzi ziemi tę mają gliny brełę której mi była do pewnego czasu nażyczyła Nie godziło się własności czyjej gdy się je yv mnie upomniano odmawiać/ ani się tego co przyrodzenie niesie zbraniać. Każdy człowiek urodziwszy się na świat/ jako persona w Komedyej na Teatrum wychodzi: która odprawiwszy rzecz swoję/ ustępuje drugiej/
pokazáłá. Domyślić sie snádnie możećie owego/ co nam wszytkim w Adámie powiedźiáno: Procheś y w proch sie obroćisz. Pod tym práwe mwszyscy zárowno śiedzą: nikt śmierci nie zniknie/ każdy śmiertelne łoże muśi zálec. Ná mnie toż práwo y niezbity przywiley spadkiem przyrodzonym przyszedł iż ziemią y preochem będąc w źiemięy w proch sie wrácam: wracać mi przychodźi źiemi tę máją gliny brełę ktorey mi była do pewnego czásu náżycżyła Nie godźiło sie własnosći cżyiey gdy sie ie yv mnie vpomniano odmawiáć/ áni sie tego co przyrodzenie nieśie zbraniáć. Káżdy cżłowiek vrodźiwszy sie ná świát/ iako personá w Komedyey ná Theatrum wychodźi: ktora odpráwiwszy rzecż swoię/ vstępuie drugiey/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
krzyż, który nad tobą stoi, mów: Zwyciężyłeś krzyżu Chrystusów, zwyciężyłeś, gadajże teraz sprosniku przeciwko chrześcijanom, bluźni przeciw Chrystusowi panu, pisz listy do Chrystusa teraz, to jest do pomazańca pańskiego, króla J. Mści harde, daniej się od nas upominając, żydami nas przezywając, a zdychaj i wracaj się z hańbą do ziemie twojej, i nie tylko plonów, ale i krwie twojej, i myśli odbiegaj przeklętych. ......
Jużeście weszli PP. Murzowie, i z czeladką waszą, z więtszej części do nizin ziemskich, jużeście obłowem zostali i plonem wężów onych podziemnych; pokarmem liszek onych,
krzyż, który nad tobą stoi, mów: Zwyciężyłeś krzyżu Chrystusów, zwyciężyłeś, gadajże teraz sprosniku przeciwko chrześcianom, bluźni przeciw Chrystusowi panu, pisz listy do Chrystusa teraz, to jest do pomazańca pańskiego, króla J. Mści harde, daniej się od nas upominając, żydami nas przezywając, a zdychaj i wracaj się z hańbą do ziemie twojej, i nie tylko plonów, ale i krwie twojej, i myśli odbiegaj przeklętych. ......
Jużeście weszli PP. Murzowie, i z czeladką waszą, z więtszej części do nizin ziemskich, jużeście obłowem zostali i plonem wężów onych podziemnych; pokarmem liszek onych,
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 265
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
.) I będzie miasto wdzięcznej woniej śmród, miasto włosa utrafionego łysina, i miasto pasa powróz, a miasto kształcika miękkiego siermięga, Oni twoi bohatyrowie padną na wojnie, i mężni w bitwie. Powstańże teraz nędznico, a obejzrzyj się, niemasz za tobą poganiacza na bachmacie żadnego, odwiązano od ciebie powrozy, wracaj się do miłej ojczyzny twojej, z którą już, już miałaś się była pożegnać na wieki. Czołemże uderz Bogu twemu, (który dał takie serce wojskom króla J. Mci) obrońcy twemu, za wielkiem nabożeństwem królewskiem, abyś do świebody przyszła. Radujże się, śpiewajże chwały córko sjońska panu wybawicielowi
.) I będzie miasto wdzięcznej woniej śmród, miasto włosa utrafionego łysina, i miasto pasa powróz, a miasto kształcika miękkiego siermięga, Oni twoi bohatyrowie padną na wojnie, i mężni w bitwie. Powstańże teraz nędznico, a obejzrzyj się, niemasz za tobą poganiacza na bachmacie żadnego, odwiązano od ciebie powrozy, wracaj się do miłej ojczyzny twojej, z którą już, już miałaś się była pożegnać na wieki. Czołemże uderz Bogu twemu, (który dał takie serce wojskom króla J. Mći) obrońcy twemu, za wielkiem nabożeństwem królewskiém, abyś do świebody przyszła. Radujże się, spiewajże chwały córko syońska panu wybawicielowi
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 269
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
kuligiem stały się targowiny nocne, Rady wasze uchronne, promocyje mocne. Ale cóż po tych waszych nocnych targowiskach? Sami szczerze powiedzcie, co z nich macie w zyskach Azaście nie wiedzieli, że te male parta Bez pożytku waszego iść miały do czarta? ... Aleć już czas zamilczeć; z fakcyji intraty Wracam się, brat wasz Satyr, do sejmowej straty. Choć w odległych a dzikich przemieszkiwam kniejach. O ojczystych ja jednak pragnę wiedzieć dziejach. Daleki wprawdzie przeciąg, kilkadziesiąt polskich Mil od was w puszczy mieszkam, a ze trzysta włoskich. Tam gdzie kiedyś jelenie bijano i tury, A krakowskie w bliskości powstawały mury. Sejmy nasze
kuligiem stały się targowiny nocne, Rady wasze uchronne, promocyje mocne. Ale cóż po tych waszych nocnych targowiskach? Sami szczerze powiedzcie, co z nich macie w zyskach Azaście nie wiedzieli, że te male parta Bez pożytku waszego iść miały do czarta? ... Aleć już czas zamilczeć; z fakcyji intraty Wracam się, brat wasz Satyr, do sejmowej straty. Choć w odległych a dzikich przemieszkiwam kniejach. O ojczystych ja jednak pragnę wiedzieć dziejach. Daleki wprawdzie przeciąg, kilkadziesiąt polskich Mil od was w puszczy mieszkam, a ze trzysta włoskich. Tam gdzie kiedyś jelenie bijano i tury, A krakowskie w bliskości powstawały mury. Sejmy nasze
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 728
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dać! O tym się ja nie pytam, masz, czy nie masz — trzeba, Po którym-em ja zjachał, żołnierzowi chleba.” W tym deptata zapale proszę o cierpliwość. Aż miasto tej żałosną odnoszę zelżywość. Obuchem pulsu, skory, jak mi zaczął macać. Iść mi z chaty mej przyszło, nie zaraz się wracać.” Przyszła do tych skądś białogłowa, Na wspomniałych ucisków trafiła ich słowa.
Rzęsistymi zaleje oczy swoje łzami. „A toż się, co i ze mną — rzecze — dzieje z wami. Jeden tylko mój miałam dość szczupły posiłek, Krówkę jednę, ubóstwa sam istotny schyłek. Napadł na mię, ubogą
dać! O tym się ja nie pytam, masz, czy nie masz — trzeba, Po którym-em ja zjachał, żołnierzowi chleba.” W tym deptata zapale proszę o cierpliwość. Aż miasto tej żałosną odnoszę zelżywość. Obuchem pulsu, skory, jak mi zaczął macać. Iść mi z chaty mej przyszło, nie zaraz się wracać.” Przyszła do tych skądś białogłowa, Na wspomniałych ucisków trafiła ich słowa.
Rzęsistymi zaleje oczy swoje łzami. „A toż się, co i ze mną — rzecze — dzieje z wami. Jeden tylko mój miałam dość szczupły posiłek, Krówkę jednę, ubóstwa sam istotny schyłek. Napadł na mię, ubogą
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 733
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. 14 Junii. Jechaliśmy spólnie z jejmością do Królewca, staneliśmy tam die 21 Junii; tegoroczny dobry handel na pieńkę nadał się. Byliśmy w Piławie, fortecy, od Królewca mil 7 akomodowani honorifice i traktowani tam dobrze. Wyjechaliśmy z deszczem z Królewca do Kurki.
5 Julii. Mieliśmy głodny trakt wracając się i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia, sam na sejmik ante konwokacyjny biegłem rozsadnemi końmi do Mińska; tam się nic nie zabawiwszy, powróciłem do Wilna. Jeszczem
. 14 Junii. Jechaliśmy spólnie z jejmością do Królewca, staneliśmy tam die 21 Junii; tegoroczny dobry handel na pieńkę nadał się. Byliśmy w Piławie, fortecy, od Królewca mil 7 akkomodowani honorifice i traktowani tam dobrze. Wyjechaliśmy z deszczem z Królewca do Kurki.
5 Julii. Mieliśmy głodny trakt wracając się i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia, sam na sejmik ante konwokacyjny biegłem rozsadnemi końmi do Mińska; tam się nic nie zabawiwszy, powróciłem do Wilna. Jeszczem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 46
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ich przez dwa dni; na trzeci dzień rozjechali się.
13^go^ biegałem do Kossowa i znowu nazad powróciwszy na chrzcinach byłem we dworcu u ip. chorążego mińskiego: byłem tam ojcem chrzestnym córeczce.
17^go^ dla pewnych interesów biegłem do Bielicy, tam tylko przenocowawszy, jechałem znowu do Kossowa i już nie wracając się do Rohotnej, wyprawiłem się bardzo niespodzianie ad magnas expostulationes ip. hetmana do obozu, i wyjechałem równo z hetmanem die 24 Martii. Dał mi ip. hetman pięknego wałacha ze wszystkiem, jak wsiąść, cug żmudzinów i szablę turecką. Wyprowadzała ip. hetmanowa i ip. Szemiotowa mężów swoich za mil szesnaście:
ich przez dwa dni; na trzeci dzień rozjechali się.
13^go^ biegałem do Kossowa i znowu nazad powróciwszy na chrzcinach byłem we dworcu u jp. chorążego mińskiego: byłem tam ojcem chrzestnym córeczce.
17^go^ dla pewnych interesów biegłem do Bielicy, tam tylko przenocowawszy, jechałem znowu do Kossowa i już nie wracając się do Rohotnéj, wyprawiłem się bardzo niespodzianie ad magnas expostulationes jp. hetmana do obozu, i wyjechałem równo z hetmanem die 24 Martii. Dał mi jp. hetman pięknego wałacha ze wszystkiém, jak wsiąść, cug żmudzinów i szablę turecką. Wyprowadzała jp. hetmanowa i jp. Szemiotowa mężów swoich za mil szesnaście:
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 143
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wileńskim hetmanem wiel. księstwa litewskiego, do której mediacja zachodzi ip. Lewenhaupta generała, i obudwóch do Nitawy sprowadza, gdzie post tot inimicitas pierwszy hetmanów congress; insistendo oraz tenori danej amnestii, że pod dawną władzą ip. Sapiehy hetmana wiel. księstwa litewskiego iść był powinien, ustępuje i tytułu buławy wielkiej i władzy, wracając się do hetmaństwa polnego, ale wojska w komendę nie oddaje dla swoich racji i refleksji, które ad decisionem króla szwedzkiego idą jako protektora domu sapieżyńskiego; zatem ad resulationem praestolatam, książę z temże wojskiem lewą rękę bierze i komendę nad swojemi ludźmi, hetman wielki prawą rękę nad swojemi, których dotąd sub favore protekcji szwedzkiej trzymał
wileńskim hetmanem wiel. księstwa litewskiego, do któréj medyacya zachodzi jp. Lewenhaupta generała, i obudwóch do Nitawy sprowadza, gdzie post tot inimicitas pierwszy hetmanów congress; insistendo oraz tenori danéj amnestyi, że pod dawną władzą jp. Sapiehy hetmana wiel. księstwa litewskiego iść był powinien, ustępuje i tytułu buławy wielkiéj i władzy, wracając się do hetmaństwa polnego, ale wojska w komendę nie oddaje dla swoich racyi i refleksyi, które ad decisionem króla szwedzkiego idą jako protektora domu sapieżyńskiego; zatém ad resulationem praestolatam, książę z temże wojskiem lewą rękę bierze i komendę nad swojemi ludźmi, hetman wielki prawą rękę nad swojemi, których dotąd sub favore protekcyi szwedzkiéj trzymał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 254
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, dlatego tylko że sami szczególnym prywatnego interesu uporem obstinati, przyjąć jedności et dulce nomen pacis od króla swego i jego się władzy poddać wzdrygają; zostaliśmy położeni scissis in diversa partibus bez wszelkiego rządu, pod arbitrio usurpatoris Regis, aby po solennej detronizacji i abdykacji swojej w kilka tysięcy Exoticae militiae jako na zajazd jakiej wioski wracał się i aby z nas niewinne czynsze, podatki i kontrybucje zdzierając, najprzedniejszych familii ludźmi, o najmniejsze ich suspicje zabierając, napełniał więzienia. Culpa redarguat ipsum, kto tego disunii et tantorum causa malorum. Ja zaś pro munere urzędu mego, wszystkie in genere i każdego in particulari z wmpanów obwieszczając, hoc auxilio armorum prześwietnej Porty
, dlatego tylko że sami szczególnym prywatnego interesu uporem obstinati, przyjąć jedności et dulce nomen pacis od króla swego i jego się władzy poddać wzdrygają; zostaliśmy położeni scissis in diversa partibus bez wszelkiego rządu, pod arbitrio usurpatoris Regis, aby po solennéj detronizacyi i abdykacyi swojéj w kilka tysięcy Exoticae militiae jako na zajazd jakiéj wioski wracał się i aby z nas niewinne czynsze, podatki i kontrybucye zdzierając, najprzedniejszych familii ludźmi, o najmniejsze ich suspicye zabierając, napełniał więzienia. Culpa redarguat ipsum, kto tego disunii et tantorum causa malorum. Ja zaś pro munere urzędu mego, wszystkie in genere i każdego in particulari z wmpanów obwieszczając, hoc auxilio armorum prześwietnéj Porty
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 291
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862