inszymi discursami Oksenstiern miał i ten, powiedziawszy: Nie jesteśmy my tacy, żebyśmy Królestwa Polskiego potenciej niemieli widzieć, i onej się obawiać, ale patrząc na konfusią i niezgodę, nieobiecujemy sobie, aby nam kiedy Polacy ciężscy być mieli: Bo kiedybyśmy porządną uchwaloną obaczyli wojnę, niedalibyśmy się wybijać, samibyśmy stąd ustąpili. Confidenter zaprawdę discurował, ale cóż? kiedy my sami tego niechcemy do siebie widzieć, co nieprzyjaciel w nas widzi. Przyszedł list do Gdańszczan 29. Maja od Króla Duńskiego, w którym pisze, że z Gustawem uczynił taki związek, iż wszystkim jego nieprzyjaciołom jest nieprzyjacielem; za
inszymi discursami Oxenstiern miał i ten, powiedziawszy: Nie jesteśmy my tacy, żebyśmy Królestwa Polskiego potenciej niemieli widzieć, i onéj się obawiać, ale patrząc na confusią i niezgodę, nieobiecujemy sobie, aby nam kiedy Polacy ciężscy być mieli: Bo kiedybyśmy porządną uchwaloną obaczyli wojnę, niedalibyśmy się wybijać, samibyśmy ztąd ustąpili. Confidenter zaprawdę discurował, ale cóż? kiedy my sami tego niechcemy do siebie widzieć, co nieprzyjaciel w nas widzi. Przyszedł list do Gdańsczan 29. Maja od Króla Duńskiego, w którym pisze, że z Gustawem uczynił taki związek, iż wszystkim jego nieprzyjaciołom jest nieprzyjacielem; za
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 81
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
głód go przymuszał: Prosi miłosierdzia, i tak uniżony Na łaskę się dawa, I to już przyznawa, Że od tak możnego króla zwyciężony. Tak się Encelladus zasłania pioruny, (Ważnali ta chluba) Że od wielkiej zguba Nie jest zguba ręki, ale los fortuny. Tdy namówione utarłszy sposoby, Jako prędko z morza Wybija się zorza, Dzień jutrzejszy tak wielkie ozdoby. WIERSZ CZTERNASTY.
Nie nowe nie nowe Triumfy z Cymbrów Mariuszowe, Ani jeden pełen chluby, Wodził Pompejusz Juby. Oto wymorzony, Niosąc i oczy i kark schylony, Niedawno Sehin tak srogi, Przypada panu pod nogi. Patrz o Febie złoty, Patrzcie niebieskie i kołowroty Że od
głód go przymuszał: Prosi miłosierdzia, i tak uniżony Na łaskę się dawa, I to już przyznawa, Że od tak możnego króla zwyciężony. Tak się Encelladus zasłania pioruny, (Ważnali ta chluba) Że od wielkiej zguba Nie jest zguba ręki, ale los fortuny. Tdy namówione utarłszy sposoby, Jako prędko z morza Wybija się zorza, Dzień jutrzejszy tak wielkie ozdoby. WIERSZ CZTERNASTY.
Nie nowe nie nowe Tryumfy z Cymbrów Maryuszowe, Ani jeden pełen chluby, Wodził Pompejusz Juby. Oto wymorzony, Niosąc i oczy i kark schylony, Niedawno Sehin tak srogi, Przypada panu pod nogi. Patrz o Febie złoty, Patrzcie niebieskie i kołowroty Że od
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 27
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
kuć nieśmiertelną polskiemu imieniu, A zbroję powiesiwszy i wytchnąwszy z boju, W opuszczonej zasiadłeś todze i pokoju. Aleś i ty przestąpił swojej próg granicy, A na państwo sąsiedzkiej wjechałeś Łęczycy; Jakoby mało znaczna w domu cnota bywa, Aż gdy Alpes i trudną Rodopę przebywa. Tak nieznacznie i słońce z morza się wybija, Aż gdy letnia Hyene i południe mija. Ani w swoich Pyrenach Tagus złota rodzi, Aż tam, gdzie Luzytanę ostatnią przechodzi. Twoja w mowie powaga, i animusz w mierze, W obyczajach przystojność i dozór w Cererze, Jaśnie wielm. imć p. referendarz koron. Przerembski. Jaśnie wielm. imć p.
kuć nieśmiertelną polskiemu imieniu, A zbroję powiesiwszy i wytchnąwszy z boju, W opuszczonej zasiadłeś todze i pokoju. Aleś i ty przestąpił swojej próg granicy, A na państwo sąsiedzkiej wjechałeś Łęczycy; Jakoby mało znaczna w domu cnota bywa, Aż gdy Alpes i trudną Rodopę przebywa. Tak nieznacznie i słońce z morza się wybija, Aż gdy letnia Hyene i południe mija. Ani w swoich Pyrenach Tagus złota rodzi, Aż tam, gdzie Luzytanę ostatnią przechodzi. Twoja w mowie powaga, i animusz w mierze, W obyczajach przystojność i dozór w Cererze, Jaśnie wielm. jmć p. referendarz koron. Przerembski. Jaśnie wielm. jmć p.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 76
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
i Posłowie Papieżcy, jeżeli funkcyj swojej należycie wypełnili munus zastał błędy w Aktach Synodu, więc te skasłował, ale też od Cesarza dni 30, inkarcerowany Jan VIII. Papież o tym upewniony, trzymając w ręku Ewangelią, przy obecności Ludu. Synod Carogrodzk i Fociusza wyklął Posłów swoich z Godności złożył. Wteż czasy Patriarcha Akwileji wybijając się z pod Zwierzchności Papieskiej, wysłuł Deputatów swoich do Fociusza z propozycjami, signanter z tą, iż w Artykule Pochodzenia Ducha Z. idzie za Kościołem Greckim. Co wielce Fociusza ukontentowało, że i w Kościele Zachodnim znalazł swej błędnej nauki Sekwitów. Sigibertus, Beda, Baronius etc. Ze Duch Świętej pochodzi od Ojca i Syna
y Posłowie Papieżcy, ieżeli funkcyi swoiey należycie wypełnili munus zastał błędy w Aktach Synodu, więc te skasłował, ale też od Cesarza dni 30, inkarcerowany Ian VIII. Papież o tym upewniony, trzymaiąc w ręku Ewangelią, przy obecności Ludu. Synod Carogrodzk y Fociusza wyklął Posłow swoich z Godności złożył. Wteż czasy Patryarcha Akwileii wybiiaiąc się z pod Zwierzchności Papieskiey, wysłuł Deputatow swoich do Fociusza z propozycyami, signanter z tą, iż w Artykule Pochodzenia Ducha S. idzie za Kościołem Greckim. Co wielce Fociusza ukontentowało, że y w Kościele Zachodnim znalazł swey błędney nauki Sekwitow. Sigibertus, Beda, Baronius etc. Ze Duch Swiętey pochodzi od Oyca y Syna
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1139
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nieskrowita namiętność. Bo ta lubo pod czas wziąwszy na kieł człowieka uniesie: wszakże byleś jedno chciał/ na tych miast tę szkapę powstargnąc możesz/ jest kawecan wręku. Samemu zakrwawionemu Kaimowi rzekł Pan. Gen: 3. Subter te erit appetitus tuus, et tu dominaberis illius. Lecz zły nałóg/ nie tylko się wybija z władzy/ i wodzów wolej/ ale często na samę wolą uzdę narzuciwszy/ jako i gdzie chce obraca nią i włada. 2. Albowiem nałóg zwyczajem swym/ i ustawicznością niejakie prawo ustaliwszy/ wolą do tego prawa nagli/ i przymusza. Według owych słów i doświadczenia Augustyna Z. Conf lib: 8. Cap
nieskrowita námiętność. Bo ta lubo pod czas wźiąwszy ná kieł człowieká unieśie: wszakże byleś iedno chćiáł/ ná tych miast tę szkápę powstárgnąc możesz/ iest káwecan wręku. Samemu zakrwawionemu Káimowi rzekł Pan. Gen: 3. Subter te erit appetitus tuus, et tu dominaberis illius. Lecz zły náłog/ nie tylko się wybiia z władzy/ y wodzow woley/ ále często ná samę wolą uzdę nárzućiwszy/ iáko y gdźie chce obráca nią y włada. 2. Albowiem náłog zwyczáiem swym/ y ustawicznośćią nieiákie práwo ustaliwszy/ wolą do tego práwa nágli/ y przymusza. Według owych słow y doświádczeniá Augustyna S. Conf lib: 8. Cap
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 76
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
triumfującej Królowej niebieskiej (a zgoła i Polskiej/ ponieważ ją tym tytułem czci wszystko Królestwo) wszystko na rozkazanie Królewskie stawa się/ postępują porządkiem za świtem pierwsze straży/ za nimi nadciąga Książę Koreckie z pierwszymi Pułkami/ przebywa bagnistą drogę wojsko/ samże Król z pracowany wszytkiego przytomny/ armata wojenna i wozy z przepaści onych wybijają się. Natychmiast strażą wyprawiono na posłuchy ku Jeziornu/ które było o pułtory mile od obozu/ a ci zajźrzawszy ż daleka kilka ochotnika Tatarów/ dają wiadomość Królowi o podjazdach Tatarskich/ i o bliskim nieprzyjacielu/ a jako oni rozumieli nie z całym wojskiem ale z wielkim hufcem nacierającego. Zrozumiawszy to Król I. M. wezwawszy
tryumphuiącey Krolowey niebieskiey (á zgołá y Polskiey/ ponieważ ią tym tytułem cżći wszystko Krolestwo) wszystko ná roskazánie Krolewskie sstawa się/ postępuią porządkiem zá świtem pierwsze straży/ zá nimi nádćiąga Xiążę Koreckie z pierwszymi Pułkámi/ przebywa bágnistą drogę woysko/ samże Krol z prácowány wszytkiego przytomny/ ármatá woienna y wozy z przepáśći onych wybijáią się. Nátychmiast strażą wypráwiono ná posłuchy ku Ieźiornu/ ktore było o pułtory mile od obozu/ á ći záyźrzawszy ż dáleká kilká ochotniká Tátárow/ dáią wiádomość Krolowi o podiázdách Tátárskich/ y o bliskim nieprzyiaćielu/ á iáko oni rozumieli nie z cáłym woyskiem ále z wielkim hufcem náćieráiącego. Zrozumiawszy to Krol I. M. wezwawszy
Skrót tekstu: PastRel
Strona: Bv
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
tęsknię do Matki, ale do tego, który jest, plusquam Pater, plusquam Mater, i dawny jego rozkaz: per calcatám perge Matrem. Ze też w każdym stanie być może zbawion? nie przeczę; tylko że nie każdy; boć contrarium trzymać jest Boskich predestynacyj rwać filum, znosić jego Dekreta, ex alto wybijać się Dominio Boskich Dyspozycyj. Jest prawda i z świata do Nieba droga, lecz tu leo in via zastępuje, ten który querit, quem devoret. Jest i mylna i podległa rozbojom. Ja zaś przy ubóstwie dobrowolnym: cantabo vacuus coram latroneviator. W ostatnim punkcie podane racje, któremi W. Pan chcesz mię odciągnąć od
tesknię do Mátki, ále do tego, ktory jest, plusquam Pater, plusquam Mater, y dáwny jego rozkaz: per calcatám perge Matrem. Ze też w káżdym stánie być może zbáwion? nie przeczę; tylko że nie káżdy; boć contrarium trzymáć jest Boskich predestynácyi rwáć filum, znośić jego Dekretá, ex alto wybijáć śię Dominio Boskich Dyspozycyi. Jest práwdá y z świáta do Niebá drogá, lecz tu leo in via zástępuje, ten ktory querit, quem devoret. Jest y mylna y podległa rozbojom. Ja záś przy ubostwie dobrowolnym: cantabo vacuus coram latroneviator. W ostátnim punkćie podane rácye, ktoremi W. Pan chcesz mię odćiągnąć od
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: E6v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
MIĘDZY WIADOMOŚCIĄ o SARACENACH SCIENDA podaję o KALIFACH.
JAk Egipt Augustus zawojował Cesarz, ostatnią Egipską Kleopatrę zwyciężywszy Królową, w Rzymską Egipt obrócił Prowincją, iuxta morem Romanorum: tak nolens, volens, Egipt Rzymianom hołdował, przez czas niemały; ale jak Cesarze Stolicę do Grecyj przenieśli swoję, stamtąd nie co się odsunąwszy, Poczęli się wybijać z pod Rzymskiej Egipcjanie potencyj, a Grekom się poddawać. Ale gdy i ci ździerstwem to uciemiężali Królestwo o Saracenów już w Persyj, i obszernie po Azyj na on czas panujących, konkurowali protekcją, i znaleźli, bo zniemi zabrawszy Alianse, Greków precz wyrugowali, ich Wodza Kalisę sobie obrali za Króla; który Kalifa
MIĘDZY WIADOMOSCIĄ o SARACENACH SCIENDA podaię o KALIFACH.
IAk Egypt Augustus záwoiowáł Cesarz, ostátnią Egypską Kleopatrę zwyciężywszy Krolową, w Rzymską Egypt obrocił Prowincyą, iuxta morem Romanorum: tak nolens, volens, Egypt Rzymianom hołdowáł, przez czas niemáły; ale iak Cesarze Stolicę do Grecyi przenieśli swoię, ztamtąd nie co się odsunąwszy, poczeli się wybiiać z pod Rzymskiey Egypcyanie potencyi, á Grekom się poddawáć. Ale gdy y ci ździerstwem to uciemiężali Krolestwo o Sarácenow iuż w Persyi, y obszernie po Azyi ná on czas panuiących, konkurowáli protekcyą, y ználeźli, bo zniemi zábrawszy Alianse, Grekow precz wyrugowáli, ich Wodzá Kalisę sobie obráli za Krola; ktory Kalifa
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 727
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
tylko o konserwacyjej zdrowia swego, nie przypuszczając do siebie żadnych trudności, które by miały alterować one.
Imp. starosta golubski był w kontuszu ciemnodzikawym, żupan złotogłowy materyjej staroświeckiej takiegoż koloru; barwą dla ludzi swoich cynamonową dał, żupany złote atłasowe. Księżniczka im. była w materyjej srebrnej, białej, kwiaty czerwone nieznaczne wybijali się na niej, bardzo bogato w klejnoty ubrana. Im. ks. biskup poznański przy mszy swojej dawał błogosławieństwo. Już było koło wtóry z południa, circa zaś horam 10 wieniec oddawał imp. starosta sztumski, syn imp. wojewody płockiego, szkolną oracyją i wymową, w której uważano adverbium animose przyłożywszy do niego. Upewniam
tylko o konserwacyjej zdrowia swego, nie przypuszczając do siebie żadnych trudności, które by miały alterować one.
Jmp. starosta golubski był w kontuszu ciemnodzikawym, żupan złotogłowy materyjej staroświeckiej takiegoż koloru; barwą dla ludzi swoich cynamonową dał, żupany złote atłasowe. Księżniczka jm. była w materyjej srebrnej, białej, kwiaty czerwone nieznaczne wybijali się na niej, bardzo bogato w klejnoty ubrana. Jm. ks. biskup poznański przy mszy swojej dawał błogosławieństwo. Już było koło wtóry z południa, circa zaś horam 10 wieniec oddawał jmp. starosta sztumski, syn jmp. wojewody płockiego, szkolną oracyją i wymową, w której uważano adverbium animose przyłożywszy do niego. Upewniam
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 327
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. Piotra Cesarza 2. 17. Morycus uczeń Z. Franciszka. 18. Powodz Fryzyj za niecześć Naj: Sakramentu.
Fryżyą P. Bóg powodzią wielką z morza szeroko rozlanego nawiedził/ tak iż wielewsi zalało/ wiele Kościołów poobalało/ ludzi na sto tysięcy zatopiło; i nad wysokie wieże/ morskie te fale i wały się wybijały. Przyczynę tej plagi Boskiej kładziono na jednego opiłego/ który z ręku wytrącił Księdzu Najświętszy Sakrament/ i tak się po ziemi rożsypał; na którym miejscu potym Kościół z Boskiego napomnienia wystawiono. 19. Znak śmierci cudowny.
Tych czasów się ów cud począł w Klasztorze Amoreńskim Ojców Dominikanów/ że samże dzwonek tam brząkał/
. Piotra Cesarza 2. 17. Moricus uczeń S. Franciszká. 18. Powodz Fryzyi zá niecześć Nay: Sakrámentu.
Fryżyą P. Bog powodźią wielką z morza szeroko rozlánego náwiedźił/ ták iż wielewśi záláło/ wiele Kośćiołow poobáláło/ ludźi na sto tyśięcy zatopiło; i nád wysokie wieże/ morskie te fale i wały się wybiiáły. Przyczynę tey plagi Boskiey kłádźiono ná iednego opiłego/ ktory z ręku wytrąćił Xiędzu Nayświętszy Sákráment/ i ták się po źiemi rożsypał; na ktorym mieyscu potym Kośćioł z Boskiego nápomnienia wystáwiono. 19. Znák smierci cudowny.
Tych czásow się ow cud począł w Klásztorze Amoreńskim Oycow Dominikánow/ że sámże dzwonek tám brząkał/
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 42
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695