ich nazywają Atroces a Rawscy Wolscy kpi: Nie ujmujcie się za niemi. Ale przecię Pana Paska od dzisia będę miał za dobrego mętra ludzkiej natury; kiedy on z Wolskiego wyczytał wszystkę nieprawdę potym się zartami dyskurs skończył. Więźniów kilku posłano królowi.
Skoro tedy od Sapije. Hetmana Litewskiego przyszła wiadomość że tez już wojsko Litewskie wymonderowało się jako mogąc zaraz i my ruszylismy się i poszlismy tym Traktem ku MŚCibowu Howański tez. Hetman Moskiewski poszedł ku nam ze wszystką potęgą, której miał 40 Tysięcy zostawiwszy pod Luchowicami Ludzi coś niewiele że by obozu pilnowali i Fortece przecię której już tak długo dobywali że by nie przestawali atakować i że by jej nie dali respirium.
ich nazywaią Atroces a Rawscy Wolscy kpi: Nie uymuycie się za niemi. Ale przecię Pana Paska od dzisia będę miał za dobrego mętra ludzkiey natury; kiedy on z Wolskiego wyczytał wszystkę nieprawdę potym się zartami dyskurs skonczył. Więzniow kilku posłano krolowi.
Skoro tedy od Sapiie. Hetmana Litewskiego przyszła wiadomość że tez iuz woysko Litewskie wymonderowało się iako mogąc zaraz y my ruszylismy się y poszlismy tym Traktem ku MSCibowu Howanski tez. Hetman Moskiewski poszedł ku nam ze wszystką potęgą, ktorej miał 40 Tysięcy zostawiwszy pod Luchowicami Ludzi cos niewiele że by obozu pilnowali y Fortece przecię ktorey iuż tak długo dobywali że by nie przestawali attakować y że by iey nie dali respirium.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 92
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ta Pani coś my się za jej krzywdę ujęli albo chłopom każe nic nie widać Juzesmy się tedy mieli oganiac defensive od owej chałupy Az kiedy widziemy że snopy zwozą zapalają i już je ciskać na chałupę chcą Zawołam Nie turbujcie się odważni kawalerowie będziecie nas tam mieli wnet dla nas ludziom szkody nie czyncie a już tez dnieje wymunderowawszy się tedy dragoni naich konie dobre powsiadali swoje podlejsze na podwórzu zostawili nafassowali Muszkiety czym kto mógł kamykami Hufnalami bo kul Nie było. U owych tylko kilku powiązanych pozywili się w ładunki co mogli znalesc w ładownicach Ów postrzelony Jęczy przedewroty przewraca się bo go w kolano niejaki Jankowski Dragan postrzelił Hufnalami a drugiego w ten ze czas postrzelonego
ta Pani cos my sie za iey krzywdę uięli albo chłopom kaze nic nie widać Iuzesmy się tedy mieli oganiac defensive od owey chałupy Az kiedy widzięmy że snopy zwozą zapalaią y iuz ie ciskać na chałupę chcą Zawołam Nie turbuycie się odwazni kawalerowie będziecie nas tam mieli wnet dla nas ludziom szkody nie czyncie a iuz tez dnieie wymunderowawszy się tedy dragoni naich konie dobre powsiadali swoie podleysze na podworzu zostawili nafassowali Muszkiety czym kto mogł kamykami Hufnalami bo kul Nie było. U owych tylko kilku powiązanych pozywili się w ładunki co mogli znalesc w ładownicach Ow postrzelony Ięczy przedewroty przewraca się bo go w kolano nieiaki Iankowski Dragan postrzelił Hufnalami a drugiego w ten ze czas postrzelonego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 156v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nic mi prawda w ten czas nie mówili ale zawziąwszy konfidencyją wymawiali mi to zes to nam uczynił na affront Jam rzekł że tak to Hetmani jako i nasi których zdrowia wy niezapomnieliście. Powiedział stolnik ze niegodni aby pies zazdrowie ich pił pomyje bo ludzi potracili. Bawili się tedy w Jazmi Tydzień niżeli się wymunderowali. Potym poszlismy tym Traktem ku Granicy. Na drochobusz Smoleńsko Tam odprawili nazad swoje konie a jam się musiał starać o podwody bo tylko 4 mile za Granicę swymi końmi wozy wiezli A ty Panie Przystaw staraj się że by było co Zaprządz bo taki zwyczaj. O byłóz mi to ciężko zrazu w owym spustoszonym kraju starać
nic mi prawda w ten czas nie mowili ale zawziąwszy konfidencyią wymawiali mi to zes to nąm uczynił na affront Iam rzekł że tak to Hetmani iako y nasi ktorych zdrowia wy niezapomnieliscie. Powiedział stolnik ze niegodni aby pies zazdrowie ich pił pomyie bo ludzi potracili. Bawili się tedy w Iazmi Tydzien nizeli się wymunderowali. Potym poszlismy tym Traktem ku Granicy. Na drochobusz Smolensko Tam odprawili nazad swoie konie a iam się musiał starać o podwody bo tylko 4 mile za Granicę swymi konmi wozy wiezli A ty Panie Przystaw staray się że by było co Zaprządz bo taki zwyczay. O byłoz mi to cięszko zrazu w owym spustoszonym kraiu starać
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688