, bujną kropią rosą. Gdzie leci wiosna wstaje, łąki na się zioła Biorą, wszędzie pogoda panuje wesoła. Prpurą roże, czarnym browki bławatem, Śniegiem zdobi lilie; fiołki brunatem. Kędy tak złotych pasów roźliczne kamienie, Na łonie możnych Królów wydaje sądzenie? Które w takie odmiany, które w takie wzory: Perskich się wynajdują jedwabiów kolory? W rozłożystym ogonie nie tak farby żywe, Hardy paw prezentuje, nie tym tęcza krzywe Koła swoje sposobem, na obłokach mieni: Kiedy się między chmurą deszczową zieleni. Miejsce zioła równiną szeroką przechodzi, Z lekka idąc w paagórek; z skrytych żył wywodzi Żywych źrodeł kryształy; przy tym las głębokim Cieniem,
, buyną kropią rosą. Gdźie leći wiosná wstáie, łąki ná się źiołá Biorą, wszędźie pogodá pánuie wesoła. Prpurą roże, czarnym browki błáwatem, Sniegiem zdobi lilie; fiołki brunatem. Kędy ták złotych pásow roźliczne kámienie, Ná łonie możnych Krolow wydáie sądzenie? Ktore w tákie odmiány, ktore w tákie wzory: Perskich się wynáyduią iedwabiow kolory? W rozłożystym ogonie nie ták farby żywe, Hardy paw prezentuie, nie tym tęczá krzywe Kołá swoie sposobem, ná obłokách mieni: Kiedy się między chmurą deszczową źieleni. Mieysce źioła rowniną szeroką przechodźi, Z lekká idąc w paágorek; z skrytych żył wywodźi Zywych źrodeł krzyształy; przy tym las głębokim Cieniem,
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 17
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
i temu Prognostykowi non assentior, a toli dla pytających się i ciekawych wyrażam tegoż Kardana dalszą relacją Commen. in Ptolem de Astror. jud. lib. 2. mówiącego. 1. Iż wielkość Kometów, jawne ewenta i silne ominuje skutki: ten zaś Kometa dosyć jest nie wielki, bo ledwo część dziesiąta wynajduje się w nim Księżyca, a bywały większe na pozór jako cały Księżyc. 2. Kolor podobny do splendoru Wenery, znakiem jest morbi attoniti, paraliżów, febrów i gorączek gwałtownych, herezyj nie jakiej czyli nowej sekty, sedycyj, przepowiedaczów i wiele językiem władnących Perswazorów. 3. Situacja respektem Nieba i Ziemi, Asteryzmów i
y temu Prognostykowi non assentior, á toli dla pytáiących się y ćiekáwych wyrażam tegoż Kárdáná dálszą relácyą Commen. in Ptolem de Astror. jud. lib. 2. mowiącego. 1. Iż wielkość Kometow, iáwne ewentá y śilne ominuie skutki: tęn zás Kometá dosyć iest nie wielki, bo ledwo część dźieśiąta wynáyduie się w nim Xiężycá, á bywáły większe ná pozor iako cáły Xiężyc. 2. Kolor podobny do splendoru Wenery, znákiem iest morbi attoniti, páráliżow, febrow y gorączek gwałtownych, herezyi nie iákiey czyli nowey sekty, sedycyi, przepowiedáczow y wiele ięzykiem władnących Perswázorow. 3. Situácya respektem Niebá y Ziemi, Asterizmow y
Skrót tekstu: DuńCiek
Strona: C
Tytuł:
Ciekawość o komecie
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademii Zamojskiej
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1744
Data wydania (nie wcześniej niż):
1744
Data wydania (nie później niż):
1744
/ Sami się o puściznę powadzą. Ponieważ tedy Polityka światowa jest ogniem/ toć się wspina/ aby do siwizny przyszedszy dignitas fenum godność starych była sola canities sama siwizna. Azaż to nie szczęście? kiedy starcowi rzeką/ Corona dignitatis senectus, quae in viris iustitiae reperitur. Korona godności starość, która w mężach sprawiedliwych wynajduje się. Twoja siwizna szedziwy wieku/ która twą okrasza głowę/ i która jakoby koroną albo wieńcem Laurowym twoje skronie obramowała/ niczego innego znakiem nie jest/ jeno godności. Azaż to nie szczęście? a szczęście wielkie? kiedy owo i młodemu zaraz naganę dają/ a starego pochwalają; POLITYCZNY. Kto ma trochę w sobie siły
/ Sámi się o puśćiznę powádzą. Ponieważ tedy Polityká świátowa iest ogniem/ toć się wspina/ áby do śiwizny przyszedszy dignitas fenum godność stárych byłá sola canities sámá śiwizná. Azasz to nie szczęśćie? kiedy stárcowi rzeką/ Corona dignitatis senectus, quae in viris iustitiae reperitur. Koroná godnośći stárość, ktora w mężách spráwiedliwych wynáyduie się. Twoiá śiwizná szedźiwy wieku/ ktora twą okrásza głowę/ y ktora iákoby koroną álbo wieńcem Laurowym twoie skronie obrámowáłá/ niczego innego znákiem nie iest/ ieno godnośći. Azasz to nie szczęśćie? á szczęśćie wielkie? kiedy owo y młodemu záraz nágánę dáią/ á stárego pochwaláią; POLITYCZNY. Kto ma trochę w sobie śiły
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 291
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644