. Co za koniec będzie, patebit.
Sejm był w Grodnie 1693 Anno, podczas którego siła było inwektyw na ip. Unichowskiego wojewodę trockiego, et arguebatur furti, co mu publice zadawali ipanowie Sapiehowie per se et per subordinatas personas, przez posłów, zwłaszcza ip. Szymkowic i p. Szołkowski pasquillosissinie go słowy traktowali. Wywodził się z niewinności, decretum a throno po jego stronie, et ut perpetuis temporibus sit silentium, nakazano. Interea, prawdali, czy nie, co nań dowodzono, jednak manet alta inente repostum u każdego, samo suspicio złej sławy siła uszczerbiło i uszczerbia honoru senatorskiego. Anno 1693 in Decembri, sejm był złożony w Warszawie
. Co za koniec będzie, patebit.
Sejm był w Grodnie 1693 Anno, podczas którego siła było inwektyw na jp. Unichowskiego wojewodę trockiego, et arguebatur furti, co mu publice zadawali jpanowie Sapiehowie per se et per subordinatas personas, przez posłów, zwłaszcza jp. Szymkowic i p. Szołkowski pasquillosissinie go słowy traktowali. Wywodził się z niewinności, decretum a throno po jego stronie, et ut perpetuis temporibus sit silentium, nakazano. Interea, prawdali, czy nie, co nań dowodzono, jednak manet alta inente repostum u każdego, samo suspicio złéj sławy siła uszczerbiło i uszczerbia honoru senatorskiego. Anno 1693 in Decembri, sejm był złożony w Warszawie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 176
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
są bez krwi, i bez jadu, jeśliby wody skosztowały, zdychają. Takiej zaś są zajadłości, że będąc cale zabite, we trzydni do ognia przybliżone, ruszają się. Uciąwszy jaszczurce ogon, znowu wyrasta teste Aristotele. Tak zaś są nie pamiętliwe, iż jajca swe zapomniawszy w piasku, samej natury mocą, wywodzą się dzieci, lubią na człeka z admiracją i oczu wlepieniem patrzyć.
PRESTER z rodzaju żmii tak wielkiego jadu, iż ukąsiwszy kogo, czyni nie ruchomym, osłupiałym, od rozumu odchodzącym, aż stąd włosy mu opadają z głowy.
OSALAMANDRZE czy ogniem żyje, pisałem w części 1. Aten sub titulo: Dubitantius.
są bez krwi, y bez iadu, ieśliby wody skosztowały, zdychaią. Takiey zaś są zaiadłości, że będąc cale zabite, we trzydni do ognia przybliżone, ruszaią się. Uciąwszy iaszczurce ogon, znowu wyrasta teste Aristotele. Tak zaś są nie pamiętliwe, iż iayca swe zapomniawszy w piasku, samey natury mocą, wywodzą się dzieci, lubią na człeka z admiracyą y oczu wlepieniem patrzyć.
PRESTER z rodzaiu żmii tak wielkiego iadu, iż ukąsiwszy kogo, czyni nie ruchomym, osłupiałym, od rozumu odchodzącym, aż ztąd włosy mu opadaią z głowy.
OSALAMANDRZE czy ogniem żyie, pisałem w części 1. Aten sub titulo: Dubitantius.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 315
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pszczoły od początku zimy, aż do zachodu gwiazdy arcturus, to jest poganiacza dni 60. całych, snem żyją, wtedy nie mają być tykane: a od wschodu tej gwiazdy, aż do aequinoctium wiosnowego, gdy trochę pociepleje, już czuwają, nie śpią. Jak zaczerwią, tedy in spatio dni 45. pszczołki młode wywodzą się. Matka (jakom sam dociekł) ma żądło,ale choć rozgniewana nie wypuszcza. Gdy wodę piją, żaby je w tedy łowią, a na powietrzu jaskułski, wielką w nich czynią szkodę. Ggyby kto rakami je podkurzył, albo olejem, wszystkieby wygineły według Pliniusza. Ale od oleju zmarłe, ktoby octem
Pszczoły od początku zimy, aż do zachodu gwiazdy arcturus, to iest poganiaczá dni 60. całych, snem żyią, wtedy nie maią być tykane: á od wschodu tey gwiazdy, aż do aequinoctium wiosnowego, gdy troche pociepleie, iuż czuwaią, nie spią. Iak zaczerwią, tedy in spatio dni 45. pszczołki młode wywodzą się. Matka (iakom sam dociekł) ma żądło,ale choć rozgniewana nie wypuszcza. Gdy wodę piią, żaby ie w tedy łowią, á na powietrzu iaskułski, wielką w nich czynią szkodę. Ggyby kto rakami ie podkurzył, albo oleiem, wszystkieby wygineły według Pliniusza. Ale od oleiu zmarłe, ktoby octem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 317
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mocnym na skale zamkiem, i z Akademią nad rzeką Dubis. Kanonicy tutejsi Archikatedralni, w błękitnych chodzą sukniach ex Privilegio, nad Herbami Mitr zażywają. Tu Miasto jest Z Claude, tojest Z Klaudiusza Opactwo znaczne, nad rzeką Orbe między górami ; gdzie Z Klaudiusz porzuciwszy Arcybiskupstwo Wezontyńskie, był Opatem. Dokąd wstępujący Zakonnicy, wywodząc się z Herbów czterech: każdy z osobna mieszka, ma swą intratę. Jest ich tam 24, chodzą jak Świeccy Księża z krzyżami na piersiach wyrażonemi, z drugiej strony Z Klaudiusza wyobrażeniem. Opat ma Jurysdykcję i Trybunał bez apelacyj.
W Księstwie także Burguńskim, Miasto Augustodunum dla Starożytności godne wspomnienia, po Francusku Autun, albo
mocnym na skále zamkiem, y z Akademią nad rzeką Dubis. Kanonicy tuteysi Archikathedralni, w błękitnych chodzą sukniach ex Privilegio, nad Herbami Mitr zażywaią. Tu Miasto iest S Claude, toiest S Klaudiusza Opactwo znáczne, nád rzeką Orbe między gorami ; gdzie S Klaudiusz porzuciwszy Arcybiskupstwo Wezontyńskie, był Opatem. Dokąd wstępuiący Zakonnicy, wywodząc się z Herbow czterech: każdy z osobna mieszka, má swą intrátę. Iest ich tam 24, chodzą iak Swieccy Xięża z krzyżami ná piersiách wyráżonemi, z drugiey strony S Klaudiusza wyobrażeniem. Opat má Iurysdykcyę y Trybunał bez áppellácyi.
W Xięstwie także Burguńskim, Miasto Augustodunum dla Starożytności godne wspomnienia, po Fráncuzku Autun, albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 189
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jest Prymasem Francyj. Tu są Amphitheatra, Statuj, Akweduki, Pałace Cesarzów Rzymskich. Na Ratuszu prezentują tablicę miedziną z mową Klaudiusza Cesarza mianą do Senatu Rzymskiego, gdy Lugduńczyków do Senatu tameczne- Całego świata, praecipue o FrancjI
go przypuszczał. Na wieży Katedralnej Zegar takiej inwencyj, jaki jest w Argentnie vulgo w Strażburgu. Kanonicy wywodzą się z czterech Herbów, tytułują się Grafami Z Jana, wolność mają solennizować w Mitrach. Muzyki w Katedrze nullus usus, gdyż tam napisano: Ecclesia Lugdunensis nescia novitatis . Śpiewają jednak kantem figuralnym, bo qui cantat, bis laudat DEUM. Było tu Atbenaeum, albo Szkoła Ateńska, teraz Opactwo. Kaligula Cesarz fundował tu A
iest Prymasem Francyi. Tu są Amphitheatra, Statuy, Akweduky, Páłace Cesarzow Rzymskich. Ná Ratuszu prezentuią tablicę miedziną z mową Klaudiusza Cesárza mianą do Senatu Rzymskiego, gdy Lugduńczykow do Senatu tameczne- Całego świata, praecipuè o FRANCII
go przypuszczał. Na wieży Katedralney Zegár takiey inwencyi, iaki iest w Argentnie vulgo w Strażburgu. Kanonicy wywodzą się z czterech Herbow, tytułuią się Graffami S Iana, wolność maią solennizowáć w Mitrach. Muzykï w Katedrze nullus usus, gdyż tam napisano: Ecclesia Lugdunensis nescia novitatis . Spiewaią iednak kantem figuralnym, bo qui cantat, bis laudat DEUM. Było tu Atbenaeum, albo Szkoła Ateńska, teraz Opactwo. Káligula Cesarz fundowáł tu A
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 190
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
czyni? czym się ratuje? Na to ile widzieć mogę, krótko odpowiadam. Na Sejmiki listy rozsyła. Skromnie, Niewinność swoję i zasługi wspomina. Prosi o przyczynę Braterską z Sejmików na Sejm do I. K. Mości. Posyła do pierwszych z Obojego Senatu Senatorów listi, Posłów. Sam na Sejmiku Proszowskim tak dowodnie wywodzi się. tak pokornie Województwa o instancją do Pana prosi. Tak cierpliwie Obwoływanie Woźnego, Mandat pokładającego w Kościele samym, znosi, i sarkających o to Szlachtę powagą swą uspakaja, że nie było w Kościele Szlachcica, tak zatwardziałego serca, któryby nad przypadkiem tak wielkiego Człowieka, od dzieciństwa swego w tym Województwie, przez wszytki
czyni? czym się rátuie? Ná to ile widźieć mogę, krotko odpowiádam. Ná Seymiki listy rozsyła. Skromnie, Niewinność swoię y zásługi wspomina. Prośi o przyczynę Bráterską z Seymikow ná Seym do I. K. Mośći. Posyła do pierwszych z Oboiego Senatu Senatorow listi, Posłow. Sam ná Seymiku Proszowskim ták dowodnie wywodźi się. ták pokornie Woiewodztwa o instántią do Páná prośi. Ták ćierpliwie Obwoływánie Woźnego, Mándat pokłádáiącego w Kośćiele sámym, znośi, y sarkáiących o to Szláchtę powagą swą vspakáia, że nie było w Kośćiele Szláchćicá, ták zátwárdźiáłego sercá, ktoryby nád przypadkiem ták wielkiego Człowieká, od dźiećiństwa swego w tym Woiewodztwie, przez wszytki
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 27
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę ona tę przyczynę dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała; a on znowu prosił, Że uczynić nie
toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę ona tę przyczynę dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała; a on znowu prosił, Że uczynić nie
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 89
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
ojcu jego właszniem, który był w Kąmborniej na imięniu; i czokolwiek jeszcze może zostać jakiej majętnostki po jej śmierci, to niczije jedno jego, a teraz mają się dobrze zgadzać i w pokoi u zyc, onej wysługowac, jako chorej, (p. 331)
a iż mu nie wsitko bidło oddaje, tedy się wywodzi, ze z wolej Bożej to się stało, ze pozdychało, a nie przesz nie, a toli może się mu to czyni inszym nagrodzić. Teraz wyznaje, ze mu grzywien 10 już zapiszuje i z nich się virzekąm, a drugą dziesięć jeszcze na się zostawuje, będzieli mi się od niego wysługa i vszanowanie działo
oyczu iego właszniem, ktory był w Kąmborniey na imięniu; i czokolwiek iesce moze zostac iakieÿ maiętnostki po iey smierci, to nicziie iedno iego, a teraz maią sie dobrze zgadzac y w pokoi u zyc, oney wysługowac, iako chorey, (p. 331)
a isz mu nie wsitko bidło oddaie, tedy sie wywodzi, ze z woley Bozey to sie stało, ze pozdychało, a nie przesz nie, a toli moze się mu to czyni inszym nagrodzić. Teraz wyznaie, ze mu grziwien 10 iusz zapiszuie y z nich sie virzekąm, a drugą dziesiec iescze na się zostawuie, będzieli mi się od niego wysługa y vszanowanie działo
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 55
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
I. M. pułki nowe co raz posyłał na odsiecz i obronę.
Doznawszy tak Cham Krymski Królewskiego animuszu/ i żołnierzów jego męstwa doświadczywszy/ prawie pod same południe dnia tegoż posłał respons/ na pisanie Królewskie/ które mu przeszłej nocy było posłano. W pisaniu tym/ wyznał naprzód dobrodziejstwa Królewskiego domu/ a potym wywodząc się niewinnym być zlączenia Kozackiego/ wkładał to na Rzeczpospolitą samę/ iż żadnej
w zmianki i oświadczenia prżyjaznego nie ofiarowała jemu/ przez co musiał się rozumieć za wzgardzonego/ jakoby tak ani jego Rzeczpospolita/ ani jego ludu za mężów uznawała. Dołożył i tego/ że lubo przyszedł tym umysłem w te kraje/ aby tu zimować mógł
I. M. pułki nowe co raz posyłał ná odśiecż y obronę.
Doznawszy ták Chám Krymski Krolewskiego ánimuszu/ y żołnierzow iego męstwá doświádcżywszy/ práwie pod sáme południe dniá tegoż posłał respons/ ná pisánie Krolewskie/ ktore mu przeszłey nocy było posłano. W pisániu tym/ wyznał naprzod dobrodźieystwá Krolewskiego domu/ á potym wywodząc się niewinnym być zlącżenia Kozáckiego/ wkłádał to ná Rzecżpospolitą sámę/ iż żadney
w zmianki y oświádcżenia prżyiáznego nie ofiárowáłá iemu/ przez co muśiał się rozumieć zá wzgardzonego/ iákoby ták áni iego Rzecżpospolita/ áni iego ludu zá mężow vznawáłá. Dołożył y tego/ że lubo przyszedł tym vmysłem w te kráie/ áby tu źimowáć mogł
Skrót tekstu: PastRel
Strona: Cv
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, choćby się zadłużyć, Byle tak łaskawemu panu się przysłużyć.” 172 (D). DZISIEJSZE POSIEDZENIA SZLACHECKIE
O czymże bywa dyskurs, gdy się szlachta zjedzie W dom sąsiedzki? o roli, o psiech, przy obiedzie. Potem nastąpią herby: jako się kto rodził, Choć mu nikt nie zadaje, będzie się wywodził. A stary: Na sejmik z tym, rzecze, nie przy stole; Tam to należy, tam się szydło z woru kole. Kto się w nienależytym ekskuzuje czasie, Znać, że coś wie po cichu i sam skarży na się. Jeśli prawdę mówiącym nie wzgardzicie starcem, Prawcie, kto ściął, kto złapał
, choćby się zadłużyć, Byle tak łaskawemu panu się przysłużyć.” 172 (D). DZISIEJSZE POSIEDZENIA SZLACHECKIE
O czymże bywa dyskurs, gdy się szlachta zjedzie W dom sąsiedzki? o roli, o psiech, przy obiedzie. Potem nastąpią herby: jako się kto rodził, Choć mu nikt nie zadaje, będzie się wywodził. A stary: Na sejmik z tym, rzecze, nie przy stole; Tam to należy, tam się szydło z woru kole. Kto się w nienależytym ekskuzuje czasie, Znać, że coś wie po cichu i sam skarży na się. Jeśli prawdę mówiącym nie wzgardzicie starcem, Prawcie, kto ściął, kto złapał
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 619
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987