jam mu przywiódł na pamięć Dysputacią onę zawołaną i determinacią o wielo Beneficjach która się stała w Parysu. Przy który on był jako Doktor wielki/ i radziłem mu z wielką usilnością i płaczem żeby jednę prebendę puścił/ gdyż dwie trzymał: a na jednej każdy uczciwy Pleban mógł się kontentować. On na ten czas zamarszczywszy się rzekł: Proście za mię Pana Boga żeby mi to natchnął. Skorom ja odszedł jego powinny o tęż rzecz go z wielkim płaczem prosił/ on iż już nie mógł mówić ręką nań skinął i skonał. Po śmierci gdy jeden z naszych zdumiawszy się myślił/ jako taki człowiek i taki Kapłan/ wiedząc że grzech
iam mu przywiodł ná pámięć Disputácią onę záwołáną y determinácią o wielo Beneficiach ktora sie sstáłá w Paryzu. Przy ktory on był iáko Doktor wielki/ y rádźiłem mu z wielką vśilnośćią y płáczem żeby iednę prebęndę puśćił/ gdyż dwie trzymał: á ná iedney káżdy vczćiwy Pleban mogł sie contentowáć. On ná ten czás zámarsczywszy sie rzekł: Prośćie zá mię Páná Bogá żeby mi to natchnął. Skorom ia odszedł iego powinny o tęsz rzecz go z wielkim płácżem prośił/ on iż iuż nie mogł mowić ręką nań skinął y skonał. Po śmierći gdy ieden z nászych zdumiawszy sie myślił/ iáko táki człowiek y táki Kápłan/ wiedząc że grzech
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 76
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ustawiczna/ na tym myśl wszytkę zabawić/ aby się dobrze odchować/ aby od namilszej Matki zażyć jako najczęściej pokarmu. Nie będzie w tym żadnego niedostatku/ nabierze z nieba Panna Matka tyle troje co ty wyśsiesz z piersi gotowych zawsze na karmienie. Nie trzebać nigdy na Matkę respektować/ i w nocy i we dnie nie zamarszczy się w dawaniu mleka/ w przypuszczaniu cię do piersi. Raczej takową najdziesz ochotę że sama piersi przykładać będzie do usteczek/ abyś/ luboby nie był apetit/ chęć w sobie w zbudził do pokrmu; wszak też i ludzie/ choć siędą do stołu nie zapetytem/ w usta włożywszy jadają smakowicie. Samo
vstawiczna/ ná tym myśl wszytkę zabáwić/ áby się dobrze odchowáć/ áby od namilszey Mátki záżyć iako náyczęśćiey pokármu. Nie będźie w tym żadnego niedostátku/ nabierze z niebá Pánná Mátká tyle troie co ty wyśsiesz z pierśi gotowych záwsze ná karmienie. Nie trzebáć nigdy ná Mátkę respektowáć/ y w nocy y we dnie nie zámarszczy się w dawaniu mleká/ w przypuszczániu ćię do pierśi. Ráczey takową naydźiesz ochotę że sámá piersi przykładać będźie do vsteczek/ ábyś/ luboby nie był ápetit/ chęć w sobie w zbudźił do pokrmu; wszak też y ludźie/ choć śiędą do stołu nie zápetytem/ w vstá włożywszy iadáią smákowićie. Sámo
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 367
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636