że Traktatów, żeby je in Scripto mieli, negando, aby je miał dać tu Pan Świderski, i gdyśmy według pisania wmę Pana twierdzili, ze Omelian Ukrainców będąc z Czaadajowym / ongi powrócił i czynił relacją Czadajów, / zeznał to iz Pan Świderski oddał tu ten traktat mieli z Sobą na Sesyj Ukraincowa, który zapatrzał Się, aby to miał będąc na rozgoworze w Lublinie mówić, Upominają Się tedy unas koniecznie tych Traktatów, których niejeno, ze niemamy, ale choćby tez i byli pewniebyśmy im ich nieprezentowali. Potych tedy o których by trzeba Szeroko pisać bo godzin cztery wzieły kontrowersjach wypadli stymze Stante traktatu Zurawi onsi
ze Traktatow, zeby ie in Scripto mieli, negando, aby ie miał dać tu Pan Swiderski, y gdysmy według pisania wmę Pana twierdzili, ze Omelian Ukraincow będąc z Czaadaiowym / ongi powrocił y czynił relacyą Czadaiow, / zeznał to iz Pan Swiderski oddał tu ten traktat mieli z Sobą na Sessyi Ukraincowa, ktory zapatrzał Się, aby to miał będąc na rozgoworze w Lublinie mowic, Upominaią Się tedy unas koniecznie tych Traktatow, ktorych nieieno, ze niemamy, ale chocby tez y byli pewniebyśmy im ich nieprezentowali. Potych tedy o ktorych by trzeba Szeroko pisać bo godzin cztery wzieły kontrowersyach wypadli ztymze Stante tractatu Zurawi onsi
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 172v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
obróci się światowej piękności. Patrz w każdym momencie na twarz skrwawioną JEZUSA, człowiecze; żadnej się nigdy stworzojj twarzy nie zamiłuesz. Wola tamta na cię wszędzie/ i wszędzie się stawia przed wszytkiemi twarzami człowiecze/ jakoby mówiła: Ecce homo. Oto ja człowiecze/ na mnie patrz/ we mnie się kochaj/ na mnie się zapatrzaj/ we mnie sobie zawsze smakuj. Ktoby mi dał nigdzie nie stąpić/ żebym tam niemiał widzieć kochanej głowy w cierniu JEZUSA, kochanej twarzy odzianej krwawym potokiem mego JEZUSA? żebym i w każdym drzewku/ i wkażdym ziołku/ i w każdym kwiatku słyszał głos/ tej głowy świętej/ Oto ja człowiecze
obroći się świátowey pięknośći. Pátrz w káżdym momenćie ná twarz zkrwáwioną IEZVSA, człowiecze; żadney się nigdy stworzoyj twarzy nie zamiłuesz. Wola támtá na ćię wszędźie/ y wszędźie się stáwia przed wszytkiemi twarzámi człowiecze/ iákoby mowiła: Ecce homo. Oto ia człowiecze/ ná mnie pátrz/ we mnie się kochay/ ná mnie się zápátrzay/ we mnie sobie záwsze smákuj. Ktoby mi dał nigdźie nie stąpić/ żebym tám niemiał widźieć kocháney głowy w ćierniu IEZVSA, kochaney twarzy odźianey krwawym potokiem mego IEZVSA? żebym y w káżdym drzewku/ y wkażdym źiołku/ y w káżdym kwiatku słyszał głos/ tey głowy świętey/ Oto ia człowiecze
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 294
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636