ciężkie eksakcje, ile na klasztory, które kościelnemi srebrami i aparatami okupowały się. Depozyta brano, a nie tylko to szwedzi ale i koronni czynili, że miasto rabowali i ludzkie składy zabierali. Moskwa która była w Grodnie, die 7 Aprilis wymknęła się i uszła do Brześcia, stamtąd dalej ale cum magna clade, bo zaraziła się i jedna wymarła, druga chora i mizerna. Ze dwudziestu pięciu pułków, to jest 25,000, ledwie 13,000 wyszło.
Król szwedzki non persequitur, jeno ławą idzie krajem słonimskim i nowogrodzkim; w Lachowiczach pułkownik Kreyc obiegł kozaków, w Zabierzu także szwedzi obiegli kozaków i Litwę. Na odsiecz Lachowiczom szedł Apostoł hetman nakaźny
ciężkie exakcye, ile na klasztory, które kościelnemi srebrami i apparatami okupowały się. Depozyta brano, a nie tylko to szwedzi ale i koronni czynili, że miasto rabowali i ludzkie składy zabierali. Moskwa która była w Grodnie, die 7 Aprilis wymknęła się i uszła do Brześcia, ztamtąd daléj ale cum magna clade, bo zaraziła się i jedna wymarła, druga chora i mizerna. Ze dwudziestu pięciu pułków, to jest 25,000, ledwie 13,000 wyszło.
Król szwedzki non persequitur, jeno ławą idzie krajem słonimskim i nowogrodzkim; w Lachowiczach pułkownik Kreyc obiegł kozaków, w Zabierzu także szwedzi obiegli kozaków i Litwę. Na odsiecz Lachowiczom szedł Apostoł hetman nakaźny
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 241
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, jakiego więcej w Raju nie było. Jednakże moim zdaniem lichym zda mi się że najpewniejsza Jabłoń, albo też Figa, albo Palma, jako patet z Autorów o Drzewie Krzyża Z. Traktujących. Ze to była congruentia słuszna aby na takim Zbawiciel Świata i Medyk umierał Drzewie, na jakim Człowiek pierwszy zgrzeszył, i zaraził się: Et Nedelam ferret inde, unde Hostis Iaeserat.
Przez te zaś Terminy Ścientie Boni et Mali, nie ma się rozumieć, że człowiek z niego fruktu kosztującej miał się stać Omniścius, lubo Iosephus Iudaeus, Lib: t. Antiq. cap 2. i to śmiał aserere: że to Drzewo miało moc acuendi ingenii
, iakiego więcey w Raiu nie było. Iednakże moim zdaniem lichym zda mi się źe naypewnieysza Iabłoń, albo teź Figa, albo Palma, iako patet z Autorow o Drzewie Krzyża S. Traktuiących. Ze to była congruentia słuszna áby na takim Zbawiciel Swiata y Medyk umierał Drzewie, na iakim Człowiek pierwszy zgrzeszył, y zaraził się: Et Nedelam ferret inde, unde Hostis Iaeserat.
Przez te zas Terminy Scientiae Boni et Mali, nie ma się rozumieć, że człowiek z niego fruktu kosztuiącey miał się stać Omniscius, lubo Iosephus Iudaeus, Lib: t. Antiq. cap 2. y to śmiał aserere: że to Drzewo miało moc acuendi ingenii
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 89
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Gorka, Hrabiowie z Ostrorogu, Zborowsej, Myszkowscy, Oleśniccy, Firlejowie, Herezje Chrześcijańskie
Stadniccy, etc. Dość że Hartknoch z Autorów wylicza 20 kilka wielkich Domów w Koronie i w Litwie, którym Lutra głupia sekta sapuit. Ia parco Nominibus, które resipuerunt, najbardziej Księdza Piotra Skargi Societatis IESU Kaznodziei Królewskiego pracą. Najbardziej zarazili się tą Sektą Studenci Akademii Krakowskiej, że za pobicie Studentów wielu, sprawie dliwości nie doprosili się; a tak między Lutrów poszli, a tam się pożeniwszy, in erroribus consirmati, Ojczyznę swoją reduces zarazili, teste Orychovio Zwingliusza Kanonika Konstancjeńskiego Roku 1525 po Luteranizmie exortam Haeresim, że w wielu błędach z Lutrami i Kalwinistami, zgadza
Gorka, Hrabiowie z Ostrorogu, Zborowsey, Myszkowscy, Oleśniccy, Firleiowie, Herezye Chrześciańskie
Stadniccy, etc. Dość że Hartknoch z Autorow wylicza 20 kilka wielkich Domow w Koronie y w Litwie, ktorym Lutra głupiá sektá sapuit. Ia parco Nominibus, ktore resipuerunt, náybardziey Xiędza Piotra Skárgi Societatis IESU Kaznodziei Krolewskiego pracą. Náybardziey zarázili się tą Sektą Studenci Akademii Krákowskiey, że za pobicie Studentow wielu, sprawie dliwości nie doprosili się; a tak między Lutrow poszli, á tam się pożeniwszy, in erroribus consirmati, Oyczyznę swoią reduces zarazili, teste Orichovio Zwingliusza Kanonika Konstancyeńskiego Roku 1525 po Luteranizmie exortam Haeresim, że w wielu błędách z Lutrámi y Kalwinistámi, zgadza
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1129
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dwie drachmy, (a w jedne drachmę albo dragmę wchodzi szkrupułów trzy, szkrupuł ma gran albo ziarn 20) driakwi. Aleksandryjskiej wziąć dragmę jednę: to wszytko wraz zmieszać, dać choremu, uzdrowieje, jako świadczy Liber secretorum. Item ziele zwane koszysko świeze, trzymaj w ustach żując je, chodząc między zapowietrzonymi, nie zarazisz się, rzecz doświadczona, byleś nic nie tykał. Item pożywanie czosńku smarując sobie nim pulsa, picie wodki z trochą dziękciu. Item kadzenia po rezydencyj z smołą i z siarką zmieszane, skorami brzozowemi, święconym zielem. Powietrze na bydło, vide sub Litera B. tu w Ekonomice.
Piwo jest ordynaryjny Polskiej Nacyj napój
dwie drachmy, (á w iedne drachmę albo dragmę wchodzi szkrupułow trzy, szkrupuł ma gran albo ziarn 20) dryakwi. Alexandriyskiey wziąć dragmę iednę: to wszytko wraz zmieszać, dać choremu, uzdrowieie, iako swiadczy Liber secretorum. Item ziele zwane koszysko swieze, trzymay w ustach żuiąc ie, chodząc między zapowietrzonymi, nie zarazisz się, rzecz doswiadczona, byleś nic nie tykał. Item pożywanie czosńku smaruiąc sobie nim pulsa, picie wodki z trochą dziekciu. Item kadzenia po rezydencyi z smołą y z siarką zmieszane, skorami brzozowemi, swięconym zielem. Powietrze na bydło, vide sub Litera B. tu w Ekonomice.
Piwo iest ordynaryiny Polskiey Nacyi napoy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 454
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ których mało było/ nie mogli wystatczyć wielkiej liczbie poenitentów: przetoż aby ich wiele nie musiało odchodzić bez rozgrzeszenia/ dosyć rozumieli na tym/ gdyby się byli wyznali grzesznikami; częścią też/ iż ludzie ci co mieli pokutować/ bawiąc się z heretykami/ którzy mawiają o takiej swej konfessiej/ abo konfuzji raczej/ zarazili się od nich takiemi parchami/ a zwłaszcza w Santoniej. Indziej/ a osobliwie w Wiuarez/ szlachta kradli się potajemnie/ w dobra kościelne/ jakoby właśnie w grunty porzucone/ abo w kaduki jakie; tak iż chcąc każdy z nich być pierwszym do otrzymania w nich posessiej/ przychodzili częstokroć do zwady. A gdy tak przywłaszczyli
/ ktorych máło było/ nie mogli wystátczyć wielkiey liczbie poenitentow: przetoż áby ich wiele nie muśiáło odchodźić bez rozgrzeszenia/ dosyć rozumieli ná tym/ gdyby się byli wyználi grzesznikámi; częśćią też/ iż ludźie ći co mieli pokutowáć/ báwiąc się z haeretykámi/ ktorzy mawiáią o tákiey swey confessiey/ ábo confusiey ráczey/ záráźili się od nich tákiemi párchámi/ á zwłasczá w Sántoniey. Indźiey/ á osobliwie w Wiuárez/ szláchtá krádli się potáiemnie/ w dobrá kośćielne/ iákoby własnie w grunty porzucone/ ábo w káduki iákie; ták iż chcąc káżdy z nich bydź pierwszym do otrzymánia w nich possessiey/ przychodźili częstokroć do zwády. A gdy ták przywłasczyli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 96
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, Odwracam oczy, a niosę płaszcz za nią, Ze mię nie znawszy wołała Imieniem; Pewnie mię moje nie omyli zdanie, Ze w niej Duch Boski ma swoje mieszkanie.
Kiedy swe nagość zakryła przedemną, Rzecze: czemu chcesz mnie widzieć grzesznicę? Uciekać będziesz, pomówiwszy ze mną; Wzrok stracisz, boć się zarażą źrzenice; Bazyliszkiem mię osądzisz z wejrzenia, Gdyś sprośniejszego nie widział stworzenia. Patrzę z bojaźnią, bo to na mnie wiele, W Twarzy Anielskiej długo się przeglądać; Strach grzesznym w Święte oczy spojrzeć śmiele, W prżód Ich przyczyny, o tę łaskę żądać, Żeby nas grzesznych znali swej urody, Przez Boską miłość
, Odwrácam oczy, á niosę płaszcz zá nią, Ze mię nie znáwszy wołała Imieniem; Pewnie mię moie nie omyli zdanie, Ze w niey Duch Boski ma swoie mieszkanie.
Kiedy swe nágość zákryła przedemną, Rzecze: czemu chcesz mnie widzieć grzesznicę? Uciekać będziesz, pomowiwszy ze mną; Wzrok stracisz, boć się zárażą źrzenice; Bázyliszkiem mię osądzisz z weyrzenia, Gdyś sprośnieyszego nie widział stworzenia. Pátrzę z boiaźnią, bo to ná mnie wiele, W Twárzy Anielskiey długo się przeglądać; Strach grzesznym w Swięte oczy spoyrzeć śmiele, W prżod Ich przyczyny, o tę łáskę żądać, Zeby nas grzesznych ználi swey urody, Przez Boską miłość
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 163
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
suszy, konkokcją złą czyni, Zimna zaś temperuje wrodzone ciepło. Ci którzy skłonniejsi są do potów, dla otworzystości porów, sposobniejsi też są do paraliżu, apopleksyj. Przez które wkradszy się subtelna ekshalacja powietrza, krew ziębiąc w swojej cyrkulacyj stanowi: przez co członki ciała drętwieją i martwieją.
5to. Samą erią może kto się zarazić, i chorobę w jakim domu panującą powziąc. Co się najwięcej wydaje gdy złe powietrze to jest jadowitymi ekshalacjami zarażone panuje. Którym że ustawicznie tchnie człowiek, jednym oddychając, inne świeże w siebie ciągnąc. Więc zgniłe i jadowite powietrze płuca, serce, krew, i inne członki zarażając, humory alterując, o chorobę i
suszy, konkokcyą złą czyni, Zimna zaś temperuie wrodzone ciepło. Ci ktorzy skłonnieysi są do potow, dla otworzystości porow, sposobnieysi też są do paraliżu, apoplexyi. Przez ktore wkradszy się subtelna exchalacya powietrza, krew ziębiąc w swoiey cyrkulácyi stanowi: przez co członki ciałá drętwieią y martwieią.
5to. Samą aeryą może kto się zarazić, y chorobę w iákim domu panuiącą powziąc. Co się naywięcey wydáie gdy złe powietrze to iest iádowitymi exchalacyami zarażone pánuie. Ktorym że ustáwicznie tchnie człowiek, iednym oddychaiąc, inne swieże w siebie ciągnąc. Więc zgniłe y iádowite powietrze płuca, serce, krew, y inne członki zarażáiąc, chumory alteruiąc, o chorobę y
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: T2
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
na jednym miejscu zdrowsze powietrze niż na drugiem? Powietrze to zdrowe które subtelne i niczym niezarażone, zarazę zaś mają miejsca niskie których wiatr przewiać nie może, błotniste zaduchy z siebie zgniłe wydające i mgły częste. i stąd na jednym miejscu zdrowsze powietrze niż na drugiem. 5. Jakie powietrże prędzej zarazę przyjmuje? Subtelne prędzej się zarazi, ale też prędzej zarazy pozbędzie: przeciwnym sposobem o grubym powietrzu trzeba rozumieć: które nie rychło się zaraza, nie rychło ozdrowiewa. 6. Czemu cieplejsze powietrze po południu niżeli przed południem, choć równie wysokie słońce? Bo przed południem ziemia nocą ochłodzona jeszcze się nie rozegrzała, a powietrze też nie tak długo słoneczne promienie
ná iednym mieyscu zdrowsze powietrze niż ná drugiem? Powietrze to zdrowe ktore subtelne y niczym niezáráżone, zárázę záś máią mieyscá niskie ktorych wiátr przewiać nie może, błotniste zaduchy z siebie zgniłe wydáiące y mgły częste. y ztąd ná iednym mieyscu zdrowsze powietrze niż ná drugiem. 5. Iákie powietrże prędzey zárázę przyimuie? Subtelne prędzey się záráźi, ále też prędzy zárázy pozbędźie: przećiwnym sposobem o grubym powietrzu trzebá rozumieć: ktore nie rychło się záráza, nie rychło ozdrowiewa. 6. Czemu ćiepleysze powietrze po południu niżeli przed południem, choć rownie wysokie słońce? Bo przed południem źięmia nocą ochłodzona iescze się nie rozegrzałá, á powietrze też nie ták długo słoneczne promienie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 66
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
których gdzie indziej nie widać: mają Węgrowie pewne gruczoły których inne narody nie znają: Egipcjanie mają swój trąd osobliwy. etc. to pochodzi częścią iż od Rodziców zasiewek na te choroby wzięli, częścią z powietrza, częścią z wód, częścią z potraw, częścią z zarazy od innych z któremi przestają a sposobni są aby się zarazili. 18. Czemu w niektórych nie równe zęby? Bo nie jednako kość twarda, a zatym nie równie się przycierają: a które barziej przytarte, te krótsze. 19. Czemu wieprze i słonie wielkie kły mają? Im bestia mocniejsza, ma większe zęby, a czasem i dwiema rzędami: wieprz zaś i słoń nie
ktorych gdzie indziey nie widáć: máią Węgrowie pewne gruczoły ktorych inne narody nie znáią: AEgipcyánie máią swoy trąd osobliwy. etc. to pochodzi częśćią iż od Rodzicow zaśiewek ná te choroby wźięli, częśćią z powietrza, częśćią z wod, częśćią z potraw, częśćią z zarázy od innych z ktoremi przestáią á sposobni są áby się záráźili. 18. Czemu w niektorych nie rowne zęby? Bo nie iednáko kość twárda, á zátym nie rownie się przyćieráią: á ktore bárziey przytárte, te krotsze. 19. Czemu wieprze y słonie wielkie kły máią? Im bestyia mocnieysza, ma większe zęby, á czásem y dwiemá rzędámi: wieprz záś y słoń nie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 244
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
/ zakazując okien otwierać na południe. Nie wychodzić z domu nigdzie czasu powietrza/ dobrze jest. Bo Hippokrates 6. Epid. 7. Niewiasty/ mówi/ które wychodziły z domów dostawały sapki: nie tak podległe sapkom były/ które nie wychodziły. Także też wielkie podobieństwo jest/ iż którzy wychodzą z domu/ rychlej się zarażą/ niżli co nie wychodzą. Powietrza poprawienie. O powietrzu. Naprawianie mieszkania. W jedzeniu i w piciu jak się sprawować. Nauka.
DOtąd niech będzie krótko powiedziano o powietrzu wybieraniu i o mieszkaniu: teraz zaś mówić będziem o jadle i piciu W którym/ te rzeczy/ uważać potrzeba/ jak wielkie ma być jedzenie
/ zakazuiąc okien otwieráć na południe. Nie wychodźić z domu nigdźie czasu powietrza/ dobrze iest. Bo Hippokrates 6. Epid. 7. Niewiasty/ mowi/ ktore wychodźiły z domow dostawały sapki: nie tak podległe sapkom były/ ktore nie wychodźiły. Tákże też wielkie podobieństwo iest/ iż ktorzy wychodzą z domu/ rychley się zaráżą/ niżli co nie wychodzą. Powietrza popráwienie. O powietrzu. Náprawiánie mieszkánia. W iedzeniu y w pićiu iák się spráwowáć. Náuká.
DOtąd niech będźie krotko powiedźiano o powietrzu wybierániu y o mieszkániu: teraz zaś mowić będźiem o iadle y piciu W ktorym/ te rzeczy/ vważać potrzebá/ iák wielkie ma być iedzenie
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: B
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613