pęcaku, Nie mając na cię młyna ni wiatraku, W te ciężkie chwile, w te nieszczęsne trwogi Samy cię musim otłukać niebogi. W Bogu nadzieja, że po tych kłopotach Zaświeci jeszcze słońce w naszych wrotach.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Kamień we młynie, piła na tartaku Zrobi się i nam ręce się zepsują; Prędko zaginie, czemu nie folgują. Księżycu jasny i wy gwiazdy śliczne! Widzicie nasze prace ustawiczne.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Gdybyś to widział młodzieńcze chudaku Co z nas którą masz wziąć, jako robimy, Płakałbyś i myć do ciebie tęsknimy. Wznidźże, wznidź rychło słoneczko zarane
pęcaku, Nie mając na cię młyna ni wiatraku, W te ciężkie chwile, w te nieszczęsne trwogi Samy cię musim otłukać niebogi. W Bogu nadzieja, że po tych kłopotach Zaświeci jeszcze słońce w naszych wrotach.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Kamień we młynie, piła na tartaku Zrobi się i nam ręce się zepsują; Prędko zaginie, czemu nie folgują. Księżycu jasny i wy gwiazdy śliczne! Widzicie nasze prace ustawiczne.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Gdybyś to widział młodzieńcze chudaku Co z nas ktorą masz wziąć, jako robimy, Płakałbyś i myć do ciebie tesknimy. Wznidźże, wznidź rychło słoneczko zarane
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 363
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
rządząc; u nas dolendum è contra; wolność porządkiem nie pomiarkowana, producit nierząd, który vice versa wolność ustawicznie in periculum podaje. Źyzność i rozległość naszego Państwa, ostrzy co raz apetyt nieprzyjaciołom naszym, a słabość sił naszych, instabilitas obrad, indygencja skarbu dodają im serca: proste przysłowie mówi, że złym położeniem najlepszy się zepsuje, tak i nasza nie ostroźna sytuacja sama się w zgubę podaje, która póki trwać będzie, nie trzeba się spodziewać ani securitatem ab extra, ani tranquillitatem ab intra.
A stąd finalis conclusio, że przy jednym tylko dobrym porządku możemy utrzymać wolność, a przy pomiarkowanej, i zgadzającej się wolności z sumnieniem, z rozsądkiem
rządząc; u nas dolendum è contra; wolność porządkiem nie pomiarkowana, producit nierząd, ktory vice versa wolność ustawicznie in periculum podáie. Źyzność y rozległość naszego Państwa, ostrzy co raz apetyt nieprzyiaćiołom naszym, á słabość śił naszych, instabilitas obrad, indigencya skarbu dodaią im serca: proste przysłowie mowi, źe złym połoźeniem naylepszy się zepsuie, tak y nasza nie ostroźna sytuácya sama się w zgubę podáie, ktora poki trwáć będźie, nie trzeba się spodziewáć ani securitatem ab extra, ani tranquillitatem ab intra.
A ztąd finalis conclusio, źe przy iednym tylko dobrym porządku moźemy utrzymáć wolność, á przy pomiárkowáney, y zgadzáiącey się wolnośći z sumnieniem, z rozsądkiem
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 181
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tegoż Marszałka Chrystusowego spalone, co jest przeciw Ewangelii, clare o pochowaniu jego przez Uczniów mówiącej. Druga, że u żydów nie był zwyczaj i u Chrześcijan na ciała ile wielkich i świątobliwych ludzi, ogniem desaevire, owszem szukali sposobów; aby Święci non viderent corruptionem, składali tantisper w grobach, aby ciało od korupcyj zepsowawszy się, kości całe zostawiło ku weneracyj, albo też samo z kośćmi ucalawszy, o świętości swojej dało dokument. Tak Adama pierwszego Rodzica naszego Sy- O RELIKWIACH Z. JANA CHRZCICIELA
nowie konserwowall kości: tak Józefa Patriarchy, śmiertelne zwłoki z Egiptu Bracia do Ziemi Świętej transportowali. A zacożby Z. JANA więcej niżeli Proroka, większego
tegoż Marszałka Chrystusowego spálone, co iest przeciw Ewangelii, clarè o pochowaniu iego przez Uczniow mowiącey. Druga, że u żydow nie był zwyczáy y u Chrześcian na ciała ile wielkich y świątobliwych ludzi, ogniem desaevire, owszem szukali sposobow; aby Swięci non viderent corruptionem, składáli tantisper w grobach, aby ciało od korrupcyi zepsowawszy się, kości całe zostawiło ku weneracyi, albo też samo z kośćmi ucalawszy, o świętości swoiey dało dokument. Tak Adama pierwszego Rodzicá naszego Sy- O RELIKWIACH S. IANA CHRZCICIELA
nowie konserwowall kości: tak Iozefa Patryarchy, śmiertelne zwłoki z Egyptu Bracia do Zięmi Swiętey transportowali. A zacożby S. IANA więcey niżeli Proroka, większego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 150
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wielkiemu Aleksandrowi do przecięcia Nodus Gordius, bo bardzo zaplątany, i w jedno spleciony Corpus: Silura Tatara Synowie, po jedyncem łatwo łamali Strzały, ale całego nie mogli Tuzina bo Vis unita valet. Pięknie na perlę wyrysowanemu przypisano Królestwu per lusum in verbis: Tám diù Regnum, qnám diù unio; bo stłukszy unionem, zepsowało się i Królestwo. Trzecia racja EVERTENS RES-PUBLICAS AMBICJA, albo zbyteczna CHCIWOSC Panowania, która ab origine mundi Ludzkie zaraziła serca, której żaden Herkules nie naznaczył granic: Non plus ultra: żadna Abundaneja nie nasyciła -apetytu. Nie miał Świat takiego Podkomorzego, któryby AMBICYJ opisał granice: Nie ma centrum łakome serce: Beczka to Danaidów
Wielkiemu Alexandrowi do przecięcia Nodus Gordius, bo bardzo zaplątany, y w iedno spleciony Corpus: Silura Tatara Synowie, po iedyncem łatwo łamali Strzały, ale całego nie mogli Tuzina bo Vis unita valet. Pięknie na perlę wyrysowanemu przypisano Krolestwu per lusum in verbis: Tám diù Regnum, qnám diù unio; bo stłukszy unionem, zepsowało się y Krolestwo. Trzecia racya EVERTENS RES-PUBLICAS AMBICYA, albo zbyteczna CHCIWOSC Panowania, ktora ab origine mundi Ludzkie zaraziła serca, ktorey żaden Herkules nie naznaczył granic: Non plus ultra: żadna Abundaneya nie nasyciła -appetytu. Nie miał Swiat takiego Podkomorzego, ktoryby AMBICYI opisał granice: Nie ma centrum łakome serce: Beczka to Danaidow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 437
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. On sobie rekę uciął od niewiasty pocałowaną, ale modlitwą znowu ozdrowiała. Leży w Rzymie.
LUDWIKA Z. Biskupa Tolosańskiego (w Francyj) z Królewicza Sycylijskiego. Umarł 19. Sierpnia Roku 1299 w Wsi Brinkola; pogrzebiony przy Massilii w Francji u OO. Bernardynów. Wskrzesił 12. umarłych. Mózg jego cale niezepsuł się, jest tak świeży już lat 454. do teraźniejszego 1753. Który mózg sprowadzony do Neapolu, w drogim asservatur Relikwiarzu.
LUDWIKA Z. Bertranda Zakonu Kaznodziejskiego Kongregacyj Autora 10 Listopada. W nowym świecie po Hiszpańsku każąc, różnego języka narody rozumiały go. O amory jednego strofując, z pistoletu miał być zabity; ale pistolet
. On sobie rekę uciął od niewiásty pocałowáną, ále modlitwą znowu ozdrowiáła. Leży w Rzymie.
LUDWIKA S. Biskupa Tolosańskiego (w Fráncyi) z Krolewicza Sycyliyskiego. Umarł 19. Sierpnia Roku 1299 w Wsi Brinkola; pogrzebiony przy Mássilii w Francii u OO. Bernardynow. Wskrześił 12. umárłych. Mozg iego cále niezepsuł się, iest tak swieży iuż lat 454. do teraźnieyszego 1753. Ktòry mozg sprowadzony do Neapolu, w drogim asservatur Relikwiarzu.
LUDWIKA S. Bertranda Zákonu Kaznodźieyskiego Kongregacyi Autora 10 Listopadá. W nowym świećie po Hiszpáńsku káżąc, rożnego ięzyka narody rozumiały go. O amory iednego strofuiąc, z pistoletu miáł bydź zabity; ále pistolet
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
koszulę swą w zębach trzymające. Łeb im uciąwszy, serce przebiwszy, krwie wiele znich wypływa, co jest znakiem na Rusi, ile u ludzi posolitych, iż takie ciało jest upier cięszki, bardzo szkodzący. Ciało człeka zmarłego, i naturalnie, i z dekretu Bożego (Pulvis es et in pulverem reverteris) powinno się zepsować i zgnić; chyba że BÓG Wszechmogący te ciało jakiej Świętej duszy mieszkanie, konserwuje: jakich ciał wiele po Kościołach Katolickich osobliwie w Rzymie; Non dabis Sanctum tuum videre corruptionem; albo balsamowanie od Herodota i Diodora opisane, daje ciałom konserwacją. jaki jest na trupach Egipskich Mumiami zwanych, wiele tysięcy lat konserwujących się: Item
koszulę swą w zębach trzymaiące. Łeb im uciąwszy, serce przebiwszy, krwie wiele znich wypływa, co iest znakiem na Rusi, ile u ludzi posolitych, iż takie ciało iest upier cięsżki, bardzo szkodzący. Ciało człeka zmarłego, y naturalnie, y z dekretu Bożego (Pulvis es et in pulverem reverteris) powinno się zepsować y zgnić; chyba że BOG Wsżechmogący te ciało iakiey Swiętey duszy mieszkanie, konserwuie: iakich ciał wiele po Kościołach Katolickich osobliwie w Rzymie; Non dabis Sanctum tuum videre corruptionem; albo balsamowanie od Herodota y Diodora opisane, daie ciałom konserwacyą. iaki iest na trupach Egypskich Mumiami zwanych, wiele tysięcy lat konserwuiących się: Item
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 250
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przytym Matki Najś: jako jeszcze żyjący Z. Jakub Apostoł w Saragosie w Hiszpanii wystawił był kolumnę, a na niej konterfekt Najś: Panny. Kto Figury eryguje, niechże z mocnej to czyni materyj, z kamienia. żelaza, miedzi, a przynajmniej z dębiny, aby wyobrażenie cierpiącego Chrystusa przez słotę zepsowawszy się, nie stało na ludibrium niewiernych i bluźniących żydów, którzy koło figur mijając, słowy, lub myślą je bluźnią, jako świadczą Autorowie. G G G
Gnój choć rzecz szpetna, ma jednak swoje zalecenie: na śmierdzącym rodzą się woniejące kwiaty: na rzeczy obrzydliwej, rośnie bujno chleb smaczny i piękny: na ekskrementach,
przytym Matki Nayś: iako ieszcze żyiący S. Iakub Apostoł w Saragosie w Hiszpanii wystawił był kolumnę, á na niey konterfekt Nayś: Panny. Kto Figury eryguie, niechże z mocney to czyni materyi, z kamienia. żelaza, miedzi, á przynaymniey z dębiny, aby wyobrażenie cierpiącego Chrystusa przez słotę zepsowawszy się, nie stało na ludibrium niewiernych y bluzniących żydow, ktorzy koło figur miiaiąc, słowy, lub myslą ie bluznią, iako swiadczą Autorowie. G G G
GNoy choć rzecz szpetna, ma iednak swoie zalecenie: na smierdzącym rodzą się wonieiące kwiaty: na rzeczy obrzydliwey, rosnie buyno chleb smaczny y piękny: na exkrementach,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 414
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Roku 1430 że sześć godzin siadywał u stołu potraw na swym stole regularnie mając 130 jako świadczy Eneas Sylvius. Tych, mówię, naśladując Polacy na zwierzynę, Cukry, Wina, Cytryny, pomarańcze, iluminacje, wiele sypią pieniędzy, mało co mając z Polski, ale najwięcej z cudzych krajów, drogo tam płacąc. Co się zepsuje srebra, złota? co materyj, sukna co raz na inną modę przerabiając? słusznie z ignominią Połaków Niemcy namalowali krawca, który u stołu będąc, różnym narodom suknie kraje; a przed Polaka posław sukna kładzie, łokieć, nożyce, i szlak, aby jak sam chce krajał sobie, bo krawiec nie potrafi co
Roku 1430 że sześć godzin siadywał u stołu potraw na swym stole regularnie maiąc 130 iako swiadczy AEneas Sylvius. Tych, mowię, nasladuiąc Polacy na zwierzynę, Cukry, Wina, Cytryny, pomarańcze, illuminacye, wiele sypią pieniedzy, mało co máiąc z Polski, ale naywiecey z cudzych kraiow, drogo tam płacąc. Co się zepsuie srebra, złota? co materyi, sukna co raz na inną modę przerabiaiąc? słusznie z ignominią Połakow Niemcy namalowali krawca, ktory u stołu będąc, rożnym narodom suknie kraie; á przed Polaka posław sukna kładzie, łokieć, nożyce, y szlak, aby iak sam chce kraiał sobie, bo krawiec nie potrafi co
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 399
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
trybunalistów, do pp. urzędników ziemskich, do pp. posłów, do starostów; gdy z swoich powinności wystąpią, prawo pospolite sądzi, a nikomu niemasz krzywdy, bo quod iure fit, iuste fit. A gdy się ich wiele namnoży, jak teraz: wystąpił król przeciwko przysiędze, sprofanował się senat, trybunał się zepsował, zdrajców moc miedzy posłami, starostowie oprymują szlachtę, morderstwo, łupiestwo, gwałtów moc, najazdów, uciski ubogich ludzi, obrona od pogan i od nieprzyjaciela koronnego zniesiona, a na opresją braciej i na rozlewanie krwie i mordów nas, poczciwech szlachciców, od żołnirzów naszech za pieniądze nasze za powodem panów hetmanów na nas wniesiono
trybunalistów, do pp. urzędników ziemskich, do pp. posłów, do starostów; gdy z swoich powinności wystąpią, prawo pospolite sądzi, a nikomu niemasz krzywdy, bo quod iure fit, iuste fit. A gdy się ich wiele namnoży, jak teraz: wystąpił król przeciwko przysiędze, sprofanował się senat, trybunał się zepsował, zdrajców moc miedzy posłami, starostowie oprymują szlachtę, morderstwo, łupiestwo, gwałtów moc, najazdów, uciski ubogich ludzi, obrona od pogan i od nieprzyjaciela koronnego zniesiona, a na opresyą braciej i na rozlewanie krwie i mordów nas, poczciwech szlachciców, od żołnirzów naszech za pieniądze nasze za powodem panów hetmanów na nas wniesiono
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 377
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Poddanych ode Dworu. Przyczyny, dla których każdy sobie bezpieczeństwa szuka, umknąć. Materią zemsty oddalić. Ugaśnie tak sama flámmá, która wnętrzności Rzeczypospolitej trawi, ustaną suspicie, powróci konfidencja, nastąpi serc, i umysłów zjednoczenie, i za zgodą Stanów odrodzi się to, i rozkwitnie wszytko, co przez niezgodę uschło, i zepsowało się.
Powtóre, zabieżeć zarazem śrzodkami, które wedle słuszności i Prawa znaleźć się mogą, żeby przez odwłokę dysimulacją gorzej nie było.
Potrzecie. Wojsku tak dobrze zasłużonemu krwawe oddać i wiliczyć zasługi.
Co do pierwszego, widziałem w Instruccji Panów Posłów od Województw do I. K. Mości ten Punkt dany, gdzie
Poddánych ode Dworu. Przyczyny, dla ktorych káżdy sobie bespieczeństwá szuka, vmknąć. Máterią zemsty oddalic. Vgáśnie ták sámá flámmá, ktora wnętrzności Rzeczypospolitey trawi, vstáną suspicie, powroći confidencya, nástąpi serc, y vmysłow ziednoczenie, y zá zgodą Stanow odrodźi się to, y rozkwitnie wszytko, co przez niezgodę vschło, y zepsowáło się.
Powtore, zábieżeć zárázem śrzodkámi, ktore wedle słuszności y Práwá ználeść się mogą, żeby przez odwłokę dissimulacyą gorzey nie było.
Potrzecie. Woysku ták dobrze zásłużonemu krwáwe oddáć y wiliczyć zasługi.
Co do pierwszego, widźiałem w Instructiey Pánow Posłow od Woiewodztw do I. K. Mośći ten Punct dány, gdźie
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 60
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666