” „Zawiedziesz się na tym — Krzyknie z góry gospodarz, widziawszy ich żarty — Mam swoje dzieci, diabłu porwony bękarty!” 60 (F). NA WŁOCHY ZELOTYPIA
Tak mówią, że się miłość kompani jej liszy. Gdzież się modlą z jednego brewijarza mniszy? Każdy swój ma, choć wszyscy w jedno się zgromadzą. Co za dziw, że młodzieńcy o pannę się wadzą? Jeszczeż ludzie o ludzi, ale pytaj Włocha, Czemu ani indyka, ani kozła kocha, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do
” „Zawiedziesz się na tym — Krzyknie z góry gospodarz, widziawszy ich żarty — Mam swoje dzieci, diabłu porwony bękarty!” 60 (F). NA WŁOCHY ZELOTYPIA
Tak mówią, że się miłość kompani jej liszy. Gdzież się modlą z jednego brewijarza mniszy? Każdy swój ma, choć wszyscy w jedno się zgromadzą. Co za dziw, że młodzieńcy o pannę się wadzą? Jeszczeż ludzie o ludzi, ale pytaj Włocha, Czemu ani indyka, ani kozła kocha, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Ceremonią Pogańską nad Synem urodzonym Piasta, Popiel dał mu Imię Semowit, po Ceremonii Piast czestował Popiela, i cały Dwór, tak; że z wieprza zabitego i miodu przysposobionego dla samych tylko Sąsiadów, a przy owych dwóch Osobach i osobliwej Opatrzności Boskiej na cały Dwór mięsiwa i miodu wystarczało, i kiedy po śmierci Popiela Stany się zgromadziły do Kruświcy, głód na ów czas wielki panował w Polsce, a w Dom Piasta, też same dwie osoby przyszły, uczestowane od niego, przy których bytności oczywista Opatrznością Boską Dom Piasta wszystkiemi żywnościami opatrzony był, tak; że wszyscy Polacy nie mogąc nic w Mieście dostać do żywności, w Domu Piasta wszyscy się żywili
Ceremonią Pogańską nad Synem urodzonym Piasta, Popiel dał mu Imię Semowit, po Ceremonii Piast czestował Popiela, i cały Dwór, tak; że z wieprza zabitego i miodu przysposobionego dla samych tylko Sąśiadów, a przy owych dwóch Osobach i osobliwey Opatrznośći Boskiey na cały Dwór mięśiwa i miodu wystarczało, i kiedy po śmierći Popiela Stany śię zgromadźiły do Kruświcy, głód na ów czas wielki panował w Polszcze, á w Dom Piasta, też same dwie osoby przyszły, uczestowane od niego, przy których bytnosći oczywista Opatrznośćią Boską Dom Piasta wszystkiemi żywnośćiami opatrzony był, tak; że wszyscy Polacy nie mogąc nic w Mieśćie dostać do żywnośći, w Domu Piasta wszyscy się żywili
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 8
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
obrali na Tron. WŁADYSŁAWA ŁOKIETKA jako najbliższego Sukcesora Leszka Czarnego, który nie chciał się koronować, ażby pierwej ekspedycją uczynił przeciw Książętom Śląskim postponującym Elekcją jego, których Kraje spustoszył, ale że wróciwszy z wojskiem pustoszył własne Kraje wprowadziwszy je do Wielkopolski, i niektóre swawole po dworach Szlacheckich płodżył. Zagniewane Stany Roku 1300. zgromadziwszy się w Poznaniu anihilowali Elekcją jego, a do Wacława Króla Czeskiego wysłali Posłów o fiarując mu Ryksę Córkę Przemysława za Zonę, i Monarcią Polską: za co WACŁAW mile podziękował, i akceptował, ile że już miał Prawo sobie ustapione do Księstwa Krakowskiego, i Sandomierskiego, przez Gryfinę Zonę Leszka, i zebrawszy wojsko przybył do Gniezna
obrali na Tron. WŁADYSŁAWA ŁOKIETKA jako naybliższego Sukcessora Leszka Czarnego, który nie chćiał śię koronować, ażby pierwey expedycyą uczynił przeciw Xiążętom Sląskim postponującym Elekcyą jego, których Kraje spustoszył, ale że wróćiwszy z woyskiem pustoszył własne Kraje wprowadźiwszy je do Wielkopolski, i niektóre swawole po dworach Szlacheckich płodżił. Zagniewane Stany Roku 1300. zgromadźiwszy śię w Poznaniu annihilowali Elekcyą jego, á do Wacława Króla Czeskiego wysłali Posłów o fiarując mu Ryxę Córkę Przemysława za Zonę, i Monarcią Polską: za co WACŁAW mile podźiękował, i akceptował, ile że już miał Prawo sobie ustapione do Xięstwa Krakowskiego, i Sendomirskiego, przez Gryfinę Zonę Leszka, i zebrawszy woysko przybył do Gniezna
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 37
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
świata? Odpowiadam iż jako góry, tak i Insuły niektóre potopem uniwersalnym oderwane od ziemi, niektóre trzęsieniem ziemi, albo morza nawałnością za czasem odsypane, w pół morza się pokazały. Atoli wiele takich insuł osobliwie pryncypalnych jest, które pierwszego zaraz dnia pokazały się w pośród morza. Gdy Bóg rzekł Gen: 1. Niech się zgromadzą wody na jedno miejsce, i oschnie ziemia, której dyspozycyj Boskiej wieloraka być może racja. Pierwsza: aby pryncypalne cztery części ziemi od nawałności i fluktów morskich, jak wałem jakim się zasłaniały. I tak cała Azja Orientalna, od wschodniego Oceanu, Europa, od północego, Afryka od południowego morza, niezliczonemi obtoczona Insułami,
świátá? Odpowiádam iż iáko gory, tak y Insuły niektore potopem uniwersalnym oderwane od ziemi, niektore trzęsieniem ziemi, álbo morzá nawáłnością za czásem odsypane, w puł morza się pokazáły. Atoli wiele takich insuł osobliwie pryncypalnych iest, ktore pierwszego zaraz dnia pokazały się w pośrod morza. Gdy Bog rzekł Gen: 1. Niech się zgromadzą wody ná iedno mieysce, y oschnie ziemia, ktorey dyspozycyi Boskiey wieloraka być może racya. Pierwsza: áby pryncypalne cztery części ziemi od náwałności y fluktow morskich, iák wáłem iákim się zasłániáły. Y ták cáła Azyá Oryentálná, od wschodniego Oceánu, Europá, od pułnocnego, Afryka od południowego morza, niezliczonemi obtoczona Insułámi,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
było, gdyż by to źnaczyło, dobrze ubezpieczoną tranquillitatem publicam.
Dato hoc supposito, a zaźby w tak szczęśliwej koniunkturze Rzeczpospolita jurium suorum Domina, nie mogła sobie pofolgować limutując sesye do czasu, któryby mógł być sine praejudicio Dobra pospolitego wakujący; byle in uno oculi ictu, sine praeambulis, które praecedunt sejmy, mogła się zgromadzić in casum nagłej na nią potrzeby; ale jeżeli o to chodzi, żeby czasu darmo nie trawić, mógłby Król mieć zabawę cum magno emolumento Rzeczypospolitej. Niechby alternatą każdego roku, Wojsko Jednej po drugiej z trzech Prowincyj, stanęło w Polu: to jest, tej Prowincyj, w której by się sejm tego Roku
było, gdyź by to źnáczyło, dobrze ubespieczoną tranquillitatem publicam.
Dato hoc supposito, á zaźby w tak szczęsliwey konjunkturze Rzeczpospolita jurium suorum Domina, nie mogła sobie pofolgowáć limutuiąc sessye do czasu, ktoryby mogł bydź sine praejudicio Dobra pospolitego wákuiący; byle in uno oculi ictu, sine praeambulis, ktore praecedunt seymy, mogła się zgromadźić in casum nagłey na nię potrźeby; ale ieźeli o to chodźi, źeby czasu darmo nie trawić, mogłby Krol mieć zabáwę cum magno emolumento Rzeczypospolitey. Niechby alternátą kaźdego roku, Woysko Iedney po drugiey z trzech Prowincyi, stánęło w Polu: to iest, tey Prowincyi, w ktorey by się seym tego Roku
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 97
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
chcąc imponere swego kandydata, i krwi szlacheckiej rozlaniem chcąc mu usłać drogę do Tronu; gdyby osobliwa opatrzność Boska nie była odwróciła fatalem cladem całego Narodu.
Rozumiem że ten sam przykład, nie cytując inszych, sufficit, żeby się Rzeczpospolita in ullo casu non exponat na zgubę swoję; na obranie zaś Króla, bezpieczniejszy daleko sposób zgromadzić się na sejm zwyczajnym trybem; a że nie byłaby rzecz słusźna, żeby tylko sami Posłowie na sejm delegati gaudeant jure obierania Króla, dla tego każdy sźlachcic miał by potestatem obrać na sejmiku kandydatów.
Jeżeli zaś kto rzecze, że nie równaby była in aequalitate prerogatywa, poniewaź Poseł by obierał Króla, a partykularny sźlachcic
chcąc imponere swego kándydata, y krwi szlacheckiey rozlaniem chcąc mu usłáć drogę do Tronu; gdyby osobliwa opátrzność Boska nie była odwroćiła fatalem cladem całego Narodu.
Rozumiem źe ten sam przykład, nie cytuiąc inszych, sufficit, źeby się Rzeczpospolita in ullo casu non exponat na zgubę swoię; na obránie záś Krola, bespieczńieyszy daleko sposob zgromadźić się na seym zwyczáynym trybem; á źe nie byłaby rzecź słusźna, źeby tylko sami Posłowie na seym delegati gaudeant jure obieránia Krola, dla tego kaźdy sźlachćic miał by potestatem obráć na seymiku kándydatow.
Ieźeli záś kto rzecze, źe nie rownaby była in aequalitate prerogátywa, poniewaź Poseł by obierał Krola, á partykulárny sźlachćic
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 173
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego. Onego czasu, to jest, dnia trzydziestego lipca, rzekł król senatorom swoim: »Wiecie, iż po sześciu dniach rokosz będzie, a syn Jana, króla szwedzkiego zmarłego, będzie potwarzon, aby oddalony od królestwa swego abo zabity był«. Tedy zgromadziwszy się książęta rokoszańskie i przedniejsze głowy heretyckie i starsi nad ludem, zwiedzieni od nich będąc, na miejsce naznaczone, które zową Pokrzywnica, i uczynili radę, aby go zdradą pojmali i królestwa pozbawili albo zabili. Mówili tedy: »Nie fak z prosta, ale pod pretekstem obrony wolności to czyńmy, aby snadź rozruch nie był
, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego. Onego czasu, to jest, dnia trzydziestego lipca, rzekł król senatorom swoim: »Wiecie, iż po sześciu dniach rokosz będzie, a syn Jana, króla szwedzkiego zmarłego, będzie potwarzon, aby oddalony od królestwa swego abo zabity był«. Tedy zgromadziwszy się książęta rokoszańskie i przedniejsze głowy heretyckie i starsi nad ludem, zwiedzieni od nich będąc, na miejsce naznaczone, które zową Pokrzywnica, i uczynili radę, aby go zdradą pojmali i królestwa pozbawili albo zabili. Mówili tedy: »Nie fak z prosta, ale pod pretekstem obrony wolnosci to czyńmy, aby snadź rozruch nie był
Skrót tekstu: KrysPasCz_II
Strona: 51
Tytuł:
Passya pana naszego Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego.
Autor:
Szczęsny Kryski
Miejsce wydania:
Janowiec
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
podskarbi już dalej ekonomii brzeskiej i kobryńskiej trzymać nie będzie i że ja kogo tylko na namiestnikostwa rekomendować będę, wszyscy ci będą do usług ekonomicznych przyjęci. Przy tym wszędzie przyjaciół listami mymi pozabiegałem i pieniądze im na prowadzenie partii posłałem.
Zebraliśmy się tedy dość gromadnie z Borzęckim, strażnikiem brzeskim, i z Paszkowskimi. Zgromadzili się i przyjaciele księcia kanclerza i Fleminga barzo licznie. Sejmik był barzo ludny, na którym nie tak o obraniu deputatów jako bardziej o spotkaniu się myśleliśmy. Ja z bratem moim pułkownikiem stałem u augustianów w klasztorze. Całą prawie noc pilnowała nas strona przeciwna, abyśmy sejmiku tamże u augustianów, gdzie sejmiki bywali,
podskarbi już dalej ekonomii brzeskiej i kobryńskiej trzymać nie będzie i że ja kogo tylko na namiestnikostwa rekomendować będę, wszyscy ci będą do usług ekonomicznych przyjęci. Przy tym wszędzie przyjaciół listami mymi pozabiegałem i pieniądze im na prowadzenie partii posłałem.
Zebraliśmy się tedy dość gromadnie z Borzęckim, strażnikiem brzeskim, i z Paszkowskimi. Zgromadzili się i przyjaciele księcia kanclerza i Fleminga barzo licznie. Sejmik był barzo ludny, na którym nie tak o obraniu deputatów jako bardziej o spotkaniu się myśleliśmy. Ja z bratem moim pułkownikiem stałem u augustianów w klasztorze. Całą prawie noc pilnowała nas strona przeciwna, abyśmy sejmiku tamże u augustianów, gdzie sejmiki bywali,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 467
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
W tem albowiem nic inszego się rozumieć nie może, tylko to, iż z osobliwej łaski swojej, naród polski pod boską łaskawą opieką jego wojujący, jako niegdy machabejski, wszem narodom straszny raczył chcieć uczynić. Czego i sam czas potwierdza, przez to, iż nie wprzód był pomieniony boski zaciąg narodu polskiego, aż pierwej zgromadziwszy się na obronę cesarza chrześcijańskiego Hiszpanowie, Francuzowie, Włoszy, Niemcy, Anglikowie, Charwatowie, Węgrowie i wszelkie chrześcijańskie narody wojenne (w cale ich męstwo zachowując, gdyż nikt nie może nad boskie dopuszczenie), królestwo czeskie, Morawę i Śląsk skutecznie utracili; węgierskiego także królestwa, z przyległemi księstwy jego, już poniewoli
W tem albowiem nic inszego się rozumieć nie może, tylko to, iż z osobliwej łaski swojej, naród polski pod boską łaskawą opieką jego wojujący, jako niegdy machabejski, wszem narodom straszny raczył chcieć uczynić. Czego i sam czas potwierdza, przez to, iż nie wprzód był pomieniony boski zaciąg narodu polskiego, aż pierwej zgromadziwszy się na obronę cesarza chrześciańskiego Hiszpanowie, Francuzowie, Włoszy, Niemcy, Anglikowie, Charwatowie, Węgrowie i wszelkie chrześciańskie narody wojenne (w cale ich męstwo zachowując, gdyż nikt nie może nad boskie dopuszczenie), królestwo czeskie, Morawę i Szląsk skutecznie utracili; węgierskiego także królestwa, z przyległemi księstwy jego, już poniewoli
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 12
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Wiednia odjechało, tak iż prócz ciurów, jedno dwaj rotmistrze, a pod chorągwiami ledwie po kilku towarzystwa zostało. Tegoż tedy dnia, pomieniony pułkownik z rotmistrzami swemi audiencją mając, wojska imieniem wszystkiego cesarza witał. ROZDZIAŁ VIII. JAKO PAN BÓG PRZERWAŁ TRIUMFY CESARSKIE Z PRZYJŚCIA ELEARÓW. Elearowie rozgromieni, bez wielkiej szkody prędko się zgromadzili, nieprzyjaciela gonili. Rzecz dziwna. Nowina pogromu do czego podobna. Heretycy za ten pogrom śpiewali Te Daetnonem laudamus. Odmiana złej nowiny więźniami potwierdzona gdy przyszła przed cesarza, weselsza niż pierwsza. Żałosnych kacerzów opinia o Elearach.
Pod tym czasem, gdy pomieniony pułkownik w Wiedniu z rotmistrzami swymi, po przywitaniu cesarza jego mości
Wiednia odjechało, tak iż prócz ciurów, jedno dwaj rotmistrze, a pod chorągwiami ledwie po kilku towarzystwa zostało. Tegoż tedy dnia, pomieniony pułkownik z rotmistrzami swemi audyencyą mając, wojska imieniem wszystkiego cesarza witał. ROZDZIAŁ VIII. JAKO PAN BÓG PRZERWAŁ TRYUMFY CESARSKIE Z PRZYJŚCIA ELEARÓW. Elearowie rozgromieni, bez wielkiej szkody prędko się zgromadzili, nieprzyjaciela gonili. Rzecz dziwna. Nowina pogromu do czego podobna. Heretycy za ten pogrom śpiewali Te Daetnonem laudamus. Odmiana złej nowiny więźniami potwierdzona gdy przyszła przed cesarza, weselsza niż pierwsza. Żałosnych kacerzów opinia o Elearach.
Pod tym czasem, gdy pomieniony pułkownik w Wiedniu z rotmistrzami swymi, po przywitaniu cesarza jego mości
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 24
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859