sąsiedztwie jej Ojca mieszkał na miernej ale uczciwej majętności Szlachcic; lubo albowiem wielkiego był urodzenia, marnotrawstwo jednak przodków nie pozwalało mu takiej, jakby należało, figury prowadzić. Miał syna Teodora, któremu tak wyborną dał edukacją, iż w dwudziestym pierwszym roku mógł się nazwać doskonałym ze wszech miar Kawalerem. Gdy pierwszy raz trafiło mu się zobaczyć Konstancją, uczuł zaraz tak wielkie wzruszenie serca, iż od tego czasu nigdy mu z myśli nie wychodziła. Wzajemnie Konstancja zniewoloną została bardziej przymiotami niżeli układnością Teodora. Nie mogła się długo utaić z obopolna miłość, poprzysięgli ją sobie wieczną. W tym Interes poróżnił Ojców. Konstancja zaraz surowy odebrała rozkaz, nigdy w dom nie
sąsiedztwie iey Oyca mieszkał na mierney ale uczciwey maiętności Szlachcic; lubo albowiem wielkiego był urodzenia, marnotrawstwo iednak przodkow nie pozwalało mu takiey, iakby nalezało, figury prowadzić. Miał syna Teodora, ktoremu tak wyborną dał edukacyą, iż w dwudziestym pierwszym roku mogł się nazwać doskonałym ze wszech miar Kawalerem. Gdy pierwszy raz trafiło mu się zobaczyć Konstancyą, uczuł zaraz tak wielkie wzruszenie serca, iż od tego czasu nigdy mu z myśli nie wychodziła. Wzaiemnie Konstancya zniewoloną została bardziey przymiotami niżeli układnością Theodora. Nie mogła się długo utaić z obopolna miłość, poprzysięgli ią sobie wieczną. W tym Interes porożnił Oycow. Konstancya zaraz surowy odebrała rozkaz, nigdy w dom nie
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 156
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Wojska nieturbować alec był tak Grzeczny że niechciał wyjechac wysłał jednak oficerów z pewnym traktatem których gdy obaczył Dziad skoczył jako piorun kunim supponendo że Generał wyjezdza alec jak obaczył że kto inszy stanął i obaczył legacyją Kurfirtrz naten czas był zwojskiem swoim o trzy mile od nas kiedy się to Agitowało Ale jak się zobaczył z Mentekukulem miał to mówić dobrzes uczynił żeś niewyjechał. Bo gdy by był z Czarneckiem jaki uczynił Eksperyment Pewnie byś to był i Zamną uczynić musiał. Bom tu ja jest w osobie króla Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bóg skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Jako by go Nie sama
Woyska nieturbować alec był tak Grzeczny że niechciał wyiechac wysłał iednak officerow z pewnym traktatem ktorych gdy obaczył Dziad skoczył iako piorun kunim supponendo że Generał wyiezdza alec iak obaczył że kto inszy stanął y obaczył legacyją Kurfirtrz natęn czas był zwoyskięm swoim o trzy mile od nas kiedy się to Agitowało Ale iak się zobaczył z Mentekukulem miał to mowic dobrzes uczynił żeś niewyiechał. Bo gdy by był z Czarneckiem iaki uczynił Experiment Pewnie bys to był y Zamną uczynić musiał. Bom tu ia iest w osobie krola Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bog skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Iako by go Nie sama
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 71v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
znalazł na drodze, którą mi dał też za to, że mu się czasem ugotowało jeść i posłało mu się, drugi raz w tę wigilią B. Narodzenia posłał był mój mąż w niebytności mojej do aktora teraźniejszego córkę nasze Katarzynę, upraszając o dwa kawałki patyków pod złob, ale ze nie zastała oboyga aktorów i tak zobaczyła się tam z tymże Józefem Faytem, który jej dał te 2 patyki bez wiadomości aktora, który potym, gdy się dowiedział, aktora przeprosiliśmy i uspokoiliśmy się z nim, Józef Fayt toz samo wyznał, jako wyżej opisano jest, osobliwie stawający, do inszych zaś rzeczy pozwani nie przyznają się niby potajemnym sposobem powziętych
znalazł na drodze, ktorą mi dał też za to, że mu się czasem ugotowało ieść y posłało mu się, drugi raz w tę wigilią B. Narodzenia posłał był moy mąż w niebytności moiey do aktora teraznieyszego corkę nasze Katarzynę, upraszaiąc o dwa kawałki patykow pod złob, ale ze nie zastała oboyga aktorow y tak zobaczyła się tam z tymże Iozefem Faytem, ktory iey dał te 2 patyki bez wiadomości aktora, ktory potym, gdy się dowiedział, aktora przeprosiliśmy y uspokoiliśmy się z nim, lozef Fayt toz samo wyznał, iako wyżey opisano iest, osobliwie stawaiący, do inszych zaś rzeczy pozwani nie przyznaią się niby potaiemnym sposobem powziętych
Skrót tekstu: KsKrowUl_4
Strona: 652
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1758 a 1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1758
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921