/ czym się odziać/ habentes alimenta et quibus tegamur his contenti simus. 1. Tim. 6. Pan wszytkiego stworzenia/ większe i opuścialsze obrał stwo/ w którym i tego ostatka zgoła nie miał. Wżdyć najuboższy/ by na gnoju konał/ ma tam jaką gunię/ którą się przyrzucić może/ ma swą łagiewkę/ swą jakąż takąż łachmanę/ którą komu chce umierając zrzecze/ ma prawo do pospolitego gdzie go kolwiek pogrzebią zmentarza. Niemiał tego ubogi JEZUS/ bo po śmierci w cudzym grobie/ z łaski był pogrzebiony/ za jałmużnę dany prześcieradłem był uwiniony. I gdy by nie szło o pewność zmartwychwstania jego/ i
/ czym się odźiáć/ habentes alimenta et quibus tegamur his contenti simus. 1. Tim. 6. Pan wszytkie^o^ stworzeniá/ większe y opuśćiálsze obrał stwo/ w ktorym y tego ostátká zgoła nie miał. Wżdyć náyuboższy/ by ná gnoiu konał/ ma tám iáką gunię/ ktorą się przyrzućić może/ ma swą łagiewkę/ swą iákąż takąż łáchmánę/ ktorą komu chce umieraiąc zrzecze/ ma práwo do pospolitego gdźie go kolwiek pogrzebią zmentárzá. Niemiał tego ubogi IEZVS/ bo po śmierći w cudzym grobie/ z łáski był pogrzebiony/ zá iáłmużnę dáný prześćieradłem był uwiniony. I gdy by nie szło o pewność zmártwychwstánia iego/ y
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 315
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wykopał studnią/ tak w sobie myśląc iż jakąkołwiek wodę najdę/ potrzeba żebym się nią kontentował. I tak się stało: iż dla pomnożenia cnot jego taka się mu podała okazja/ abowiem tylko słona i gorzka woda się pokazała/ tak iż jeśli kto/ aby go nawiedził/ do niego przyść chciał/ musiał w łagiewce wody dla siebie przynieść. Przemieszkał tedy na onym miejscu przez lat trzydzieści. A gdy mu bracia mówili żeby z miejsca onego dla gorzkości wody odszedł/ odpowiadał: Jeśli przed gorzkością i pracą wstrzymięźliwości uchodzić/ i odpoczynienia na tym świecie szukać będziem chcieli: po zeszciu żywota tego/ dóbr onych wiecznych i prawdziwych nie dostąpiemy
wykopał studnią/ ták w sobie myśląc iż iákąkołwiek wodę naydę/ potrzebá żebym sie nią contentował. Y ták sie stáło: iż dla pomnożenia cnot iego táka sie mu podáłá okázya/ ábowiem tylko słona y gorzka wodá sie pokazáłá/ ták iż ieśli kto/ áby go náwiedźił/ do niego przyśdź chćiał/ musiał w łagiewce wody dla śiebie przynieść. Przemieszkał tedy ná onym mieyscu przez lat trzydźieśći. A gdy mu bráćia mowili żeby z mieyscá onego dla gorzkośći wody odszedł/ odpowiádał: Iesli przed gorzkośćią y pracą wstrzymięźliwośći vchodźić/ y odpoczynienia ná tym świećie szukáć będźiem chćieli: po zeszćiu żywotá tego/ dobr onych wiecznych y prawdźiwych nie dostąpiemy
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 9
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612