: lib: II. Fab: V.
DNia wczorajszego gdyśmy stali z Baronem na dziedzińcu, przyniósł mu chłop wielką rybę, mówiąc iż P. Wymbl kłania się W. Panu, posyła zwierzynę swego połowu i sam będzie na obiedzie. Po tym komplemencie oddał list, takowy.
M. Panie Baronie. Proszę łaskawie przyjąć szczupaka największego, któregom w tych czasach ułowił: mam inetncją przez dni kilka służyć W. Panu i sprobować jeźli ryby stawu jego dadzą się brać na moje wędki. Jakem był ostatnią razą u W. M. Pana, uwazałem iż charapnik jego był zepsuty, zgotowałem więc nowy bardzo dobry który z sobą
: lib: II. Fab: V.
DNia wczorayszego gdyśmy stali z Baronem na dziedzińcu, przyniosł mu chłop wielką rybę, mowiąc iż P. Wymbl kłania się W. Panu, posyła źwierzynę swego połowu y sam będzie na obiedzie. Po tym komplemencie oddał list, takowy.
M. Panie Baronie. Proszę łaskawie przyiąć szczupaka naywiększego, ktoregom w tych czasach ułowił: mam inetncyą przez dni kilka służyć W. Panu y sprobować ieźli ryby stawu iego dadzą się brać na moie wędki. Jakem był ostatnią razą u W. M. Pana, uwazałem iż charapnik iego był zepsuty, zgotowałem więc nowy bardzo dobry ktory z sobą
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 100
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wieki. Teraz doznawam/ co tego jest/ o czym Paweł Z. napisał: Niech was nikt nie zwodzi próżnymi mowami: abowiem dla tych rzeczy (dla takowych grzechów) przychodzi gniew Boży na Syny (Dziatki) uporne. Naostatek jednak dał się cieszyć/ i wierzył/ że Bóg każdemu Grzesznikowi pokutującemu wszystkie grzechy łaskawie odpuszcza. Co tego potkało/ ze sta jednego nie potka. Vid. Discurs. m. sub. lit. Aa. b.
A tak moja rada/ radź o sobie póki masz czas: a przestań tego występku: bo jeśli go nie przestaniesz; kiedy konać będziesz obaczysz nad sobą Sędziego sprawiedliwego: pod sobą
wieki. Teraz doznawam/ co tego jest/ o czym Páweł S. nápisáł: Niech was nikt nie zwodźi prożnymi mowámi: ábowiem dla tych rzeczy (dla tákowych grzechow) przychodźi gniew Boży ná Syny (Dźiatki) uporne. Náostátek jednák dał śię ćieszyć/ y wierzył/ że Bog káżdemu Grzesznikowi pokutującemu wszystkie grzechy łáskáwie odpuscza. Co tego potkáło/ ze stá jednego nie potka. Vid. Discurs. m. sub. lit. Aa. b.
A ták mojá rádá/ radź o sobie poki masz czás: á przestań tego występku: bo jeśli go nie przestániesz; kiedy konáć będźiesz obaczysz nád sobą Sędźiego spráwiedliwego: pod sobą
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 11.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
diamentowy/ Nuż dwa na piersiach Braciszków choć skryci/ Przecię ich widać/ przez Koleńskie nici. Księgi Trzecie.
IV. Włos w drobne Cyrki/ rozpuszczon się chwieje/ Jednym się czyniąc twarzy baldakinem/ Którą gdy miłość/ z wstydem wraz rozgrzeje/ Będzie jak biały szmelc/ z wdzięcznym rubinem/ Cóż gdy się jeszcze łaskawie rozśmieje/ Tym mię wniewolą zagarnęła czynem. Jednak lub mię jej/ wiąże grzeczność ściśle Bardziej/ (które znam) cnoty na umyśle.
V. Ujmują lata bieżące/ gładkości/ W urodę często choroba uderza/ Ale gdzie zwiarą/ powaga wskromności. Do wstydliwego bezpieczeństwa zmierza/ Skłonność nie niska/ statek
dyamentowy/ Nuż dwá ná pierśiách Bráćiszkow choć skryći/ Przećię ich widáć/ przez Koleńskie nići. Kśięgi Trzećie.
IV. Włos w drobne Cyrki/ rozpuszczon się chwieie/ Iednym się czyniąc twarzy baldakinem/ Ktorą gdy miłość/ z wstydem wraz rozgrzeie/ Będźie iák biały szmelc/ z wdźięcznym rubinem/ Coż gdy się ieszcze łáskáwie rozśmieie/ Tym mię wniewolą zágárnęłá czynem. Iednák lub mię iey/ wiąże grzeczność śćiśle Bárdźiey/ (ktore znam) cnoty ná vmyśle.
V. Vymuią látá bieżące/ głádkośći/ W vrodę często chorobá vderza/ Ale gdźie zwiárą/ powagá wskromnośći. Do wstydliwego beśpieczeństwá zmierza/ Skłonność nie niska/ státek
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 159
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
w Grodnie R. 1726. dnia 19 Listopada dodając: Toż samo ponowił teraźniejszy szczęśliwie nam panujący Król August III. już w Paktach konwentach zaprzysięgając Akademią Wileńską równą z Krakowską przy swych Przywilejach i egzemptach zachowić, już Przywilejem swoim w R. 1736, dnia I. Augusta w Warszawie danym ubezpieczył, gdzie też oprócz wyznaczonych łaskawie od dawniejszych Królów, Biskupa Wileńskiego za Kanclerza, Biskupa Żmudzkiego za Defensora, poleca tę Akademią obronie Wojewody i Kasztelana Wileńskich.
Akademią tę, wszystkie trzy Stany Rzeczypospolitej stwierdziły. Konstyt: 1676. fol: 433. titulo Approbatio Za Jana III. APPROBATIO PRIVILEGIORUM AKADEMII WILEŃSKIEJ. WSzystkie Jura Immunitates et Privilegia Akademii Wileńskiej od Antecesorów
w Grodnie R. 1726. dnia 19 Listopada dodając: Toż samo ponowił teraźnieyszy szczęśliwie nam panujący Król August III. już w Paktach konwentach zaprzyśięgając Akademią Wileńską rowną z Krakowską przy swych Przywilejach i exemptach zachowić, już Przywilejem swoim w R. 1736, dnia I. Augusta w Warszawie danym ubespieczył, gdźie też oprócz wyznaczonych łaskawie od dawniéyszych Królów, Biskupa Wileńskiego za Kanclerza, Biskupa Zmudzkiego za Defensora, poleca tę Akademią obronie Wojewody i Kasztelana Wileńskich.
Akademią tę, wszystkie trzy Stany Rzeczypospolitey stwierdźiły. Constit: 1676. fol: 433. titulo Approbatio Za Jana III. APPROBATIO PRIVILEGIORUM AKADEMII WILENSKIEY. WSzystkie Jura Immunitates et Privilegia Akademii Wileńskiey od Antecessorów
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 198
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
.
Lubo i Turcy nam odpowiedali, Z dział nas i z nośnych janczarek macali,
Grzmot srogi głuszył, świata nie znać prawie W dymnej kurzawie.
Wtenczas wódz wielki z cudownej ochoty Pieszo prowadził do szturmu piechoty Rzadkim przykładem, i jego też męstwo Dało zwycięstwo.
Serce w nim pomstę z nadzieją żarzyło, Gdyby mu niebo łaskawie zdarzyło Zlać krwią turecką popiół Żołkiewskiego, Dziada swojego,
Który przed srogą wojska nawalnością Uwodząc (i dziś wspomnieć to z żałością) Przy tej podciętej ojczyzny podporze, Legł na Cecorze.
Generałowie wtąż z oberszterami I z przedniejszymi oficierami Z nieporownanym męstwem szli przed swymi Pułki pieszymi,
Które za nimi nie pozostawają, Przą się,
.
Lubo i Turcy nam odpowiedali, Z dział nas i z nośnych janczarek macali,
Grzmot srogi głuszył, świata nie znać prawie W dymnej kurzawie.
Wtenczas wodz wielki z cudownej ochoty Pieszo prowadził do szturmu piechoty Rzadkim przykładem, i jego też męstwo Dało zwycięstwo.
Serce w nim pomstę z nadzieją żarzyło, Gdyby mu niebo łaskawie zdarzyło Zlać krwią turecką popioł Żołkiewskiego, Dziada swojego,
Ktory przed srogą wojska nawalnością Uwodząc (i dziś wspomnieć to z żałością) Przy tej podciętej ojczjzny podporze, Legł na Cecorze.
Generałowie wtąż z oberszterami I z przedniejszymi officierami Z nieporownanym męstwem szli przed swymi Pułki pieszymi,
Ktore za nimi nie pozostawają, Przą się,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 488
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
mi ją szczęśliwym puszczadłem I uśmierzywszy gorączkę z tym zjadłem Płomieniem, który jej młody wiek suszy, Pokażcie, żeście na prośbę nie głuszy; Na prośbę, którą, cudzej pełen trwogi Śmierci, o swoję ścielę wam pod nogi. A ja w ostatniej zgubie ratowany Dwakroć swój przyznam od was darowany Żywot i, wsparty łaskawie w potrzebie, Rzekę, że wiedzą, co miłość, i w niebie. NA ZDROWIE
Wiedzą, co miłość, w niebie i bogowie, Przychylni modłom i proszącej mowie: Ledwiem o zdrowie Jagi przerzekł słowo,
Wszyscy z ratunkiem przybyli gotowo. Rzuciła Wenus na stronę zaloty, A do lekarskiej spieszyła roboty; Przypadł
mi ją szczęśliwym puszczadłem I uśmierzywszy gorączkę z tym zjadłem Płomieniem, który jej młody wiek suszy, Pokażcie, żeście na prośbę nie głuszy; Na prośbę, którą, cudzej pełen trwogi Śmierci, o swoję ścielę wam pod nogi. A ja w ostatniej zgubie ratowany Dwakroć swój przyznam od was darowany Żywot i, wsparty łaskawie w potrzebie, Rzekę, że wiedzą, co miłość, i w niebie. NA ZDROWIE
Wiedzą, co miłość, w niebie i bogowie, Przychylni modłom i proszącej mowie: Ledwiem o zdrowie Jagi przerzekł słowo,
Wszyscy z ratunkiem przybyli gotowo. Rzuciła Wenus na stronę zaloty, A do lekarskiej spieszyła roboty; Przypadł
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 263
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Extremos dies alter Deo dedicamt Alter Patriae Cineres quoque ille melior Africano Patriae non inwidit Hic non extulit
Sic dispares Suffragio populi, iisdem sceptris, dissidio finitibus Demum hoc tumulo aequantur Alternum iungendi nisi meliorem locum fecissent AD MerkuRIUM
Jowiszów sprawco, pośle skrzydłonogi, Śliczny Merkury, ciebie dziś, ubogi, Pokornie wzywam: zginionego prawdę Ratuj łaskawie!
gryfy sprzągasz, uzdasz jadowite Tygry i smoki, ty tworzysz obfite Dowcipów sztuki w ludziach niećwiczonych, Snadź niezliczonych;
Ty możesz, gdy chcesz, rozumem bystrości Okrutność miękczyć, wszelkiej krnąbrności Wędzidło kładziesz, hamujesz złośliwe Jędze szkodliwe;
Twój Amfijona słodkobrzmiącej lutnie Dowcip nabawił, której słuchać chutnie Delfini morscy, tak okrutne ryby,
Extremos dies alter Deo dedicamt Alter Patriae Cineres quoque ille melior Africano Patriae non inwidit Hic non extulit
Sic dispares Suffragio populi, iisdem sceptris, dissidio finitibus Demum hoc tumulo aequantur Alternum iungendi nisi meliorem locum fecissent AD MERCURIUM
Jowiszów sprawco, pośle skrzydłonogi, Śliczny Merkury, ciebie dziś, ubogi, Pokornie wzywam: zginionego prawdę Ratuj łaskawie!
gryfy sprzągasz, uzdasz jadowite Tygry i smoki, ty tworzysz obfite Dowcipów sztuki w ludziach niećwiczonych, Snadź niezliczonych;
Ty możesz, gdy chcesz, rozumem bystrości Okrutność miękczyć, wszelkiej krnąbrności Wędzidło kładziesz, hamujesz złośliwe Jędze szkodliwe;
Twój Amfijona słodkobrzmiącej lutnie Dowcip nabawił, której słuchać chutnie Delfini morscy, tak okrutne ryby,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 345
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
do wstępnych utarczek i Nieprzyjacielskich postępków przyszło, które zaraz od początku J. K. M. Najjaśniejszy August Wtóry z Łaski Bożej Król Polski, a Dziedziczny Książę Saski i Elektor. Z Ojcowskiej swojej Dobroci ku Rzeczyposp: zabiegając smutnym zamieszaniom ,aby się krwi rozlanie, klęska, upadek i pustoszenie krajów dalej nieszerzyły, łaskawie akomodować i uspokoić pilnym staraniem i aplikacją tak usiłował, iż za przychylnością dobroci Boskiej, i przyjaznym się w to wdaniem Najjaśniejszego Cara J. M. przez J. O. Kścia Jerzego Dołhorukiego, Wielkiego Ekstraodrynaryjnego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego najwierniejszego, aktualnego Konsyliarza, Kawalera Orderów Z. Andrzeja i Białego Orła, o pokoju nie
do wstępnych utarczek y Nieprzyiaćielskich postępkow przyszło, ktore zaraz od początku J. K. M. Nayiaśnieyszy August Wtory z Łaski Bożey Krol Polski, á Dźiedźiczny Xiążę Saski y Elektor. Z Oycowskiey swoiey Dobroći ku Rzeczyposp: zabiegaiąc smutnym zamieszaniom ,aby się krwi rozlanie, klęska, upadek y pustoszenie kraiow daley nieszerzyły, łaskawie ákkommodować y uspokoić pilnym staraniem y applikacyą tak uśiłował, iż za przychylnośćią dobroći Boskiey, y przyiaznym się w to wdaniem Nayiaśnieyszego Cara J. M. przez J. O. Xćia Ierzego Dołhorukiego, Wielkiego Extraordynaryinego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego naywiernieyszego, áktualnego Konsiliarza, Kawalera Orderow S. Andrzeia y Białego Orła, o pokoiu nie
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: A2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Smoleńsk tęgiemi wysadził pioruny, Stolica jego nie uszła fortuny, Car sam twardo ouzdany, Brzmiał ciężkiemi w triumfie kajdany. Ku letnim potem Notom się obrócił, Gdzie tak osmańską Hydrę onę skrócił, Że w pół furyj swych opłonął, Że pożarte zwycięstwo wyzionął. Zatrzymał koła w samym biegu prawie Fortuny szwedzkiej, o! które łaskawie Na świat mu wszystek służyły, Do swych nieba mniej przychylne były. Szczęśliwy trzykroć! gdzieby nie dotkliwe Zazdrości żądło! Cnoty jego żywe Przyszły wiek mile przypomni, I cień chwytać będą ich potomni. WIERSZ TRZECI.
W tem utrapieniu i grubej żałobie, Biedna ojczyzna coli pocznie sobie? Widzi tron osierocony, Widzi,
Smoleńsk tęgiemi wysadził pioruny, Stolica jego nie uszła fortuny, Car sam twardo ouzdany, Brzmiał ciężkiemi w tryumfie kajdany. Ku letnim potem Notom się obrócił, Gdzie tak osmańską Hydrę onę skrócił, Że w pół furyj swych opłonął, Że pożarte zwycięstwo wyzionął. Zatrzymał koła w samym biegu prawie Fortuny szwedzkiej, o! które łaskawie Na świat mu wszystek służyły, Do swych nieba mniej przychylne były. Szczęśliwy trzykroć! gdzieby nie dotkliwe Zazdrości żądło! Cnoty jego żywe Przyszły wiek mile przypomni, I cień chwytać będą ich potomni. WIERSZ TRZECI.
W tem utrapieniu i grubej żałobie, Biedna ojczyzna coli pocznie sobie? Widzi tron osierocony, Widzi,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 90
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
/ jeśli co Braciej na wieczerzą pozostało/ lecz widzę wszystkie beczki pełne. Podpiwniczy to zobaczywszy/ z płaczem wielkim te wymówił słowa: Błogosławiony Bóg Święty Ojców naszych/ dziwne i wielkie rzeczy jedyny czyniacy: Błogosławiony Pan/ który i dziś w tej Świętej Lawrze naszej Cuda też/ które przedtym za wieków Ojców naszych odprawował; łaskawie czynić nie przestaje; błogosławione imię jego i sprawy na wieki wieków. Nazajutrz najdzie Ociec FILOTEJ, tego czasu Namiesnik Monastyra Pieczarskiego/ oglądał jakby wiele napitku dla gości miała Piwnica; wszedł w tę/ i rzecze: Wiele zostało Bracie piwa na jutro (boć powiedziano mu było/ iż nieoszczędnie rozdawał wczora napitek Piwniczny)
/ iesli co Bráćiey ná wieczerzą pozostáło/ lecz widzę wszystkie beczki pełne. Podpiwniczy to zobaczywszy/ z płáczem wielkim te wymowił słowá: Błogosłáwiony Bog Swięty Oycow nászych/ dźiwne y wielkie rzeczy iedyny czyniacy: Błogosłáwiony Pan/ ktory y dźiś w tey Swiętey Láwrze nászey Cudá też/ ktore przedtym zá wiekow Oycow nászych odpráwował; łáskáwie czynić nie przestáie; błogosłáwione imię ie^o^ y spráwy ná wieki wiekow. Názáiutrz náydźie Oćiec FILOTHEY, tego czásu Namiesnik Monástyrá Pieczárskiego/ oglądał iákby wiele napitku dla gośći miáłá Piwnicá; wszedł w tę/ y rzecze: Wiele zostáło Bráćie piwá ná iutro (boć powiedźiano mu było/ iż nieoszczędnie rozdawał wczorá napitek Piwniczny)
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 203.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638