prostotę, w prostocie wdzięk i przyjemność czynienia, w czynieniu cnotę i doskonałość, w doskonałości całe życie i powodzenie, w powodzeniu jednostajną szczęśliwość i obfitość wszytkiego. Cóż powiem o głębokim w prostocie rozsądku i rozumie, którego w nich mozolne nie polerowały nauki, ale sama Boska wewnętrznymi sposobami perfekcyjonowała propensyja. Ustąpiła zawiła teologów eksplikacja łatwiuchnej i prościusieńkiej rezolucji, jeżeli mówił o wszechmocności, opatrzności i atrybutach Boskich. Nie tak prędko wyraził w regularnym argumencie filozof, co ten w dyskursie o rzeczach przyrodzonych zwyczajnym. Nie miał co poprawić statysta, jeżeli przyszło sądzić, wotować i radzić. Nie ustąpiło wytworowi oratorów ponderowane słów ułożenie, jeżeli kiedy weselnemu dziewosłębił albo inszemu
prostotę, w prostocie wdzięk i przyjemność czynienia, w czynieniu cnotę i doskonałość, w doskonałości całe życie i powodzenie, w powodzeniu jednostajną szczęśliwość i obfitość wszytkiego. Cóż powiem o głębokim w prostocie rozsądku i rozumie, którego w nich mozolne nie polerowały nauki, ale sama Boska wewnętrznymi sposobami perfekcyjonowała propensyja. Ustąpiła zawiła teologów eksplikacyja łatwiuchnej i prościusieńkiej rezolucyi, jeżeli mówił o wszechmocności, opatrzności i atrybutach Boskich. Nie tak prędko wyraził w regularnym argumencie filozof, co ten w dyskursie o rzeczach przyrodzonych zwyczajnym. Nie miał co poprawić statysta, jeżeli przyszło sądzić, wotować i radzić. Nie ustąpiło wytworowi oratorów ponderowane słów ułożenie, jeżeli kiedy weselnemu dziewosłębił albo inszemu
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 46
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
przykład prędko zrachować/ ty tylko pilności swojej nie żałuj/ abyś bez utęsknienia ćwiczyć się w tym nie przestawał/ ale zawsze jakoby z chciwością z własnej chęci sam siebie wprawował/ gdyż i Niemcy/ jako i Włoszy/ niczym tej perfekcjej w rachunku nie dochodzą tylko pilnością i roztropnością/ iż sobie by natrudniejszy sposób łatwiuchnym przysposobi/ i jakoby igrając/ co się u ciebie niepojętego zda/ łatwie uczyni. O czym i ja rozumiem/ iż i ty afekt twój stłomsz/ że się w tym upośledzić innym narodom nie dasz. Miejże te nauki o tym sposobie: Pierwsza. Kiedyć podadzą przykład jaki/ pomyślże zaraz sobie/
przykład prędko zráchowáć/ ty tylko pilnośći swoiey nie żáłuy/ ábyś bez vtesknienia ćwiczyć się w tym nie przestawał/ ále záwsze iákoby z chćiwośćią z własney chęći sam śiebie wpráwował/ gdyż y Niemcy/ iáko y Włoszy/ niczym tey perfekcyey w ráchunku nie dochodzą tylko pilnośćią y rostropnośćią/ iż sobie by natrudnieyszy sposob łátwiuchnym przysposobi/ y iákoby igraiąc/ co się v ćiebie niepoiętego zda/ łátwie vczyni. O czym y ia rozumiem/ iż y ty áffekt twoy stłomsz/ że się w tym vpośledźić innym narodom nie dasz. Mieyże te náuki o tym sposobie: Pierwsza. Kiedyć podádzą przykład iáki/ pomyślże záraz sobie/
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 98
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
niedługo tego, jutro już więdnieją. Tak i twarz śliczna panien, która dziś przyjemną, Opuszcza jasną farbę, bierze na się ciemną. Ale ja, lekarz dobry, lekarstwo przynoszę, Szpetnym i gładkim wespół być potrzebne głoszę. Żadnym, abyście przez to gładkości dostały, Gładkim zaś, aby świetność długo zachowały. Łatwiuchną drogę podam do twarzy gładkości, Nie trzeba Indu zwiedzić i Libijskich włości, Szukając farb wytwornych; takie Polska rodzi, A nie wątpcie, potrzebie ojczyzna dogodzi. Jęczmień obfity w Polsce i w Litwie miewacie, Pospolicie i piwo z niego więc rabiacie. Ten się w lekarstwo przyda, ku twarzy ozdobie, I niemałą ma
niedługo tego, jutro już więdnieją. Tak i twarz śliczna panien, która dziś przyjemną, Opuszcza jasną farbę, bierze na się ciemną. Ale ja, lekarz dobry, lekarstwo przynoszę, Szpetnym i gładkim wespół być potrzebne głoszę. Żadnym, abyście przez to gładkości dostały, Gładkim zaś, aby świetność długo zachowały. Łatwiuchną drogę podam do twarzy gładkości, Nie trzeba Indu zwiedzić i Libijskich włości, Szukając farb wytwornych; takie Polska rodzi, A nie wątpcie, potrzebie ojczyzna dogodzi. Jęczmień obfity w Polszcze i w Litwie miewacie, Pospolicie i piwo z niego więc rabiacie. Ten się w lekarstwo przyda, ku twarzy ozdobie, I niemałą ma
Skrót tekstu: GładBarwBad
Strona: 56
Tytuł:
Barwiczka dla ozdoby twarzy panieńskiej
Autor:
Radopatrzek Gładkotwarski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950