ale przecie nie tak mi jest drogim Stan jego, żebym się być napierał ubogim. 505. KompARATIO
Jurysta, im się barziej łomie, im się boży, Tym znaczniej na kalecie człowieka uboży; Kat zasię, żołnierz, doktor, zabija w igrzysku; Łże astrolog, poeta i malarz dla zysku. Lecz niech łżą, niech bajkami celują Ezopy, I malarz, i astrolog nie weźmie od kopy; Poeta nic, prócz kilku dobrych słów tym razem, Niechaj muzy pospołu prowadzi z Parnazem. 506. SKĄD W PolscE DYZENTERIA A.1676 IN JULIO
Czy to potrawy, czy niezdrowe trunki Powszechnej w Polsce przyczyną biegunki, Czy nas tak
ale przecie nie tak mi jest drogim Stan jego, żebym się być napierał ubogim. 505. COMPARATIO
Jurysta, im się barziej łomie, im się boży, Tym znaczniej na kalecie człowieka uboży; Kat zasię, żołnierz, doktor, zabija w igrzysku; Łże astrolog, poeta i malarz dla zysku. Lecz niech łżą, niech bajkami celują Ezopy, I malarz, i astrolog nie weźmie od kopy; Poeta nic, prócz kilku dobrych słów tym razem, Niechaj muzy pospołu prowadzi z Parnazem. 506. SKĄD W POLSZCZE DYZENTERIA A.1676 IN IULIO
Czy to potrawy, czy niezdrowe trunki Powszechnej w Polszczę przyczyną biegunki, Czy nas tak
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 409
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Najmilszemu w Chrystusie Synowi Naszemu, AUGUSTOWI KrólOWI POLSKIEMU, INNOCENTIUSZ Papież XII. NAjmilszy w Chrystusie Synu nasz, Ojcowską Apostołską Naszą zapaleni miłością, i na sercu rozweseleni zostając, zachodzimy na przytulenie do piersi Naszych Ojcowskich, i obłapienie Majestatu Twojego, który z Nieba światłością wiedziony do samego Portu Zbawienia opatrzność Boska przyprowadziła, skąd od łeż zgoła, z oczu nam płynących zatrzymać się nie możemy, uważając jako taż Boska Opatrżność aż do tego czasu Nasze przeciągnąć raczyła życie i lata, pókiby Majestatu Twojego oczy Nasze nieoglądały, już na drodze prawdy zostającego; i któregobyśmy tak od Dawce dóbr wszelkich udarowanego szczęśliwościa na łon naszej slusznie mogli przyjąć
Naymilszemu w Chrystuśie Synowi Nászemu, AUGUSTOWI KROLOWI POLSKIEMU, INNOCENTIUSZ PAPIEZ XII. NAymilszy w Chrystuśie Synu nász, Oycowską Apostolską Nászą zápaleni miłośćią, y ná sercu rozweseleni zostáiąc, záchodźimy ná przytulenie do pierśi Nászych Oycowskich, y obłápienie Máiestátu Twoiego, ktory z Niebá świátłośćią wiedźiony do samego Portu Zbáwienia opátrzność Boska przyprowádziłá, zkąd od łeż zgołá, z oczu nam płynących zátrzymáć się nie możemy, vważáiąc iáko táż Boska Opátrżność aż do tego czásu Násze przećiągnąć raczyła życie y láta, pokiby Máiestatu Twoiego oczy Násze nieoglądały, iuż ná drodze prawdy zostáiącego; y ktoregobysmy tak od Dawce dobr wszelkich vdárowánego szcześliwośćia ná łon naszey slusznie mogli przyiąć
Skrót tekstu: InnListAug
Strona: A
Tytuł:
Kopia listu [...] do Augusta [...] króla polskiego
Autor:
Innocenty XII
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
, Zem Stwórcę mego nie raz grzechem gniewał mojem. Niech jak z góry Kaukazu żrzodła wynurzone, Lub jak z Tatr od promieni słońce rozpłynione Śniegi: łzy z oczu prędkim mych na dół spadają Strumieniem, a w bystre się rzeki obracają. Niech jak prędki z pod Idy Simois wycieka; Tak z oczu mych strumień łeż bystry, aby rzeka Płyneła tak, aby z mych oczu przez mój cały Życia bieg bystrym Ksantem rzeki wypływały.
Słuszna/ aby ten człowiek/ który służąc światu Sprawował się w życiu swym nie według mandatu Rozumu/ po wszytek czas pożycia swojego Doznawał utrapienia/ i nieszczęścia wszego/ Słuszna/ by mu w rozkoszy wiosna rozkrzewiona
, Zem Stworcę mego nie raz grzechem gniewał moiem. Niech iák z gory Kaukázu żrzodła wynurzone, Lub iák z Tátr od promieni słońce rospłynione Sniegi: łzy z oczu prędkim mych ná doł spádáią Strumieniem, á w bystre się rzeki obrácáią. Niech iák prędki z pod Idy Simois wyćieká; Ták z oczu mych strumień łeż bystry, aby rzeká Płynełá ták, áby z mych oczu przez moy cáły Zyćiá bieg bystrym Xantem rzeki wypływáły.
Słuszna/ aby ten cżłowiek/ ktory służąc świátu Sprawował się w żyćiu swym nie według mandatu Rozumu/ po wszytek cżas pożyćiá swoiego Doznáwáł vtrápieniá/ y nieszcżęśćiá wszego/ Słuszná/ by mu w roskoszy wiosná rozkrzewioná
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 5
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
wdzięczna planet górnych/ Rządco zegarów ziemskich/ a życia ludzkiego Sprawco/ głowo/ i Książę ruszenia wszelkiego. Które od Antypodów nie raz prwrocone. Otaczając Aurorę Światłością/ stworzone Kreatury weselisz/ ptaszęta swobodne/ I zwierzęta/ i wzrok mój. już me nie są godne Oczy na cię poglądać. bo za poczynione Występki wełżach swych być mają zatopione. Niejak zwierz niemy byłem od Boga stworzony Ale twarzą do nieba/ abym otworzony Miewał wzrok na cię/ a z tąd chwalił twego stwórcę/ I opatrznego biegów niebieskich dozorcę: Ale/ żem ja pilnował zwierząt śladu/ zaczem Mnie należy być sową/ lub raczej puchaczem. Bo
wdźięcżna planet gornych/ Rządco zegárow źiemskich/ á żyćiá ludzkiego Spráwco/ głowo/ y Xiąże ruszeniá wszelkiego. Ktore od Antypodow nie ráz prwrocone. Otacżaiąc Aurorę Swiátłośćią/ stworzone Kreátury weselisz/ ptaszętá swobodne/ Y zwierzętá/ y wzrok moy. iuż me nie są godne Ocży ná ćię poglądáć. bo zá pocżynione Występki wełżách swych bydz máią zatoṕione. Nieiak zwierz niemy byłem od Boga stworzony Ale twarzą do niebá/ abym otworzony Miewáł wzrok ná ćię/ á z tąd chwálił twego stworcę/ Y opátrznego biegow niebieskich dozorcę: Ale/ żem ia pilnował zwierząt śladu/ záczem Mnie nalezy bydz sową/ lub racżey puchácżem. Bo
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 9
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
tak głodnozłej dobie. Z grzeszyłem przeciw niebu/ i przeciwko Tobie/ I nie jestem już godzien Synem twym nazwany/ Ani Ty Ojcem moim masz być mianowany. Lamentu dzień Pierwszy
Zaczym Sędzio Najwyższy/ jednak dobrotliwy/ Idę wlepiwszy w ziemię oczy nieszczęśliwy Jawnogrzesznik do ciebie lamentem skruszony/ Niosąc wstyd na twarzy/ wzrok wełżach zanurzony/ Usty łkanie. Już Krzyżem przed twemi się ściele Ołtarzami/ i na twarz padam w twym Kościele/ Na występki me przeszłe ciężko narzekając/ A z głębokiego serca żałośnie wzdychając/ Powstawam przeciw grzechom/ z których skarżąc siebie/ Biję się w piersi/ wielkim wołając do ciebie Głosem: Bądź mi miłościw Boże grzesznikowi
ták głodnozłey dobie. Z grzeszyłem przećiw niebu/ y przećiwko Tobie/ Y nie iestem iuż godźien Synem twym názwány/ Ani Ty Oycem moim mász być miánowány. Lámentu dźień Pierwszy
Zácżym Sędźio Naywyższy/ iednák dobrotliwy/ Idę wlepiwszy w źiemię ocży nieszcżęśliwy Iáwnogrzesznik do ćiebie lamentem skruszony/ Niosąc wstyd ná twarzy/ wzrok wełżách zánurzony/ Vsty łkánie. Iuż Krzyżem przed twemi się śćiele Ołtárzámi/ y ná twarz pádam w twym Kośćiele/ Ná występki me przeszłe ćięszko nárzekáiąc/ A z głębokiego sercá żáłośnie wzdycháiąc/ Powstawam przećiw grzechom/ z ktorych skárżąc siebie/ Biię się w pierśi/ wielkim wołáiąc do ćiebie Głosem: Bądź mi miłośćiw Boże grzesznikowi
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 11
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
nie tak ciężkiemi/ I nie tak wiele razy uznawając swoje Nieprawości/ wylewał łez z oczu swych zdroje; A jęczał/ wzdychał/ i łkał/ i zdał się że dzikiem Głosem wył/ abo ryczał/ jak zwierze swym rykiem. Czym dał mi znać/ że trzeba za grzechy żałować W smutku/ a przy hojnych łżach ciężko pokutować/ Jęcząc/ łkając/ i rycząc/ jak zwierzu jakiemu Między lasami w kniejach głuchych leżącemu Nie ludzkim głosem/ ale dzikich zwierząt wyciem/ Zem do gniewu swym Boga złym pobudzał życiem. Heraklita Chrześcijańskiego.
Do ostatniegom przyszedł/ Boże mój/ terminu/ Ja największy z grzeszników winowatych gminu. I w tak
nie ták ćięszkiemi/ Y nie ták wiele rázy uznáwáiąc swoie Niepráwośći/ wylewáł łez z ocżu swych zdroie; A ięcżał/ wzdycháł/ y łkáł/ y zdáł się że dźikiem Głosem wył/ ábo rycżał/ iák zwierze swym rykiem. Czym dał mi znáć/ że trzebá zá grzechy żałowáć W smutku/ á przy hoynych łżách ćięszko pokutowáć/ Ięcżąc/ łkáiąc/ y rycżąc/ iák zwierzu iákiemu Między lasami w knieiách głuchych leżącemu Nie ludzkim głosem/ ále dzikich zwierząt wyćiem/ Zem do gniewu swym Bogá złym pobudzáł żyćiem. Heráklitá Chrześćiáńskiego.
Do ostátniegom przyszedł/ Boże moy/ terminu/ Iá náywiększy z grzesznikow winowátych gminu. Y w ták
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 66
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
nie mogę wynaleźć na ziemi/ I od onego czasu/ któregom widzenia Dostał/ tak mi się zda/ żem nigdy utrapienia Podobnego nie widział, w którym gdy swą duszę Oglądam być nieszczęściu/ rzewnie płakać muszę. I trzeba mi w łzach pływać z oczu wypuszczonych/ Abo raczej zatonąć w planktach rozrzewnionych. Heraklita Chrześcijańskiego
Łżami tylko utulić żal serdeczny tuszę. Zaczym rzęsiste z oczu wilgich lać łzy muszę Na utulenie/ żalu/ bowiem nie znajduję Inszej pociechy nad tę/ którą z łęz formuję. Ja mówię/ który duszę miałem ozdobioną Tak zacnemi darami/ Bogu ulubioną/ Wdzięczną Aniołom jego/ a srogą szatanom/ I straszną onym piekła samego
nie mogę wynáleść ná źiemi/ Y od onego cżásu/ ktoregom widzenia Dostáł/ ták mi się zdá/ żem nigdy utrápieniá Podobnego nie widźiał, w ktorym gdy swą duszę Oglądám bydź nieszcżęśćiu/ rzewnie ṕłákać muszę. Y trzebá mi w łzách pływáć z ocżu wyṕuszcżonych/ Abo racżey zátonąć w plánktách rozrzewnionych. Heráklitá Chrześćiańskiego
Łżámi tylko utulić żal serdecżny tuszę. Zácżym rzęśiste z ocżu wilgich láć łzy muszę Ná utulenie/ żalu/ bowiem nie znayduię Inszey poćiechy nad tę/ ktorą z łęz formuię. Ia mowię/ ktory duszę miałem ozdobioną Tak zácnemi dárámi/ Bogu ulubioną/ Wdźięcżną Aniołom iego/ á srogą szátanom/ Y strászną onym piekła samego
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 76
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
) samemu Chrystusowi Panu/ tak wielekroć Boskim słowem twierdzącemu (amen amen dico vobis, quod vos qui secuti estis me, in generatione, cùm sederit Filius hominis in sede Maiestatis suae, sedebitis super sedes duodecim indicantes duodecim tribus Israel. Mat : 13. Iusti fulgebunt sicut fulgur in regno Patris eorum etc.) haniebną łeż zadawać. Rozumiałbym/ że raczej te nikczemne śmierci/ niż rajskie bogactwa wolemy? ale było by to szaleństwo/ śmierdzące/ jełkie/ kozie sądlisko raczej/ niż słodko/ tłusto/ przyprawny kołacz woleć. Mniemałby tedy tę być jakoż takoż poczciwszą lub głupią przyczynę. Ze lubo jak trzeba wierzymy/ lubo
) samemu Chrystusowi Panu/ ták wielekroć Boskim słowem twierdzącemu (amen amen dico vobis, quod vos qui secuti estis me, in generatione, cùm sederit Filius hominis in sede Maiestatis suae, sedebitis super sedes duodecim indicantes duodecim tribus Israel. Mat : 13. Iusti fulgebunt sicut fulgur in regno Patris eorum etc.) haniebną łeż zádawać. Rozumiałbym/ że raczey te ńikczemne śmierći/ ńiż râyskie bogáctwa wolemy? ále było by to száleństwo/ śmierdzące/ iełkie/ koźie sądlisko ráczey/ ńiż słodko/ tłusto/ przypráwny kołacz woleć. Mniemałby tedy tę być iákoż tákoż poczćiwszą lub głupią przyczynę. Ze lubo iák trzebá wierzymy/ lubo
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 410
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
rzekł mu: Weźmi nieboże weźmi/ abyśma oba tym lepiej spała. Pytan był/ dla czegoby się ludzi wiarował? Odpowiedział: Złych się przeto wiaruję/ dla ich złych uczynków/ a dobrych/ iż ze złemi obcują. Gdy go pytano/ czegoby się każdy miał ostrzegać? odpowiedział: Nienawiści przyjacielskiej/ a łży nieprzyjacielskiej. Księgi pierwsze.
Domyślne jego Przykłady. Ku obronie swej/ każdy ma abo przyjaciela/ abo nieprzyjaciela mieć/ w swej rzeczy sam sędzią dobrym nie może być/ choćby inne też umiał dobrze sądzić. Kto niewinnego potępia/ sam siebie rani/ bo go dla tego sumnienie jego zawżdy gryźć będzie. Chceszli dobrym
rzekł mu: Weźmi nieboże weźmi/ ábysmá obá tym lepiey spáłá. Pytan był/ dla cżegoby się ludźi wiárował? Odpowiedźiał: Złych się przeto wiáruię/ dla ich złych vcżynkow/ á dobrych/ iż ze złemi obcuią. Gdy go pytano/ cżegoby się káżdy miał ostrzegáć? odpowiedźiał: Nienawiśći przyiacielskiey/ á łży nieprzyiaćielskiey. Kśięgi pierwsze.
Domyślne iego Przykłády. Ku obronie swey/ káżdy ma ábo przyiaćielá/ ábo nieprzyiaćielá mieć/ w swey rzecży sam sędźią dobrym nie może być/ choćby inne też vmiał dobrze sądźić. Kto niewinnego potępia/ sam śiebie ráni/ bo go dla tego sumnienie iego záwżdy gryść będźie. Chceszli dobrym
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 43
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, Więcej by cię daleko prawo kosztowało. Artykuł VI
Kto by się zwał szlachcicem, a nie byłby takiem, Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem: Pół wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano, Iże go tu niedawno nobilitowano. Artykuł VII
Kto by co świeżo zełgał, by się nie udawił, Jeśliże się taką łżą wiele będzie bawił, Powinna mu dać trunek dla takowej zgody: Niechaj kufel wypije abo kubek wody. Artykuł VIII
Kto by się chciał zalecać, a nie miał urody, Kazać mu się umywać kilka raz u wody. Bo co się to zaleca, a oń nic nie dbają, Może go onym nazwać, co
, Więcej by cie daleko prawo kosztowało. Artykuł VI
Kto by sie zwał szlachcicem, a nie byłby takiém, Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem: Poł wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano, Iże go tu niedawno nobilitowano. Artykuł VII
Kto by co świeżo zełgał, by sie nie udawił, Jeśliże sie taką łżą wiele będzie bawił, Powinna mu dać trunek dla takowej zgody: Niechaj kufel wypije abo kubek wody. Artykuł VIII
Kto by sie chciał zalecać, a nie miał urody, Kazać mu sie umywać kilka raz u wody. Bo co sie to zaleca, a oń nic nie dbają, Może go onym nazwać, co
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 12
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998