to nie było! Ze jako/ nic im teraz milszego nad Wstęgi Tak przykrzejszego potym nic/ nad srogie cięgi Które/ skoro u Pogan tarasy zasiędą/ Słusznym Dekretem Boskim ciężkie znosić będą. Teraz w kliku miejsc/ ręce gdy wstęgą krępują; Jak być mają/ od pogan wiązane rękują. Też zaś ręce/ po łokcie zawijając/ golą: Dając znać/ że do praczek przystaną w niewolą. A piersi/ że jak mamki/ bez wstydu odkryły; Gotują się za Mamki/ by u Pogan były. Wstydżą się/ Modne za wstyd/ bezpieczeństwo ważą: By śmielsze były/ gdy im bez wstydu być każą. Za wielą/ zamietają
to nie było! Ze iáko/ nic im teraz milszego nád Wstęgi Ták przykrzeyszego potym nic/ nad srogie ćięgi Ktore/ skoro v Pogan tárásy záśiędą/ Słusznym Dekretem Boskim ćięszkie znośić będą. Teráz w kliku mieysc/ ręce gdy wstęgą krępuią; Iak bydź máią/ od pogan wiązáne rękuią. Też záś ręce/ po łokćie zawijáiąc/ golą: Dáiąc znáć/ że do praczek przystaną w niewolą. A pierśi/ że iák mámki/ bez wstydu odkryły; Gotuią się zá Mámki/ by v Pogan były. Wstydżą się/ Modne zá wstyd/ bespieczenstwo wáżą: By śmielsze były/ gdy im bez wstydu bydź káżą. Zá wielą/ zámietáią
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
była wszystka na hulaniu. Jeździłem często w dzikie pola na zwierza: 5^go^ Maii zabiliśmy łosia i sarn kilka szczwaliśmy: pouciekały. Eodem die strzelcy sześć sarn wieczór mi przynieśli, żurawia i głuszcza.
7^go^ do Słobodyszcz pojechałem, kędy mi ptaka strasznego zabito wielkości i piór jako łabędź, nosa długości blisko łokcia, wole alias podgarle jako pęcherz, w które gardło lazło wody dobrej miary półtora garnca.
10^go^ ubito mi niedźwiedzia, sarn cztery. Item sarn dwie przyniesiono.
10^go^ jeździłem na szpacjer z jejmością oglądać pustynie dóbr tyszkiewiczowskich, to jest Bystrzyka, miejsca pięknego, Machnówki zamku murowanego, Żyżelewa, Białopola miejsca swobody i sposobnego
była wszystka na hulaniu. Jeździłem często w dzikie pola na zwierza: 5^go^ Maii zabiliśmy łosia i sarn kilka szczwaliśmy: pouciekały. Eodem die strzelcy sześć sarn wieczór mi przynieśli, żurawia i głuszcza.
7^go^ do Słobodyszcz pojechałem, kędy mi ptaka strasznego zabito wielkości i piór jako łabędź, nosa długości blisko łokcia, wole alias podgarle jako pęcherz, w które gardło lazło wody dobréj miary półtora garnca.
10^go^ ubito mi niedźwiedzia, sarn cztery. Item sarn dwie przyniesiono.
10^go^ jeździłem na szpacyer z jejmością oglądać pustynie dóbr tyszkiewiczowskich, to jest Bystrzyka, miejsca pięknego, Machnówki zamku murowanego, Żyżelewa, Białopola miejsca swobody i sposobnego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 75
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, że prócz ksiąg, filozof nie chowa szkatuły; Lubo słońce na niebo, lubo z nieba spadnie, We dnie i w nocy dybie, że go z nich okradnie. Strzeże ten, nie dosypią, czasem nie dojada, Im się bardziej ów złodziej na jego skarb skrada, Że go sobie w ostatku śpiąc pod łokieć kładzie. Jako wszędy, tak i tu złodziej mu na zdradzie: Ciągnie, ów się obudzi; złodziej krokiem sporem W nogi, a ów pieniądze ciśnie za nim z worem: „Aże cię kat zawiąże z twoim depozytem! Ani ja spać, ani jeść mogę z apetytem. Przynamniej pokój kupię po takim niewczesie.
, że prócz ksiąg, filozof nie chowa szkatuły; Lubo słońce na niebo, lubo z nieba spadnie, We dnie i w nocy dybie, że go z nich okradnie. Strzeże ten, nie dosypią, czasem nie dojada, Im się bardziej ów złodziej na jego skarb skrada, Że go sobie w ostatku śpiąc pod łokieć kładzie. Jako wszędy, tak i tu złodziej mu na zdradzie: Ciągnie, ów się obudzi; złodziej krokiem sporem W nogi, a ów pieniądze ciśnie za nim z worem: „Aże cię kat zawiąże z twoim depozytem! Ani ja spać, ani jeść mogę z apetytem. Przynamniej pokój kupię po takim niewczesie.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 49
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miesiąca świece, Skąd też ogień w krzemieniu, krzemień w mokrej rzece. 115 (N). ŻART NIEOSTROŻNY
Jeden szlachcic, wesele swej sprawując córce, Daje panu młodemu złożenie na górce, Trzecia noc nastąpiła, do łożnice, gdzie się Nowe stadło poznaje, jako zwyczaj niesie. Już pół nocy minęło, już na łokciu gołem Za cukrowym pan młody przesypiał się stołem. Długie mu się godziny zdadzą niepodobnie, Tęskni, spluwa, wygląda, jeśli mysz gdzie skrobnie, Słucha, jeśli się ruszy nocny ptak na dachu; Wolałby na straconym stać kędy szylwachu. Nie widać obiecanej z panną młodą ciotki; Ale ta, odstawiwszy na igrzysko wschodki
miesiąca świece, Skąd też ogień w krzemieniu, krzemień w mokrej rzece. 115 (N). ŻART NIEOSTROŻNY
Jeden szlachcic, wesele swej sprawując córce, Daje panu młodemu złożenie na górce, Trzecia noc nastąpiła, do łożnice, gdzie się Nowe stadło poznaje, jako zwyczaj niesie. Już pół nocy minęło, już na łokciu gołem Za cukrowym pan młody przesypiał się stołem. Długie mu się godziny zdadzą niepodobnie, Tęskni, spluwa, wygląda, jeśli mysz gdzie skrobnie, Słucha, jeśli się ruszy nocny ptak na dachu; Wolałby na straconym stać kędy szylwachu. Nie widać obiecanej z panną młodą ciotki; Ale ta, odstawiwszy na igrzysko wschodki
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 58
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ż się, Polacy, co to wino broi: Nie człowieka, całą Rzeczpospolitą poi, Tak że krew przodków naszych porównana z winem, I on odważny rycerz z szewcem, skurwysynem. 187 (D). DO STAROSTY Z NOWEGO SZLACHCICA
Miły panie, kto by też głupi temu wierzył, Że ten, co ongi łokciem adamaszek mierzył, Dzisia został szlachcicem? Czegóż nie dostanie Za złoto! Wczoram pisał: mój łaskawy panie, Dziś: mości bracie, pióro choć idzie oporem. Cóż, jeśli go w rok jakim uczczono honorem! Ba, nie trzebać go nim czcić, kiedy kupić sprosta. Aż mój, wylazszy z kramu,
ż się, Polacy, co to wino broi: Nie człowieka, całą Rzeczpospolitą poi, Tak że krew przodków naszych porównana z winem, I on odważny rycerz z szewcem, skurwysynem. 187 (D). DO STAROSTY Z NOWEGO SZLACHCICA
Miły panie, kto by też głupi temu wierzył, Że ten, co ongi łokciem adamaszek mierzył, Dzisia został szlachcicem? Czegóż nie dostanie Za złoto! Wczoram pisał: mój łaskawy panie, Dziś: mości bracie, pióro choć idzie oporem. Coż, jeśli go w rok jakim uczczono honorem! Ba, nie trzebać go nim czcić, kiedy kupić sprosta. Aż mój, wylazszy z kramu,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 88
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Śląsk oderwany niewinnie od Rządu Polskiego, bez żadnego mianego na to konsensu od Rzeczypospolitej, ani się dotąd Polacy upominają o swoję własność, o czym w Śląskim Kraju wolno czytać, Łokietek zaś tylko spustoszywszy Śląsk wrócił do Domu, i w Roku 1333. umarł pochowany w Krakowie, Łokietkiem nazwany, bo niskość Osoby mało nad łokieć była, ale bitny. Po śmierci Władysława Stany Rzeczypospolitej zgromadzone obrały KAZIMIERZA III. Wielkiego, Syna Łokietkowego na Tron jednostajną wolą, który wraz i z Anną w Dzień Z. Marka koronowany przez Janisława Arcybiskupa Gnieźnieńskiego, przy asystencyj Jana Krakowskiego, Jana Poznańskiego, Macieja Kujawskiego, Stefana Lubuckiego etc. Biskupów, w Krakowie.
Sląsk oderwany niewinnie od Rządu Polskiego, bez żadnego mianego na to konsensu od Rzeczypospolitey, ani śię dotąd Polacy upominają o swoję własność, o czym w Sląskim Kraju wolno czytać, Łokietek zaś tylko spustoszywszy Sląsk wróćił do Domu, i w Roku 1333. umarł pochowany w Krakowie, Łokietkiem nazwany, bo niskość Osoby mało nad łokieć była, ale bitny. Po śmierći Władysława Stany Rzeczypospolitey zgromadzone obrały KAZIMIERZA III. Wielkiego, Syna Łokietkowego na Tron jednostayną wolą, który wraz i z Anną w Dźień S. Marka koronowany przez Janisława Arcybiskupa Gnieznieńskiego, przy assystencyi Jana Krakowskiego, Jana Poznańskiego, Maćieja Kujawskiego, Stefana Lubuckiego etc. Biskupów, w Krakowie.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 41
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Z. chce trzymać, jeżeli chce być Protektorem Duchowieństwa, jeżeli chce być Obserwatorem Praw i wolności Polskich, i obronicielem ich, po troiszej odpowiedzi Króla, CHCĘ, przysięga Król na Ewangelii położywszy ręce, na Pacta Conventa. Potym wypełniwszy wszystkie Ceremonie u Gwagnina opisane, Arcybiskup go namaszcza Olejem Z. Prawą Rękę aż do Łokcia i plecy, a potym ubranego w kapę Kościelną koronuje, i miecz w rękę oddaje, którym Król na 4. Części Świata zamach czyni, a potym koronowany na Majestacie przygotowanym zasiada w srzodku Chóru, a po Komunii Z. odprawionej, i po danej Benedykcyj od Arcybiskupa Marszałek W. K. promulguje VIVAT Król.
S. chce trzymać, jeżeli chce być Protektorem Duchowieństwa, jeżeli chce byc Obserwatorem Praw i wolnośći Polskich, i obronićielem ich, po troiszey odpowiedźi Króla, CHCĘ, przyśięga Król na Ewangelii położywszy ręce, na Pacta Conventa. Potym wypełniwszy wszystkie Ceremonie u Gwagnina opisane, Arcybiskup go namaszcza Olejem S. Prawą Rękę aż do Łokćia i plecy, á potym ubranego w kapę Kośćielną koronuje, i miecz w rękę oddaje, którym Król na 4. Częśći Swiata zamach czyni, á potym koronowany na Majestaćie przygotowanym zaśiada w srzodku Choru, á po Kommunii S. odprawioney, i po daney Benedykcyi od Arcybiskupa Marszałek W. K. promulguje VIVAT KROL.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 143
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Prym dany Kasztelanowi.
Kasztelan Krakowski nad Prym w Senacie, i Intratę znaczną z inkorporowanym sobie Starostwem Nowotargskim nie ma żadnej Jurysdykcyj i obligacyj; o czym Kromer. O WOJEWODACH.
WOjewodowie podczas pospolitego ruszenia powinni być Wódzami Województw swo- ich; Podczas Pokoju zaś prezydować na Sejmach, na Elekcje Ziemskie Uniwersały wydawać, taksy postanawiać, łokcie i miary wyznaczać, Żydów sądzić i ich protekcją mieć. Powinni mieć swoich Podwojewodzych, i niemi kreować Szlachtę, Posessyonatów, którzy powinni przysięgać według Konstytucyj Roku 1631. SENAT ŚWIECKI.
Podwojewodzowie nie mogą być wraz Grodzkiemi Oficjalistami według tejże Konstytucyj. Mogą sądzić Żydów na miejscu Wojewody, ale z wolną Apelacją w większych Sprawach
Prym dany Kasztelanowi.
Kasztelan Krakowski nad Prym w Senaćie, i Intratę znaczną z inkorporowanym sobie Starostwem Nowotargskim nie ma żadney Jurysdykcyi i obligacyi; o czym Kromer. O WOJEWODACH.
WOjewodowie podczas pospolitego ruszenia powinni być Wódzami Województw swo- ich; Podczas Pokoju zas prezydować na Seymach, na Elekcye Ziemskie Uniwersały wydawać, taxy postanawiać, łokćie i miary wyznaczać, Zydów sądźić i ich protekcyą mieć. Powinni mieć swoich Podwojewodzych, i niemi kreować Szlachtę, Possessyonatów, którzy powinni przyśięgać według Konstytucyi Roku 1631. SENAT SWIECKI.
Podwojewodzowie nie moga być wraz Grodzkiemi Officyalistami według teyże Konstytucyi. Mogą sądźić Zydów na mieyscu Wojewody, ale z wolną Appellacyą w większych Sprawach
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 200
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, ale z wolną Apelacją w większych Sprawach, ani się Żydzi mogą sądzić w inszych sądach, tylko w Wojewódzkich, abo Podwojewódzkich według Konstytucyj Roku 1633. 1661. 1667. i 1678. Wołyńscy zaś Żydzi w sądach Starościeńskich z wolną Apelacją za Dworem.
Wojewodowie lub Podwojewodzowie powinni taksy na wszelkie handle stanowić Roku 1493. Łokcie i miary na zboża postanawiać według Konstytucyj Roku 1493. 1505. 1507. 1510. i 1523. Na niedbałych Wojewodów kara 100. grzywien według Konstytucyj 1538. na nie posłusznych kupców 14. grzywien. Taksę na trunki postanawiać, garce, kwarty, kwaterki wydzielać powinni, Konstyt: 1543.
Roku 1633. czas naznaczyła
, ale z wolną Appellacyą w większych Sprawach, ani śię Zydźi mogą sądźić w inszych sądach, tylko w Wojewódzkich, abo Podwojewódzkich według Konstytucyi Roku 1633. 1661. 1667. i 1678. Wołyńscy zaś Zydźi w sądach Starośćieńskich z wolną Appellacyą za Dworem.
Wojewodowie lub Podwojewodzowie powinni taxy na wszelkie handle stanowić Roku 1493. Łokćie i miary na zboża postanawiać według Konstytucyi Roku 1493. 1505. 1507. 1510. i 1523. Na niedbałych Wojewodów kara 100. grzywien według Konstytucyi 1538. na nie posłusznych kupców 14. grzywien. Taxę na trunki postanawiać, garce, kwarty, kwaterki wydźielać powinni, Konstyt: 1543.
Roku 1633. czas naznaczyła
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 201
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
posłusznych kupców 14. grzywien. Taksę na trunki postanawiać, garce, kwarty, kwaterki wydzielać powinni, Konstyt: 1543.
Roku 1633. czas naznaczyła Konstytucja Wojewodom lub Podwojewodzym, żeby wraz z Starostami Grodzkiemi lub ich Oficjalistami przy obecności Magistratów Miejskich w Ratuszu dwa razy w rok zjachawszy się postanawiali taksy, miary, garce, łokcie etc. to jest w Poniedziałek Srodopostny, i w Poniedziałek pierwszy po Z. Franciszku. w PolscE.
Wojewodowie wszyscy są kreowani od Króla. Województwo zaś Połockie i Witebskie, przez Elekcją idą od Szlachty Województwa tamtego. Miedzy Wojewodami ma miejsce Kasztelan Wileński, Trocki, i Starosta Żmudzki. O KASZTELANACH WIĘKSZYCH i MNIEJSZYCH
KAsztelanowie
posłusznych kupców 14. grzywien. Taxę na trunki postanawiać, garce, kwarty, kwaterki wydźielać powinni, Konstyt: 1543.
Roku 1633. czas naznaczyła Konstytucya Wojewodom lub Podwojewodzym, żeby wraz z Starostami Grodzkiemi lub ich Officyalistami przy obecnośći Magistratów Mieyskich w Ratuszu dwa razy w rok zjachawszy śię postanawiali taxy, miary, garce, łokćie etc. to jest w Poniedźiałek Srodopostny, i w Poniedźiałek pierwszy po S. Franćiszku. w POLSZCZE.
Wojewodowie wszyscy są kreowani od Króla. Województwo zaś Połockie i Witebskie, przez Elekcyą idą od Szlachty Województwa tamtego. Miedzy Wojewodami ma mieysce Kasztelan Wileński, Trocki, i Starosta Zmudzki. O KASZTELANACH WIĘKSZYCH i MNIEYSZYCH
KAsztelanowie
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 201
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763