wróg zawisny żaden nie rozdwoił. Chociaż mokre obłoki powodzią rozpłyną, Chociaż morze i rzeki wody z brzegów liną, Choć Eolus powietrze wzburzy wszytko właśnie, Ten ogień w sercach waszych nigdy nie zagaśnie. Darmo tedy Kupido o was się pokusi, Bowiem pochodnia jego tu szwankować musi, Zechceli wam z daleka szkodzić z swej łuczyny, Prędko z swych strzał miłosnych będzie miał perzyny; Przystąpili też blisko, nacierając śmiele, Zapewne buczne skrzydła zostawi w popiele. Niechajże was, jako chce, ten bożeczek drażni, Wy bezpiecznie w tym stanie krom płochej bojaźni Żyjcie, który Bóg w raju rozkosznym sporządził, Kiedy samemu źle być człekowi osądził. Więc
wróg zawisny żaden nie rozdwoił. Chociaż mokre obłoki powodzią rozpłyną, Chociaż morze i rzeki wody z brzegów liną, Choć Eolus powietrze wzburzy wszytko właśnie, Ten ogień w sercach waszych nigdy nie zagaśnie. Darmo tedy Kupido o was się pokusi, Bowiem pochodnia jego tu szwankować musi, Zechceli wam z daleka szkodzić z swej łuczyny, Prędko z swych strzał miłosnych będzie miał perzyny; Przystąpili też blisko, nacierając śmiele, Zapewne buczne skrzydła zostawi w popiele. Niechajże was, jako chce, ten bożeczek draźni, Wy bezpiecznie w tym stanie krom płochej bojaźni Żyjcie, który Bóg w raju rozkosznym sporządził, Kiedy samemu źle być człekowi osądził. Więc
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 22
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
przelatywać: Dopuść dziś Atalancie po tym zdroju pływać. Leć ty dalej kiedyś się napił/ leć co prędzej: Ani mi się tu wara/ już nawijaj więcej. ATAL. Precz dzieciuku z swym łukiem/ połóż strzały twoje/ A cóżci przewiniło błahe serce moje: Masz dziki zwierz w tym lesie/ wyciągaj łuczynę/ Masz ku czemu/ idz tylko w tę gęstą leszczynę. Leży tam Wieprz i Lania/ tuż przy drugiej stronie/ Pod Lipą gałęzistą wyskakują konie. Tam idz dziecię/ tam strzelaj/ tamże skoczne stada Faunów leśnych/ będzieć wiem która Drias rada. MELE. Bawole zły Bawole/ swą czarną postawą/ Młodej Panienki
przelátywáć: Dopuść dziś Atálánćie po tym zdroiu pływáć. Leć ty dáley kiedyś sie nápił/ leć co pręcey: Ani mi się tu wára/ iuż náwiiay więcey. ATAL. Precz dziećiuku z swym łukiem/ położ strzały twoie/ A cożći przewiniło błahe serce moie: Masz dziki zwierz w tym leśie/ wyćiągay łuczynę/ Masz ku cżemu/ idz tylko w tę gęstą lescżynę. Leży tám Wieprz y Lánia/ tuż przy drugiey stronie/ Pod Lipą gáłęzistą wyskákuią konie. Tám idz dziećię/ tám strzelay/ támże skocżne stádá Faunow leśnych/ będzieć wiem ktora Dryás rádá. MELE. Báwole zły Báwole/ swą czarną postáwą/ Młodey Pánienki
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: C3v
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630