/ ścierw wzdęty jadami: Trzy ozory błyskocą: zęby rzędy trzemi. W ten gaj/ ledwie mogami weszli niszczęsnemi/ Goście Tyrscy/ a wiadro w wodzie pukło głośnie; Leb modry smok wywalił/ i zakszyknął sprośnie. Wyciekły z ręu wody/ krew z ciała umknęła/ Nagła trwoga zalękłę członki ogarnęła. Ów krętnemi pasmami łuszczyste zatoki Lamiąc/ gnie się jak obłąk/ srogie strojąc skoki. Więtszą dobrze połową na wiatr wypuczony/ Las oczema przenosi nawszelakie strony. Tak wzrostu dostatniego/ jaki jest/ dojdzieli Okiem kto zupełnego/ co dwa Arkty dzieli? I natychmiast Faeników/ lub się bronić chcieli/ Lub pierzchać/ lub obojga z stracju zapomnieli
/ śćierw wzdęty iádámi: Trzy ozory błyskocą: zęby rzędy trzemi. W ten gay/ ledwie mogámi weszli niszczęsnemi/ Gośćie Tyrscy/ a wiádro w wodzie pukło głośnie; Leb modry smok wywálił/ y zákszyknął sprośnie. Wyćiekły z ręu wody/ krew z ćiáłá vmknęłá/ Nagła trwogá zálękłę członki ogárnęłá. Ow krętnemi pásmámi łuszczyste zatoki Lamiąc/ gnie sie iák obłąk/ srogie stroiąc skoki. Więtszą dobrze połową ná wiátr wypuczony/ Lás oczemá przenośi náwszelákie strony. Ták wzrostu dostátniego/ iáki iest/ doydźieli Okiem kto zupełnego/ co dwá Arkty dźieli? Y nátychmiast Phaenikow/ lub się bronić chćieli/ Lub pierzchać/ lub oboygá z strácju zápomnieli
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 55
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
pchnąwszy. W czym cień męski/ na wierzchu wody/ się wymierzył; Tego zajźrzawszy srogi gad/ on się uderzył. Jak gdy więc/ mierzjonego Smoku/ orzeł zoczy: On ku ciepłemu Słońcu/ ścierw sprosny roztoczy/ Sidła go: i by gębą nie kręcił nieczystą/ W szyję/ w kleszcza pazory sponiste/ łuszczystą: Tak Perseus/ z wysoka/ spadszy na plugawą Bestią/ oczapił ją/ i w łopatkę prawą/ Wraził jej sztych po jelca. Przeszyta się wije Gadzina: i to w zgórę wspina się/ to kryje W wodę/ to młyncem chodzi: wieprz właściwy dziki: Gdy mu myli/ obałwa psów skolących/
pchnąwszy. W czym ćień męski/ ná wierzchu wody/ się wymierzył; Tego záyźrzawszy srogi gad/ on się vderzył. Iák gdy więc/ mierźionego Smoku/ orzeł zoczy: On ku ciepłemu Słoncu/ śćierw sprosny rostoczy/ Sidła go: y by gębą nie kręćił nieczystą/ W szyię/ w kleszczá pázory sponiste/ łuszczystą: Tak Perseus/ z wysoká/ spadszy ná plugáwą Bestyą/ oczapił ią/ y w łopátkę prawą/ Wráźił iey sztych po ielcá. Przeszyta się wiie Gádźiná: y to w zgorę wspina się/ to kryie W wodę/ to młyncem chodźi: wieprz właśćiwy dźiki: Gdy mu myli/ obáłwá psow skolących/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 101
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636